Kanadyjski rysownik i twórca animacji, laureat wielu branżowych nagród. Po kilku latach poświęconych grafice komputerowej rozpoczął pracę przy filmach animowanych. Zajmował się m.in. takimi serialami jak "Batman", "Superman" oraz. "Faceci w czerni". Pierwszym jego albumem dla DC był "Batman: Ego". Później przyszła kolej na powieść graficzną "Catwoman: Selina'a Big Score". Serię "Catwoman" (scen. Ed Brubaker) oraz komiksy z serii "X-Force" i "Spider-Man" dla Marvela. Następnie stworzył "Nową granicę", ambitne dzieło, które Egmont wydał w ramach kolekcji "DC Deluxe". Opowieść otrzymała jedną nagrodę Eisnera, dwie nagrody Harveya, laur National Cartoonist Society oraz przyznawaną w Kanadzie Nagrodę Schustera. Cooke jest również autorem jednego z zeszytów antologii "Solo" (każdy z zeszytów poświęcony był konkretnemu twórcy),a także opracował nowe wcielenie postaci stworzonej przez Willa Eisnera - Spirita.
Żona: Marsha (do 14.05.2016, jego śmierć).http://darwyncooke.blogspot.com
Portal Promocji Kultury - Proanima.pl:
Czy literacka klasyka może sprawdzić się jako komiks? Darwyn Cooke postanowił udowodnić, że tak. I rzeczywiście, już na wstępie mogę zdradzić, że Parker to dzieło interesujące, po które warto sięgnąć choćby po to, by samodzielnie ocenić powodzenie tej próby.
Oryginalnym materiałem, który posłużył jako źródło do powstania komiksu jest seria powieści, które Donald Edwin Westlake napisał pod pseudonimem jako Robert Stark. Powieści, przyznaję na wstępie, nie miałem do tej pory okazji czytać, zatem do recenzji mogę podejść jako do całkowicie odrębnego dzieła i ocenić je na świeżo, bez żadnych oczekiwań ani wymagań podyktowanych znajomością pierwowzoru.
Wstęp, nie ukrywam, nie nastawił mnie pozytywnie do dalszej lektury, jednak moja opinia sukcesywnie ulegała zmianie wraz z kolejnymi stronami, a tych jest niemało, bo aż ponad 300. Kolorystyka i atmosfera budowana w stylu noir, ciekawie poprowadzona fabuła, a wreszcie umiejętnie wprowadzone elementy humoru, które wyrywają czytelnika z ewentualnej rutyny i stagnacji podczas lektury – to wszystko wpłynęło na to, że komiks ostatecznie mnie „kupił”.
Na całe wydawnictwo składa się kilka opowieści, przedstawiających losy tytułowego Parkera – Kryminalisty, którego raczej nie chcielibyście spotkać na swojej drodze. Nie jest to jednak pospolity złoczyńca, lecz prawdziwy specjalista, przed którym nie ma ucieczki. Do swoich celów będzie dążył po trupach – dosłownie. Nie przerazi go nawet tajemniczy Syndykat, którego macki sięgają dostatecznie głęboko, by skutecznie uciszyć każdego – poza Parkerem.
Ciąg dalszy na: https://proanima.pl/parker-edycja-martini-tom-1-recenzja-komiksu/
Świetny komiks w stylu noir, ale z kilkoma mieliznami, których niestety nie da się przeskoczyć. Klimat tej historii jest po prostu obłędny, Darwyn Cooke czaruje swoimi niesamowitymi kadrami, choć pełnymi uroku to nie pozbawionymi przemocy. Zdecydowanie na front wybija się historia "Drapieżca", która doskonale wprowadza w ten świat pełen dobrze zorganizowanej przestępczości, ale też przemocy, która stawiana jest tutaj na piedestale. Później klimat zbudowany w "Drapieżcy" trochę się rozmywa, aż w końcu trafiamy na kilka nieszablonowych rozwiązań odnośnie prowadzenia akcji, które uznałem za mielizny - owszem, wprowadza to nieco inny nastrój, ale jest to pokazane ciekawie, ale mam wrażenie, że to też sprawia, że budowany do tej pory klimat kompletnie znika. Całościowo pierwszy zbiorczy tom "Parkera" to świetna historia noir, chyba najlepsza jaką czytałem w takim klimacie.