-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać268
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel1
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać7
-
Artykuły„Nie chciałam, by wydano mnie za wcześnie”: rozmowa z Jagą Moder, autorką „Sądnego dnia”Sonia Miniewicz1
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownikaKrótka, ale niezwykle treściwa pozycja. Jej walorem jest konkretność, wolna od rozpraszających uwagę ozdobników. Jedna z najlepszych książek w temacie.
Krótka, ale niezwykle treściwa pozycja. Jej walorem jest konkretność, wolna od rozpraszających uwagę ozdobników. Jedna z najlepszych książek w temacie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka jest po prostu znakomita.
Książka jest po prostu znakomita.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa początku zaznaczę, że nie jestem wyznawcą „Kursu Cudów” i że nie mam nic wspólnego z taką czy inną organizacją, która funkcjonuje wokół niego. Posiadam jednak i „Kurs Cudów”, i kilka książek, które zostały napisane na jego temat. To ciekawe lektury, reorganizujące myślenie w różnych obszarach. Inspirujące wielotorowo. Jeżeli podchodzisz do nich z otwartym umysłem i z poznawczą ciekawością, możesz tylko skorzystać; nie trzeba przystępować do żadnej organizacji ani promować kogokolwiek czy bezkrytycznie przyjmować wszystkiego (to byłoby niepoważne). Można mieć zdrowy dystans i nie być ideologicznie zaangażowanym. Oczywiście nie są to książki dla każdego. To zrozumiałe, że niektórym mogą nie przypaść one do gustu. Jak wszystko w tym świecie podlegają krytyce. Jeśli jednak ktoś dokonuje na nie bezpardonowego ataku z pozycji paszkwilanta, to sytuacja robi się nieuczciwa. Moim zdaniem z takim właśnie podejściem mamy do czynienia w przypadku dwóch osób, które oceniły „Kurs” jedną gwiazdką (ja z przekory dam mu maksymalną ocenę). Ich opinie (krótsza – anonimowa, dłuższa - wyrażona przez użytkownika konto_usuniete) uważam za skrajnie niesprawiedliwe i wprowadzające w błąd ewentualnych czytelników. Nie będę podejmował szczegółowej polemiki z wygłoszonymi przez ich autorów stwierdzeniami. Przyznam, że nie mam ochoty dyskutować z ludźmi spod znaku „takie info było kiedyś w internecie”. Jeśli kogoś zaciekawi, co się kryje za „Kursem”, znajdzie odpowiednie źródła. Nie tylko bezpośrednio z nim związane. Aby wyrobić sobie rzeczowe zdanie na jego temat, dobrze mieć szeroką perspektywę. Dlatego trzeba „kopać” w różnych miejscach. Długo i głęboko. Ślizganie się po powierzchni jest łatwe i szybkie, ale bezproduktywne.
Na początku zaznaczę, że nie jestem wyznawcą „Kursu Cudów” i że nie mam nic wspólnego z taką czy inną organizacją, która funkcjonuje wokół niego. Posiadam jednak i „Kurs Cudów”, i kilka książek, które zostały napisane na jego temat. To ciekawe lektury, reorganizujące myślenie w różnych obszarach. Inspirujące wielotorowo. Jeżeli podchodzisz do nich z otwartym umysłem i z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa początku zaznaczę, że nie jestem wyznawcą „Kursu Cudów” i że nie mam nic wspólnego z taką czy inną organizacją, która funkcjonuje wokół niego. Posiadam jednak i „Kurs Cudów”, i kilka książek, które zostały napisane na jego temat. To ciekawe lektury, reorganizujące myślenie w różnych obszarach. Inspirujące wielotorowo. Jeżeli podchodzisz do nich z otwartym umysłem i z poznawczą ciekawością, możesz tylko skorzystać; nie trzeba przystępować do żadnej organizacji ani promować kogokolwiek czy bezkrytycznie przyjmować wszystkiego (to byłoby niepoważne). Można mieć zdrowy dystans i nie być ideologicznie zaangażowanym. Oczywiście nie są to książki dla każdego. To zrozumiałe, że niektórym mogą nie przypaść one do gustu. Jak wszystko w tym świecie podlegają krytyce. Jeśli jednak ktoś dokonuje na nie bezpardonowego ataku z pozycji paszkwilanta, to sytuacja robi się nieuczciwa. Moim zdaniem z takim właśnie podejściem mamy do czynienia w przypadku osoby, która oceniła „Kurs” jedną gwiazdką (użytkownik konto_usuniete). Jej opinię, szerzej wyrażoną pod innym wydaniem „Kursu” na lubimyczytac.pl (niniejszy mój komentarz został w 99% skopiowany z tamtego miejsca), uważam za skrajnie niesprawiedliwą i wprowadzającą w błąd ewentualnych czytelników. Nie będę podejmował szczegółowej polemiki z wygłoszonymi przez jej autora stwierdzeniami. Przyznam, że nie mam ochoty dyskutować z ludźmi spod znaku „takie info było kiedyś w internecie”. Jeśli kogoś zaciekawi, co się kryje za „Kursem”, znajdzie odpowiednie źródła. Nie tylko bezpośrednio z nim związane. Aby wyrobić sobie rzeczowe zdanie na jego temat, dobrze mieć szeroką perspektywę. Dlatego trzeba „kopać” w różnych miejscach. Długo i głęboko. Ślizganie się po powierzchni jest łatwe i szybkie, ale bezproduktywne.
Na początku zaznaczę, że nie jestem wyznawcą „Kursu Cudów” i że nie mam nic wspólnego z taką czy inną organizacją, która funkcjonuje wokół niego. Posiadam jednak i „Kurs Cudów”, i kilka książek, które zostały napisane na jego temat. To ciekawe lektury, reorganizujące myślenie w różnych obszarach. Inspirujące wielotorowo. Jeżeli podchodzisz do nich z otwartym umysłem i z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKupiłem tę książkę na wyprzedaży, zachęcony opisem na okładce. Jakież było moje zdumienie, kiedy zapoznałem się z jej treścią. Oczarowała mnie (treść/książka). Może i Ciebie oczaruje? Warto sprawdzić.
Kupiłem tę książkę na wyprzedaży, zachęcony opisem na okładce. Jakież było moje zdumienie, kiedy zapoznałem się z jej treścią. Oczarowała mnie (treść/książka). Może i Ciebie oczaruje? Warto sprawdzić.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-05-19
Prosty, klarowny język, bogata treść, 30 ćwiczeń/praktyk podzielonych na cztery grupy (świadomość, duchowe serce, podstawa bycia, integracja wglądu z codziennym życiem). TA KSIĄŻKA TO PERŁA.
Prosty, klarowny język, bogata treść, 30 ćwiczeń/praktyk podzielonych na cztery grupy (świadomość, duchowe serce, podstawa bycia, integracja wglądu z codziennym życiem). TA KSIĄŻKA TO PERŁA.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toRzetelna, wyważona, świetnie napisana i udokumentowana pozycja. Odtrutka na pseudohistoryczne farmazony wygłaszane przez cynicznych polityków, zideologizowanych publicystów i zblatowanych z władzą hierarchów kościelnych. Bardzo wartościowa i potrzebna praca. Zwłaszcza dzisiaj.
Rzetelna, wyważona, świetnie napisana i udokumentowana pozycja. Odtrutka na pseudohistoryczne farmazony wygłaszane przez cynicznych polityków, zideologizowanych publicystów i zblatowanych z władzą hierarchów kościelnych. Bardzo wartościowa i potrzebna praca. Zwłaszcza dzisiaj.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-03-10
"Zachowuj się" (ang. "Behave") to jedna z najwartościowszych popularnonaukowych książek, jakie będziesz miał(a) okazję w życiu przeczytać. To nie są słowa na wyrost. Świetnie napisana, naładowana pierwszorzędną wiedzą naukową, skrząca się humorem, który, przyznam się, uwielbiam. Sapolsky jest w tym, co robi, mistrzem.
"Zachowuj się" (ang. "Behave") to jedna z najwartościowszych popularnonaukowych książek, jakie będziesz miał(a) okazję w życiu przeczytać. To nie są słowa na wyrost. Świetnie napisana, naładowana pierwszorzędną wiedzą naukową, skrząca się humorem, który, przyznam się, uwielbiam. Sapolsky jest w tym, co robi, mistrzem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Dałem 10 gwiazdek. Należą się. Za ogrom pracy wykonany przez autora, za przyjazny dla czytelnika język, za kompetencję.
A teraz przytoczę kilka wyjątków z "recenzji", która wyszła spod ręki Nagzymsie. Odniosę się do nich na zakończenie.
"Nie jest to [...] książka katolicka, kościelna. Ot po prostu świecki autor i to chyba niewierzący napisał książkę o jednej ze znaczących postaci średniowiecza. Autor bywa uszczypliwy, ale biorąc pod uwagę to co się teraz wypisuje mogło być znacznie gorzej. Jeśli chodzi o zawartość opisywanych wydarzeń to jest ona imponująca. Tylko, no właśnie … Wierzącym radziłbym szukać jakiejś innej biografii. Najlepiej napisanej przed 1960 rokiem. A najlepiej przez jakiegoś cystersa. Jeśli ktoś szuka apologii. [...] jest to świecka biografia świętego i tak właśnie należy podchodzić do wizji Bernarda przedstawionej przez autora. Racjonalne poznawanie wiary - córą zwątpienia".
Zdumiewające... Biografia Bernarda pióra Pierre Aubé, francuskiego mediewisty, jest dziełem naukowym, opartym na faktach. Dziełem, powiedzmy to sobie wprost, znakomitym. Jeśli jednak interesują cię opowieści budujące, z rzeczywistością mające luźny związek, a często niemające z nią nic wspólnego, sięgnij po opisy życia Barnarda autorów konfesyjnych - im bardziej oddalonych od nas w czasie, tym dla ciebie lepiej. Ale nie mów potem, że przeczytałeś biografię Bernarda. Bo nie będzie to biografia, lecz hagiografia. Hagiografia zaś to mity, legendy i ziarna prawdy, nie historia. Niektóre z nich bywają naprawdę poruszające i pięknie napisane, jednak są dziełami bardziej wyobraźni i religijnych wymagań danego miejsca i czasu niż rozumu i poznawczej uczciwości. A to czyni różnicę. Nie muszę chyba dodawać, że dość istotną.
Dałem 10 gwiazdek. Należą się. Za ogrom pracy wykonany przez autora, za przyjazny dla czytelnika język, za kompetencję.
A teraz przytoczę kilka wyjątków z "recenzji", która wyszła spod ręki Nagzymsie. Odniosę się do nich na zakończenie.
"Nie jest to [...] książka katolicka, kościelna. Ot po prostu świecki autor i to chyba niewierzący napisał książkę o jednej ze znaczących...
Jedna z najlepszych pozycji na temat "uważności w praktyce". Nie tylko dla osób w depresji. Zdecydowanie warta polecenia.
Jedna z najlepszych pozycji na temat "uważności w praktyce". Nie tylko dla osób w depresji. Zdecydowanie warta polecenia.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Jedna z najważniejszych pozycji o mindfulness.
Przeczytaj koniecznie.
Jedna z najważniejszych pozycji o mindfulness.
Przeczytaj koniecznie.
2021-05-19
Klarowny podręcznik jednej z najwartościowszych terapii. Nie tylko dla terapeutów. Wart swojej ceny. Zdecydowanie polecam.
Klarowny podręcznik jednej z najwartościowszych terapii. Nie tylko dla terapeutów. Wart swojej ceny. Zdecydowanie polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Ta książka powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich. Oczywiście nie będzie. Na pewno nie sięgną po nią ci, którzy rżną lasy na potęgę, wmawiając ludziom, że tego nie robią. Nie przeczytają jej ci, którzy rozdają wille swoim znajomkom i finansują szemrane religianckie stowarzyszenia oszustów, zamiast przyczyniać się do mądrej edukacji społeczeństwa. Nie zanurzą się w jej treść również osoby, dla których słowa starożytnego bóstwa plemiennego z Bliskiego Wschodu: "Czyńcie sobie ziemię poddaną" stanowią usprawiedliwienie dla pasożytowania na naturze. Nie, "Aktywna nadzieja" nie jest dla nich. Jej odbiorcami będą głównie ludzie, których boli to, co inne istoty należące do tego samego gatunku, co oni, robią przyrodzie. To nie jest zwykłe czytadło. Przekonajcie się sami. (Zdaję sobie sprawę, że moje słowa są nieco gorzkie, ale na tę chwilę nie mogą być inne).
Ta książka powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich. Oczywiście nie będzie. Na pewno nie sięgną po nią ci, którzy rżną lasy na potęgę, wmawiając ludziom, że tego nie robią. Nie przeczytają jej ci, którzy rozdają wille swoim znajomkom i finansują szemrane religianckie stowarzyszenia oszustów, zamiast przyczyniać się do mądrej edukacji społeczeństwa. Nie zanurzą się w...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to