-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać274
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać7
-
Artykuły„Nie chciałam, by wydano mnie za wcześnie”: rozmowa z Jagą Moder, autorką „Sądnego dnia”Sonia Miniewicz1
Biblioteczka
2012-03-21
2012-03-22
2012-03-08
2012-03-04
2012-03-03
2012-02-24
2012-02-28
Mimo trudnego początku i powiewania zwyczajności i nudy, całą książkę pochłonęłam w zawrotnym tempie. Wciągnęła mnie niesamowicie, już teraz biorę się za kolejną część.
Intrygująca i wciągająca. Polecam oczywiście;D
Mimo trudnego początku i powiewania zwyczajności i nudy, całą książkę pochłonęłam w zawrotnym tempie. Wciągnęła mnie niesamowicie, już teraz biorę się za kolejną część.
Intrygująca i wciągająca. Polecam oczywiście;D
2012-02-27
2012-02-24
Podobała mi się, jak wszystkie poprzednie;)
Lubię tą serię, ma w sobie to coś, co pozwala czytelnikowi na zagłębienie się w tekście i przezywanie losów bohaterów razem z nimi. Uwielbiam ten stan.
Polecam poczytać;)
Podobała mi się, jak wszystkie poprzednie;)
Lubię tą serię, ma w sobie to coś, co pozwala czytelnikowi na zagłębienie się w tekście i przezywanie losów bohaterów razem z nimi. Uwielbiam ten stan.
Polecam poczytać;)
2012-02-16
2012-02-16
2012-02-14
Druga część jest zdecydowanie lepsza od pierwszej, jednak ona również nie zachwyciła mnie tak, jak tego oczekiwałam.
Kilka spraw, nierozwiązanych zagadek w końcu się wyjaśniło, z czego po części jestem zadowolona, jednak brakowało mi wielu elementów.
Na brak akcji nie mogłam narzekać. w kółko się coś działo. Jednak wydaje mi się, że nieco mniej wystarczyłaby, aby ładnie stworzyć fabułę.
Poza tym znowu zawiodłam się na długości. Rozdziały były bardzo krótkie, czego ja osobiście nie lubię, a upływająca akacja tylko przyspieszyła czytanie i miałam wrażenie, że te rozdziały są jeszcze krótsze. Szkoda, ponieważ nie miałam okazji zagłębić się bardziej, powierzchniowa akcja tylko sprawiła wrażenie, że szybko się czytało. Bo tak było. Jednak nie wywarła przy tym żadnych emocji, poza zawodem...
Druga część jest zdecydowanie lepsza od pierwszej, jednak ona również nie zachwyciła mnie tak, jak tego oczekiwałam.
Kilka spraw, nierozwiązanych zagadek w końcu się wyjaśniło, z czego po części jestem zadowolona, jednak brakowało mi wielu elementów.
Na brak akcji nie mogłam narzekać. w kółko się coś działo. Jednak wydaje mi się, że nieco mniej wystarczyłaby, aby ładnie...
2012-02-12
Mimo że książki o wampirach są już nieco przereklamowane, to seria pani Sparks bardzo mi się podoba i z chęcią sięgnę po następne części. Nie jest może oryginalne, ale styl autorki pozwala na szybkie i wciągające czytanie.
Polecam;)
Mimo że książki o wampirach są już nieco przereklamowane, to seria pani Sparks bardzo mi się podoba i z chęcią sięgnę po następne części. Nie jest może oryginalne, ale styl autorki pozwala na szybkie i wciągające czytanie.
Polecam;)
2012-02-12
2012-02-11
Ciężko mi coś powiedzieć o tej książce... Chociaż nie, wiem, co powiem: czuję niemałe rozczarowanie...
Książkę dostrzegłam jakiś czas temu, niedawno udało mi się ją zdobyć i z końcem wolnego czasu postanowiłam po nią sięgnąć.
I tutaj mój zapał się skończył. Po pierwsze: pod względem treści było jej ogólnie mało. Czułam niedosyt. Akcja popędziła tak szybko, że nim się obejrzałam, był koniec. Wiele rzeczy pozostało dla mnie niezrozumiałych, w niektórych momentach męczyłam się, aby coś zrozumieć. I na koniec zastanawiałam się, o czym w ogóle jest ta książka?
Główna bohaterka, Cassie, wydawała mi się trochę sprzeczna osobowo. Z jednej strony była nieco płochliwa, była nowa w Akademii i w dodatku nie pochodziła z bogatej rodziny. Nieco dalej była odważna pewna siebie, później znów lękliwa. Na końcu książki, nagle całuje chłopaka, o co bym jej raczej nie podejrzewała...
Ogólne wrażenie moje jest takie, że książka zawodzi. Może dlatego, że przeskok czasowy czasem jest duży, był początek roku, nagle kończy się semestr. I jakoś nie uchwyciłam tego. Za mało opisów, wnikliwych analiz etc.
Przeczytam drugą część, jednak będę do niej podchodzić z większym dystansem...
Ciężko mi coś powiedzieć o tej książce... Chociaż nie, wiem, co powiem: czuję niemałe rozczarowanie...
Książkę dostrzegłam jakiś czas temu, niedawno udało mi się ją zdobyć i z końcem wolnego czasu postanowiłam po nią sięgnąć.
I tutaj mój zapał się skończył. Po pierwsze: pod względem treści było jej ogólnie mało. Czułam niedosyt. Akcja popędziła tak szybko, że nim się...
2012-02-10
Historia z jednej strony przewidywalna, z drugiej zaskakująca. Pełna uczuć i bezwartościowych wyrażeń. Dużo wątków, owianych sutą tajemnicą i różnorodnymi zagadkami...
Książka jak widać pełna sprzeczności. Mimo wszystko fani fantastyki i wampiryzmu powinni sięgnąć po serię napisaną przez panią Sparks, ponieważ jest w niej wiele nowych rzeczy odnośnie pojęcia słowa "wampir". Ciekawe przygody, zaskakując niektóre zwroty akcji i romantyczne wątki: obok takich książek nie warto przejść obojętnie.
Ta seria, chociaż jestem dopiero po drugiej części, jest naprawdę warta uwagi. Nie dość, że świetnie umilają czas, rozbawiając nas do łez i wzruszają, to możemy uświadomić sobie, że miłość na świecie nie ma swoich ograniczeń. Dla kochanych nam osób jesteśmy gotowi poświęcić wszystko, co posiadamy, nawet własne życie...
Polecam poczytać;)
Historia z jednej strony przewidywalna, z drugiej zaskakująca. Pełna uczuć i bezwartościowych wyrażeń. Dużo wątków, owianych sutą tajemnicą i różnorodnymi zagadkami...
Książka jak widać pełna sprzeczności. Mimo wszystko fani fantastyki i wampiryzmu powinni sięgnąć po serię napisaną przez panią Sparks, ponieważ jest w niej wiele nowych rzeczy odnośnie pojęcia słowa "wampir"....
2012-02-08
Druga część zdecydowanie lepsza od pierwszej, jednak niezbyt jestem usatysfakcjonowana całkowitą treścią.
Pod koniec utworu akcja przyspieszyła i całkowity koniec nastąpił, kumulując się w jednym rozdziale. Wolałabym, żeby autorka rozwinęła zakończenie, aby można było bardziej wczuć się w sytuację bohaterów.
Jeśli chodzi o historię, jaką stworzyła w drugiej części, jak już podkreśliłam, była zdecydowanie lepsza od poprzedniej. Uczucie między Viperem i Shay, dwoma odmiennymi gatunkami jest dowodem na to, że każdy ma uczucia i każdy ma prawo kochać. Nawet, jeśli mężczyzna jest nocnym drapieżnikiem, a kobieta demonem z najbardziej pożądaną krwią w świecie nadnaturalnych postaci i oboje są sobie najprawdziwszymi wrogami.
Druga część zdecydowanie lepsza od pierwszej, jednak niezbyt jestem usatysfakcjonowana całkowitą treścią.
Pod koniec utworu akcja przyspieszyła i całkowity koniec nastąpił, kumulując się w jednym rozdziale. Wolałabym, żeby autorka rozwinęła zakończenie, aby można było bardziej wczuć się w sytuację bohaterów.
Jeśli chodzi o historię, jaką stworzyła w drugiej części, jak już...
2012-01-29
„Są potężni i wieczni, i spragnieni smaku krwi. Lecz przeznaczeniem każdego z nich jest strzec niezwykłej śmiertelniczki. W jej obronie Strażnik Wieczności nie zawaha się przed niczym. I nie ulęknie się niczego - poza miłością…”
„Kiedy nadciąga ciemność” to pierwsza część serii „Strażnicy Wieczności”, Aleksandry Ivy. Pełna zmysłowości, tragizmu, z nutką komediową w tle. Oczywiście występuje wampiryzm. I jak połączono te wszystkie elementy?
Ten dzień zaczął się dla Abby źle, a skończył - zupełnie niezwykle. Była świadkiem morderstwa, cudem uniknęła śmierci, doświadczyła zdumiewającej wizji, a teraz znalazła się na łasce i niełasce fascynującego Dantego - który równocześnie pociąga ją i przeraża. Wkrótce Abby odkryje, że zostali związani mrocznym przeznaczeniem. Że Dante, kilkusetletni wampir, chroni ją przed niebezpieczeństwem nadciągającym z samej otchłani piekieł. Lecz czy ten nieziemski obrońca zdoła ocalić ją przed nim samym?
Opis po części odzwierciedla całą treść: śmiertelniczka, która pod wpływem przypadku staje się posiadaczką niesłychanej mocy. Dzięki temu zwala sobie na głowę demony, które nieodparcie pragną dostać ją w swoje łapska. Do akcji wkracza mega przystojny wampir, dzięki któremu śmiertelniczka zostaje wybawiona z opresji, a między wydarzeniami, wytwarza się między nimi nić porozumienia…
Można rzecz, że książka odzwierciedla stare schematy: jest wampir i śmiertelniczką, między nimi tworzy się więź, a w końcu zakochują się. Mimo przeciwności, są razem. Wampir ma dobrego przyjaciela, który udziela im schronienia i pomocy. A śmiertelniczka, mimo swoich „ludzkich słabości” pokonuje bardzo złego i silnego wroga…
Nie chcę mówić, że książka nie podobała mi się. Bardziej określiłabym to uczucie mieszanym, gdyż z jednej strony miałam wrażenie, że czytam po raz setny to samo, a z drugiej podobało mi się, w jaki sposób autorka opisywała przygody bohaterów. Stwierdzenie jednoznaczne jest jakoby niemożliwe.
Wiele razy natknęłam się na opinie, gdzie czytelnikom przeszkadzała ilość namiętności w fabule. Owszem, pani Aleksandra dosyć szczegółowo i zwięźle opisywała erotyczne sceny, jednak uważam, że nie było ich aż tak rażąco wiele. I nie powiem, niektóre naprawdę ujmowały swoją czułością i delikatnością. Myślę, że odczucie tych scen po prostu zależy od wieku i gustu czytelnika.
Styl autorki jest poprawny. Nie miałam wrażenia, że się gubię, ani nie czytałam wolno. Dobrze dobrane słowa, nieskomplikowane pozwalały na swobodne odczytanie tekstu i w pełni jego zrozumienie. Krótko mówiąc: książka została dobrze skonstruowana.
Mimo jej wad, polecam przeczytać. Choćby po to, aby umilić sobie wolny czas lekką lekturą lub po to, by poznać prawdę i odpowiedzi na pytanie: czy oba światy są w stanie się ze sobą połączyć? I czy tytułowa ciemność będzie w stanie zniszczyć tak silne uczucie, jak miłość i namiętność?
„Są potężni i wieczni, i spragnieni smaku krwi. Lecz przeznaczeniem każdego z nich jest strzec niezwykłej śmiertelniczki. W jej obronie Strażnik Wieczności nie zawaha się przed niczym. I nie ulęknie się niczego - poza miłością…”
„Kiedy nadciąga ciemność” to pierwsza część serii „Strażnicy Wieczności”, Aleksandry Ivy. Pełna zmysłowości, tragizmu, z nutką komediową w tle....
2012-02-03
Jestem po części zwolenniczką książek o wampirach i dlatego za każdym razem przyglądam się różnicom, jakie zastosowali autorzy w swoich książkach;)
Tak było i tym razem...
Pani Sparks z jednej strony ukazała świat wampirów w zupełnie innym świetle, z korzystniejszej strony. W jej zdaniu są dobre, które nie chcą już zagrażać ludzkiej rasie. Mowa tu o Romanie Draganestim. Wymyślił syntetyczną krew i dzięki temu ocalił wiele stworzeń. Był naukowcem, który w swym laboratorium odkrywał nowe i być może niemożliwe rzeczy: jak na przykład mikstura, która pozwala wampirom chodzić za dnia (niekoniecznie w słońcu:P). Pomagają mu w tym zaufani przyjaciele, a także zwykli ludzie, zatrudnieni w jego firmie. Są oczywiście również złe wampiry, jak np Ivan Petrovsky i jego rosyjska świta, która jest tą złą stroną mocy:)
I z drugiej strony ukazuje się stary schemat: śmiertelniczka i wampir, wielka miłość i mimo przeciwności, są razem. Jest to troszkę gryzące, gdyż każdy zapewne, gdy sięga po książkę, oczekuje czegoś świeżego...
Są również elementy nowe, zaskakujące, tak jak np to "przebaczenie Boga" Romanowi. Chwila zaskakująca, a zarazem piękna.
Końcówka również mnie nie zadowoliła. Nie została rozwinięta: kiedy akcja mogła toczyć się dalej, bach - nagle koniec. Trochę mnie zdziwiło tak nagłe ucięcie, koniec i kropka. No ale autorka próbowała z tego wybrnąć. Wyglądało to, jakby końcówka była dopisywana "na szybko".
Mimo tego książka była naprawdę napisana w dobrym stylu. Autorka pisała lekko, czytało się gładko i szybko;) To ogromny plus. Lubię, kiedy płynnie idzie czytanie i czuję, że niedługo będę mogła czytać już kolejną książkę. Za to jestem wdzięczna autorom;)
Na koniec chcę powiedzieć, że mimo starych schematów, przyjemna lektura. Ma swoje plusy, minusy, ale jestem zdania, że warto po nią sięgnąć;)
Jestem po części zwolenniczką książek o wampirach i dlatego za każdym razem przyglądam się różnicom, jakie zastosowali autorzy w swoich książkach;)
Tak było i tym razem...
Pani Sparks z jednej strony ukazała świat wampirów w zupełnie innym świetle, z korzystniejszej strony. W jej zdaniu są dobre, które nie chcą już zagrażać ludzkiej rasie. Mowa tu o Romanie Draganestim....
2007-01-01
Uwielbiam całą serię Bractwa, ale tym razem jakoś nie odczułam fascynacji podczas czytania. Owszem, pojawiały się momenty, kiedy kopara w dół zjeżdżała, albo śmiałam się do rozpuku, no ale wciąż po skończeniu książki czuje niedosyt. Tak jakby ta seria trwała zbyt długo...
Mimo wszystko jednak skuszę się na kolejną część;)
Uwielbiam całą serię Bractwa, ale tym razem jakoś nie odczułam fascynacji podczas czytania. Owszem, pojawiały się momenty, kiedy kopara w dół zjeżdżała, albo śmiałam się do rozpuku, no ale wciąż po skończeniu książki czuje niedosyt. Tak jakby ta seria trwała zbyt długo...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMimo wszystko jednak skuszę się na kolejną część;)