-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać69
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2011-12-04
2012-01-29
Trochę to nudne.... Nie mówiąc o języku, kóry siłą rzeczy jest mało zrozumiały, to sama fabuła jest dość przewidywalna i oklepana
Trochę to nudne.... Nie mówiąc o języku, kóry siłą rzeczy jest mało zrozumiały, to sama fabuła jest dość przewidywalna i oklepana
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKocham tą książkę;)) Jest to jak narazie jedyna lektura, którą mogłabym czytać cały czas na okrągło. Serio :)
Kocham tą książkę;)) Jest to jak narazie jedyna lektura, którą mogłabym czytać cały czas na okrągło. Serio :)
Pokaż mimo toMitologia Parandowskiego to jedna z lektur, których nie potrafiłam zrozumiec, mimo tego, że lubię mitologię Grekówi Rzymian samą w sobie i trochę się nią interesuje.
Mitologia Parandowskiego to jedna z lektur, których nie potrafiłam zrozumiec, mimo tego, że lubię mitologię Grekówi Rzymian samą w sobie i trochę się nią interesuje.
Pokaż mimo toMuszę się przyznać, że jest to jedna z najnudniejszych książek jakie czytałam....
Muszę się przyznać, że jest to jedna z najnudniejszych książek jakie czytałam....
Pokaż mimo to
Pierwsze słowo jakie mi się nasuwa po przeczytaniu tej książki to: dziwna. Nawet bardzo dziwna.
Bardzo wciągająca i pełna akcji, ale z drugiej strony według mnie trochę przesadzona. Niektóre fragmenty były przez to ciężkie do przebrnięcia. Najgorsze było to, że się potem nakładały tworząc jeden wielki zamęt.
Podsumowując, stwierdzam że jest to jedna z niewielu książek, której mimo wartkiej akcji i motywów fantasy (które bardzo lubię) nie ogarniałam;)
Pierwsze słowo jakie mi się nasuwa po przeczytaniu tej książki to: dziwna. Nawet bardzo dziwna.
więcej Pokaż mimo toBardzo wciągająca i pełna akcji, ale z drugiej strony według mnie trochę przesadzona. Niektóre fragmenty były przez to ciężkie do przebrnięcia. Najgorsze było to, że się potem nakładały tworząc jeden wielki zamęt.
Podsumowując, stwierdzam że jest to jedna z niewielu książek,...