-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać287
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
Biblioteczka
2024-02-18
2023-03-23
2023-01-24
Trzydzieści lat temu ta książka zrobiła na mnie dobre wrażenie, ale byłam wtedy naiwna, wiedziałam mniej, mniej przeczytałam. Dziś nie mogę jej strawić, jest tak nudna, ze zeby bolą. Na każdej stronie to samo, jedna teza w setkach odsłon. Może autorowi przyświecała zasada, ze plotka powtarzana wielokrotnie staje się prawda?
Wierze w istnienie podświadomości, lecz to bardziej sprawa chemii mózgu niż Boga, jak sugeruje autor.
Gdyby wyciąć z książki „lanie wody” zostałby przyzwoity i strawny artykuł., możliwy do zaakceptowania.
Trzydzieści lat temu ta książka zrobiła na mnie dobre wrażenie, ale byłam wtedy naiwna, wiedziałam mniej, mniej przeczytałam. Dziś nie mogę jej strawić, jest tak nudna, ze zeby bolą. Na każdej stronie to samo, jedna teza w setkach odsłon. Może autorowi przyświecała zasada, ze plotka powtarzana wielokrotnie staje się prawda?
Wierze w istnienie podświadomości, lecz to...
Bez gwiazdek, bo odpadłam po godzinie, czy dwóch słuchania, zmęczyła mnie.
Bez gwiazdek, bo odpadłam po godzinie, czy dwóch słuchania, zmęczyła mnie.
Pokaż mimo toNie oceniam, gdyż nie dam rady jej dokończyć, choć inne książka tej autorki sprawiła mi dużo przyjemności.
Nie oceniam, gdyż nie dam rady jej dokończyć, choć inne książka tej autorki sprawiła mi dużo przyjemności.
Pokaż mimo to2022-03-12
Nic mnie w niej nie przekonało, w kółko powtarzane te same opowieści stają się nużące. Autor, niestety pozbawiony jest daru porywającego opowiadacza.
Nic mnie w niej nie przekonało, w kółko powtarzane te same opowieści stają się nużące. Autor, niestety pozbawiony jest daru porywającego opowiadacza.
Pokaż mimo to2021-11-15
Nie dokończę, nie dam rady, nie ma między nami chemii. Absolutnie.
Nie dokończę, nie dam rady, nie ma między nami chemii. Absolutnie.
Pokaż mimo to2021-09-12
2021-09-06
Dzieło wybitne, co do tego nie mam wątpliwości, dla mnie niestety nie do przejścia. Nie potrafiłam się zaangażować, wkręcić w fabułę, może to nie jest mój czas na tę książkę? Niewykluczone, że jeszcze podejmę próbę.
Dzieło wybitne, co do tego nie mam wątpliwości, dla mnie niestety nie do przejścia. Nie potrafiłam się zaangażować, wkręcić w fabułę, może to nie jest mój czas na tę książkę? Niewykluczone, że jeszcze podejmę próbę.
Pokaż mimo to2020-08-02
Próbę przeczytania podjęłam i porzuciłam całkiem niedawno a jedyne co zapamiętałam z tej ksiażki to tyle, że nie byłam w stanie jej dokończyć. Po przypomnieniu sobie treści juz wiem co doskwierało mi najbardziej, aby się nie rozpisywać ujme to jednym słowem: wszystko.
No dobrze, jedno w tej powieści było dobre, a mianowicie - potencjał. Niestety zmarnowany, az zęby bolą.
Próbę przeczytania podjęłam i porzuciłam całkiem niedawno a jedyne co zapamiętałam z tej ksiażki to tyle, że nie byłam w stanie jej dokończyć. Po przypomnieniu sobie treści juz wiem co doskwierało mi najbardziej, aby się nie rozpisywać ujme to jednym słowem: wszystko.
No dobrze, jedno w tej powieści było dobre, a mianowicie - potencjał. Niestety zmarnowany, az zęby bolą.
2020-07-16
Po stu dwudziestu stronach odkładam z wielką ulgą. Moim zdaniem tego nie da się czytać. Na przeczytanych przeze mnie stronach przewinęło się całe pokolenie i niby cos się wydarzyło, a jednak jest to podane w taki sposób, że aż zęby bolą. Np. pan poznał panią przez anons w gazecie, od razu się pokochali, urodziły im się sliczne, bezproblemowe dzieci, prowadzili interes, który był absolutnie wspaniały a mleko od ich krów najsłodsze. Tata chciał aby syn przejał biznes po nim, ale syn wolał piec ciasta, więc ok. niech piecze ciasta. Potem była "walka" kobiet o prawa wyborcze, pojechały, wzięły udział w demonstracji, obcięły włosy i po sprawie. No ludzie, a gdzie prawda historyczna? Aresztowania, walki na ulicach? A jak wybuchła wojna to z cudownego miasteczka nikt nie zginął, mimo, że wielu chłopców walczyło. I tak się fabuła lukruje, lukruje... bez emocji, mdła az boli.
Po stu dwudziestu stronach odkładam z wielką ulgą. Moim zdaniem tego nie da się czytać. Na przeczytanych przeze mnie stronach przewinęło się całe pokolenie i niby cos się wydarzyło, a jednak jest to podane w taki sposób, że aż zęby bolą. Np. pan poznał panią przez anons w gazecie, od razu się pokochali, urodziły im się sliczne, bezproblemowe dzieci, prowadzili interes,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-07-11
Poległam, chociaż przyznać muszę, że nie walczyłam zbyt zajadle. Zwyczajnie nie ma chemii między mną a tą książką,.
Poległam, chociaż przyznać muszę, że nie walczyłam zbyt zajadle. Zwyczajnie nie ma chemii między mną a tą książką,.
Pokaż mimo to2019-10-05
Jedna z nielicznych książek, których nie dałam rady dokończyć. Nabrałam sie na slowa zachwytu jakie slyszalam o tej ksiazce. Mowiac szczerze mam za soba zaledwie pol setki stron i bardzo chciałam czytać dalej, ale jest to ponad moje siły.
Meczy mnie przede wszystkim styl autora, ktory zwyczajnie przynudza. Zamiast, na podstawie relacji miedzy bohaterami pozwolic mi, czytelnikowi dojsc do wlasnych wnioskow jacy oni sa, co czuja i co ich laczy, autor o tym wszystkim, monotonnie opowiada. Oto przykład tego w jaki sposób: "Milena, bardzo zzyta z siostrą byla niepocieszona. Roza wiele razy, gdy jeszcze wychowywaly sie razem, zastepowala jej matkę. Dziewczyny odczuwaly takze silna wiez z ojcem. Matka stala natomiast na uboczu. Chlodna, zdystansowana nawet wobec czlonkow wlasnej rodziny, sprawiala wrazenie wielkiej pani, porcelanowej laleczki, zbyt delikatnej i zbyt wynioslej, by zajmowac sie domem, a juz na pewno nie stworzonej do czulosci".
Dawno nie zachwyciła mnie żadna ksiażka. Z nostalgia wspominam "Nedznikow", "Male zycie", "Droge", "Saszenke", "Gre o tron" i tych kilkadziesiat innych tytulow, ktore powalily mnie na kolana.
Po raz kolejny obiecuję sobie, że więcej nie sięgnę po książkę o tematyce Holocaustu napisaną przez kogoś, kto nie był uczestnikiem tamtych wydarzeń.To się nie sprawdza. Na odległość czuć komercją.
Podsumowując, źle napisana i nudna.
Jedna z nielicznych książek, których nie dałam rady dokończyć. Nabrałam sie na slowa zachwytu jakie slyszalam o tej ksiazce. Mowiac szczerze mam za soba zaledwie pol setki stron i bardzo chciałam czytać dalej, ale jest to ponad moje siły.
Meczy mnie przede wszystkim styl autora, ktory zwyczajnie przynudza. Zamiast, na podstawie relacji miedzy bohaterami pozwolic mi,...
2019-10-02
Dlaczego nie podoba mi się coś, co podoba się tak wielu? Nie jest przecież tak, że nie lubię klasyki, ani tak, że nie lubię danego gatunku literackiego. Niestety, ta książka mnie męczy i drażni. Chciałabym, aby ktoś mi wyjaśnił, co w niej jest takiego zachwycającego, jak to możliwe, że są osoby które do niej wracaja i uważają za wiekopomne dzieło, nadal aktualne, a dla mnie jest to bełkot o niczym.
Muszę jednak oddać słuszność, że choć treść mnie nuży, irytuje i sprawia, że mam ochotę wygryźć sobie żyły z przegubów rąk, to autor posługuje się pięknym językiem.
Mam za sobą jedną trzecią powieści i więcej chyba nie dam rady. Nie teraz. Nie w tym życiu.
Z czystym sumieniem wybaczam sobie, że choc w szkole czytałam większość lektur tej nie pokonałam.
Jeśli zależy nam na rozbudzeniu miłości do książek wśród młodego pokolenia to nie katujmy ich książkami tego typu. Niechby Mistrz i Małgorzata zostali w kanonie lektur nieobowiązkowych, dla tych co udźwigną ich ciężar bez traumy.
Dlaczego nie podoba mi się coś, co podoba się tak wielu? Nie jest przecież tak, że nie lubię klasyki, ani tak, że nie lubię danego gatunku literackiego. Niestety, ta książka mnie męczy i drażni. Chciałabym, aby ktoś mi wyjaśnił, co w niej jest takiego zachwycającego, jak to możliwe, że są osoby które do niej wracaja i uważają za wiekopomne dzieło, nadal aktualne, a dla mnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-03-07
Do końca zostało mi zaledwie pół godziny słuchania, ale chyba nie dam rady. Ta książka jest tak samo słaba, tak samo naciągana jak moja maturalna ocena z matematyki. Koszmar.
Do końca zostało mi zaledwie pół godziny słuchania, ale chyba nie dam rady. Ta książka jest tak samo słaba, tak samo naciągana jak moja maturalna ocena z matematyki. Koszmar.
Pokaż mimo to2019-02-15
Ło Boże, dlaczego sie na to skusiłam. Romans od jakiego falki mi się przewracają, ona chce i on chce też, ale zanim to zrobią należy wyszukać wszelkie możliwe przeszkody, aby mieć nad czym dywagować. Bla, bla, bla. Nie dam rady tego skończyć, historia przewidywalna do bólu, słownictwo jak zawsze w takich opowieściach...te oczy, te dłonie, ta skóra jedwabna.
A do tego cała masa terminologii biznesowej.
Szkoda mojego czasu.
Ło Boże, dlaczego sie na to skusiłam. Romans od jakiego falki mi się przewracają, ona chce i on chce też, ale zanim to zrobią należy wyszukać wszelkie możliwe przeszkody, aby mieć nad czym dywagować. Bla, bla, bla. Nie dam rady tego skończyć, historia przewidywalna do bólu, słownictwo jak zawsze w takich opowieściach...te oczy, te dłonie, ta skóra jedwabna.
A do tego cała...
2018-05-08
Szczegóły bez znaczenia, nieistotne fakty, uwagi na tematy nie związane z wątkiem głównym, relacje polityczne, gospodarcze... właściwie wszystkiego po trochu, wszystkiego za dużo. To nie jest powieść, ani reportaż, to misz - masz momentami tak nudny, że w końcu zdecydowałam się porzucić książkę przed skończeniem.
Jest tyle wartych przeczytania powieści,a życie krótkie. Po co je marnować na czytanie czegoś, co nie pozostawi we mnie najmniejszego śladu?
Szczegóły bez znaczenia, nieistotne fakty, uwagi na tematy nie związane z wątkiem głównym, relacje polityczne, gospodarcze... właściwie wszystkiego po trochu, wszystkiego za dużo. To nie jest powieść, ani reportaż, to misz - masz momentami tak nudny, że w końcu zdecydowałam się porzucić książkę przed skończeniem.
Jest tyle wartych przeczytania powieści,a życie krótkie. Po...
2017-03-20
Nie dałam rady. Te opisy, dłużyzny, braki wszystkiego, co dobra książka powinna zawierać. Koszmar.
Nie dałam rady. Te opisy, dłużyzny, braki wszystkiego, co dobra książka powinna zawierać. Koszmar.
Pokaż mimo to
Jestem na nie. W tej ksiażce nie znajdziecie historii transformacji człowieka w potwora, nie ma tu procesu przemiany, ani zbyt wiele o tym kim byli oprawcy, zanim się nimi stali oraz jak ponownie przepoczwarzyli się w ludzi. Zamiast tego ksiażka pełna jest szczególowych opisów tortur, co robiono więźniom, jak było to nieludzkie, a przecież zapowiedz ksiażki nie to sugeruje. Wszystko, co w niej napisane jest już powszechnie znane, zatem niczym Was autor nie zaskoczy. Męka, okrucieństwo, najgorsze tortury - taki tytuł byłby bardziej adekwatny.
Jestem na nie. W tej ksiażce nie znajdziecie historii transformacji człowieka w potwora, nie ma tu procesu przemiany, ani zbyt wiele o tym kim byli oprawcy, zanim się nimi stali oraz jak ponownie przepoczwarzyli się w ludzi. Zamiast tego ksiażka pełna jest szczególowych opisów tortur, co robiono więźniom, jak było to nieludzkie, a przecież zapowiedz ksiażki nie to sugeruje....
więcej Pokaż mimo to