Adam Święcki – ilustrator, scenarzysta i rysownik komiksowy. Tworzy dla dzieci: seria książek „Gdzie, jak, dlaczego?” o małym chłopcu z wielką wyobraźnią, „Trochę hałasu z głębi lasu” – komiksy dla najmłodszych. Publikuje też dla dorosłych: „Gaia”, „Przebudzone legendy” (cykl oparty na mało znanych polskich legendach i podaniach). Obecnie mieszka w Trójmieście, gdzie łowi w morzu nowe pomysły.http://
Po pierwszym tomie KACPRA I SPÓŁKI uroczysko szyszymory - jeszcze się zastanawiałam, czy to może przypadek, że się tak "udało" Adamowi Święckiemu stworzyć tak rewelacyjny komiks dla "dzieci"... cóż, to nie był fart, ani przypadek - to talent! ZAGAJNIK PRZEJŚCIA, czyli drugi tom serii dobitnie udowodnił, że autor wie co robi i robi to świetnie.
Myślę, że naprawdę mogę napisać, że to najlepszy komiks dla młodego czytelnika jaki miałam w rękach... no może HILDA przebija KACPRA I SPÓŁKĘ i MUMINKI, ale takim tytanom oddać koronę, to nie wstyd. Jestem całkowicie zachwycona tymi bohaterami, dialogami, kreskom, kolorami, fabułą. Wszytko jest idealnie wyważone i autentycznie wciąga! Wciąga przygodą, magią i rzetelnym prowadzeniem akcji.
Adam Święcki nie tylko jest utalentowanym rysownikiem, ale i sprytnym, zwinnym pisarzem. Tutaj w każdym dialogi czuć szacunek do czytelnika. Ani razu nie pomyślałam, że dialog jest infantylny, że humor naiwny - oj nie! Komiksy Adama Święckiego są napisane z fantazją, która nigdy nie ociera się o banał, a słowiańska mitologia potraktowana została tu na serio - czuć ten świat, tę niesamowitość lasów, zagajników, dzikoludków, bagienników i przewodników.
Rewelacyjnie wydany komiks, który zabiera małego i dużego czytelnika z zaskakującą podróż w piękną puentą. Mamy tu nie tylko akcję, ale także prawdziwą przyjaźń, poświęcenie, bohaterstwo i humor, bo z uśmiechem łatwiej iść przez życie. Brawo dla Adama Święckiego i dla krótkich gatek! Nie mogę się doczekać kolejnych tomów - proszę... nie zwlekajcie z ich wydaniem!
w międzyświecie - wszędzie i nigdzie jednocześnie
tom 2
Kacper i Spółka
krótkie gatki
Wydawnictwo Kultura Gniewu
egzemplarz recenzencki
Uroczysko Szyszymory to komiks Adama Święckiego, jednego z moich ulubionych, polskich rysowników. Tym razem wydaniem zajęły się Krótkie Gatki, które w stopce dały nawet gramaturę papieru! W każdym razie nie powstydzicie się nawet dać publikacji na prezent, zaręczam. Tyle słowem wstępu.
Tym razem nie mamy okazji obcować jedynie z demonicznymi bohaterami. Najmłodsi będą mieli okazję poznać przygody - i wierzę w to, że identyfikować się - rozrabiaki Kacpra, rezolutnej Zośki i nieco fajtłapowatego Bosmana. Ba! Zaznamy nawet zgrabnych rymowanek, co się ceni w tytułach dziecięcych.
Co tu dużo pisać, Kacper lub pakować się w problemy. Książka z pewnością nie nauczy nas jak zachowywać się w muzeum. W każdym razie mały łapserdak zostaje skazany Najwyższym Wyrokiem Rodziców na 2 miesiące wywózki na wieś, do dziadków. Gdzie zaczynamy przygodę właściwą. Tu oprócz paczki znajomych nie mogło obyć się bez naszych znajomych z "Wielkiej przygody małego Szyszaka", ale bez obaw, fabuła jest niepowiązana, a "Uroczysko" stanowi pełną historię. Uniwersum zostaje poszerzone. Nie musimy znać kulisów, by podjąć zabawę, co jest z pewnością bardzo wygodne. Przez kabałę w jaką pakują się bohaterowie, muszą zdecydować, czy bezpieczniej jest oberwać jabłkiem w czerep od największego gówniarza we wsi, czy wybrać drogę przez tajemniczy las i mniej znane niebezpieczeństwo... wpadają więc w sam środek hecy z jego mieszkańcami.
Komiks to typowa przygodówka dla dzieci. Z typowymi dziecięcymi bohaterami, których znamy chociażby z "Felix, Net i Nika", czy "Harrego Pottera". To uważam za silną jego stronę (jeśli w ogóle znajdziecie słabsze),gdyż peryferie bohaterów często stają się jedynie tłem dla lubianych postaci, w które lubimy się wcielać.