-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1147
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać395
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2021-12-21
Trochę mierziło mnie połączenie z martyrologią, dla mnie jest to temat szczególnie delikatny i wymagający szacunku.
Trochę mierziło mnie połączenie z martyrologią, dla mnie jest to temat szczególnie delikatny i wymagający szacunku.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-12-13
Jakże mi przykro, że ta książka okazała się taka słaba. Lubię autora, jego poprzednie pozycje mnie zachwyciły i tylko dlatego nie porzuciłam czytania "Chciwości", niestety przy tym tytule wynudziłam się okropnie. Długie, nużące monologi o ekonomii i matematyce są może i ciekawe dla nerdów, lecz nie dla mnie. Tego było po prostu za dużo, napisane branżowym językiem dla laika nie różniącym się wcale od marsjańskiego.
Akcja do bólu przewidywalna, miałam wrażenie, że cofnęłam się w lata dziewięćdziesiąte i oglądam amerykański film pełen spektakularnych pościgów, skakania po dachach i strzelania.
Jeśli koniecznie miałabym ją komuś polecić to chłopcom przed mutacją.
Jakże mi przykro, że ta książka okazała się taka słaba. Lubię autora, jego poprzednie pozycje mnie zachwyciły i tylko dlatego nie porzuciłam czytania "Chciwości", niestety przy tym tytule wynudziłam się okropnie. Długie, nużące monologi o ekonomii i matematyce są może i ciekawe dla nerdów, lecz nie dla mnie. Tego było po prostu za dużo, napisane branżowym językiem dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDoskonały kryminał, absolutnie w niczym nie ustępujący gatunkowym powieściom najbardziej znanych pisarzy. Perfekcyjnie wykreowane miejsce akcji, klimatyczne, pełne nienazwanego niepokoju oraz niebanalni bohaterowie sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem. Autorka zadbała aby czytelnik błądził w domysłach, podejrzewał wszystkich i ani na chwilę nie czuł się pewien z wyciągniętymi wnioskami, a na końcu i tak go zaskoczyła. Do tego, co stało się już znakiem firmowym Rogali, znajdujemy w książce ogromnie ciekawy wątek o sztuce, jestem skłonna pokusić się o stwierdzenie, że to najlepsza książka tej Autorki.
Doskonały kryminał, absolutnie w niczym nie ustępujący gatunkowym powieściom najbardziej znanych pisarzy. Perfekcyjnie wykreowane miejsce akcji, klimatyczne, pełne nienazwanego niepokoju oraz niebanalni bohaterowie sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem. Autorka zadbała aby czytelnik błądził w domysłach, podejrzewał wszystkich i ani na chwilę nie czuł się pewien z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-11-15
Nie dokończę, nie dam rady, nie ma między nami chemii. Absolutnie.
Nie dokończę, nie dam rady, nie ma między nami chemii. Absolutnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-11-15
Dobra książka, w której od razu rzuca się w oczy świetne przygotowanie autorki do jej napisania. Zważywszy, że jest to debiut, tym większe moje uznanie dla kunsztu literackiego Anny Rozenberg.
Dobra książka, w której od razu rzuca się w oczy świetne przygotowanie autorki do jej napisania. Zważywszy, że jest to debiut, tym większe moje uznanie dla kunsztu literackiego Anny Rozenberg.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-11-14
Cała seria Folletta to, mówiąc najkrócej, arcydzieło. Gdybym mogła kazałabym przeczytać wszystkim :)
Cała seria Folletta to, mówiąc najkrócej, arcydzieło. Gdybym mogła kazałabym przeczytać wszystkim :)
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPiękna opowieść, która ułatwia zrozumienie wielu spraw, o ile trafi na umysły chcące zrozumieć.
Piękna opowieść, która ułatwia zrozumienie wielu spraw, o ile trafi na umysły chcące zrozumieć.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
W książkach Małgorzaty Rogali zawsze znajduję to, czego się spodziewam, czyli dobrze skonstruowaną, nieprzekombinowaną, lecz intrygującą fabułę i bohaterów z krwi i kości, z ich dobrymi i złymi cechami, humorami, z ich sukcesami i porażkami. Właśnie za to cenię książki tej autorki, za subtelność w nakreślaniu problemów, wrażliwość na uczucia zarówno czytelników, jak i postaci, za przestrzeń jaką autorka zostawia czytelnikowi na jego własne przemyślenia i wnioski.
Problem społeczny nakreślony w tej części dotyczy przemocy wobec kobiet i można podsumować go stwierdzeniem, że pod latarnią często jest najciemniej. Zagadnienie nie jest nowe i w literaturze nie raz opisane, lecz niezmiennie wzbudza emocje, Małgorzata Rogala uświadamia, że nie ma takiej funkcji, pozycji, ani siły charakteru, która mogłaby uchronić człowieka przed złem płynącym ze strony najbliższych. Każdy jest w jakiś sposób zagrożony.
W tej części podobała mi się również sentymentalna podróż do spraw, które przed laty pojawiły się na scieżce zawodowej Agaty i Sławka. Trudno jest spamiętać wszystko, co się przeczytało, dzięki temu zabiegowi powróciły wspomnienia i niektóre z wydarzeń nabrały przejrzystości.
Serię polecam osobom lubiącym sensacje w subtelnym wydaniu.
W książkach Małgorzaty Rogali zawsze znajduję to, czego się spodziewam, czyli dobrze skonstruowaną, nieprzekombinowaną, lecz intrygującą fabułę i bohaterów z krwi i kości, z ich dobrymi i złymi cechami, humorami, z ich sukcesami i porażkami. Właśnie za to cenię książki tej autorki, za subtelność w nakreślaniu problemów, wrażliwość na uczucia zarówno czytelników, jak i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-10-26
Są takie książki po przeczytaniu których czlowiek czuje potrzebę rozmowy, musi sie w jakis sposob podzielić zgromadzonymi emocjami. Dzieje sie tak zazwyczaj, kiedy cos jest bardzo dobre, albo kiedy jest wyjątkowo złe, ja przeważnie staram sie mowic głośno o tym pierwszym przypadku.
"Ocalić syna", Lucindy Berry roznie jest przez czytelnikow oceniana, spotkalam sie zarówno ze słowami zachwytu, jak i ostra krytyką.
Zauważyłam, ze wlasnie tak skrajnie oceniane lektury czesto podobaja mi sie najbardziej.
W tym przypadku czytając bylam przede wszystkim matką, dlatego ta ksiazka tak mna wstrząsnęła i dlugo jej nie zapomne.
Zdarzaja sie w zyciu sytuacje z ktorych nie ma dobrego wyjscia, a wybor rozwiazania to zawsze tylko wybor mniejszego zla. Co zrobic, gdy koniecznosc podjecia koszmarnej, nieodwracalnej, tragicznej decyzji spada na matke a dotyczy jej ukochanego, wysnionego dziecka?
Czy milosc macierzyńska (lub ojcowska) ma granicę za ktora nie siega? Co musialoby zrobic Wasze dziecko byscie przestali je wspierac i kochac?
Wielu z Was wie, ze jedną z moich ukochanych lektur jest "Musimy porozmawiać o Kevinie", "Ocalic syna", niesie w sobie podobny ciężar emocjonalny. Nie jest to lektura równie doskonala, lecz gwarantuję Wam, ze jesli zaczniecie czytac bez znaczenia pozostaną jej pewne niedociagniecia. Rzadko sie zdarza, ze książka wyciska mi z oczu łzy, tym razem tak sie zadziało.
Po tej lekturze, mimo ze wstrząśnięta znowu poczulam wdzięczność za to, że to nie mnie los obarczyl takim doswiadczeniem. Nie potrafie sobie wyobrazic, ze bym mu podolala. Właściwie to jestem pewna, że nie udzwignelabym decyzji tamtej matki, ani tym bardziej jej skutków.
Jesli lubicie dostac pięścią w żołądek to zapraszam Was do lektury ksiazki "Ocalić syna".
Są takie książki po przeczytaniu których czlowiek czuje potrzebę rozmowy, musi sie w jakis sposob podzielić zgromadzonymi emocjami. Dzieje sie tak zazwyczaj, kiedy cos jest bardzo dobre, albo kiedy jest wyjątkowo złe, ja przeważnie staram sie mowic głośno o tym pierwszym przypadku.
"Ocalić syna", Lucindy Berry roznie jest przez czytelnikow oceniana, spotkalam sie zarówno ...
Mało jest książek które zamierzam przeczytać lub wysłuchać po raz drugi, bo zawsze wole sięgnąć po coś czego jeszcze nie poznałam, "Homo deus" jest jedną z tych wyjątków. Zawiera w sobie zbyt wiele ciekawych i mądrych spostrzeżeń na temat życia, ewolucji, ludzkości, od początku świata aż po przyszłość, abym była w stanie ogarnąć je rozumem podczas pierwszego czytania. Absolutnie obowiązkowa pozycja dla osób o otwartych umysłach, ciekawych i odważnych, gdyż wiele tez proponowanych przez autora nie jest popularnych, wręcz odwrotnie mogą dla wielu być szokujące. Nie można jednak zaprzeczyć, że autor doskonale przygotował się do napisania tej książki. Czasami miałam pragnienie nie zgodzić się z tym, co usłyszałam, lecz po zastanowieniu się niemalże w każdym przypadku, jeśli nie w każdym, ostatecznie przyznawałam autorowi rację.
Jeśli wydaje się komuś, ze żyjemy w trudnych czasach, to zgodnie z tym co głosi autor powiem, że to bzdura, w książce znajdziecie mnóstwo argumentów na poparcie tej tezy. Zostanie czytelnikom udowodnione np. że dziś nie występuje głód z przyczyn naturalnych, ze żyjemy w wyjątkowo pokojowych czasach, albo np. że jeszcze nigdy, jako gatunek nie byliśmy tak bezpieczni jak dziś (mimo epidemii, zamachów i innych potencjalnych niebezpieczeństw). Szokujące? Może, ale jak najbardziej prawdziwe.
Jeśli ktoś ma ochotę z tymi poglądami podyskutować powinien zacząć od przeczytania "Homo deus", założę si, ze w większości tematów będzie gotów złożyć broń.
Za zawodowy kunszt uznanie należy się również lektorowi, świetnie się tej książki słucha.
Mało jest książek które zamierzam przeczytać lub wysłuchać po raz drugi, bo zawsze wole sięgnąć po coś czego jeszcze nie poznałam, "Homo deus" jest jedną z tych wyjątków. Zawiera w sobie zbyt wiele ciekawych i mądrych spostrzeżeń na temat życia, ewolucji, ludzkości, od początku świata aż po przyszłość, abym była w stanie ogarnąć je rozumem podczas pierwszego czytania....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDla mnie jest to poruszająca opowieść o samotności i o potrzebie kontaktu z drugim człowiekiem. Jest to również opowieść o życiu w harmonii z naturą, szacunku dla niej, pasji jej poznawania, co jednak w przypadku człowieka nie wyklucza pragnienia bycia akceptowanym w świecie ludzi i bycia kochanym. Piękna książka dla wrażliwych czytelników.
Dla mnie jest to poruszająca opowieść o samotności i o potrzebie kontaktu z drugim człowiekiem. Jest to również opowieść o życiu w harmonii z naturą, szacunku dla niej, pasji jej poznawania, co jednak w przypadku człowieka nie wyklucza pragnienia bycia akceptowanym w świecie ludzi i bycia kochanym. Piękna książka dla wrażliwych czytelników.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBiorąc pod uwagę to, jak niechętnie Brando mówił o sobie, jak nie lubił dziennikarzy i unikał rozgłosu ta książka jest diamentem w popiele. Brando jest tu szczery, często do bólu, nikogo nie oszczędza, odsłania się nie dbając o to, by być lubianym, jednym słowem ma gdzieś wielki świat. Autor wywiadu długo opowiada o tym jak doszło do rozmowy z najbardziej wpływowym aktorem XX w. i nie jest to moim zdaniem nadużycie, ponieważ w ten sposób również opowiedział czytelnikowi o osobowości Brando, poza tym proces zabiegania o spotkanie jest sam w sobie ciekawy. Książka jest idealna dla osób lubiących analizować motywy postępowania ludzi i skomplikowaną budowę osobowości, mniej spodoba się osobom żądnym sensacji.
Biorąc pod uwagę to, jak niechętnie Brando mówił o sobie, jak nie lubił dziennikarzy i unikał rozgłosu ta książka jest diamentem w popiele. Brando jest tu szczery, często do bólu, nikogo nie oszczędza, odsłania się nie dbając o to, by być lubianym, jednym słowem ma gdzieś wielki świat. Autor wywiadu długo opowiada o tym jak doszło do rozmowy z najbardziej wpływowym aktorem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Niech mi ktoś powie, że sposób narracji jest w literaturze mniej ważny niż fabuła! Ta książka jest doskonałym przykładem tego, że to jak się historię opowiada może wynieść ją na wyżyny, na jakie nigdy by jej nie wyniosło nic innego. Jakub Małecki posiada niesamowitą umiejętność dopieszczania czytelnika słowami, grania na jego najczulszych strunach, zachwyca talentem, którego nawet nie potrafię zdefiniować. I tak, jak już wielu przede mną wspomniało, nie ważne o czym pisze, zawsze czyta się to z drżącym sercem. Jestem poruszona wrażliwością autora, młodego człowieka o wielkim talencie, trochę jakby z innej, bardziej romantycznej epoki.
Ta literatura to poezja. Czytajcie w skupieniu.
Niech mi ktoś powie, że sposób narracji jest w literaturze mniej ważny niż fabuła! Ta książka jest doskonałym przykładem tego, że to jak się historię opowiada może wynieść ją na wyżyny, na jakie nigdy by jej nie wyniosło nic innego. Jakub Małecki posiada niesamowitą umiejętność dopieszczania czytelnika słowami, grania na jego najczulszych strunach, zachwyca talentem,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to