-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
Biblioteczka
2024-05-12
2024-05-04
Czytając książkę, czułam się jakbym czytała powieść na podstawie prawdziwych wydarzeń. Zachowania bohaterów były bardzo ludzkie, niewydealizowane. Często irytowali mnie, ale też empatyzowałam z nimi. Czy polubiłam Sama/Sadie? Nie. Czy czułam, jakbym czytała o kimś kogo znam w prawdziwym życiu? Tak.
Książka dopracowana na poziomie całości. Choć niektóre rozdziały z lekka nudziły, to reszta nadrabiała. Momentami też za dużo kaznodziejstwa i takiego "dziadowania". Ale większość czasu doceniałam lekcje, które próbowali przekazać mi bohaterowie. Wiele z nich byłam w stanie odnieść do swojego życia.
Chyba najbardziej dotknęła mnie destrukcyjna pogoń za ideałem oraz marnowanie życiowych okazji w imię wstydu/dumy/braku wiary w siebie/bycia upartym.
Piękna książka
Czytając książkę, czułam się jakbym czytała powieść na podstawie prawdziwych wydarzeń. Zachowania bohaterów były bardzo ludzkie, niewydealizowane. Często irytowali mnie, ale też empatyzowałam z nimi. Czy polubiłam Sama/Sadie? Nie. Czy czułam, jakbym czytała o kimś kogo znam w prawdziwym życiu? Tak.
Książka dopracowana na poziomie całości. Choć niektóre rozdziały z lekka...
2024-04-19
Trudno mi ocenić książkę. Tematyka na pewno szalenie ciekawa i niszowa, ale część wywiadów musiałam niestety przekartkować. Bardzo dużo odniesień do pandemii i hermetycznych wydarzeń/sytuacji, co nie do końca mnie interesowało. Bardzo nie podobał mi się rozdział z krawcowymi z teatru, choć to bardziej kwestia ich wypowiedzi, które niestety miały arogancki wydźwięk.
Mam wrażenie, że książka zyskałaby, gdyby była opisana bardziej ogólnie, bez zagłębiania się w meandry poszczególnych instytucji/postaci. Mimo wszystko uważam, że to bardzo sympatyczna i wartościowa lektura na temat niewidzialnych postaci z sektora kultury.
Trudno mi ocenić książkę. Tematyka na pewno szalenie ciekawa i niszowa, ale część wywiadów musiałam niestety przekartkować. Bardzo dużo odniesień do pandemii i hermetycznych wydarzeń/sytuacji, co nie do końca mnie interesowało. Bardzo nie podobał mi się rozdział z krawcowymi z teatru, choć to bardziej kwestia ich wypowiedzi, które niestety miały arogancki wydźwięk.
Mam...
2024-04-13
Aż ciężko mi uwierzyć, że autorka to prekursorka w temacie wysokiej wrażliwości. Może i jest naukowczynią, ale pisarka z niej naprawdę średnia.
Słuchałam książki w formie audiobooka na spacerach i prędzej czy później zawsze odlatywałam myślami gdzieś indziej. I nie miałam ochoty do niej wracać. Bardzo dużo tekstu, a mało treści. Zgadzam się z innymi komentarzami, że opis WWO mocno rozmyty, a przy tym osoby WWO wywyższane na tle innych reszty świata.
Pojęcie WWO trochę pomogło mi w życiu zrozumieć pewne mechanizmy i stworzyć techniki radzenia sobie z trudnymi sytuacjami, ale ta książka raczej się do tego nie przyczyniła. Nie jest szkodliwa, ale najzwyczajniej męczy. Nie byłam miałam ochoty jej skończyć. Może wypadłaby inaczej przy tradycyjnej lekturze papierowej.
Aż ciężko mi uwierzyć, że autorka to prekursorka w temacie wysokiej wrażliwości. Może i jest naukowczynią, ale pisarka z niej naprawdę średnia.
Słuchałam książki w formie audiobooka na spacerach i prędzej czy później zawsze odlatywałam myślami gdzieś indziej. I nie miałam ochoty do niej wracać. Bardzo dużo tekstu, a mało treści. Zgadzam się z innymi komentarzami, że opis...
2024-04-13
Bardzo przyjemna pozycja, która w lekki i wciągający sposób opowiada o czasie PRL-u z perspektywy kulis szarego człowieka.
Nie jest to pozycja naukowa/historyczna i to najbardziej mi się w niej podoba. Można poczuć klimat dnia codziennego tamtych czasów, ichniejsze szczęścia i bolączki. A przede wszystkim uświadomić sobie, jak bardzo jesteśmy uprzywilejowani w dzisiejszej Polsce. Całości dopełnia wspaniała dokumentacja zdjęciami.
Bywały nudniejsze strony, które przekartkowałam, ale całość oceniam na ocenę bardzo dobrą. Marzy mi się obejrzenie dokumentu, który byłby nagrany w podobny sposób
Bardzo przyjemna pozycja, która w lekki i wciągający sposób opowiada o czasie PRL-u z perspektywy kulis szarego człowieka.
Nie jest to pozycja naukowa/historyczna i to najbardziej mi się w niej podoba. Można poczuć klimat dnia codziennego tamtych czasów, ichniejsze szczęścia i bolączki. A przede wszystkim uświadomić sobie, jak bardzo jesteśmy uprzywilejowani w dzisiejszej...
2023-12
2024-03-08
2024-02-23
Bardzo trudna książka, wywołująca we mnie pod koniec sporo lęku. Oryginalny pomysł na fabułę. Autorka wydaje się opisywać wszystko, co jej przyjdzie do głowy, nie zastanawiając się nad tym, czy ma to logiczny sens. Bo ta książka nie ma być realistyczna. Ale bardzo dobrze oddaje mindset/vibe posiadania zaburzeń, właśnie w taki sposób przebiega wtedy proces myślowy, dokładnie tak samo, jak u głównej bohaterki. Zawiedziona jestem jednak końcówką, liczyłam na coś zjawiskowego, jako kropkę nad "i" całej powieści. Na pewno nie zapomnę o tej absurdalnej książce.
Bardzo trudna książka, wywołująca we mnie pod koniec sporo lęku. Oryginalny pomysł na fabułę. Autorka wydaje się opisywać wszystko, co jej przyjdzie do głowy, nie zastanawiając się nad tym, czy ma to logiczny sens. Bo ta książka nie ma być realistyczna. Ale bardzo dobrze oddaje mindset/vibe posiadania zaburzeń, właśnie w taki sposób przebiega wtedy proces myślowy, dokładnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-09
Bardzo emocjonalny zbiór esejów, przez które ciągle dźwięczało mi w głowie zdanie - "Dlaczego nie jestem mężczyzną? Moje życie byłoby o wiele prostsze".
Na wpół chciana/niechciana podróż do własnych przykrych doświadczeń, często będących lustrzanym odbiciem tego, co przeżywała autorka książki.
Nie jestem fanką esejów i czasem przy niektórych stronach się nudziłam albo męczyłam. Niemniej jednak nie da się ukryć, że większość "Dziewczyństwa" to bardzo ważne słowa, które powinny być głośno komunikowane do wszystkich.
Współodczuwam z każdą kobietą, która, tak jak i ja, musiała dojrzewać w patriarchacie.
Bardzo emocjonalny zbiór esejów, przez które ciągle dźwięczało mi w głowie zdanie - "Dlaczego nie jestem mężczyzną? Moje życie byłoby o wiele prostsze".
Na wpół chciana/niechciana podróż do własnych przykrych doświadczeń, często będących lustrzanym odbiciem tego, co przeżywała autorka książki.
Nie jestem fanką esejów i czasem przy niektórych stronach się nudziłam albo...
2024-01-30
Nie wiem, czy to kwestia marnego tłumaczenia, czy oryginał też tak wyglada, ale czułam się jakbym czytała tekst 50-letniej kobiety udającej nastolatkę. Głównie język, ale też niektóre sceny w książce bywały tak cringowe, że aż mnie wykręcało na drugą stronę.
Jednocześnie fabułę uważam za dopracowaną i ciekawą. Trzymała mnie w napięciu do samego końca, mimo że wiele scen wydawało się mocno naciąganych.
Podsumowując, jest to bardzo nierówna książka. Momentami czytałam nie mogąc się oderwać, a czasami chciałam porzucić lekturę przez przeszywające mnie dreszcze zażenowania.
Nie wiem, czy to kwestia marnego tłumaczenia, czy oryginał też tak wyglada, ale czułam się jakbym czytała tekst 50-letniej kobiety udającej nastolatkę. Głównie język, ale też niektóre sceny w książce bywały tak cringowe, że aż mnie wykręcało na drugą stronę.
Jednocześnie fabułę uważam za dopracowaną i ciekawą. Trzymała mnie w napięciu do samego końca, mimo że wiele scen...
2024-01-10
Przepiękna książka, którą czytałam z zapartym tchem. Nie jest to typowy people-pleaser i zdecydowanie nie trafi w gusta każdego. Dla osoby, która od lat zmaga się z różnymi zaburzeniami jest to pozycja, która bardzo głęboko porusza i naciska na niejeden odcisk. Często utożsamiałam się z Marthą, ale równie często chciałam nią potrząsnąć i sprowadzić na ziemię. Dużo frustracji, smutku, zawodu.
Dodatkowe punkty za niesamowity styl pisania autorki. Sama marzę o tym, żeby pisać w tak wyraźny, a za razem zabawny sposób. Myślę, że sięgnę jeszcze raz po książkę, żeby móc skupić się również na warstwie językowej.
Wiem, że wiele osób dostrzega tu sam smutek, bez grama rozkoszy, ale ja ją widzę. Przedziera się jak słońce przez chmury, żeby za chwilę zostać zgaszona burzą z piorunami.
Przepiękna książka, którą czytałam z zapartym tchem. Nie jest to typowy people-pleaser i zdecydowanie nie trafi w gusta każdego. Dla osoby, która od lat zmaga się z różnymi zaburzeniami jest to pozycja, która bardzo głęboko porusza i naciska na niejeden odcisk. Często utożsamiałam się z Marthą, ale równie często chciałam nią potrząsnąć i sprowadzić na ziemię. Dużo...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-11
Trudno ocenić, bo przeczytałam tylko kilka rozdziałów. Spodziewałam się bardziej uporządkowanej wiedzy prowadzącej mnie przez różne sfery życia japońskiej kobiety. Tymczasem dostałam ogólne teksty swobodnie przeskakujące z tematu na temat, poniekąd opowiadające historie konkretnych Japonek. Nie jestem przekonana do całości.
Trudno ocenić, bo przeczytałam tylko kilka rozdziałów. Spodziewałam się bardziej uporządkowanej wiedzy prowadzącej mnie przez różne sfery życia japońskiej kobiety. Tymczasem dostałam ogólne teksty swobodnie przeskakujące z tematu na temat, poniekąd opowiadające historie konkretnych Japonek. Nie jestem przekonana do całości.
Pokaż mimo to2023-12-09
Mogłabym przeczytać książkę do końca, bo czyta się ją dość szybko (pomijając mylenie mi się imion bohaterów), ale byłam tak bardzo nieprzekonana co do fabuły i wykonania, że nie chciało mi się nawet dokończyć pierwszego opowiadania.
Nie nazwałbym tej książki gniotem, ale zdecydowanie nie rozumiem zachwytu. Nie byłam w stanie w żaden sposób zaangażować się w treść, a sam sposób opowiadania fabuły na dość szkolnym poziomie.
Mogłabym przeczytać książkę do końca, bo czyta się ją dość szybko (pomijając mylenie mi się imion bohaterów), ale byłam tak bardzo nieprzekonana co do fabuły i wykonania, że nie chciało mi się nawet dokończyć pierwszego opowiadania.
Nie nazwałbym tej książki gniotem, ale zdecydowanie nie rozumiem zachwytu. Nie byłam w stanie w żaden sposób zaangażować się w treść, a sam...
2023-11-04
Cały czas się zastanawiam, czy autorka specjalnie wykreowala aż tak irytującą główną bohaterkę, czy wyszło to zupełnie przypadkiem. Książka miała dużo dobrych momentów, ale połowa melodramatycznych wynurzeń "tej drugiej", jej życiowe stanie w miejscu i kolejne kieliszki wina bywały trudne do zniesienia.
Cały czas się zastanawiam, czy autorka specjalnie wykreowala aż tak irytującą główną bohaterkę, czy wyszło to zupełnie przypadkiem. Książka miała dużo dobrych momentów, ale połowa melodramatycznych wynurzeń "tej drugiej", jej życiowe stanie w miejscu i kolejne kieliszki wina bywały trudne do zniesienia.
Pokaż mimo to2023-10-26
Miła i ciepła książka, dająca nadzieję na lepsze jutro. Raczej do czytania kilku historii na raz niż kilkudziesięciu stron jednym ciągiem, motyw jest ciągle ten sam, więc łatwo się znudzić.
Myślę, że warto do niej wrócić co jakiś czas, żeby móc sobie przypomnieć o hygge w polskim wydaniu.
Miła i ciepła książka, dająca nadzieję na lepsze jutro. Raczej do czytania kilku historii na raz niż kilkudziesięciu stron jednym ciągiem, motyw jest ciągle ten sam, więc łatwo się znudzić.
Myślę, że warto do niej wrócić co jakiś czas, żeby móc sobie przypomnieć o hygge w polskim wydaniu.
Po książkę sięgnęłam dzięki zachwytom na Tiktoku i Instagramie, gdzie mnóstwo kobiet z zagranicy oceniało ją jako MUST HAVE dla pogubionych dziewczyn wkraczających w dorosłość.
Otwierając książkę, liczyłam na zderzenie z prawdziwą Biblią dorastania, ale niestety w żadnym rozdziale nie doznałam ani chwili objawienia. Tak, jak ktoś inny wspomniał w komentarzach, jest to rozrywka - ale w żadnym wypadku nie poradnik.
W dodatku książka ma według mnie bardzo wąską grupę docelową. Myślę, że lepiej sprawdzi się dla osób, które nie przeżyły jeszcze wystarczająco w życiu i wszystko jeszcze przed nimi. Ja w wieku 16-21 lat na pewno byłabym o wiele bardziej zachwycona lekturą. Teraz w wieku 24 lat praktycznie nic nie zdołało mnie zaskoczyć, bo sama już zdążyłam to przeżyć i przemielić na terapii czy z przyjaciółkami.
Trochę nie rozumiałam tych drobnych losowych rozdziałów, które miały być takim "cool" przerywnikiem. Książkę czyta się bardzo sprawnie, ale w tym samym czasie nie czułam potrzeby, żeby następnego wieczoru dalej po nią sięgać.
Najbardziej do mnie trafił rozdział o terapii, który według mnie idealnie podsumował całą jej istotę. To był jedyny moment, kiedy byłam prawdziwie zadowolona z lektury. Myślę, że wiele dałoby mi natknięcie się na niego zanim sama zmusiłam się do wizyty u terapeuty.
Nie wiem trochę, co zrobić z tą pozycją. Ani nie jest to życiowy drogowskaz, ani porywająca fabuła. Myślę, że jest nieszkodliwa i komuś może na pewno pomóc albo chociaż dać powód do uśmiechu.
Po książkę sięgnęłam dzięki zachwytom na Tiktoku i Instagramie, gdzie mnóstwo kobiet z zagranicy oceniało ją jako MUST HAVE dla pogubionych dziewczyn wkraczających w dorosłość.
Otwierając książkę, liczyłam na zderzenie z prawdziwą Biblią dorastania, ale niestety w żadnym rozdziale nie doznałam ani chwili objawienia. Tak, jak ktoś inny wspomniał w komentarzach, jest to...
2023-03-26
Po przeczytaniu dałam sobie czas na spokojne przemielenie Pachinko. Minął tydzień, a ja nadal nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić, co uważam o tej książce. Postawiłam bezpieczne 7/10.
Początek książki niesamowicie mnie wciągnął, płynęłam razem z bohaterami, połykając kolejne słowa. Nie potrafiłam się oderwać. Nagle w pewnym momencie imion i historii zaczęło być za dużo. Im dalej, tym coraz bardziej myliłam ze sobą dziesiątki bohaterów. Po przeczytaniu o kimś zaledwie kilku stron, następnego dnia zdążyłam zapomnieć, kim tak właściwie jest ta postać.
Zgadzam się z innymi, że w pewnym momencie można było wyczuć pewną papierowość, jakbyśmy czytali niedokończony szkic. Zastanawiałam się, po co autorka z takimi detalami opisuje zupełnie kolejną nieistotną historię? W pewnym momencie doszłam do wniosku, że chciała jak najlepiej przedstawić przekrój koreańsko-japońskiego miszmaszu z tamtych czasów, co oczywiście jest na plus. Myślę, że można było to jednak lepiej dopracować.
W końcowym rozdziale uroniłam łzy wzruszenia i smutku. Pomimo powyższych zarzutów bardzo zżyłam się z książką, dlatego podchodząc do niej tak emocjonalnie, trudno mi się zdobyć na obiektywny werdykt.
Po przeczytaniu dałam sobie czas na spokojne przemielenie Pachinko. Minął tydzień, a ja nadal nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić, co uważam o tej książce. Postawiłam bezpieczne 7/10.
Początek książki niesamowicie mnie wciągnął, płynęłam razem z bohaterami, połykając kolejne słowa. Nie potrafiłam się oderwać. Nagle w pewnym momencie imion i historii zaczęło być...
2023-02-05
Dobrnęłam do 100 strony I się poddałam. Doceniam wyjątkowe przedstawianie świata, narrację Noah I magiczny realizm. W teorii świetnie, ale w praktyce nudziłam się strasznie. Może gdybym przeczytała to w wieku 15 lat, to odbiór byłby inny.
Dobrnęłam do 100 strony I się poddałam. Doceniam wyjątkowe przedstawianie świata, narrację Noah I magiczny realizm. W teorii świetnie, ale w praktyce nudziłam się strasznie. Może gdybym przeczytała to w wieku 15 lat, to odbiór byłby inny.
Pokaż mimo to