Detektyw Miś Zbyś na tropie. 20 tysięcy powodów, żeby odnaleźć Mikołaja Maciej Jasiński 7,4

ocenił(a) na 752 tyg. temu Po smutniejszych nieco lekturach dla moich wnucząt, wzięłam na tapetę lżejsze komiksowe przygody Misia Zbysia i Borsuka Mruka.
"Detektyw Miś Zbyś na tropie. 20 tysięcy powodów, żeby odnaleźć Mikołaja" to już ósme spotkanie z tymi sympatycznymi detektywami. Miś i Borsuk mają już spore grono swoich fanów (i to nie tylko wśród dzieci). Moje wnuki również są nimi zafascynowane. Muszę przyznać, że to nawet dość miła, lekka i z humorem oraz interesująca lektura.
Para detektywów wybrała się na zasłużony wypoczynek, wakacje miały im dodać więcej sił na rozwiązywanie kolejnych zagadek. Niestety, kolejny już raz musieli przerwać swój wypoczynek z powodu nowego, bardzo trudnego śledztwa w ich detektywistycznej karierze. I chociaż to lektura właściwie wakacyjna, to dotyczy zniknięcia Świętego Mikołaja, który zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach...
Zniknięcie Mikołaja to bardzo poważna sprawa, bo gdy się nie znajdzie, to przecież dzieci nie otrzymają żadnych świątecznych prezentów. To byłaby katastrofa! Dlatego detektywi odłożyli w czasie łowienie ryb i słodkie lenistwo na inny termin i biorą się ostro do pracy. Misja ta okazuje się bardzo ważna i jednocześnie trudna, gdyż porażka oznaczałaby, że święta byłyby bardzo zagrożone...
Na Biegunie Północnym razem z załogą pingwinów trwają pilne poszukiwania jakichkolwiek śladów Mikołaja. Czeka ich trudne zadanie...
Nie będę zbytnio rozpisywać się nad treścią tego dość zabawnego komiksu. Dodam tylko, że mimo tego, iż w zasadzie treści nie ma zbyt dużo, ale zawiera w sobie to co najważniejsze i bardzo satysfakcjonuje czytelnika. Lektura tej książki wywołała niejednokrotnie uśmiech na twarzach moich małych słuchaczy.
Twórcy tego komiksu bardzo dobrze połączyli słowo i obraz ze sobą, skoro seria ta stała się bardzo lubianą przez dzieci, a są to bardzo wymagający odbiorcy, którym nie da się wcisnąć byle jakiego kitu. Brawo panowie!
Dlatego ja polecam całą serię, nie tylko tę ósmą część przygód niezrównanej pary detektywów. Miś Zbyś i Borsuk Mruk potrafią rozbawić i zaciekawić.
Zachęcam do czytania i oglądania.