Córka Francuzki i Anglika, urodziła się w 1964 roku w Yorkshire w Anglii, gdzie do tej pory mieszka razem z mężem i córką o egzotycznym imieniu Anouchka. Zanim całkowicie poświęciła się pisaniu, próbowała swoich sił w wielu dziedzinach: była zielarką, gwiazdą rocka, księgową i nauczycielką języka francuskiego. Po dwunastu latach nauczania w szkole męskiej w Leeds, doszła do wniosku, że skoro to wytrzymała, to już ze wszystkim sobie poradzi.
Jej pierwszą powieść („Nasienie zła”) opublikowano w 1989 roku, ale autorka sama przyznaje, że nie był to zbyt udany debiut. Kolejne powieści to „Śpij, kochanie, śpij” (1993),„Czekolada” (1999),„Jeżynowe wino” (2000),„Pięć ćwiartek pomarańczy” (2001),„Świat w ziarnku piasku” (2002),„Duch z przeszłości” (2003). W maju 2004 ukazało się polskie wydanie pierwszego zbioru jej opowiadań „W tańcu”. Rok wcześniej razem z Fran Warde, autorką świetnych książek kucharskich, napisała „Kuchnię francuską”, w której zawarła przepisy potraw wspominanych w jej powieściach.
Jest znana przede wszystkim jako autorka „Czekolady”, zekranizowanej w 2000 roku przez Lasse Hallströma (w rolach głównych wystąpili Juliette Binoche, Johny Depp, Alfred Molina). Obecnie pracuje nad scenariuszem filmu według powieści „Świat w ziarnku piasku”. W 2004 roku jako jedna z ośmiu autorów wzięła udział w projekcie BBC „Koniec powieści”, w którym pisarze wymyślali początek historii, a uczestnicy konkursu mieli za zadnie ją dokończyć.
Można zaryzykować stwierdzenie, że Harris ma zadatki na to, aby stać się brytyjską Isabel Allende. Podobnie jak „Ewa Luna”, „Dom duchów” czy „Niezgłębiony zamysł”, powieści Joanne Harris złożone są z zapachów, smaków i symboli. Oczywiście więcej w nich północnego dystansu i zmysłu ironii niż u Allende, której książki w dużej części wypełniają mroczne namiętności i groza, na pewno jednak łączy je upodobanie do magii i codziennie odprawianych „na szczęście” rytuałów, a także miłość do kuchni i do życia w ogóle, w jego najprostszych i najbardziej skomplikowanych przejawach. Książki Harris przypominają także twórczość Amerykanki Fannie Flagg (znanej ze „Smażonych zielonych pomidorów” i „Witaj na świecie, Maleńka!”). Obie autorki pokazują czytelnikowi piękno prostego życia, podkreślając rolę takich wartości, jak rodzina, uczciwość i przywiązanie do ziemi. Pisarstwo Harris zostało określone przez krytykę jako organic fiction, czyli proza organiczna, zdrowa i ekologiczna, nieskażona konserwantami formy i chemikaliami sztucznych unowocześnień.
Talent pisarski Joanne Harris został doceniony przez władze Uniwersytetu Huddersfield i Uniwersytetu Sheffield, które nadały jej doktorat honoris causa.http://www.joanne-harris.co.uk/
Moja obowiązkowa pozycja na nudne wiosenne wieczory. Uwielbiam tę książkę. Często wracam do tego cyklu, a otwierając "Czekoladę" czuję się jakbym odwiedzała dawno niewidzianego przyjaciela. Nawet czuję zapach sklepu Vianne. Nie jestem obiektywnym recenzentem, bo "Czekoladę" czytałam już z siedem razy i za każdym razem rozśmiesza mnie tak samo, wzrusza mnie tak samo i zaskakuje tak samo. Polecam każdemu, kto jeszcze nie miał okazji poznać tej historii, jest o niebo lepsza niż film.
„Złodziejka truskawek”, czwarta powieść Joanne Harris opowiadająca o życiu Vianne Rocher, ma wiele wspólnego z oryginałem, czyli „Czekoladą”, pod względem tematu i scenerii. Ponownie miejscem akcji jest Lansquenet-sous-Tannes w południowo-zachodniej Francji. Ponownie, porą jest Wielki Post, wywołujący napięcia pomiędzy wstrzemięźliwością a samorealizacją. I podobnie jak w przypadku „Czekolady”, przybycie pewnego dnia tajemniczej nieznajomej wywołuje napięcia w społeczności, pytania o wiarę i lojalność oraz strach przed nieznanym.
Jednak podczas gdy „Czekolada” była powieścią o konflikcie między kościołem a jednostką, „Złodziejka truskawek” koncentruje się na konfliktach w rodzinach. Vianne skrywa tajemnicę, dlaczego jej 16-letnia córka Rosette nie może mówić i dręczy ją nieobecność starszej córki Anouk, która obecnie mieszka ze swoim chłopakiem w Paryżu. Harris pisze z wrażliwością o niepewnej więzi między matką a dziećmi: „Moja mama mówi, że wszystkie dzieci są kradzione. Trzymamy je blisko siebie tak długo, jak możemy. Ale pewnego dnia świat je ukradnie.”
I choć fabuła mogłaby być bardziej żywa, to Harris znów niezaprzeczalnie tworzy sugestywny świat pełen ukojenia i magii. Jeśli polubiliście „Czekoladę”, polubicie też kolejne części, w tym tą najnowszą.
6,5/10