Wrocławska ilustratorka, kucharka, mama, posiadaczka pręgowanego kota oraz królewna, która (jak każda królewna) musi być czasem porwana. Ponieważ najczęściej porywa ją rysowanie, rysuje bez przerwy. W swoich ilustracjach stara się pokazywać dziecięce emocje. Skończyła wrocławską ASP, miewa czasem wystawy, pracuje z wieloma wydawnictwami dla dzieci i jak wielka kula śniegowa nabiera rozpędu… w tworzeniu. Jej prace można obejrzeć na stronie www.krolewnakasia.pl.http://www.krolewnakasia.pl/
Każda okazja do obcowania ze sztuką jest warta wykorzystania, szczególnie w przypadku dzieci, których umysł jest otwarty i nie ogranicza go... dorosłość.
Takie spotkanie ze sztuką zapewnia lektura książki "Abstrakciki", która prezentuje dzieła współczesnego malarza. Wasssily Kandinsky potrafił zobaczyć w muzyce kolory i smaki i w związku z tym - usłyszeć obraz. Właśnie ten niezwykły dar pozwolił mu tworzyć barwne abstrakcyjne obrazy, które precyzyjnie komponował niczym kucharz w najlepszej restauracji.
Anna Paszkiewicz, inspirując się sztuką Kandinskiego, stworzyła zabawne rymowane utwory nawiązujące do tematyki oraz gry barw i kształtów na obrazach. Dzięki temu, możemy słuchać przedziwnych opowieści, patrzeć na obraz i wyobrażać sobie niezwykły, abstrakcyjny świat nieograniczony rozsądkiem.
Książka na pewno w pewien sposób potrzebna, mam jednak mieszane uczucia.
Niektóre teksty poruszają główny temat zbyt wprost (po prostu walą w twarz "bądź tolerancyjny!" "inność jest dobra!"),a inne w sposób mocno zawoalowany. Niektóre są bardzo dziecinne, co czasem jest miłe i przyjemne, a czasem męczące. Niektóre opowiadania wydają mi się niedokończone, jakby im czegoś brakowało.
Najbardziej podobało mi się opowiadanie "Keczuista", które jest dość uniwersalne wiekowo, mądre, ale i zabawne.