-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać392
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2022-03-15
2022
2022
2022
2022
Po drugi tom sięgnęłam od razu po zapoznaniu się z pierwszym. I tym razem w świat, w którym żyją Sage z Aleksem, wciągnął mnie od razu.
Sage to nadal niezwykle uparta bohaterka – i w tym tomie czasami potrafiło to mnie trochę drażnić, gdyż dziewczyna nie potrafiła spojrzeć poza czubek własnego nosa i dostrzec oczywistych przyczyn zachowań Aleksa. Z kolei Alex pragnie chronić swoją ukochaną po tragicznych wydarzeniach mających miejsce kilka miesięcy wcześniej. Co prowadzi do sporów. I chociaż bohaterowie dosyć sporo się kłócą, to nadal czuć między nimi chemię.
Odniosłam wrażenie, że drugi tom jest bogatszy w akcje. Znalazłam tu także więcej intryg wojskowych i politycznych. Autorka także pokazuje nam więcej wykreowanego przez siebie świata – po Kimisarach możemy poznać Casmuńczyków – pustynny naród, zaprzysiężonych wrogów Kimisarów. „Pocałunek szpiega” wciągnął mnie od pierwszych stron, nie było tak, jak przy pierwszym tomie, że musiało minąć około stu stron, żebym zaangażowała się w historię. Gdy zaczęłam czytać, nie potrafiłam oderwać się od książki dopóki jej nie skończyłam. Z trzecim tomem koniecznie muszę się zapoznać!
Po drugi tom sięgnęłam od razu po zapoznaniu się z pierwszym. I tym razem w świat, w którym żyją Sage z Aleksem, wciągnął mnie od razu.
Sage to nadal niezwykle uparta bohaterka – i w tym tomie czasami potrafiło to mnie trochę drażnić, gdyż dziewczyna nie potrafiła spojrzeć poza czubek własnego nosa i dostrzec oczywistych przyczyn zachowań Aleksa. Z kolei Alex pragnie...
2022
Początek powieści mnie do siebie nie przekonał. Był trochę nużący, nic interesującego się nie działo. Dopiero koło setnej strony zorientowałam się, że czytam z coraz większym zaangażowaniem.
Główna bohaterka, Sage, to dziewczyna inteligentna, sprytna, ale też niezwykle buntownicza. Pomimo swojego młodego wieku, wie czego pragnie w życiu. Sage jest niezwykle żywą postacią, od razu zapałałam do niej sympatią. Podobnie było z głównym męskim bohaterem (nie napiszę, którym, bo byłby to spojler) – chociaż jest żołnierzem, potrafi zabić bez wahania, ma sumienie i potrafi być delikatny.
Kiedy już przeszłam ten nudny, jak dla mnie, początek, to książkę wręcz pochłaniałam. Erin Beaty ukazuje historię z kilku punktów widzenia – Sage oraz wojskowych, dzięki czemu miałam lepszy wgląd w całą opowieść i można poznać więcej szczegółów z wykreowanego świata. Autorka potrafi zaskakiwać – w pewnym momencie już nie wiedziałam (chociaż myślałam, że wiem), kto tak naprawdę jest szpiegiem. I autorka korzysta ze znanych już schematów, nie przeszkadzało mi to. Zakończenie jest niezwykle smutne. Na pewno zapoznam się z kontynuacją.
Początek powieści mnie do siebie nie przekonał. Był trochę nużący, nic interesującego się nie działo. Dopiero koło setnej strony zorientowałam się, że czytam z coraz większym zaangażowaniem.
Główna bohaterka, Sage, to dziewczyna inteligentna, sprytna, ale też niezwykle buntownicza. Pomimo swojego młodego wieku, wie czego pragnie w życiu. Sage jest niezwykle żywą postacią,...
2021
2022
Po drugi tom trylogii „Narodziny Floty” sięgnęłam z zainteresowaniem, spodziewałam się w miarę przyjemnej i niewymagającej lektury i taką dostałam.
Lochan, Mele, Carmen i Rob ponownie pojawiają się na kartach tej powieści. I są to osoby nadal niezwykle waleczne, zdeterminowane, pomysłowe i gotowe na największe poświęcenie, by ocalić swój dom i swoich bliskich. Chociaż muszę przyznać, że tym razem czekałam bardziej na rozdziały z Mele i Carmen, a nawet z Lochanem, gdyż to w nich dostawałam najciekawsze wydarzenia.
Drugi tom w konstrukcji jest bardzo podobny do pierwszego – układowi Glenlyon zagraża niebezpieczeństwo, bohaterowie szybko mobilizują swoje niewielkie siły, by odeprzeć atak nieprzyjaciela. Chociaż w „Przewadze” miałam wrażenie, że było więcej akcji, a trochę mniej polityki, której też oczywiście w książce nie brakowało. I bywały również momenty, gdzie tempo wydarzeń zwalniało, by pod sam koniec przyspieszyć. Nie brakuje tutaj opisów działań wojskowych – zarówno tych prowadzonych na ziemi, jak i w kosmosie. Ponownie lekki język powodował, że „Przewagę” czytało mi się szybko. Jest to lekka i przyjemna powieść. Czy czytałam lepsze książki z tego gatunku? Tak. Czy sięgnę po ostatni tom? Jak najbardziej, gdyż jestem ciekawa, jak potoczą się dalsze losy bohaterów.
Po drugi tom trylogii „Narodziny Floty” sięgnęłam z zainteresowaniem, spodziewałam się w miarę przyjemnej i niewymagającej lektury i taką dostałam.
Lochan, Mele, Carmen i Rob ponownie pojawiają się na kartach tej powieści. I są to osoby nadal niezwykle waleczne, zdeterminowane, pomysłowe i gotowe na największe poświęcenie, by ocalić swój dom i swoich bliskich. Chociaż...
2022
Długo zbierałam się za przeczytanie tej książki – z jednej strony bałam się, że się rozczaruję, a z drugiej nie chciałam szybko jej kończyć, bo na czwarty tom trzeba jeszcze trochę poczekać.
Pary przedstawione w „Mrocznych Wybrzeżach” i „Mrocznym niebie" pojawiają się w „Pozłacanym wężu”, a ich historie przeplatają się. Rozdziały są krótkie i każdy z nich, na przemian, opisuje przejścia Killiana, Lidii, Marka i Teriany. Nie umiem stwierdzić losy której pary śledziłam z większym zainteresowaniem.
Czytając, nie sposób jest się nudzić. Akcja mknie do przodu, bohaterowie muszą szybko podejmować decyzje, czasami nawet takie sprzeczne z ich sumieniem. Marek i Teriana czy Killian i Lidia to dwie zupełnie różne pary, jednak bardzo podobają mi się łączące ich relacje oraz to, w jaki sposób one się zmieniają.
I można powiedzieć, że książka jest schematyczna, jednak uwielbiam styl w jakim pisze Danielle L. Jensen oraz światy jakie stwarza, i to mi nie przeszkadza. Zakończenie pozostawia ogromny niedosyt i trzeba teraz czekać na ostatni tom.
Długo zbierałam się za przeczytanie tej książki – z jednej strony bałam się, że się rozczaruję, a z drugiej nie chciałam szybko jej kończyć, bo na czwarty tom trzeba jeszcze trochę poczekać.
Pary przedstawione w „Mrocznych Wybrzeżach” i „Mrocznym niebie" pojawiają się w „Pozłacanym wężu”, a ich historie przeplatają się. Rozdziały są krótkie i każdy z nich, na przemian,...
2022
Nigdy wcześniej nie słyszałam o anime „Cowboy Bebop”, nie widziałam też produkcji Netflixa, więc nie wiedziałam, czego się spodziewać, ale opis książki brzmiał ciekawie i dlatego postanowiłam po nią sięgnąć. Mimo braku znajomości anime, szybko zrozumiałam, o co chodzi w tym świecie.
Vicious i Fearless to dwójka mężczyzn, którzy pracują dla największego gangu w układzie słonecznym. Jeden z nich chce piąć się w jego hierarchii, a drugi niekoniecznie. I to właśnie główni bohaterowie są najmocniejszą stroną tej książki. Ich przekomarzanie, docinki, a także walka z samym sobą i wewnętrznymi demonami, powodowały, że czytałam dalej.
Autor wprowadził dwie linie czasowe – w jednej obserwujemy aktualne wydarzenia, dorosłych bohaterów, a w drugiej cofamy się do ich przeszłości i do momentu, w którym się poznali i zaczęli przyjaźnić. I to ta druga była dla mnie ciekawsza, wywołała więcej emocji, bo była bardziej mroczna.
Książka ma trochę nielogiczności – bo jakim sposobem główny bohater widzi twarz człowieka, który wypadł z 80 piętra i leży na ziemi? To tylko jeden z przykładów. Cała historia nie jest zbyt skomplikowana, rozwiązania można domyślić się szybko, a także wiele rzeczy idzie przewidzieć. Nie jest to długa historia, bo ma zaledwie 280 stron. I chociaż na początku przerażała mnie mała czcionka, to książka wciągnęła mnie na tyle, że przeczytałam ją w dwa wieczory. Nie ma w niej też zbędnych opisów, same konkrety i akcja. Czułam się czasami, jakbym oglądała jakiś film sensacyjny. Znaleźć można tutaj też sporą ilość przemocy i przekleństw. Traktowałam tę książkę jako czystą rozrywkę, nic wymagającego, i miło spędziłam przy niej czas. Zachęciła mnie również na tyle, żeby obejrzeć zarówno serial Netflixa, jak i anime, bo po prostu lubię takie klimaty.
Nigdy wcześniej nie słyszałam o anime „Cowboy Bebop”, nie widziałam też produkcji Netflixa, więc nie wiedziałam, czego się spodziewać, ale opis książki brzmiał ciekawie i dlatego postanowiłam po nią sięgnąć. Mimo braku znajomości anime, szybko zrozumiałam, o co chodzi w tym świecie.
Vicious i Fearless to dwójka mężczyzn, którzy pracują dla największego gangu w układzie...
2022
Książka przedstawia postać jednego z największych seryjnych morderców. Czikatiło nie znał litości – mordował zarówno dzieci (obu płci), jak i dorosłe kobiety. Ofiary wybierane były starannie. Mężczyzna obserwował je głównie na dworcach, a potem nakłaniał, by poszły za nim…
Autor nie skupia się tylko na opisach morderstw, ale także na psychologicznym podłożu ich dokonywania. Opisuje to, co miało lub mogło mieć wpływ na tak bestialskie postępowanie – wychowanie w domu, szykany rówieśników, nieudane kontakty seksualne. Oprócz morderstw przeraża także liczba błędów popełnionych przez milicję na przestrzeni lat, a także tuszowanie przez dyrektorów placówek przestępstw seksualnych popełnianych przez Czikatiłę na uczniach.
Książkę czyta się niezwykle szybko, pomimo trudnej treści. Jednego, czego brakowało mi, to zaznaczenie w komentarzu w polskim wydaniu, że książka powstała oryginalnie w 1992 (jest to tylko zawarte w stopce redakcyjnej), bo są fragmenty, gdzie mowa jest o „aktualnie” prowadzonym śledztwie; że jedna z matek ofiar ma „teraz” 45 lat (co nie jest możliwe, bo w latach 80. jej dziecko miało koło 12 lat).
Książka przedstawia postać jednego z największych seryjnych morderców. Czikatiło nie znał litości – mordował zarówno dzieci (obu płci), jak i dorosłe kobiety. Ofiary wybierane były starannie. Mężczyzna obserwował je głównie na dworcach, a potem nakłaniał, by poszły za nim…
Autor nie skupia się tylko na opisach morderstw, ale także na psychologicznym podłożu ich...
2022
Chociaż opis brzmi intrygująco, to książka sama w sobie nie jest. Osobiście myślałam, że porzucę czytanie, ale stwierdziłam, że dam jej jeszcze szansę. Cóż, skończyłam, jednak całość na pewno nie zapadnie w mojej pamięci.
Początek okropnie mnie znudził, dalej jest troszkę lepiej. O bohaterach też nie wiemy za wiele, ciężko było się z nimi zżyć. Laura jest nieśmiała i ma talent, Bo jest wredna, Solomon rozdarty między dwiema dziewczynami, a o Rachel, oprócz tego, że ma dziecko, niewiele wiadomo.
Praktycznie cała historia, którą dostajemy w książce, została skrócona w opisie. Wszystkiego szło się domyślić. Na plus jedynie wątki o poszukiwaniu i odkrywaniu samego siebie.
Chociaż opis brzmi intrygująco, to książka sama w sobie nie jest. Osobiście myślałam, że porzucę czytanie, ale stwierdziłam, że dam jej jeszcze szansę. Cóż, skończyłam, jednak całość na pewno nie zapadnie w mojej pamięci.
Początek okropnie mnie znudził, dalej jest troszkę lepiej. O bohaterach też nie wiemy za wiele, ciężko było się z nimi zżyć. Laura jest nieśmiała i ma...
2022
2022
Chociaż opis brzmi intrygująco, to książka sama w sobie nie jest. Osobiście myślałam, że porzucę czytanie, ale stwierdziłam, że dam jej jeszcze szansę. Cóż, skończyłam, jednak całość na pewno nie zapadnie w mojej pamięci.
Początek okropnie mnie znudził, dalej jest troszkę lepiej. O bohaterach też nie wiemy za wiele, ciężko było się z nimi zżyć. Laura jest nieśmiała i ma talent, Bo jest wredna, Solomon rozdarty między dwiema dziewczynami, a o Rachel, oprócz tego, że ma dziecko, niewiele wiadomo.
Praktycznie cała historia, którą dostajemy w książce, została skrócona w opisie. Wszystkiego szło się domyślić. Na plus jedynie wątki o poszukiwaniu i odkrywaniu samego siebie.
Chociaż opis brzmi intrygująco, to książka sama w sobie nie jest. Osobiście myślałam, że porzucę czytanie, ale stwierdziłam, że dam jej jeszcze szansę. Cóż, skończyłam, jednak całość na pewno nie zapadnie w mojej pamięci.
Początek okropnie mnie znudził, dalej jest troszkę lepiej. O bohaterach też nie wiemy za wiele, ciężko było się z nimi zżyć. Laura jest nieśmiała i ma...
2022
Trzeci tom „Pana Lodowego Ogrodu”, w którym wreszcie:
– połączone zostały wątki Vuko i dziedzica Tygrysiego Tronu,
– klaruje się sytuacja, o co chodzi w magii tego świata i skąd ona pochodzi,
– pojawia się Lodowy Ogród.
Tak samo jak w poprzednich tomach autor najlepsze fragmenty zostawia i upycha na koniec, i to tam dostałam najciekawszą akcję. W całej książce były przegadane i nużące momenty, ale także intrygujące. Grzędowicz potrafi w opisy świata, wszystko idzie z łatwością sobie wyobrazić. Powieść nadal obfituje w seksizm, to się chyba też nie zmieni.
Mam mocno mieszane uczucia, co do tych książek. Z jednej strony, gdy je czytam są w miarę dobre, jednak po czasie już nie mam takich uczuć, szybko zapominam, co się w nich działo. Ale tom czwarty przeczytam, by dokończyć serię.
Trzeci tom „Pana Lodowego Ogrodu”, w którym wreszcie:
– połączone zostały wątki Vuko i dziedzica Tygrysiego Tronu,
– klaruje się sytuacja, o co chodzi w magii tego świata i skąd ona pochodzi,
– pojawia się Lodowy Ogród.
Tak samo jak w poprzednich tomach autor najlepsze fragmenty zostawia i upycha na koniec, i to tam dostałam najciekawszą akcję. W całej książce były...
2022-01-16
Jak ocenić książkę, która opisuje tak drastyczne wydarzenia? Według mnie nie da się…
Od lat interesuję się tematyką kryminalną i o tej sprawie słyszałam już nieraz. Jednak sięgając po tę pozycję, miałam nadzieję, że dowiem się czegoś więcej. I dowiedziałam. Autor nie tylko opisuje dramatyczne wydarzenia, jakie spotkały trzy młode dziewczyny, ale także nakreśla życie sprawcy oraz jego rodziny – kim byli, czy jak potoczyły się ich dalsze losy. John Glatt przedstawia całą sprawę bardzo dokładnie - nie pomija tortur jakich doświadczyły dziewczyny ani rozpaczy rodzin, które z wytrwałością poszukiwały Amandy i Giny. Mamy tu też wypowiedzi samego sprawcy, ofiar, ich rodzin, sąsiadów, policji i agentów FBI. Informacje są bardzo dobrze uporządkowane i przedstawione w sposób chronologiczny. Całość czyta się niezwykle szybko dzięki krótkim rozdziałom.
Chociaż autor pisze w lekki sposób, to ta książka definitywnie taka nie jest. Trzeba przygotować się na wiele emocji, zwłaszcza cierpienia, bólu, beznadziei. Nie jest to pozycja dla wrażliwych osób. Cała książka daje do myślenia i przeraża. Przerażające były zaniedbania, jakich dopuściła się policja – gdyby zainterweniowano wcześniej do porwań albo by nie doszło, albo koszmar tych dziewczyn trwał krócej. Jakim cudem przez tyle lat Arielowi Castro udało się uniknąć wykrycia - nikt z rodziny ani przyjaciół nie zauważył niczego dziwnego, gdy odwiedzał go w jego domu? Może to po prostu wyparcie… Bo jakim sposobem ktoś nam bliski mógłby popełnić tak ohydną zbrodnię? Jaka matka zgłasza zaginięcie córki na policję, a potem nie interesuje się, czy dziecko zostało odnalezione? Niestety, to spotkało właśnie Michelle – przez ponad dekadę nikt tak naprawdę jej nie szukał… No i kim trzeba być, żeby popełnić tak ohydną zbrodnię, a potem udawać, że pomaga się w poszukiwaniach? Ariel zniszczył życie nie tylko Amandzie, Ginie i Michelle, ale także życie ich rodzin, a nawet swoich dzieci, bo Gina przyjaźniła się z jedną z jego córek…
Jest to reportaż, o którym ciężko będzie zapomnieć. Jeśli interesuje Was tematyka true crime, to warto zapoznać się z tą pozycją. Bo z jednej strony to historia o prawdziwym potworze, a z drugiej o nadziei, niesamowitej wytrwałości i woli walki.
#filianafaktach #najlepszy prezent #mroczna strona #wydawnictwofilia
Jak ocenić książkę, która opisuje tak drastyczne wydarzenia? Według mnie nie da się…
Od lat interesuję się tematyką kryminalną i o tej sprawie słyszałam już nieraz. Jednak sięgając po tę pozycję, miałam nadzieję, że dowiem się czegoś więcej. I dowiedziałam. Autor nie tylko opisuje dramatyczne wydarzenia, jakie spotkały trzy młode dziewczyny, ale także nakreśla życie...
2022
Szkoda, że w polskim wydaniu jest tyle błędów. Ale historia świetna, jak to u Sandersona.
Szkoda, że w polskim wydaniu jest tyle błędów. Ale historia świetna, jak to u Sandersona.
Pokaż mimo to2022
2021
2021
„Gwałtowne pasje” to tytuł, który był na mojej liście do przeczytania na długo przed polską premierą, więc cieszę się, że zapoznałam się już z tą historią.
Największym plusem tej powieści są jej różnorodni bohaterowie. Silna, zdeterminowana i czasami bezwzględna Juliette. Chociaż to może tylko fasada? Roma, który pragnie przyszłości bez przemocy dla siebie i swojej siostry. Autorka przybliża czytelnikowi także wydarzenia, które doprowadziły Juliette i Romę do chwili, w której rozpoczyna się akcja. Chloe Gong opisuje bardziej szczegółowo także poboczne postacie –kuzynki Juliette i ich przeszłość, a także relację najbliższych przyjaciół Romy, dzięki czemu końcowe wątki chwytają bardziej za serce.
Przyznaję, że oczekiwałam czegoś innego. Myślałam, że będzie więcej wątku romantycznego (w końcu książka reklamowana jest jako retelling Romea i Julii), a jest on tylko tłem dla tej historii, a także spodziewałam się więcej elementów fantastycznych – jest tylko jeden. Finalnie dostałam powieść kryminalną z dodatkiem fantastyki. Ale było to pozytywne zaskoczenie i „Gwałtowne pasje” zapisują się jako jedna z lepszych lektur w tym roku.
Powieść wciągnęła mnie od samego początku. Pomimo tego, że ma ona prawie 600 stron, nie odczułam tego. Wątek z zarazą został bardzo dobrze poprowadzony – jest bardzo tajemniczy i mroczny. Są fragmenty, które przez niektórych mogą zostać uznane za brutalne i obrzydliwe. Czuć klimat Szanghaju lat dwudziestych – autorka nawiązała do prawdziwych wydarzeń, opisała również miasto w taki sposób, że z łatwością wyobrażałam sobie miejsce akcji. „Gwałtowne pasje” to debiut Chloe Gong, ale widać, że autorka ma pomysł na historię, świat i bohaterów. Książka kończy się w takim momencie, że z chęcią od razu sięgnęłabym po drugi tom.
„Gwałtowne pasje” to tytuł, który był na mojej liście do przeczytania na długo przed polską premierą, więc cieszę się, że zapoznałam się już z tą historią.
więcej Pokaż mimo toNajwiększym plusem tej powieści są jej różnorodni bohaterowie. Silna, zdeterminowana i czasami bezwzględna Juliette. Chociaż to może tylko fasada? Roma, który pragnie przyszłości bez przemocy dla siebie i swojej...