-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2021-03-11
2021-03-11
Nie wiem dla kogo są takie książki - nie ma tu żadnej myśli przewodniej, każdy rozdział to rozwleczony przez powtórzenia wpis na normickim blogasku, ot, "top10 zajść w ciąże między sezonami". Dobre tylko jako czytadło do pociągu dla ludzi oglądających seriale na telefonie z lektorem.
Nie wiem dla kogo są takie książki - nie ma tu żadnej myśli przewodniej, każdy rozdział to rozwleczony przez powtórzenia wpis na normickim blogasku, ot, "top10 zajść w ciąże między sezonami". Dobre tylko jako czytadło do pociągu dla ludzi oglądających seriale na telefonie z lektorem.
Pokaż mimo to2021-03-11
Intryga kryminalna jest tu żadna i w zasadzie niepotrzebna, bo autorki bardziej interesuje relacja bohaterów, która choć całkiem ładnie opisana, to przynudza, bo jest za bardzo rozwleczona. Może to nienajgorsza lektura dla nastolatków, ale dorośli nie znajdą tu nic dla siebie.
Intryga kryminalna jest tu żadna i w zasadzie niepotrzebna, bo autorki bardziej interesuje relacja bohaterów, która choć całkiem ładnie opisana, to przynudza, bo jest za bardzo rozwleczona. Może to nienajgorsza lektura dla nastolatków, ale dorośli nie znajdą tu nic dla siebie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-09-18
lubię Lenę, bo to bystra dziewczyna, ale bardzo niewiele z tej książki wynika. to zbiór anegdotek z jej życia, z czego niewiele można wynieść dla siebie, a i o samej autorce dowiecie się tyle co nic. bywa zabawnie, ale to mi nie wystarczy.
lubię Lenę, bo to bystra dziewczyna, ale bardzo niewiele z tej książki wynika. to zbiór anegdotek z jej życia, z czego niewiele można wynieść dla siebie, a i o samej autorce dowiecie się tyle co nic. bywa zabawnie, ale to mi nie wystarczy.
Pokaż mimo to2020-09-16
Miłe czytadełko, sympatyczni bohaterowie i ciekawy pomysł na fabułę, jednak realizacyjnie kuleje na kilku poziomach. Dzieciaki trochę za mało sprawcze, intryga sama się rozwiązuje, Picassa malutko, a antagoniści irytujący w nieprzyjemny sposób. Nie było to złe, ale nie będę polecać.
Miłe czytadełko, sympatyczni bohaterowie i ciekawy pomysł na fabułę, jednak realizacyjnie kuleje na kilku poziomach. Dzieciaki trochę za mało sprawcze, intryga sama się rozwiązuje, Picassa malutko, a antagoniści irytujący w nieprzyjemny sposób. Nie było to złe, ale nie będę polecać.
Pokaż mimo to2020-06-25
w sumie można było się tego spodziewać - wiele tu zachwytów Kubusia nad sobą, swoimi łóżkowymi podbojami, samochodami i tym, jak to zrewolucjonizował polską rozrywkę. znajdzie się tu kilka ciekawych anegdot, ale tendencja do usilnego dopasowywania cytatów z przeprowadzonych przez autora wywiadów do opisywanych sytuacji boli już od samego początku, a i mądrzejszym po tej lekturze raczej poczuć zwyczajnie się nie da. na kibel, tak jak i jego program, może się nadaje, ale na nic więcej.
w sumie można było się tego spodziewać - wiele tu zachwytów Kubusia nad sobą, swoimi łóżkowymi podbojami, samochodami i tym, jak to zrewolucjonizował polską rozrywkę. znajdzie się tu kilka ciekawych anegdot, ale tendencja do usilnego dopasowywania cytatów z przeprowadzonych przez autora wywiadów do opisywanych sytuacji boli już od samego początku, a i mądrzejszym po tej...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-08
[audiobook] Spoko książka, choć wiele kwestii porusza zdawkowo i niewystarczająco, a ironiczny ton autorów daje poczucie stronniczości, której wolałbym tu nie uświadczać, ale muszę przyznać, że kilku rzeczy się dowiedziałem. Wszystkim, którzy mają wątpliwości co do chemtrailsów, 5G, szczepionek czy mikrofalówek - polecam.
[audiobook] Spoko książka, choć wiele kwestii porusza zdawkowo i niewystarczająco, a ironiczny ton autorów daje poczucie stronniczości, której wolałbym tu nie uświadczać, ale muszę przyznać, że kilku rzeczy się dowiedziałem. Wszystkim, którzy mają wątpliwości co do chemtrailsów, 5G, szczepionek czy mikrofalówek - polecam.
Pokaż mimo to2020-02-14
najgorzej napisana książka, jaką w życiu czytałem. język rodem z wypracowań szkolnych, brak sensownej struktury, MASA powtórzeń, a do tego brak tu w zasadzie czegokolwiek ciekawego. niewiele dowiemy się o Zenku, ot kilka suchych faktów rodem z wikipedii, opatrzonych paroma przypadkowymi przymiotnikami, a do tego historyjki utwierdzające nas w przekonaniu, że Zenek może i jest fabryką hitów, ale człowiekiem to już po prostu zwykłym i nudnym. do tego Rokita nadaje całości mocno laurkowy wydźwięk, nie porywając się na jakiekolwiek analizy czy próbę przybliżenia czytelnikowi ciemniejszych stron gwiazdora disco-polo. dzieło wieńczą GIGANTYCZNE marginesy oraz masa ewidentnie przypadkowo powrzucanych zdjęć, bez których tekst miałbym ledwie 96 stron. podczas czytania bawiłem się świetnie, ale to tylko dlatego, że bawi mnie taki poziom badziewia. wspaniała lektura, polecam.
najgorzej napisana książka, jaką w życiu czytałem. język rodem z wypracowań szkolnych, brak sensownej struktury, MASA powtórzeń, a do tego brak tu w zasadzie czegokolwiek ciekawego. niewiele dowiemy się o Zenku, ot kilka suchych faktów rodem z wikipedii, opatrzonych paroma przypadkowymi przymiotnikami, a do tego historyjki utwierdzające nas w przekonaniu, że Zenek może i...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-04-06
[audiobook] książka napisana dość prostym, ale nie urągającym godności czytelnika językiem. przeznaczona zdecydowanie dla fanów czy po prostu słuchających rapu, bo Ostry niezbyt wnikliwie tłumaczy zawiłości światka hip-hopowego, a i swoją twórczość omawia raczej po łebkach. ale to ciekawa pozycja, bo poruszająca często dość osobiste sfery, nakreślająca szerszy kontekst kwestii już mi wcześniej znanych i ukazujących Adama jako wrażliwego i przyjaznego typa. sam audiobook nie jest najwyższych lotów, bo Ostry niejednokrotnie zbytnio próbuje odegrać pojawiające się wypowiedzi, słychać szelest kartek czy zmiany tonu wypowiedzi (+ w 2:16 i 3:19 realizacja nie wycięła potknięć, co już świadczy o sporym niedbalstwie), ale słucha się tego na ogół dobrze. polecam, choć to króciutka pozycja, a z tego co wiem wydanie papierowe odstręcza masą stockowych grafik.
[audiobook] książka napisana dość prostym, ale nie urągającym godności czytelnika językiem. przeznaczona zdecydowanie dla fanów czy po prostu słuchających rapu, bo Ostry niezbyt wnikliwie tłumaczy zawiłości światka hip-hopowego, a i swoją twórczość omawia raczej po łebkach. ale to ciekawa pozycja, bo poruszająca często dość osobiste sfery, nakreślająca szerszy kontekst...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-07-23
przeczytana w oryginale tuż po zobaczeniu filmu. klawa opowiastka, sympatyczni bohaterowie i moc bawełny. biorę się za następne.
przeczytana w oryginale tuż po zobaczeniu filmu. klawa opowiastka, sympatyczni bohaterowie i moc bawełny. biorę się za następne.
Pokaż mimo tonie skończyłem czytać, bo po prostu się nie da. nic się nie dzieje, postaci nie dość, że nieciekawe, to do tego głupie, pozbawione jakiejkolwiek motywacji, a fabuła skutecznie pomaga zasnąć. Baccalario, wstydź się.
nie skończyłem czytać, bo po prostu się nie da. nic się nie dzieje, postaci nie dość, że nieciekawe, to do tego głupie, pozbawione jakiejkolwiek motywacji, a fabuła skutecznie pomaga zasnąć. Baccalario, wstydź się.
Pokaż mimo tobrakuje tu jakiejś myśli przewodniej, konkretnej konstrukcji, lecz przede wszystkim pointy. książka w paskudny sposób nie urywa, żegnając nas mało interesującymi propozycjami gier i zabaw. choć teksty same w sobie są ciekawe i chętnie do nich wrócę, to nie udało mi się pozbyć wrażenia, iż "Kinopassana" powstała wyłącznie z pobudek komercyjnych.
brakuje tu jakiejś myśli przewodniej, konkretnej konstrukcji, lecz przede wszystkim pointy. książka w paskudny sposób nie urywa, żegnając nas mało interesującymi propozycjami gier i zabaw. choć teksty same w sobie są ciekawe i chętnie do nich wrócę, to nie udało mi się pozbyć wrażenia, iż "Kinopassana" powstała wyłącznie z pobudek komercyjnych.
Pokaż mimo to2016-01-14
graficznie to może i ciekawe, choć nie do końca mi odpowiadające, lecz naprawdę nie wiem po co te historie zostały opowiedziane; nie rozumiem co autorzy chcieli przekazać.
graficznie to może i ciekawe, choć nie do końca mi odpowiadające, lecz naprawdę nie wiem po co te historie zostały opowiedziane; nie rozumiem co autorzy chcieli przekazać.
Pokaż mimo to2015-11-27
2015-11-09
takbardzochcebyćmasłowskąoborzejakbardzotegopragnęniechwszystkobędziebrzydkieibezsensumożektośdostrzeżewtymartyzmbylebyłbełkotitekstyożyciubohaterowieidiociiniechmastronwięcejniżtrzydzieścibowtedytoniepoważniewyglądałoby.
takbardzochcebyćmasłowskąoborzejakbardzotegopragnęniechwszystkobędziebrzydkieibezsensumożektośdostrzeżewtymartyzmbylebyłbełkotitekstyożyciubohaterowieidiociiniechmastronwięcejniżtrzydzieścibowtedytoniepoważniewyglądałoby.
Pokaż mimo to2015-11-09
Rysunki twarzy paskudne niemożliwie, dialogi biedne, a wszystko po obejrzeniu "Miasta 44" wydaje się zbędne.
Rysunki twarzy paskudne niemożliwie, dialogi biedne, a wszystko po obejrzeniu "Miasta 44" wydaje się zbędne.
Pokaż mimo to2015-11-09
Jedyne co mi się w "Polinie" w pełni podobało, to zakończenie. Rysunki całkiem ciekawe, zwłaszcza sekwencje tańca, jednak historia opowiedziana koszmarnie koślawo i nieciekawie #poczuciestraconegoczasu
Jedyne co mi się w "Polinie" w pełni podobało, to zakończenie. Rysunki całkiem ciekawe, zwłaszcza sekwencje tańca, jednak historia opowiedziana koszmarnie koślawo i nieciekawie #poczuciestraconegoczasu
Pokaż mimo to
Totalnie nie jestem targetem i uważam, że mając tylko tyle do powiedzenia nie powinno się zabierać za wydawanie książki (szkoda drzew), ale muszę przyznać, że jako nastolatek na pewno bym docenił - jest tu kilka przyjemnych poklepań po pleckach, motywacyjnych okrzyków i żartów, za które polubiłem Niekrytego będąc w liceum.
Totalnie nie jestem targetem i uważam, że mając tylko tyle do powiedzenia nie powinno się zabierać za wydawanie książki (szkoda drzew), ale muszę przyznać, że jako nastolatek na pewno bym docenił - jest tu kilka przyjemnych poklepań po pleckach, motywacyjnych okrzyków i żartów, za które polubiłem Niekrytego będąc w liceum.
Pokaż mimo to