-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać362
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
2018-10-03
2018-01-21
2017-07-11
Dla wszystkich tych, którzy zawstydzili się swoją nie(zawinioną) ignorancją w sprawie Antyku. Zawstydzili i postanowili przeciwdziałać.
Rzecz (kilkanaście esejów francuskich specjalistów w temacie) pomaga w dość systematyczny sposób zbudować/odrestaurować sobie mini-fundament w zakresie kultury antycznej.
Dla wszystkich tych, którzy zawstydzili się swoją nie(zawinioną) ignorancją w sprawie Antyku. Zawstydzili i postanowili przeciwdziałać.
Rzecz (kilkanaście esejów francuskich specjalistów w temacie) pomaga w dość systematyczny sposób zbudować/odrestaurować sobie mini-fundament w zakresie kultury antycznej.
2016-09-22
2016-08-30
Z przedmowy wiemy, że Cioran pod koniec życia uznał tę książeczkę za nieudaną, przesadną, nieprzemyślaną. Pisał ją jako 30-latek, czyli w wieku w którym wyrażać łatwo jedynie słuszne, błyskotliwe i niezniuansowane twierdzenia. Tym niemniej jak sądzę warto przeczytać ten ciąg aforystyczynych i cyzelowanych na błyskotki ocen i krytyk kondycji Francji w połowie XXw. (Francja i Francuzi umierają! Koniec tej wielkiej kultury. Nie, nie bijemy na alarm. Nic się już przecież nie da zrobić. Taka jest logika historii...Wróćmy do swoich eleganckich dyskusji.) Dlaczego sądzę, że warto zderzyć się z tą, na mój gust trochę pozowaną krytyką? Autor piszę ją z pozycji miłości do przedmiotu krytyki. Jest to miłość, bez misji zbawicielskich i mesjanistycznych, uczucie wiernego towarzysza w agonii. Co więcej, tłumacz i autor przedmowy sugeruje, że ten prawie trup, nieżywotna i dogorywająca kultura francuska, a w szczególności jej język, zbawił i uratował tego błyskotliwego Rumuna do kolejnych 54 lat życia w tym pięknym ciągle jednak kraju...
Z przedmowy wiemy, że Cioran pod koniec życia uznał tę książeczkę za nieudaną, przesadną, nieprzemyślaną. Pisał ją jako 30-latek, czyli w wieku w którym wyrażać łatwo jedynie słuszne, błyskotliwe i niezniuansowane twierdzenia. Tym niemniej jak sądzę warto przeczytać ten ciąg aforystyczynych i cyzelowanych na błyskotki ocen i krytyk kondycji Francji w połowie XXw. (Francja i...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-03
Jerozolima ostatnio ? pojawia się na "jedynkach" mediów głównie z powodu kolejnego ataku terrorystycznego albo z okazji jakiegoś wydarzenia z często zaognionym tłem religijnym (żydowskim, chrześcijańskim czy też muzułmańskim). No cóż, to przede wszystkim jest miasto symbol, miasto kultu, by nie powiedzieć kultowe..
Jerozolima, tu nie odkryję nowych lądów intelektualnych, ma też swoją zwykłość, codzienność i zmysłowość, którą można zacząć odkrywać na przykład od strony kuchni. Jak przystało na miasto pielgrzymów, marzeń (do zobaczenia następnego roku w Jerozolimie podobno zwykli mawiać do siebie rozstając się nasi Starsi Bracia w wierze), idealizacji - w swoją kulinarną tkankę wplotło wątki zaciągnięte tu z różnych stron świata. Dla mnie przepisy są więc nieco bajkowe: z jednej strony wymieszane z ze zwykłych składników, no jaja, pietruszka, mięso wołowe, .......ale już zaraz sezam, kuskus, granaty ... No właśnie!
Jednak orientalna niezwykłość, jak bardzo by nam jej nie próbowały upowszednić i strywializować zglobalizowane markety za rogiem, kłania się i wychodzi obronną ręką z potyczki ze zblazowanym okiem czytelnika, który ewentualnie wszystko jadł, wszystko widział, wszystko już czytał.
Kilka przepisów urealniłam i polecam. Oprócz przyjemności czytania i oglądania, to jest książka pożyteczna.
Jerozolima ostatnio ? pojawia się na "jedynkach" mediów głównie z powodu kolejnego ataku terrorystycznego albo z okazji jakiegoś wydarzenia z często zaognionym tłem religijnym (żydowskim, chrześcijańskim czy też muzułmańskim). No cóż, to przede wszystkim jest miasto symbol, miasto kultu, by nie powiedzieć kultowe..
Jerozolima, tu nie odkryję nowych lądów intelektualnych,...
2014-05-04
Przewodnik archeologiczny. Należy potraktować poważnie podtytuł. Jest to przede wszystkim solidny przegląd miejsc-wykopalisk z opisem tego, co można zobaczyć. Same namacalne konkrety ;-)zamiast tak częstego obecnego w odniesieniu do tego kawałka świata mitologizowania i fantazjowania. Nie liczcie też na podkolorowane obrazki. Znajdziecie schematyczne mapy wartych odwiedzenia "post-archeologicznych" miejsc.
Przewodnik archeologiczny. Należy potraktować poważnie podtytuł. Jest to przede wszystkim solidny przegląd miejsc-wykopalisk z opisem tego, co można zobaczyć. Same namacalne konkrety ;-)zamiast tak częstego obecnego w odniesieniu do tego kawałka świata mitologizowania i fantazjowania. Nie liczcie też na podkolorowane obrazki. Znajdziecie schematyczne mapy wartych...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-04-28
Próba odpowiedzi na pytanie jak wyjść z całego wachlarza impasów w jakich znajduje się współczesny zglobalizowany, zagrożony świat.
Napisane nie-cynicznie, z wiarą w sens nadziei.
Ja pisze autor, los, przeznaczenie "jest dla człowieka tym, czym wiatr dla żaglowca. Ten, kto jest u steru nie ma wpływu na kierunek ani siłę wiatru, mimo to może nastawić żagle i obrać kierunek dla swego statku."
Esej zawiera też przekonywującą meta-diagnozę stanu ducha społeczeństw świata arabskiego, daleką od rozpowszechnionych komunałów o osiowej roli fundamentalizmu religijnego jako źródła ich dynamiki.
Próba odpowiedzi na pytanie jak wyjść z całego wachlarza impasów w jakich znajduje się współczesny zglobalizowany, zagrożony świat.
Napisane nie-cynicznie, z wiarą w sens nadziei.
Ja pisze autor, los, przeznaczenie "jest dla człowieka tym, czym wiatr dla żaglowca. Ten, kto jest u steru nie ma wpływu na kierunek ani siłę wiatru, mimo to może nastawić żagle i obrać kierunek...
Niezgoda na powrót z wakacji jak zauważyłam objawia się u mnie uporczywym czytaniem przewodników tuż po. W Tatry warto przecież wybrać się choć na jeden dzień, na jeden szlak, nocnym pociągiem.
Lubię przewodniki, które są niewzruszone jak góry - ten napisany kilkadziesiąt lat temu trzyma się mocno. (Aktualizowany)
Niezgoda na powrót z wakacji jak zauważyłam objawia się u mnie uporczywym czytaniem przewodników tuż po. W Tatry warto przecież wybrać się choć na jeden dzień, na jeden szlak, nocnym pociągiem.
Lubię przewodniki, które są niewzruszone jak góry - ten napisany kilkadziesiąt lat temu trzyma się mocno. (Aktualizowany)
2006-01-01
Czasem, są takie momenty, że chce się uciec w książki. Tak miał bohater "Upadku" Camusa, który przy większych załamaniach świadomie podpierał się literaturą, stosikiem książek przy łóżku, by przetrwać co straszniejszy i uciążliwszy kawałek swojego losu i życia.
"Życie Pi" posłużyło mi też kiedyś, gdy trzeba było przetrwać duży niezależny ode mnie stres, jaki dopadł mnie kilka lat temu. Czytając, czułam się, jakbym razem z Pi dryfowała na łupince szalupy i wyglądała horyzontu. Jestem tej literaturze wdzięczna, że była wtedy ze mną. Rewelacja
Czasem, są takie momenty, że chce się uciec w książki. Tak miał bohater "Upadku" Camusa, który przy większych załamaniach świadomie podpierał się literaturą, stosikiem książek przy łóżku, by przetrwać co straszniejszy i uciążliwszy kawałek swojego losu i życia.
"Życie Pi" posłużyło mi też kiedyś, gdy trzeba było przetrwać duży niezależny ode mnie stres, jaki dopadł mnie...
2010-01-01
O czym jest ta książka - o morzu? No tak, ale tak na prawdę, o świecie i zjawiskach, które były szczególnie akcentowane na przestrzeni wieków wokół jego łączących Azję z Europą brzegów.
Dla przykładu podam kilka wątków szczególnie ciekawych:
- o turystyce dziewiętnastowiecznej osób spragnionych stanąć u wrót orientu,
- o zarazach, historii lazaretu i kwarantanny,
- wielkich migracjach ludów wywoływanych ciągle zmieniającymi się sferami wpływów
- niewolnictwo w Europie - pokazane z kilku perspektyw - również jako dobrowolna decyzja mająca pomóc wyrwać się z biedy!
O czym jest ta książka - o morzu? No tak, ale tak na prawdę, o świecie i zjawiskach, które były szczególnie akcentowane na przestrzeni wieków wokół jego łączących Azję z Europą brzegów.
Dla przykładu podam kilka wątków szczególnie ciekawych:
- o turystyce dziewiętnastowiecznej osób spragnionych stanąć u wrót orientu,
- o zarazach, historii lazaretu i kwarantanny,
-...
2011-04-01
wysoko oceniam za pomysł - różnorodność złączona symbolem Morza Czarnego. Lubię ten region, jestem go ciekawa, odwiedziłam ostatnio Odessę i okolice dwukrotnie i przekonuje mnie twierdzenie o właściwościach formujących faktu przynależności do tak określonego regionu.
wysoko oceniam za pomysł - różnorodność złączona symbolem Morza Czarnego. Lubię ten region, jestem go ciekawa, odwiedziłam ostatnio Odessę i okolice dwukrotnie i przekonuje mnie twierdzenie o właściwościach formujących faktu przynależności do tak określonego regionu.
Pokaż mimo to2012-03-01
Dobra, ujmująca grafomania - jeśli jest taki gatunek. Co kilka stron zabawny pomysł, mocno rozciiiiągnięta metafora, trik literacki - konwencja opowieści o mieście opętanego książkami idealnie przylega do grafomańskiego dzieła. Przeczytałam, chwilami przekartkowałam, bez odrazy.
Dobra, ujmująca grafomania - jeśli jest taki gatunek. Co kilka stron zabawny pomysł, mocno rozciiiiągnięta metafora, trik literacki - konwencja opowieści o mieście opętanego książkami idealnie przylega do grafomańskiego dzieła. Przeczytałam, chwilami przekartkowałam, bez odrazy.
Pokaż mimo to2008-01-01
Czytałam dość dawno, ale do tej pory pamiętam piękny rozdział, o człowieku, który wszedł w życie autorki jako służący, a został przyjacielem, tłumaczem Afryki, wsparciem.
Z Karen Blixten chciałabym się spotkać, gdyby to było "możliwe".
Czytałam dość dawno, ale do tej pory pamiętam piękny rozdział, o człowieku, który wszedł w życie autorki jako służący, a został przyjacielem, tłumaczem Afryki, wsparciem.
Z Karen Blixten chciałabym się spotkać, gdyby to było "możliwe".
Po etapie czytania przewodników jak najbardziej aktualnych przychodzi czas archeologii turystycznej. Dotyczy to miejsc odwiedzanych ponownie i wielokrotnie.
Dla tych, którzy już są w tym kręgu - książka Parandowskiego, podobnie jak szkice Iwaszkiewicza, Stendhala, Muratowa są koniecznymi literackimi przystankami. Co to daje współczesnemu turyście, zapyta być może ktoś. Kolejny wymiar wędrówki, tajemniczy wymiar czasu....
Po etapie czytania przewodników jak najbardziej aktualnych przychodzi czas archeologii turystycznej. Dotyczy to miejsc odwiedzanych ponownie i wielokrotnie.
więcej Pokaż mimo toDla tych, którzy już są w tym kręgu - książka Parandowskiego, podobnie jak szkice Iwaszkiewicza, Stendhala, Muratowa są koniecznymi literackimi przystankami. Co to daje współczesnemu turyście, zapyta być może ktoś....