cytaty z książek autora "Joanne Harris"
Szczęście. Proste jak szklanka, jak czekolada albo kręte jak ścieżki serca. Gorzkie. Słodkie. Żywe.
Z czekoladą jest jak z życiem – nie poczulibyśmy w pełni jego słodkiego smaku, gdyby nie odrobina goryczy, której czasem musimy doświadczyć.
Czasami była spięta i zamknięta w sobie, kiedy indziej promienna i beztroska - wciąż inna. A każdy nastrój znajdował odzwierciedlenie w kochaniu, więc miałem wrażenie, jakbym się spotykał z wieloma różnymi kobietami. Pewnie dlatego wszystko trwało tak długo. Bo widzisz, ja się szybko nudzę.
Przyjaźń jest przereklamowana. Lepsza jest pewność wrogości. Z wrogiem wiadomo, na czym stoisz. Wiesz, że cię nie zdradzi. Za to wobec przyjaciół musisz się mieć na baczności.
Jakkolwiek by było, gdy wszystko przemija, zostają właśnie słowa. Słowa są w stanie zniszczyć wiarę, wywołać wojnę, zmienić bieg historii. Opowieść sprawia, że serce bije szybciej, opowieść obala mury i pokonuje górskie szczyty - tak naprawdę opowieść ożywia nawet zmarłych.
Tyle że w realnym życiu granica pomiędzy dobrem a złem okazuje się tak rozmyta, że niemal niedostrzegalna, więc dopiero kiedy ją przekroczysz, orientujesz się, że w ogóle istniała.
Nie powinienem pisać po zmroku. Nocą słowa niosą fałsz, budzą lęk. Ale też właśnie wtedy mają największa siłę.
Zastałam ich oboje w sklepie, na pół pusty czajnik z czekoladą stał na ladzie pomiędzy nimi. Josephine miała oczy różowe, ale pełne ulgi, prawie radosne. Roux śmiał się z czegoś, co mówiła, dziwny, nieznany mi śmiech, egzotyczny, bo on się śmieje bardzo rzadko. Przez sekundę czułam coś, nieomal zazdrość. Ci dwoje należą do siebie.
I oto przybędzie Koń Ognisty,
A imię jego Jeźdźca jest Rzeź.
I oto przybędzie Koń Morski,
A imię jego Jeźdźca jest Zdrada.
I oto przybędzie Koń Powietrzny,
A imię jego Jeźdźca jest Obłęd.
(...) Czy od tego uciekała? Nie przed śmiercią, tylko od tysięcy maleńkich skrzyżowań jej życia z życiem innych, od zerwanych związków, od ogniw będących ogniwami wbrew samym sobie, od obowiązków? Czy przez tamte wszystkie lata uciekałyśmy od naszych miłości, przyjaciół, przypadkowych słów wypowiedzianych w przejściu, słów, które mogą zmienić kurs całego życia.
Kara jest daremna. Nie powstrzyma przestępcy, nie zmieni przeszłości, nie zmusi winnego do żalu. Kara to tylko marnowanie czasu i niepotrzebne cierpienie. Może właśnie dlatego stanowi podstawę tak wielu religii.
- Myślę - powiedziałam - że nie ma czegoś takiego jak dobry czy zły chrześcijanin. Są tylko dobrzy i źli ludzie.
Pewni ludzie spędzają całe życie czekając na pociąg, tylko potem się okazuje, że nawet nie dotarli na dworzec.
Niektórzy spędzają całe życie, szukając wymówek, narzekając na karty i na próżno marząc o lepszy rozdaniu, inni zaś idą na żywioł, podbijają stawkę i blefują ile wlezie... I wygrywają.
- Człowiek może zasadzić drzewo z wielu powodów. Może lubi drzewa. Może chce mieć schronienie. A może wie, że pewnego dnia będzie potrzebował drewna na rozpałkę.
Czasami wszystko jest wynikiem zwyczajnej chemii, czegoś nieokreślonego w powietrzu; jedno banalne wydarzenie wprawia w ruch ciała, które od dawna tkwiły w stanie inercji. Jeden gest pociąga za sobą nagłe, nieodwracalne zmiany. Alchemia dla laika, jak mawiał Joe. Magia dnia powszedniego.
Moja powinność jest jasna. Pocieszać nawet tam, gdzie pociechę się odrzuca - prowadzić.
Wpuść kobietę do Królestwa Niebieskiego, choćby tylko jedną, a sprowadzi na złą drogę wszystkie anioły, jednego po drugim.
Ci, którzy mówią, że słowa nie mają mocy, nie wiedzą nic o ich naturze. Dobrze użyte słowa potrafią wykończyć reżim, zamienićć czułość w nienawiść, dać początek religii, a nawet wojnie. Słowa są pasterzami kłamstw; najlepszych z nas prowadzą na rzeź.
Spowiedź jest dobra dla duszy, tak mówią, a ja z wiekiem nabrałam ochoty do zwierzeń. Tak jest oczywiście łatwiej - nie ma księdza ani pokuty. Jedynie komputerowy ekran i rozgrzeszenie, jakie daje klawisz "Delete". To nieprawda, że nie da się zmienić przeszłości. Można ją usunąć jednym ruchem palca, odwrócić to, co zapisane, wymazać winy, sprawić, że pokalani staną się znowu czyści jak łza.
(…) Z czekoladą jest jak z życiem – nie poczulibyśmy w pełni jego słodkiego smaku, gdyby nie odrobina goryczy, której czasem musimy doświadczyć.
Stare nawyki nigdy nie zanikają. Kto raz zajmował się spełnianiem pragnień, nigdy nie będzie całkowicie wolny od takich odruchów.
Nikt nie zdoła się wydostać z wnętrza dzbanecznika.
Niekiedy wszystko zależy od przypadku. Po latach wyczekiwania - na odpowiednią koniunkcję planet, przypadkowe spotkanie, moment nagłego natchnienia - sprzyjające warunki pojawiają się samoistnie, przychodzą skrycie, bez fanfar, bez ostrzeżenia.Jay sądzi, że to przeznaczenie. Joe nazywał to magią.
-Nigdy nie jest za późno, żeby wrócić do domu(...) Musisz tylko... przestać uciekać.
Ale muzyka wszytko ułatwia, ograniczając niewłaściwe emocjonalne reakcje i umożliwiając mi funkcjonowanie, jeśli już nie normalne, to przynajmniej tak, jak tego ode mnie oczekiwano.
Jest miło i przytulnie: prawie zapominam, że nasze ściany są z papieru, a życie ze szkła, że podmuch wiatru może pogruchotać nas na kawałki, a zawierucha obrócić wszystko wniwecz.