Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dzięki metodzie self-reg można nauczyć się stanąć obok siebie jako swój własny opiekun, nauczyć się czytać sygnały własnego ciała, słuchać swoich emocji i na tyle, na ile się da dbać o jakość swojego życia i życia swoich bliskich - małych i dużych. Bardzo polecam każdemu, a w szczególności ludziom, którzy do tej pory mają kłopot z dbaniem o własny dobrostan, a jednocześnie stoją przed zadaniem przekazania tej jakże ważnej umiejętności własnym dzieciom.

Dzięki metodzie self-reg można nauczyć się stanąć obok siebie jako swój własny opiekun, nauczyć się czytać sygnały własnego ciała, słuchać swoich emocji i na tyle, na ile się da dbać o jakość swojego życia i życia swoich bliskich - małych i dużych. Bardzo polecam każdemu, a w szczególności ludziom, którzy do tej pory mają kłopot z dbaniem o własny dobrostan, a jednocześnie...

To jest jedna z tych książek, które pomagają rodzicom w zdystansowaniu się od siebie i w wejściu w skórę swojego dziecka. Oparta na przykładach z własnego zawodowego oraz prywatnego doświadczenia autorki jest autentyczna, prostolinijna i skupiona na tym, co dla rodzica najważniejsze - wychowaniu zdrowego emocjonalnie, asertywnego i akceptującego siebie człowieka.

To jest jedna z tych książek, które pomagają rodzicom w zdystansowaniu się od siebie i w wejściu w skórę swojego dziecka. Oparta na przykładach z własnego zawodowego oraz prywatnego doświadczenia autorki jest autentyczna, prostolinijna i skupiona na tym, co dla rodzica najważniejsze - wychowaniu zdrowego emocjonalnie, asertywnego i akceptującego siebie człowieka.

Pomimo tego, że książka zupełnie nie przydała mi się w początkowym okresie rozszerzania diety, to teraz - przy mojej prawie dwulatce - brawurowo się rehabilituje. Przepisy są ludzkie, niezbyt wydziwiane, ale czasem zaskakujące (nas ujęły placki z buraka i jabłka, placki pietruszkowe i łososiowe). Autorki prowadzą też bloga, dzięki któremu powstała ta książka, ale jeśli chcecie być offline podczas gotowania i czytać oraz realizować przepisy z dzieckiem - bardzo polecam!

Pomimo tego, że książka zupełnie nie przydała mi się w początkowym okresie rozszerzania diety, to teraz - przy mojej prawie dwulatce - brawurowo się rehabilituje. Przepisy są ludzkie, niezbyt wydziwiane, ale czasem zaskakujące (nas ujęły placki z buraka i jabłka, placki pietruszkowe i łososiowe). Autorki prowadzą też bloga, dzięki któremu powstała ta książka, ale jeśli...

W tej książce znajdziesz rzetelną i prawdziwą wiedzę o karmieniu piersią! To lektura obowiązkowa dla każdej rodziny, której zależy na udanej mlecznej drodze z małym dzieckiem czy dziećmi (można karmić więcej niż jedno w tym samym okresie czasu!). Odpowie na wszelkie pytania, rozwieje wątpliwości i ochroni przed wyssanymi z palca poradami życzliwych (dopajanie niemowlaka herbatkami, dieta matki karmiącej). Polecam! Matka karmiąca już prawie 2 lata ;)

W tej książce znajdziesz rzetelną i prawdziwą wiedzę o karmieniu piersią! To lektura obowiązkowa dla każdej rodziny, której zależy na udanej mlecznej drodze z małym dzieckiem czy dziećmi (można karmić więcej niż jedno w tym samym okresie czasu!). Odpowie na wszelkie pytania, rozwieje wątpliwości i ochroni przed wyssanymi z palca poradami życzliwych (dopajanie niemowlaka...

Wspaniała lektura dla każdego, kto ma styczność z dziećmi, nie tylko rodziców! Przede wszystkim dla polskich pediatrów, którzy nakręcają spiralę terroru żywieniowego.

Polecam zacząć od ostatniego rozdziału, który czyta się jak dobry kryminał i który daje mocno do myślenia, jaką krzywdę robi się dzieciom, zmuszając je do jedzenia.

Daję 10 gwiazdek, bo ta pozycja zasługuje na rozgłos - dla dobra wszystkich dzieci.

Dodam, że ta książka pomogła mi osobiście przy moim rzekomym niejadku wrzucić wreszcie na luz i nie obrzydzać dziecku jedzenia, które powinno kojarzyć się z czymś przyjemnym, a nie z koszmarem.

Wspaniała lektura dla każdego, kto ma styczność z dziećmi, nie tylko rodziców! Przede wszystkim dla polskich pediatrów, którzy nakręcają spiralę terroru żywieniowego.

Polecam zacząć od ostatniego rozdziału, który czyta się jak dobry kryminał i który daje mocno do myślenia, jaką krzywdę robi się dzieciom, zmuszając je do jedzenia.

Daję 10 gwiazdek, bo ta pozycja...

Mądre podejście człowieka z własnym życiowym bagażem, który pewnie niejednego by złamał. Juul przekuł swoje osobiste doświadczenie z własnymi rodzicami w pracę zawodową i w drogowskaz dla wszystkich rodziców, jak budować prawdziwą relację z dziećmi w oparciu o szacunek i zrozumienie. Polecam wszystkim, którym zależy na swoich dzieciach.

Mądre podejście człowieka z własnym życiowym bagażem, który pewnie niejednego by złamał. Juul przekuł swoje osobiste doświadczenie z własnymi rodzicami w pracę zawodową i w drogowskaz dla wszystkich rodziców, jak budować prawdziwą relację z dziećmi w oparciu o szacunek i zrozumienie. Polecam wszystkim, którym zależy na swoich dzieciach.