Gdyby to nie był Everest...
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2020-01-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-01-15
- Liczba stron:
- 444
- Czas czytania
- 7 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308069813
- Tagi:
- everest zima himalaizm alpinizm himalaje wspinaczka mount everest lata 80. himalaista wyczyn góry góra literatura górska
Historia pierwszego zimowego wejścia na Mount Everest
Opowieść Leszka Cichego – legendarnego lodowego wojownika
O ambicji, pragnieniu przekraczania granic i sensie eksploracji świata
„Gdyby to nie był Everest, tobyśmy chyba nie weszli“ – to słynne zdanie wypowiedział Leszek Cichy 17 lutego 1980 roku. Tego dnia wraz z Krzysztofem Wielickim dokonał czegoś, co wydawało się niemożliwe. Jako pierwsi ludzie stanęli zimą na szczycie ośmiotysięcznika. I to od razu najwyższego!
Jak do tego doszło? Dlaczego polscy himalaiści zdecydowali się oblegać szczyt Góry Gór zimą? Przecież było powszechne przekonanie, że Mount Everestu o tej porze roku zdobyć się nie da. Grupa śmiałków dowodzona przez Andrzeja Zawadę podjęła wyzwanie.
Leszek Cichy ze swadą i szczerością opowiada o wydarzeniach sprzed czterdziestu lat. Już opis samych przygotowań do wyprawy w końcówce lat 70. powoduje szybsze bicie serca. I zdumienie – ekipa dysponowała jednym porządnym namiotem szturmowym, a Krzysztof Wielicki wspinał się w… okularach do spawania.
Odwaga i strach, racjonalizm i brawura, ambicja, brak pokory i chęć zapisania się w historii z jednej strony, z drugiej - liczne chwile zwątpienia i słabości. Książka Gdyby to nie był Everest..., ukazująca się w czterdziestą rocznicę pierwszego zimowego wejścia na najwyższą górę świata, to świetny dokument, w którym Leszek Cichy i słuchający jego wspomnień Piotr Trybalski nie tylko odtworzyli całą drogę na szczyt Everestu, ale też uchwycili niezwykły, najważniejszy moment złotej epoki polskiego himalaizmu.
Książkę Gdyby to nie był Everest... wzbogacają publikowane po raz pierwszy rozmowy z bazy i obozów pod Mount Everestem z 1980 roku spisane z oryginalnych taśm, nieznane, wyjątkowe fotografie ze słynnej wyprawy oraz fascynująca historia początków batalii o Górę Gór.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Każdy ma swój Everest
Do 17 lutego 1980 roku żaden człowiek nie zdobył Mount Everestu zimą. Wyczynu tego dokonali Polacy – Leszek Cichy i Krzysztof Wielicki. Jak do tego doszło? Jakie przeszkody trzeba było pokonać, by w ogóle stało się to możliwe? Jak wygląda wyprawa himalaistów? I jak to, co kiedyś było wyczynem na skalę światową, współcześnie zostało skomercjalizowane? Tego wszystkiego dowiecie się ze znakomitej książki „Gdyby to nie był Everest…” – pasjonującej opowieści Leszka Cichego zredagowanej przez dziennikarza Piotra Trybalskiego.
Jest to publikacja o historii odkrywania i zdobywania Mount Everestu, przybliżająca sylwetki wielu interesujących himalaistów. Oczywiście najwięcej dowiedzieć się możemy o samym Leszku Cichym – jak zainteresował się wyprawami wysokogórskimi, jakie miał ambicje, jak przygotowywał się do podróży w najwyższe góry świata. Książkę tę czyta się z zapartym tchem, niektóre fragmenty mrożą krew w żyłach i zapewne u wielu czytelników wyciskają łzy wzruszenia, ale nie brakuje też zabawnych anegdotek, które są wyjątkowo smakowitymi kąskami dla miłośników takich historyjek.
Droga Leszka Cichego na szczyt góry gór nie była łatwa. Wspinaczka w Himalajach to nie tylko pojedynek ze złymi warunkami atmosferycznymi i niewygodnym podłożem. To także walka z samym sobą – strachem, chorobami, tęsknotą, śmiercią kolegów. A jednak takie wyzwanie podejmowało wielu śmiałków, próbując dotrzeć na Mount Everest. Dlaczego? Wzorem George'a Mallory'ego z pewnością odpowiedzieliby: „Bo jest”. Kiedy jednak szczyt zostanie już przez kogoś zdobyty, stawia się nowe cele – takie, które zapewnią wpisanie się na chlubne karty historii – więc jak stwierdza Leszek Cichy, parafrazując Mallory'ego, trzeba było wejść na Mount Everest, „bo jest. Zimą!” (s. 7). A czterdzieści lat temu zimowe wejście na Czomolungmę zapewne wielu osobom wydawało się nierealną mrzonką albo wręcz misją samobójczą. Pomyślmy – himalaiści nie mieli wówczas smartfonów i internetu, aplikacji pogodowych, nowoczesnych strojów, które wystarczająco dobrze chroniłyby ich przed przenikliwym zimnem, czy wysokiej klasy sprzętu alpinistycznego. Ba! Problemem było nawet zgromadzenie odpowiedniego zapasu żywności, nie wspominając o tym, ile wysiłku kosztowało zainteresowanych, by dostać paszporty, wizy i pozwolenie na wyprawę. A sama wędrówka na szczyt? Wymowne są słowa Cichego, wypowiedziane po postawieniu nogi na wierzchołku najwyższej góry świata: „Gdyby to nie był Everest… tobyśmy chyba nie weszli” (s. 7).
Oprócz wciągającej treści warto zwrócić uwagę na wspaniałe ilustracje – zdjęcia gór, osób, wycinków prasowych, notatek i dokumentów, a także przydatne mapki. Na końcu książki znajdują się ponadto przypisy i informacje o fotografiach, indeks nazwisk oraz kalendarium zimowej wyprawy na Mount Everest, zakończonej sukcesem w 1980 roku.
Publikacja panów Cichego i Trybalskiego jest godna polecenia nie tylko miłośnikom gór czy sportów wyczynowych. To opowieść o tym, że jeśli się bardzo czegoś chce, to warto próbować. Nie każdy wyruszy w Himalaje, ale każdy z nas ma swój własny Everest.
Aleksandra Dolęga
Oceny
Książka na półkach
- 257
- 241
- 68
- 21
- 16
- 12
- 9
- 6
- 6
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Leszek Cichy, jeden z dwóch pierwszych zdobywców Mount Everestu zimą, opowiada o kulisach tej wyprawy z 1980 roku. Rozpoczyna książkę od krótkiego przedstawienia samego siebie, co daje wgląd w jego motywację do zdobywania najwyższych szczytów. Z książki można się również dowiedzieć, jak wyglądało zdobywanie najwyższej góry świata i ile istnień pochłonęła jeszcze przed 1980. Ten fragment był nieco nudny, ale uważam go za konieczny przed zapoznaniem się z historią wyprawy Cichego i Wielickiego. Ukazuje prawdziwy rozmach przedsięwzięcia i niebezpieczeństwa czyhające na wspinaczy, a tych jest mnóstwo, mimo imponującej liczby zdobywców szczytu. Sam opis przygotowań do wyprawy jest niesamowity z punktu widzenia człowieka XXI wieku, dla którego wyjazd do Nepalu to głównie kwestia pieniężna. Cichy dużo opowiada o relacjach w zespole, narastających niesnaskach między członkami wyprawy, o ambicjach i indywidualnych predyspozycjach. Szczególnie ciekawie się to czyta w kontekście współczesnych wypraw w wysokie góry, o których autorzy opowiadają pod koniec książki. Da się wyczuć rozczarowanie aktualnymi trendami i podejściem wspinaczy, a także komercjalizacją. Mnie osobiście podobało się to zakończenie, bo również uważam, że komercjalizacja nic dobrego górom nie przyniosła, ale rozumiem, że innym ten fragment może nie przypaść do gustu. W książce znajduje się dużo zdjęć i mapek, dlatego polecam czytanie na papierze. Ja czytałam na czytniku i wiele z obrazków było nieczytelnych.
Leszek Cichy, jeden z dwóch pierwszych zdobywców Mount Everestu zimą, opowiada o kulisach tej wyprawy z 1980 roku. Rozpoczyna książkę od krótkiego przedstawienia samego siebie, co daje wgląd w jego motywację do zdobywania najwyższych szczytów. Z książki można się również dowiedzieć, jak wyglądało zdobywanie najwyższej góry świata i ile istnień pochłonęła jeszcze przed 1980....
więcej Pokaż mimo toz dotychczas przeczytanych książek o himalaizmie ta największy pogląd mi dała jak to wszystko wygląda od kuchni. Najwięcej mnie z niej wyciągnęłam. Dostałam dużo informacji na temat których nie miałam wcześniej wiedzy. Chętnie napisałam bym o co konkretnie chodzi...no ale nie będę spoilerować ;) WARTO mieć ją w swojej bibliotece.
z dotychczas przeczytanych książek o himalaizmie ta największy pogląd mi dała jak to wszystko wygląda od kuchni. Najwięcej mnie z niej wyciągnęłam. Dostałam dużo informacji na temat których nie miałam wcześniej wiedzy. Chętnie napisałam bym o co konkretnie chodzi...no ale nie będę spoilerować ;) WARTO mieć ją w swojej bibliotece.
Pokaż mimo toWspaniała przygoda, ogromne osiągnięcie. Dla mnie ciekawostką i istotnym elementem w tej książce jest opisanie podejścia do sportu w PRL-u. Książka jednak nie ma dynamiki, czyta się ją z zainteresowaniem, bo to jednak nieznany świat ale bez ekscytacji.
Wspaniała przygoda, ogromne osiągnięcie. Dla mnie ciekawostką i istotnym elementem w tej książce jest opisanie podejścia do sportu w PRL-u. Książka jednak nie ma dynamiki, czyta się ją z zainteresowaniem, bo to jednak nieznany świat ale bez ekscytacji.
Pokaż mimo toNajlepsza książka o Everescie ze wszystkich czytanych. Mam wielki sentyment do polskiego himalaizmu i ci "lodowi wojownicy"...
Najlepsza książka o Everescie ze wszystkich czytanych. Mam wielki sentyment do polskiego himalaizmu i ci "lodowi wojownicy"...
Pokaż mimo to"Gdyby to nie był Everest..."
Opis od wydawnictwa:
Historia pierwszego zimowego wejścia na Mount Everest
Opowieść Leszka Cichego – legendarnego lodowego wojownika
O ambicji, pragnieniu przekraczania granic i sensie eksploracji świata
„Gdyby to nie był Everest, tobyśmy chyba nie weszli“ – to słynne zdanie wypowiedział Leszek Cichy 17 lutego 1980 roku. Tego dnia wraz z Krzysztofem Wielickim dokonał czegoś, co wydawało się niemożliwe. Jako pierwsi ludzie stanęli zimą na szczycie ośmiotysięcznika. I to od razu najwyższego!
Jak do tego doszło? Dlaczego polscy himalaiści zdecydowali się oblegać szczyt Góry Gór zimą? Przecież było powszechne przekonanie, że Mount Everestu o tej porze roku zdobyć się nie da. Grupa śmiałków dowodzona przez Andrzeja Zawadę podjęła wyzwanie.
Leszek Cichy ze swadą i szczerością opowiada o wydarzeniach sprzed czterdziestu lat. Już opis samych przygotowań do wyprawy w końcówce lat 70. powoduje szybsze bicie serca. I zdumienie – ekipa dysponowała jednym porządnym namiotem szturmowym, a Krzysztof Wielicki wspinał się w… okularach do spawania.
Odwaga i strach, racjonalizm i brawura, ambicja, brak pokory i chęć zapisania się w historii z jednej strony, z drugiej - liczne chwile zwątpienia i słabości. Książka Gdyby to nie był Everest..., ukazująca się w czterdziestą rocznicę pierwszego zimowego wejścia na najwyższą górę świata, to świetny dokument, w którym Leszek Cichy i słuchający jego wspomnień Piotr Trybalski nie tylko odtworzyli całą drogę na szczyt Everestu, ale też uchwycili niezwykły, najważniejszy moment złotej epoki polskiego himalaizmu.
Recenzja:
To było bardzo dobre! Ten reportaż opowiada nie tylko o polskiej wyprawie na Everest, ale też o różnych ciekawostkach z tym związanych. Bardzo podobało mi się to, że były tam zapisy rozmów radiowych i dużo zdjęć. Leszek Cichy to wspinacz, ale czy dobrze poradził sobie w roli pisarza? Tego już dowiecie się sami gdy sięgnięcie po tę książkę. Moim zdaniem razem z Piotrkiem Trybunalskim stanęli na wysokości zadania i wykonali naprawdę dobrą robotę! Świetnie się to czytało, "na raz" przeczytałam 200 stron i serio się wciągnęłam. "Gdyby to nie był Everest" opowiada przede wszystkim o tym, że poza tą cukierkową stroną sukcesu, którą widzimy kryją się krew, pot, łzy, bezsilność i nawet tragedia, gdy dochodzi do śmierci partnerów wspinaczkowych. To była naprawdę dobra lektura i warto ją przeczytać! 7 / 10 ⭐
"Gdyby to nie był Everest..."
więcej Pokaż mimo toOpis od wydawnictwa:
Historia pierwszego zimowego wejścia na Mount Everest
Opowieść Leszka Cichego – legendarnego lodowego wojownika
O ambicji, pragnieniu przekraczania granic i sensie eksploracji świata
„Gdyby to nie był Everest, tobyśmy chyba nie weszli“ – to słynne zdanie wypowiedział Leszek Cichy 17 lutego 1980 roku. Tego dnia wraz z...
Książka, która wciąga. Świetnie napisana historia pierwszego zimowego wejścia na ośmiotysięcznik. Napisana przez jednego z lodowych wojowników.
Przeczytałam kilka książek o himalaistach i o zdobywaniu szczytów i stwierdzam, że ten temat albo ma szczęście do autorów, albo jest taki, że nie da się go źle opowiedzieć.
Jest historia, jest zmaganie się z góra i samym sobą, są wnioski.
Polecam.
Książka, która wciąga. Świetnie napisana historia pierwszego zimowego wejścia na ośmiotysięcznik. Napisana przez jednego z lodowych wojowników.
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałam kilka książek o himalaistach i o zdobywaniu szczytów i stwierdzam, że ten temat albo ma szczęście do autorów, albo jest taki, że nie da się go źle opowiedzieć.
Jest historia, jest zmaganie się z góra i samym sobą, są...
Świetna książka o pierwszym zimowym wejściu na Górę Gór. Dokładny, rzeczowy opis. Oprócz części poświęconej samej wspinaczce, jest także opis pierwszych wejść i następstw polskiego wejścia zimowego. Całość przepleciona jest zapisami z rozmów przez radioodbiorniki podczas wyprawy.
Obowiązkowa pozycja dla kogoś, kto lubi tematykę górską.
Świetna książka o pierwszym zimowym wejściu na Górę Gór. Dokładny, rzeczowy opis. Oprócz części poświęconej samej wspinaczce, jest także opis pierwszych wejść i następstw polskiego wejścia zimowego. Całość przepleciona jest zapisami z rozmów przez radioodbiorniki podczas wyprawy.
Pokaż mimo toObowiązkowa pozycja dla kogoś, kto lubi tematykę górską.
Książka dedykowana głównie dla miłośników Himalajów. Pierwsze około 100 stron książki traktuje o historii światowego oraz polskiego alpinizmu. Następnie autorzy zgrabnie przechodzą do opisu wyprawy. To bez wątpienia najlepsza faza książki. Dużym plusem są wplecione autentyczne rozmowy przez radioodbiorniki między uczestnikami wyprawy. Końcowa faza książki to opis następstw polskiego sukcesu oraz przytoczenie wielu ciekawostek związanych z największą górą świata. Książkę czyta się bardzo dobrze, aczkolwiek osobiście wolałabym w niej mniej wątków historycznych, a więcej przygodowych.
Książka dedykowana głównie dla miłośników Himalajów. Pierwsze około 100 stron książki traktuje o historii światowego oraz polskiego alpinizmu. Następnie autorzy zgrabnie przechodzą do opisu wyprawy. To bez wątpienia najlepsza faza książki. Dużym plusem są wplecione autentyczne rozmowy przez radioodbiorniki między uczestnikami wyprawy. Końcowa faza książki to opis następstw...
więcej Pokaż mimo toTyle już przeczytałem książek, prezentujących dorobek polskiego himalaizmu i wyczyny Lodowych Wojowników, ale zawsze brakowało mi takiej spokojnej i wyczerpującej opowieści o pierwszym zimowym wejściu na Mount Everest. I w końcu się doczekałem, i jestem Autorom za nią bardzo wdzięczny. Książkę czyta się świetnie. Myślę, że dla miłośników literatury górskiej to nie lada gratka :)
Tyle już przeczytałem książek, prezentujących dorobek polskiego himalaizmu i wyczyny Lodowych Wojowników, ale zawsze brakowało mi takiej spokojnej i wyczerpującej opowieści o pierwszym zimowym wejściu na Mount Everest. I w końcu się doczekałem, i jestem Autorom za nią bardzo wdzięczny. Książkę czyta się świetnie. Myślę, że dla miłośników literatury górskiej to nie lada...
więcej Pokaż mimo toRzetelnie i ciekawie opisana historia pierwszego, zimowego wejścia na dach świata. Warto.
Rzetelnie i ciekawie opisana historia pierwszego, zimowego wejścia na dach świata. Warto.
Pokaż mimo to