Tato, gdzie jedziemy?
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Tytuł oryginału:
- Où on va, papa?
- Wydawnictwo:
- Książnica
- Data wydania:
- 2010-03-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-03-10
- Liczba stron:
- 160
- Czas czytania
- 2 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324578061
- Tłumacz:
- Bożena Sęk
- Tagi:
- dziecko niepełnosprawne ojcostwo pamiętniki francuskie
Książka nagrodzona jednym z najważniejszych francuskich wyróżnień literackich (Fémina) i nominowana do nagrody Goncourtów.
Jean-Louis Fournier jest ojcem dwóch chłopców, Mathieu i Thomasa. Urodzili się w odstępie dwóch lat, obaj upośledzeni fizycznie i umysłowo. To sprawiło, że autor "dwukrotnie zaznał końca świata". Już na pierwszych stronach książki wyjaśnia: "Mówiąc o dzieciach upośledzonych, ludzie przybierają stosowną minę, jakby mówili o katastrofie. Chciałbym spróbować choć raz mówić o was z uśmiechem. Śmieszyliście mnie często i nie zawsze mimowolnie". Humorem Fournier łamie tabu i uśmierza ból. "To jedyny sposób, by przetrwać, gdy człowiek znalazł się na topliście 50 najbardziej zdesperowanych ludzi" - wyznaje. "Pomyślałem, żeby napisać list do moich dwóch chłopców innych niż wszyscy. Żeby ludzie ich poznali, żeby zaistnieli w społeczeństwie, które ich odrzuca - przecież o takich jak oni przyjaciele się nie dowiadują, ba! uważają, że ich odejście przynosi ulgę. Chciałem wysoko wynieść Mathieu i Thomasa. Chciałem uczynić ich bohaterami książki!".
"Tato, gdzie jedziemy? to książka, po której ludziom robi się lepiej".
Christine Jordis, przewodnicząca jury nagrody Fémina
"Każda z opisanych scenek to poemat prozą. Zarazem wzniosły i przyziemny, czuły i okrutny. Ich lektura obezwładnia i wprawia w zachwyt; to jakby laicka modlitwa, skarga na trudy życia na tym padole; to literacki nagrobek postawiony wszystkim niewinnym ofiarom. Nigdy nie zapomnimy Mathieu i Thomasa".
telerama.fr
"Sukces książki to zasługa tonu, jakim została napisana: bez patosu, bez sarkazmu. W taki sposób nigdy nie pisano o dramacie rodziców upośledzonego dziecka".
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 584
- 387
- 208
- 19
- 15
- 8
- 8
- 5
- 5
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Jestem mamą ciężko niepełnosprawnego dziecka, właściwie już dorosłego (18 lat) chłopaka.
Mamy grono zaprzyjaźnionych rodziców którzy też wychowują dzieci niepełnosprawne.
I wiecie co?
Żartujemy sobie z siebie samych, z naszych dzieci.
Wytykany sobie żartobliwie nasze przywary, niedociągnięcia.
Nikt się na nikogo nie obraża.
Dajemy sobie do tego prawo żeby nie zwariować do końca. Oswoić choć trochę to życie pod górkę.
O tym jest ta książka.
Polecam! Wiem co mówię!
Jestem mamą ciężko niepełnosprawnego dziecka, właściwie już dorosłego (18 lat) chłopaka.
więcej Pokaż mimo toMamy grono zaprzyjaźnionych rodziców którzy też wychowują dzieci niepełnosprawne.
I wiecie co?
Żartujemy sobie z siebie samych, z naszych dzieci.
Wytykany sobie żartobliwie nasze przywary, niedociągnięcia.
Nikt się na nikogo nie obraża.
Dajemy sobie do tego prawo żeby nie zwariować do...
https://www.instagram.com/p/CvKOOhwN0h_/?igshid=MzRlODBiNWFlZA==
Krótki opis 📚
Jean-Louis Fournier jest ojcem dwóch chłopców, Mathieu i Thomasa. Urodzili się w odstępie dwóch lat, obaj upośledzeni fizycznie i umysłowo. To książka, którą napisał dla nich, mimo świadomości, że nie będą jej nigdy w stanie przeczytać...
Książeczka jest bardzo króciutka, można przeczytać ją w godzinę. Rozdziały zajmują najczęściej po dwie strony a czcionka jest dość duża.
To zbiór przemyśleń ojca dwóch upośledzonych umysłowo i fizycznie synów. Każdy rozdział jest osobną historią czy dywagacją. To proste codzienne historie, które wzbudzają refleksje.
Książka zasługuje na przeczytanie dzięki nietypowemu podejściu samego autora. Mimo że temat jest bardzo trudny, on często używa czarnego humoru. To jego sposób na radzenie sobie z tą sytuacją. Często humor ten spotyka się z niezrozumieniem osób mu bliskich.
Zdarzają się też fragmenty, w których zawiera swoje poważne przemyślenia - żal do świata, do reakcji społeczeństwa, swoje rozczarowanie.
W środku znajdziemy również liczne nawiązania do sztuki i muzyki.
Ciężko jest ocenić mi tę książkę, ponieważ czytając ją czułam się, jakbym czytała czyjś pamiętnik. Język nie jest literacki, zdania są proste i krótkie. Autor nie chce też wzruszyć nas do łez. Przedstawia on rzeczywistość taką, jaką jest, okraszając ją dodatkowo swoim komentarzem. W końcu to jego historia.
Na pewno daje ona pole do dyskusji i dogłębnie zarysowuje problem - jest więc warta przeczytania chociażby z tego powodu.
Ocena - 6/10 ✨
https://www.instagram.com/p/CvKOOhwN0h_/?igshid=MzRlODBiNWFlZA==
więcej Pokaż mimo toKrótki opis 📚
Jean-Louis Fournier jest ojcem dwóch chłopców, Mathieu i Thomasa. Urodzili się w odstępie dwóch lat, obaj upośledzeni fizycznie i umysłowo. To książka, którą napisał dla nich, mimo świadomości, że nie będą jej nigdy w stanie przeczytać...
Książeczka jest bardzo króciutka, można przeczytać ją w...
Wzruszająca
Wzruszająca
Pokaż mimo toWcale nie trzeba wielu słów by powiedzieć bardzo dużo. Wcale nie trzeba "wielkich" słów by mówić rzeczy najistotniejsze
Ta książka jest tego genialnym dowodem. Na początku zaznaczę tu że pojawia się tu często słowo "upośledzony" w odniesieniu do osób z niepełnosprawnością fizyczną i umysłową . Słowo które jak się dowiedziałam "wyszło" z oficjalnego użycia kilka lat temu, jako nacechowane pejoratywnie. Książka została wydana jednak w 2008 więc takiego słowa używa tłumacz. Nie wiem jakie słowo jest w wersji oryginalnej. Nie znam francuskiego, nie wiem jakie konotacje ma użyte w oryginale itd. Pisze o tym tylko po to by czasem nikogo to nie zraziło bo ta książka jest pełna czułości i empatii - w końcu napisał ją ktoś kto wie, ojciec dzieci niepełnosprawnych. I całą pewnością napisał ją po to by skłonić do refleksji - głównie nas "normalnych" Forma jest genialna. Mimo że książka liczy 173 strony to czyta się to nieco ponad pół godziny gdyż nie ma dużo tekstu na pojedynczej stronie. Poszczególne wpisy - rozdziały są czasem na stronę a czasem pół, 3 to chyba maks. Niby tak krótko ale jednocześnie tak bardzo w punkt
Wiem że nie każdy po taką książkę sięgnie bo temat niełatwy , taki uwierający ale nie bójcie się tej książki. Nie jest ani dołująco, przytłaczająco ani moralizatorsko pompatycznie. Jest czasem a nawet często niesamowicie zabawnie, humoru tu naprawdę nie brakuje. Jest to jednak humor nie pod znakiem "pusty śmiech", tylko taki który skłania do refleksji, który wymusza na czytelniku przemielenie treści
Poczucie humoru wiadomo indywidualna rzecz - mnie przekonuje ten sposób opowiedzenia tej historii. Przekonuje w pełni, a więc 10/10
"Nie należy sądzić że śmierć dziecka upośledzonego nie jest smutna. Jest równie smutna jak śmierć dziecka normalnego. Straszna jest śmierć osoby, która nigdy nie zaznała szczęścia, która na krótko przyszła na świat tylko po to, żeby cierpieć. I trudno zachować wspomnienie uśmiechu takiej osoby"
Wcale nie trzeba wielu słów by powiedzieć bardzo dużo. Wcale nie trzeba "wielkich" słów by mówić rzeczy najistotniejsze
więcej Pokaż mimo toTa książka jest tego genialnym dowodem. Na początku zaznaczę tu że pojawia się tu często słowo "upośledzony" w odniesieniu do osób z niepełnosprawnością fizyczną i umysłową . Słowo które jak się dowiedziałam "wyszło" z oficjalnego użycia kilka lat temu,...
Bezkompromisowa i szczera do bólu. Rezygnująca z tabu na temat kulis życia dzieci upośledzonych. Opowiada o najtrudniejszym i zaniedbywanym w tym obszarze wątku - rodzicielstwie.
Autor burzy ogólnie funkcjonujący pogląd, w którym rodzic takiego dziecka "nie powinien się śmiać" i wręcz na opak - próbuje poradzić sobie z sytuacją za sprawą znakomitego czarnego humoru.
Bezkompromisowa i szczera do bólu. Rezygnująca z tabu na temat kulis życia dzieci upośledzonych. Opowiada o najtrudniejszym i zaniedbywanym w tym obszarze wątku - rodzicielstwie.
Pokaż mimo toAutor burzy ogólnie funkcjonujący pogląd, w którym rodzic takiego dziecka "nie powinien się śmiać" i wręcz na opak - próbuje poradzić sobie z sytuacją za sprawą znakomitego czarnego humoru.
Kontrowersyjna książka, jeśli poczyta się też, co mama Mathieu i Thomasa ma na jej temat do powiedzenia. Ale nadal warta przeczytania...
Co mi się podobało:
- Humor - Tak, Jean-Louis Fournier jest humorystą, więc prawdopodobnie nie powinniśmy brać wszystkiego w tej książce za fakty. Wiele rzeczy mogło być podkolorowanych, przesadzonych i przeinaczonych, ale wciąż była to książka pełna zabawnych i szczęśliwych momentów przeplatanych z tymi łamiącymi serce i smutnymi.
- Styl pisania - Ta książka to raczej zbiór "scenek/obrazków" z życia rodziny Fournier. "Rozdzialiki" są bardzo krótkie i nie ma tu typowej fabuły.
Co mi się nie podobało:
- Powtarzalność - Książka ma dużo powtórzeń (anafor, ściśle rzecz ujmując) użytych jako figurę retoryczną. I to było OK. Ale wracanie do tych samych pomysłów, fragmentów, a nawet identycznych zdań? To wyglądało trochę tak, jakby autor chciał nimi wydłużyć książkę.
Kontrowersyjna książka, jeśli poczyta się też, co mama Mathieu i Thomasa ma na jej temat do powiedzenia. Ale nadal warta przeczytania...
więcej Pokaż mimo toCo mi się podobało:
- Humor - Tak, Jean-Louis Fournier jest humorystą, więc prawdopodobnie nie powinniśmy brać wszystkiego w tej książce za fakty. Wiele rzeczy mogło być podkolorowanych, przesadzonych i przeinaczonych, ale wciąż była to...
Recenzja książki pt. "Tato, gdzie jedziemy?" autor: Jean-Louis Fournier
cyt. "Być nie takim jak inni niekoniecznie znaczy "być gorszym" to znaczy po prostu "różnić się od innych". (cytat zawarty w ww. książce)
Książka pt. "Tato, gdzie jedziemy?" przenosi nas do świata, w którym upośledzenie, zmagania się z trudnościami życia stają się częścią każdego dnia i następującej po nim nocy. Poznajemy ojca, ma on dwóch synów. Chłopcy zmagają się z ciężkim upośledzeniem, nie funkcjonują tak, jak ich rówieśnicy, odstają od nich pod względem fizycznym i psychicznym. Niestety nie ma szans na przywrócenie im prawidłowego rozwoju. Bardzo dokładnie ukazane zostały emocje ojca. Ma świadomość, że jego dzieci już zawsze będą mierzyły się z poważnymi problemami, a on nie będzie mógł zrobić nic, żeby ich wyleczyć. To, co ma do zaoferowania, to sprawienie, aby każdy dzień był możliwie jak najlepszy, chociaż niejednokrotnie okazywało się to trudne. Treść książki skłania do refleksji na tematy takie jak: inność, empatia, trudy życia codziennego, wsparcie. Autor uwidocznił, że odmienność nie jest równoznaczna z byciem kimś gorszym. Dorośli, dzieci doświadczają różnych stanów fizycznych i psychicznych, bo choroby nie pytają nikogo o wiek ani zdanie. Dlatego bardzo ważne jest, aby ludzie zwiększali swoją świadomość, stawali się bardziej otwarci i empatyczni. Książkę cechuje przystępny język, mądra i wartościowa treść. Warto się z nią zapoznać.
Recenzja książki pt. "Tato, gdzie jedziemy?" autor: Jean-Louis Fournier
więcej Pokaż mimo tocyt. "Być nie takim jak inni niekoniecznie znaczy "być gorszym" to znaczy po prostu "różnić się od innych". (cytat zawarty w ww. książce)
Książka pt. "Tato, gdzie jedziemy?" przenosi nas do świata, w którym upośledzenie, zmagania się z trudnościami życia stają się częścią każdego dnia i...
Bardzo poruszyła mnie ta książka - szczera i brutalna do bólu opowieść ojca o dwóch niepełnosprawnych synach, jego nadziejach, lękach, tłumionej frustracji i rozpaczy oraz myślach o zakończeniu wszystkiego. Niech nikogo nie zmyli sielankowa okładka. Tytułowe: Tato, gdzie jedziemy? nie może mi wyjść z głowy. Wstrząsające!
Bardzo poruszyła mnie ta książka - szczera i brutalna do bólu opowieść ojca o dwóch niepełnosprawnych synach, jego nadziejach, lękach, tłumionej frustracji i rozpaczy oraz myślach o zakończeniu wszystkiego. Niech nikogo nie zmyli sielankowa okładka. Tytułowe: Tato, gdzie jedziemy? nie może mi wyjść z głowy. Wstrząsające!
Pokaż mimo toMimo, że krótka i drobna to jest wielka, szczególnie pod względem tak wielu uczuć, które zawiera i przekazuje czytelnikowi. Piękna, wzruszająca, zabawna, dająca choć trochę poczucie zrozumienia. Przede wszystkim niesamowicie szczera.
Książka daje zobaczyć uczucia ojca, jakie w nim buzują względem swoich niepełnosprawnych synów. Rzadko kiedy zdarza się usłyszeć głos w tej sprawie z perspektywy ojca, dlatego ta książka jest tak cenna. Uczucia ojców różnią się znacznie, ale są równie ważne i należy je respektować.
Mimo, że krótka i drobna to jest wielka, szczególnie pod względem tak wielu uczuć, które zawiera i przekazuje czytelnikowi. Piękna, wzruszająca, zabawna, dająca choć trochę poczucie zrozumienia. Przede wszystkim niesamowicie szczera.
więcej Pokaż mimo toKsiążka daje zobaczyć uczucia ojca, jakie w nim buzują względem swoich niepełnosprawnych synów. Rzadko kiedy zdarza się usłyszeć głos w tej...
W książce autora-ojca dwóch ciężko niepelnosprawnych chłopców urzekło mnie to, że nabral dystansu do swojej, jakby nie patrzeć, tragedii, co bylo widoczne w czarnym humorze. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest stygmatyzacja rodzicow chorych dzieci. Zupełnie tak, jakby nie mogli pozwolic sobie na smiech czy radosc, bo... nie wypada. Ksiazka, ktora powinien przeczytac kazdy.
W książce autora-ojca dwóch ciężko niepelnosprawnych chłopców urzekło mnie to, że nabral dystansu do swojej, jakby nie patrzeć, tragedii, co bylo widoczne w czarnym humorze. Najsmutniejsze w tym wszystkim jest stygmatyzacja rodzicow chorych dzieci. Zupełnie tak, jakby nie mogli pozwolic sobie na smiech czy radosc, bo... nie wypada. Ksiazka, ktora powinien przeczytac kazdy.
Pokaż mimo to