Himalaje w książkach. Wspinaczka na księgarskie półki A.D. 2020

Remigiusz Koziński Remigiusz Koziński
31.12.2020

Wspinaczka w stylu sprinterskim, może nawet bez tlenu, brzegiem regału po sam sufit księgarni, z zaliczeniem dwóch, trzech co ważniejszych grzbietów. Po to, by jak najszybciej stanąć na najwyższej półce, spoglądać z góry na pozostałe regały stojące karnie w rzędach. A może wejście „w dawnym stylu” dużo mozolniej, dokładniej, zakładając obozy przejściowe, ciesząc się widokami okładek, treścią kartek, docierając do wierzchołka po długim czasie. Drugi sposób wydaje się milszy sercu. Pewnie to kwestia gustu i charakteru, ale smakowanie wędrówki i… treści książek wydają się być lepszą receptą na pełnię doznań. Czas schodzić w dół i sprawdzić co dzieje się w kolejnych obozach pozakładanych przez wspinaczy...

Himalaje w książkach. Wspinaczka na księgarskie półki A.D. 2020 Parashu98512 / CC BY-SA 4.0

Obóz trzeci. Wyprawy, wspinaczka, wspomnienia

Książki z tego „obozu” w większości tradycyjne podchodzą do tematu himalajskich wypraw. Najważniejsze są góry, zmagania z własnymi słabościami, droga i zdobycie szczytu. W czterdzieści dokładnie lat od pierwszego, zimowego wejścia na Mount Everest, w lutym 2020 roku ukazały się wspomnienia Leszka Cichego, pisane ze świetnym redakcyjnym wsparciem Piotra Trybalskiego „Gdyby to nie był Everest…”. Książka podchodząca do tematu himalaizmu w „klasyczny” sposób, dokumentująca przebieg wyprawy. Leszek Cichy, który wraz z Krzysztofem Wielickim jako pierwsi ludzie zimą weszli na najwyższy szczyt Ziemi, skupia się w swojej opowieści na zmaganiach z górą i brakiem sił; pozwala sobie na osobiste podejście do tematu, jednak jeśli dopuszcza czytelnika „bliżej”, czyni to w sposób absolutnie kontrolowany. Jest to jednak oglądanie góry oczami wspinacza ze świetnym wsparciem nieomal etatowego „himalaisty” Wydawnictwa Literackiego, jakim jest Piotr Trybalski.

Drugi z zimowych zdobywców Mount Everest doczekał się w czterdziestolecie wyczynu biografii napisanej przez Dariusza Kortkę i Marcina Pietraszewskiego. „Krzysztof Wielicki. Piekło mnie nie chciało” to reporterski obraz sylwetki jednego z najwybitniejszych himalaistów świata, ale też sporo informacji o bardzo specyficznym środowisku, jakie tworzą ludzie wspinający się wyczynowo w najwyższych górach globu i o zmianach, jakie wśród nich zaszły od lat siedemdziesiątych dwudziestego wieku do dzisiaj. Niekoniecznie chyba zmianach na lepsze.

Z zupełnie innym charakterem wspomnień mają do czynienia ci, którzy przeczytają bardzo osobistą książkę, której autorkami są: Elisabeth Revol i Éliane Patriarca: „Przeżyć. Moja tragedia na Nanga Parbat”. Można odnieść wrażenie, że pisząc i wracając raz jeszcze do wspomnień z tragicznej dla niej i jej wspinaczkowego partnera Tomasza Mackiewicza zimy 2018 roku odbyła swego rodzaju terapię. Napisanie tej książki wymagało od autorki dużo więcej odwagi i determinacji niż pokonanie ścian o alpinistycznie najwyższej skali trudności w ekstremalnych warunkach pogodowych.

Jeszcze inny styl snucia opowieści można znaleźć w bardzo skromnym i niepozornym tomie: „Śladami Uczestników Pierwszej Jeleniogórskiej Wyprawy w Himalaje Annapurna South 1979” Macieja Pietrowicza. Tytuł sugeruje arcynudną najeżoną szczegółami rozprawę quasi naukową, tymczasem jest zapisem drogi autora śladami swojego ojca, Jerzego – członka karkonoskiej wyprawy na siedmiotysięcznik w 1979 roku, wyprawy, którą życiem przypłaciło trzech jej uczestników, z czego dwóch zaginęło bez śladu. Była to pierwsza wizyta w Himalajach wspominanego już Krzysztofa Wielickiego. Katalizatorem do napisania tej książki było odnalezienie przez autora pamiętników swojego ojca.

Obóz drugi. Reporterskie relacje i beletrystyka

Dan Simmons i jego „Abominacja” to beletrystyczna wspinaczka w Himalajach. Oparta na imponującej wiedzy autora (pewnie też benedyktyńskim researchu), począwszy od obyczajowych realiów epoki, skończywszy na strojach i sprzęcie, jakiego używano w pierwszych latach prób zdobywania najwyższych szczytów świata. Historia tajemniczej śmierci George’a Mallory’ego i Andrew „Sandy” Irvine’a w 1924 roku na stokach Mount Everest od samego początku była źródłem rozmaitych spekulacji i mniej lub bardziej spiskowych teorii. Dan Simmons twórczo rozwinął wiele z nich, opisując fikcyjną wyprawę ratunkową wysłaną na poszukiwanie syna bogatej Brytyjki – lady Bromley, który zaginął podczas wspinaczki na najwyższą górę Ziemi. Historia opowiedziana jest w sposób nadzwyczajny; wydaje się w świecie „górskiej” beletrystyki tym samym, czym w filmowym świecie fabularnych opowieści o górach był „Krzyk kamienia” Wernera Herzoga.

Obóz pierwszy, a może Baza. Himalaje odarte z romantyzmu?

Miłka Raulin „Siła marzeń, czyli jak zdobyłam Everest” i Magda Lassota „W cieniu Everestu” – jedne z ważniejszych, jeśli nie najważniejsze książki o Himalajach, jakie ukazały się w ostatnich latach. Obie autorki, mimo że przyjechały pod Mount Everest w zupełnie innych celach, mówią na dobrą sprawę jednym głosem. Opisują komercyjny biznes, jakim stało się zdobywanie najwyższego szczytu świata. Pozbawiają złudzeń tych, którzy paradoksalnie, właśnie pod wpływem lektur, marzą o romantycznych zmaganiach z własnymi słabościami podczas wspinaczki na wysokości przekraczającej osiem tysięcy metrów nad poziomem morza. Miłka Raulin jest przedstawicielką pokolenia podchodzącego „projektowo” do różnych życiowych wyzwań, a przynajmniej taka jawi się podczas lektury „Siły marzeń”. Zdobycie najwyższej góry świata jest dla niej kolejnym etapem większego projektu, na który trzeba zdobyć pieniądze, zapewnić sponsorów no i wreszcie zrealizować. Dla siebie, swoich ambicji, poczucia własnej wartości. Pewnie te same cele towarzyszyły wspinającym się w Himalajach od zawsze, pewnie też nie wszyscy je sobie do końca uświadamiali. Miłka Raulin szczerze opisuje świat komercyjnych wypraw, patrząc na nie „od wewnątrz” i jest to główny atut tej książki.

W cieniu Everestu książkaMagda Lassota z kolei od samego początku założyła, że nie zdobycie najwyższego szczytu globu jest jej celem, ale opisanie komercyjnej otoczki i ambicji towarzyszącej wchodzącym na Mount Everest obywatelom wielu krajów świata. Obserwuje pracę (tak, bo to jest dla nich po prostu praca) Szerpów zarabiających, nie zawsze uczciwie, na bogatych (z punktu widzenia mieszkańców wiosek u podnóża Himalajów nawet bardzo bogatych) ludziach z tak zwanego „zachodu”, którzy postanowili wejść na Dach Świata. „W cieniu Everestu” to, świetnie, reportersko opowiedziane historie ludzi, którzy poświęcili czasem nawet oszczędności całego życia, by zrealizować swoje ambicje; to brutalnie prawdziwy opis tych, którzy dzięki tym oszczędnościom wydawanym w Nepalu mogą zarabiać, opis komercyjnego rynku, żeby nie powiedzieć bazaru, jakim stała się baza u stóp góry, na którą Leszek Cichy i Krzysztof Wielicki wspięli się ostatkiem sił 17 lutego 1980 roku.


komentarze [12]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Ola 01.01.2021 12:18
Czytelniczka

A jak ktoś chce popatrzeć na Himalaje przez pryzmat trudów, osamotnienia i bólu tych co zostali na nizinach to polecam Góry na opak, czyli rozmowy o czekaniu.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Góry na opak, czyli rozmowy o czekaniu
Ola 01.01.2021 01:59
Czytelniczka

Zdecydowanie powiało chłodem ;) Ja polecam Himalaistki. Opowieść o kobietach, które pokonały każdy szczyt. Historie kobiet, mniej lub bardziej znanych, których życiowe drogi wiodły przez Himalaje. Warto też zerknąć na te góry z innej perspektywy Wielki Szlak Himalajski. 120 dni...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Himalaistki. Opowieść o kobietach, które pokonały każdy szczyt  Wielki Szlak Himalajski. 120 dni pieszej wędrówki przez Nepal  Od początku do końca
jousna 01.01.2021 01:08
Czytelniczka

Czapkins. Historia Tomka Mackiewicza
świetna książka
Wanda. Opowieść o sile życia i śmierci. Historia Wandy Rutkiewicz
również warta przeczytania

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Czapkins. Historia Tomka Mackiewicza  Wanda.  Opowieść o sile życia i śmierci. Historia Wandy Rutkiewicz
biruta 31.12.2020 22:53
Czytelniczka

Z innej perspektywy - polecam Jak wysoko sięga miłość? Życie po Broad Peak. Rozmowa z Ewą Berbeką
Oraz Berbeka. Życie w cieniu Broad Peaku

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Jak wysoko sięga miłość? Życie po Broad Peak. Rozmowa z Ewą Berbeką  Berbeka. Życie w cieniu Broad Peaku
madeline 31.12.2020 14:11
Czytelniczka

Uwielbiam książki o tematyce wysokogórskiej, również biografie znanych himalaistów. Jedną z lepszych, opisujących dążenia do osiągania kolejnych celów są biografie Wandy Rutkiewicz i Jerzego Kukuczki. Pozycje z artykułu są jeszcze przede mną, szczególnie ciekawi mnie Abominacja.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Remigiusz Koziński 31.12.2020 15:58
Redaktor

Abominacja trochę thriller. Ale super jest. Generalnie Simmons ma dar opowiadania takich mrocznych klimatów. Notabene dwóch z trzech członków wyprawy na Annapurnę (tej z 1979 roku z Jeleniej Góry) też zaginęło bez wieści. Trochę, jak Mallory i Irvine.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
madeline 31.12.2020 17:09
Czytelniczka

Teraz to już ewidentnie muszę przeczytać Abominację. Dziękuję!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Villiana 31.12.2020 20:15
Czytelniczka

O tak, Abominacja ma świetny wysokogórski mroźny klimat :) również polecam!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Remigiusz Koziński 31.12.2020 12:00
Redaktor

Zapraszam do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post