Sławę przyniosła mu seria „Yawara!” – opowieść o dziewczynie uprawiającej judo. Obecnie jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych japońskich twórców komiksowych. Na Zachodzie znany głównie z ostatnich dzieł – „Monster”, „20th Century Boys” i „Pluto”. Otrzymał wiele nagród i nominacji, w tym jako jedyny twórca zdobył dwukrotnie Tezuka Osamu Shō. Wśród swoich inspiracji wymienia prace Katsushiro Ōtomo (autora „Akiry”).https://twitter.com/urasawa_naoki
Nie wierzę, żeby Przyjaciel był martwy. Jeśli moja teoria z poprzedniego tomu jest prawdziwa, to zgon jednego z Trzech nie ma większego wpływu na fabułę, się go zastąpi.
Zgon nie ma też wpływu na kolejną plagę, która, przyznaję, jest bardzo, bardzo straszna. W COVIDzie się bałam, a tu? Tutaj już byłabym martwa. Szczepionka jest, a jak, ale to jeszcze nie ten moment, by uratowała świat.
Trochę rozjaśnia się zamieszanie z 1970 a 1971. I w końcu, no nareszcie pokazali, co takiego widział Osioł. Tak, na jego miejscu też bym spierdalała. Myślałam, że może zobaczył tego sławnego ducha, ale taki umysł ścisły, nieee, on wiedział, że to ściema. Szkoda, że nie żyje.
Nie spodziewałam się, że zaproszą do grona przyjaciół Tych Dwóch - no tak, znali ich za dzieciaka, a oni wiedzieli o Księdze. Ale... dziecięce urazy potrafią dłuuugo przetrwać i widać, że to posunięcie mądre nie było. Cóż, pomyłki się zdarzają.
Ej, nasi bohaterowie przyszykowali się na Sylwestra 2000r. i nagle przeskakujemy czternaście lat do przodu, gdzie Kanna już licealistka żyje sobie w dziwnym, mafijno-autokratycznym Tokio. I, ehkm, ja wiem, że ona będzie ważna i że ma takie jakieś dziwne moce, ale trudno mi uwierzyć, iż sama jedna dała radę mafii tajskiej i chińskiej. No kaman, to mafia, nie paczka gówniarzy. A co z bohaterami? Jest tylko dwóch, reszta może w kolejnym tomie.
I chociaż o Przyjacielu tu prawie nic nie ma, to wiadomo już, że rozpostarł macki na całą Japonię. Wiemy, kto ma plecy, kto siedzi w kieszeni i widząc bramę, myślę, że z tej mizernej sekciarskiej grupki slash partii politycznej Grupa Przyjaciela przejęła władzę. Czyli źle się będzie dziać. A Kaczki tam nie mają? Albo nie chcą zabrać?
Niepokój mija, a pojawia się strach. Szczególnie patrząc na Britney i pieprzyka. Taka szumowina na wolności, a tacy dobrzy ludzie w pierdlu.