Opinie użytkownika
Lepsza niż się spodziewałem. Bardzo przyjemna w czytaniu, niegłupia, plus autor lubi Hermanna Hessego, co jest dodatkowym atutem.
Pokaż mimo toGeneryczna powieść, trochę jak z przepisu na książkę fantasy, gdzie trzeba odhaczyć konkretne podpunkty, z dosyć oklepanym wątkiem romantycznym i kompletnie zbędnymi scenami intymnymi, a jednak niezwykle wciągająca i przyjemna w czytaniu. Oceniając ją jedynie jako podstawową fantastykę rozrywkową, jest fantastyczna. Nic ponad to, ale w swojej kategorii - świetna.
Pokaż mimo toNiekoniecznie zła, ale widać, że pisała to siedemnastolatka. Chaotyczna, trochę drętwa, często nudna. Czarująca, szczególnie na początku, bo jak na wiek autorki to postacie są przyzwoite i autorka jest pewna tego, co chce powiedzieć, tylko sposób w jaki to robi jeszcze nie jest doskonały.
Pokaż mimo toNa terapię. Już. Wszyscy. Dosyć bycia złym wobec siebie, bo efekt będzie taki, że będzie więcej książek takich jak ta.
Pokaż mimo to
Szumnie na okładce wydawca zapowiada "Najnowszą książkę mistrza gatunku", ale bez względu na gatunek, w żadnym z nich ta powieść sobie nie radzi.
Żaden z niej kryminał. Brak jakiejkolwiek zagadki, zero napięcia, nic nie zostaje czytelnikowi do rozwikłania.
Żadna z niej powieść sensacyjna. Znikome wątki w zakończeniu są zdecydowanie niewystarczające, żeby była blisko...
Za każdym razem, gdy czytam coś Patti Smith, mam wrażenie, że coś od niej kradnę. Zawsze coś biorę sobie z jej nastawienia do ludzi, fascynacji sztuką. Nikt inny nie umie opisać wyjścia po mleko jak przygody życia i przygody życia jak wyjścia po mleko.
Pokaż mimo to
Autor ma bardzo ciekawe pomysły, jednak brak pomysłu na to, co z nimi zrobić. Doprowadza to do sytuacji, gdzie ciekawi bohaterowie umierają w nieciekawy sposób, a inteligentni i obyci nie mają niczego do powiedzenia.
Dotyczy to również świata przedstawionego, którego szczegóły poznajemy, jednak żadnych ogólnych cech niestety nie. System magii jest, ale jak działa, nie...
Niesamowite igranie z metaforycznością zdarzeń. Rozdzielenie akcji na wspomnienie i czas właściwy wprowadza na koniec niezwykle intensywny efekt jednoczesnego zmieszania i zaangażowania. Przez niemal całą książkę autor budował historię uniwersalną i realną, jednak zauważalnie wykreowaną, pokazaną w sposób bardzo subtelny i poetycki. Zakończenie jednak jest strzałem w mordę....
więcej Pokaż mimo toCzasami mało precyzyjna, czasami przykłady zbyt wydumane, ale ogólnie cudowna, przygnębiająca książka, którą czyta się jak powieść. Polecam serdecznie wszystkim.
Pokaż mimo to
Największym szelmostwem niegrzecznego Llosy było wrzucenie bohaterów, życiowej ciamajdy i bezwzględnej oportunistki, w świat Paryża, który nawet nie zostaje opisany, okraszenie tego zdecydowanie zbyt wieloma zdrobnieniami i mimo tego, zbudowanie z tylu szkaradnych elementów niezwykle dobrej, przemyślanej i satysfakcjonującej książki!
Fabuła opiera się na życiu głównego...
Przy wcześniejszych tomach serii o Myronie kolejność czytania nie miała znaczenia, traciło się jedynie obeznanie w tym z kim główny bohater akurat sypia, co kompletnie nie miało znaczenia. W tym tomie jednak podejście do bohaterów jest nieco inne i uważam, że przed przeczytaniem należy znać przynajmniej kilka tomów o Myronie (niekoniecznie wszystkie, byle naprawdę wiedzieć...
więcej Pokaż mimo toBardzo treściwy i inteligentny romans, niestety również bardzo banalny. Bohaterowie są kreowani na ludzi niezwykle inteligentnych poprzez rozmowy o poezji i muzyce klasycznej, jednak w gruncie rzeczy w tych rozmowach nie mówią niczego wartościowego, przez co kreacja jest niewiarygodna. Całość, która teoretycznie składa się z czterech części, tak naprawdę składa się tylko z...
więcej Pokaż mimo to
[SPOILER]
Nie jestem usatysfakcjonowany zakończeniem ze względu na to, że Light, który właściwie wygrał, którego plan był doskonały, przegrał nie przez własny błąd. Niestety nastąpiło to, co z mojego niewielkiego acz wystarczającego doświadczenia z mangami nie następuje już pierwszy raz i nie jest niczym wyjątkowym, czyli zakończenie na zasadzie "deus ex machina"....
Opowieść o sile ludzkiej woli. O tym, co to znaczy być dobrym człowiekiem, o granicach dobra, skutkach i walce z samym sobą.
Niezwykle treściwa, przejmująca i bardzo inteligentna.
Odrobinę lepsza od części pierwszej.
Zasadniczym mankamentem jest tak zwane "lanie wody". Gdyby skrócić książkę o sto, może nawet sto pięćdziesiąt stron, czytelnik niczego by nie zauważył. W formie jaka jest obecnie wszystko dzieje się swoim powolnym acz regularnym, rzecznym rytmem, ale mogło być lepiej.
Bohaterowie nadal mnie do siebie nie przekonują. Ich kreacja nie...
Z całą sympatią, jaką posiadam do Jaya Kristoffa, którego uwielbiam za "Tancerzy burzy", "Illuminae" to nie jest dobra książka.
Jak wiadomo, powieść zawiera w sobie bardzo wiele dodatków w postaci raportów, maili, opisów z kamer i wielu innych ilustracji, nie byłem jednak przygotowany na to, że będzie się z nich składała w stu procentach. Trudno właściwie tę książkę nazwać...
Książkę przeczytałem w formie egzemplarza recenzenckiego, bez wiedzy o tym jaki ma tytuł i kto jest autorem.
Przede wszystkim - dobrze bawiłem się przy tej powieści. Stanowiła inteligentną rozrywkę, tego odmówić jej nie mogę. Mnogość poruszanych tematów była na prawdę zaskakująca, dobrze również wykonane było dostosowanie trudnych zagadnień z dziedziny fizyki do czytelnika....
Godna kontynuacja "Stalowego serca".
Nadal szybka akcja, ponownie wypełniona nieprzewidywalnymi zwrotami, znowu prowadzi czytelnika do zaskakującego zakończenia książki.
Jak to u Sandersona, wszystko bardzo dobre. I to jest problematyczne, bo bardzo dobry schemat na powieść, jaki wymyślił sobie Sanderson, z czasem przestaje taki być, bo staje się zużyty. Czytelnik wyłapuje...
Jeden wieczór, a tyle emocji!
Króciutka książka Boyne'a stwarza według mnie bardzo wiele możliwości, by ją błędnie zinterpretować. Poruszana przez nią tematyka, opowiedziana wcześniej na milion sposobów, świadczy o odwadze autora. Ale tą tematyką nie jest holokaust.
Jest nią przyjaźń.
Motyw obozu śmierci został potraktowany odrobinę po macoszemu, jednak wziąwszy pod uwagę...