Jesteśmy społecznością, która kocha książki

To czego się najbardziej obawiałam - dziś nadszedł koniec przygody z Igrzyskami Śmierci, a zarazem z Katniss i Peetą...
"Kosogłos" - 3 i ostatni tom.
Ostatnia część (według mnie) najbardziej różniła się od pozostałych tym, że brakowało w niej tej tęsknoty, smutku, bólu czy też pomysłowości Katniss. W # części prawdę mówiąc główna bohaterka miała wszystko podane na tacy. Oczywiście, że to mnie nie zraziło do przeczytania Kosogłosa, ponieważ byłam ciekawa jak akcja się zakończy.
Jak najbardziej polecam trzy tomy do przeczytania, a teraz czekam aż obejrzę film - 2 część Kosogłosa.
Porównanie z książką też będzie ciekawe!

To czego się najbardziej obawiałam - dziś nadszedł koniec przygody z Igrzyskami Śmierci, a zarazem z Katniss i Peetą...
"Kosogłos" - 3 i ostatni tom.
Ostatnia część (według mnie) najbardziej różniła się od pozostałych tym, że brakowało w niej tej tęsknoty, smutku, bólu czy też pomysłowości Katniss. W # części prawdę mówiąc główna bohaterka miała wszystko podane na tacy....

Piąty i zarazem ostatni tom o rodzinnych losach Dollangangerów, a co za tym idzie koniec przygód rodziny Foxworthów. W końcu czytelnicy dowiadują się całej prawdy, o której nie było mowy w pierwszej części ("Kwiaty na poddaszu"). Szczerze to co do piątego tomu mam mieszane uczucia... I tutaj pojawia się pytanie dlaczego ostatnia część nie jest częścią pierwszą?! Z jednej strony byłam zadowolona dowiadując się całej prawdy, a z drugiej strony dlaczego całość nie została przedstawiona w tomie pierwszym.
Co do treści książki:
1. Czytając ostatnią część miałam dość tych samych imion, nazwisk, przepychu, majątku, wątków seksualnych...
2. Nierealistyczne zaprezentowanie losów bohaterów.
W pewnym sensie wszystkie 5 części można porównać do "Mody na sukces"...

Piąty i zarazem ostatni tom o rodzinnych losach Dollangangerów, a co za tym idzie koniec przygód rodziny Foxworthów. W końcu czytelnicy dowiadują się całej prawdy, o której nie było mowy w pierwszej części ("Kwiaty na poddaszu"). Szczerze to co do piątego tomu mam mieszane uczucia... I tutaj pojawia się pytanie dlaczego ostatnia część nie jest częścią pierwszą?! Z jednej...

Po kilku miesiącach przerwy, miałam okazję sięgnąć po 4 część sagi o Dollangangerach. Gdy tylko ją zobaczyłam w bibliotece nie mogłam się doczekać poznania dalszych losów bohaterów książki, co było spowodowane łatwością czytania i prostotą języka, którym posługuje się autorka. Jednakże książka okazała się nudna, a niektóre zdarzenia były do przewidzenia... Jedynym ciekawy wydarzeniem był nieszczęsny wypadek Jory'ego, narodziny bliźniąt czy też śmierć męża głównej bohaterki. Wypowiedzi bohaterów dotyczyły głównie majątku i podkreślenie ich bogactwa. Tak samo opisywanie Cindy i jej kształtów też było do znudzenia.
Z całą pewnością sięgnę po 5 i zarazem ostatnią część sagi, tylko i wyłącznie z czystej ciekawości.
Żadna z pozostałych części nie przebije swoją treścią "Kwiatów na poddaszu".

Po kilku miesiącach przerwy, miałam okazję sięgnąć po 4 część sagi o Dollangangerach. Gdy tylko ją zobaczyłam w bibliotece nie mogłam się doczekać poznania dalszych losów bohaterów książki, co było spowodowane łatwością czytania i prostotą języka, którym posługuje się autorka. Jednakże książka okazała się nudna, a niektóre zdarzenia były do przewidzenia... Jedynym ciekawy...