rozwiń zwiń
Grzegorz

Profil użytkownika: Grzegorz

Kraków Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 2 dni temu
825
Przeczytanych
książek
908
Książek
w biblioteczce
61
Opinii
379
Polubień
opinii
Kraków Mężczyzna
Dodane| 16 książek
"Książka to najlepszy przyjaciel człowieka, a biblioteka to świątynia jego myśli."

Opinie


Na półkach: , ,

Krótki, ale jakże męczący esej (bo tak chyba trzeba określić książkę Tessona), traktujący w zamierzeniu o Iliadzie i Odysei. W teorii miały to być zapewne lekkie, zaprawione poezją, luźne rozważania o obu homeryckich eposach, ich świecie, uniwersalności przesłania Odysei i Iliady czy ich znaczeniu we współczesnym świecie etc. W praktyce Tesson napisał dość grafomański tekst, zaprawiony licznymi powtórzeniami, nieścisłościami, z dość luźnym podejściem do historii antyku i filologii antycznej. Ani nie dowiemy się tu specjalnie o Antyku jako takim, ani o mitologii greckiej, ani o historii eposów. Niespecjalnie Tessona interesuje również literacka strona Iliady i Odesei-wychodząc choćby od strony analizy formalnej tekstu. Autor oferuje nam za to liczne wtręty i komentarze w niejasny często sposób odnoszące się do aktualnej polityki, problemów społecznych czy ekologicznych (najczęściej dotyczących francuskiego podwórka, co czyni aluzje nieco mniej zrozumiałymi). Po co te często wątpliwej jakości komentarze w tekście o antycznych eposach? Nie wiem, ale sprawiają one, że miejscami rozważania o antyku i literaturze przechodzą w kwasi publicystyczny felieton. Ogólnie "Lato z Homerem" sprawia wrażenie z jednej strony teksu wysilonego, z drugiej niedopracowanego, niedbale zredagowanego (stąd liczne powtórzenia i błędy merytoryczne). Tesson nie jest takiego typu erudytą jak na przykład Patrick Deville, nie mówiąc już o nieodżałowanym Umberto Eco. Nawiązania do poezji i literatury-owszem są, ale dlaczego tylko do francuskiej? Jeśli chodzi o powtórzenia i błędy-autor jak mantrę powtarza, niemalże w każdym z rozdziałów przeciwstawiając współczesną zgniliznę i dekadencję świata (według autora oczywiście), antyczną werwę i energię Hellenów, którzy to "dwa i pół tysiąca lat temu...". Do czego odnosi się to stwierdzenie? Czy pisząc rozważania o eposach Homera, autor odnosi się do świata klasycznej Grecji V w. p.n.e., zapominając, że świat przedstawiony w eposie jest światem Achajów z epoki mykeńskiej? Czy też zapomina, ze Homer żył w VIII w p.n.e., a domniemana wojna trojańska wydarzyła się około 1200 r. p.n.e.? Pisząc o świecie eposów, o antycznej Grecji, jej mitologii czy domniemanych ideałach Greków, Tesson stosuje liczne uproszczenia, to co niewygodne pomija, to co mu pasuje do narracji uwypukla, wyolbrzymia jedne, a pomniejsza inne zjawiska, co nie przydaje książce powagi.
Koniec końców po lekturze tej książki można sobie zadać pytanie: po co ją napisano? Doprawdy nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Mogę co najwyżej domniemywać, że Tesson siedząc na Cykladach, nudził się nieco i chciał zachwycić świat swą erudycją i przenikliwością oraz zmysłem poetyckim. Wyszło średnio...

Krótki, ale jakże męczący esej (bo tak chyba trzeba określić książkę Tessona), traktujący w zamierzeniu o Iliadzie i Odysei. W teorii miały to być zapewne lekkie, zaprawione poezją, luźne rozważania o obu homeryckich eposach, ich świecie, uniwersalności przesłania Odysei i Iliady czy ich znaczeniu we współczesnym świecie etc. W praktyce Tesson napisał dość grafomański...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Rozczarowująca pozycja, choć można było się jednak spodziewać, że Rosiak (z krwi i kości katolicki konserwatysta), choć oczytany, i sprawny w piórze, nie będąc specjalnym znawcą Afryki, a posiadając ugruntowany światopogląd, potraktuje temat dość powierzchownie i mimo wszystko stereotypowo, choć z literacką werwą i publicystycznym zacięciem. I właśnie ta publicystyka, którą tu uprawia, najbardziej mi przeszkadza. Czytając krótkie, było nie było - reportaże z różnych krajów Afryki - zbyt często widoczne są tu osobiste refleksje, nie najlepiej uargumentowane opinie, wreszcie jakiś rodzaj złośliwości w ocenie -zwłaszcza polityki zachodu, działań organizacji pomocowych i różnych akcji afirmatywnych, które koniecznie zawsze muszą być wyrazem naiwności, bądź poczucia winy tzw. Zachodu w stosunku do Afryki. No tak, Rosiak zaś przeniknął swym umysłem wszystkie problemy Afryki i na przekór "politycznej poprawności" wysnuł odpowiednie wnioski. No właśnie, w każdym z rozdziałów koniecznie musi kilka razy wspomnieć o politycznej poprawności, pisząc o stereotypach sam niejednokrotnie je powiela, wreszcie koniecznie wtrąca w każdym rozdziale jakąś rozmowę, a to z misjonarką polską, a to księdzem, choć często są to scenki pozbawione większej treści i polotu. Wytykając tzw. Zachodowi współczesną politykę wobec Afryki wrzuca całą politykę krajów tzw. bogatej północy do jednego worka sam powielając stereotypy i utwierdzając się w swoich uprzedzeniach z jednej, z drugiej stosując uproszczenia twierdząc, że jakoby polityka ta w całości oparta jest na neokolonialnych ciągotach z jednej, z drugiej na postkolonialnym syndromie sprawcy. Rozmówców dobiera tendencyjnie, jakby o specjalnie ustalonym profilu, wyrazistych, kontrowersyjnych by tym lepiej zburzyć rzekomy mur politycznej poprawności. Publicystyczne i oparte na opiniach oraz osobistych przekonaniach reportaże bliższe są publicystyce właśnie niż reportażowi. Jest to książka dobrze napisana, jest tam i sporo historii i ciekawych wniosków jednak nie dla tych, których może nieco irytować paternalistyczny ton i pewna wybiórczość w kierowaniu ostrza krytyki (jakoś przedziwnie ślizga się na przykład po grzechach Kościoła na Czarnym lądzie, jakby Kościół czy katolicki czy protestancki wzięły się tam i działały w oderwaniu od kolonialnych i politycznych realiów).
Dla tych, którzy czytali czy to afrykańskie książki Jagielskiego, czy to Adama Hochschilda , Olgę Stanisławską ("Rondo de Gaulle'a") czy Adama Leszczyńskiego (świetne "Zbawcy mórz"), nie mówiąc już o "Kongu" Reybroucka czy cyklu Hatzfelda o Rwandzie ta książka będzie niechybnym rozczarowaniem. Miłym i przyjemnym w lekturze, ale rozczarowaniem.

Rozczarowująca pozycja, choć można było się jednak spodziewać, że Rosiak (z krwi i kości katolicki konserwatysta), choć oczytany, i sprawny w piórze, nie będąc specjalnym znawcą Afryki, a posiadając ugruntowany światopogląd, potraktuje temat dość powierzchownie i mimo wszystko stereotypowo, choć z literacką werwą i publicystycznym zacięciem. I właśnie ta publicystyka,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wbrew temu czego można by się spodziewać po książce wydanej w serii podróżniczej Wydawnictwa Poznańskiego, jest to raczej solidny reportaż (i to bardziej społeczno-obyczajowy niż krajoznawczy) niż podróżnicza relacja. Można zrozumieć tych których pozycja ta zawiodła, biorąc pod uwagę profil tej serii wydawniczej (przewodnikowo-lifestylowy), która to za cel ma ukazanie głównie blasków, piękna, różnorodności czy ogólnych zwyczajów danego kraju-takiego "the best of...", w przystępnej i atrakcyjnie wydawniczo formie. Tymczasem Agnieszka Kamińska, choć konsekwentnie trzyma się dość lekkiej formuły opowiadania, a tekst ilustrują raz po raz zdjęcia, zamiast wystawiać dość prostacką laurkę ku pochwale "alpejskiego raju", gdzie jak wiadomo trawa jest bardziej zielona, krowy dają więcej mleka, a bogactwo wylewa się wprost przez okiennice i donice z pelargoniami na zadbane trotuary pod nogi sytych i zadowolonych z życia Szwajcarów, ukazuje różnorodność, złożoność i liczne problemy i zawiłości tutejszego społeczeństwa, systemu politycznego (demokracja bezpośrednia)-zwykłą codzienność po prostu. Autorka nie stroni przy tym zupełnie od opisywania ogólnie kultury, rysu historycznego, ciekawych zjawisk kulturowych, kulinariów, zwyczajów czy znanych z broszur turystycznych miejsc (Zurych, koleje, alpejskie łąki, jeziora etc., etc.). Brak bielma zauroczenia korzystnie wpływa jednak na jakość reportażu. Czym innym jest bowiem turystyczne i podróżnicze wizyty w kraju, a czym innym zamieszkanie w nim i zmierzenie się z prozą życia codziennego, ze wszelkimi tego konsekwencjami. I tak - obiektywny poziom zamożności danego społeczeństwa niekoniecznie przekłada się na bezproblemowe i komfortowe funkcjonowanie tegoż.

Książka została bardzo starannie wydana zarówno pod względem estetyki jak i edytorskim i stanowi dobre wprowadzenie do 'helweckiej' problematyki . Jedna z lepszych pozycji tej serii wydawniczej.

Wbrew temu czego można by się spodziewać po książce wydanej w serii podróżniczej Wydawnictwa Poznańskiego, jest to raczej solidny reportaż (i to bardziej społeczno-obyczajowy niż krajoznawczy) niż podróżnicza relacja. Można zrozumieć tych których pozycja ta zawiodła, biorąc pod uwagę profil tej serii wydawniczej (przewodnikowo-lifestylowy), która to za cel ma ukazanie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Grzegorz Gregorczyk

z ostatnich 3 m-cy
Grzegorz Gregorczyk
2024-04-27 13:24:29
Grzegorz Gregorczyk ocenił książkę Druga strona świata na
7 / 10
2024-04-27 13:24:29
Grzegorz Gregorczyk ocenił książkę Druga strona świata na
7 / 10
Druga strona świata Wojciech Jagielski
Średnia ocena:
7.8 / 10
101 ocen
Grzegorz Gregorczyk
2024-04-22 14:37:48
Grzegorz Gregorczyk ocenił książkę V jak Vendetta na
7 / 10
2024-04-22 14:37:48
Grzegorz Gregorczyk ocenił książkę V jak Vendetta na
7 / 10
V jak Vendetta David LloydAlan Moore
Cykl: V for Vendetta (tom 1-10)
Średnia ocena:
8.2 / 10
721 ocen
Grzegorz Gregorczyk
2024-04-22 14:32:26
Grzegorz Gregorczyk
2024-04-18 16:26:44
Grzegorz Gregorczyk ocenił książkę Zapiski Czarnego Polaka na
7 / 10
2024-04-18 16:26:44
Grzegorz Gregorczyk ocenił książkę Zapiski Czarnego Polaka na
7 / 10
Zapiski Czarnego Polaka Christian Kobluk
Średnia ocena:
7 / 10
4 ocen
Grzegorz Gregorczyk
2024-04-12 19:02:53
Grzegorz Gregorczyk ocenił książkę Wojna biedaków na
7 / 10
2024-04-12 19:02:53
Grzegorz Gregorczyk ocenił książkę Wojna biedaków na
7 / 10
Wojna biedaków Éric Vuillard
Średnia ocena:
6.5 / 10
164 ocen
Grzegorz Gregorczyk
2024-04-02 14:31:44
2024-04-02 14:31:44
Grzegorz Gregorczyk
2024-03-29 15:53:21
2024-03-29 15:53:21
Wojna powietrzna i literatura W.G. Sebald
Seria: Sebald
Średnia ocena:
7.2 / 10
97 ocen
Grzegorz Gregorczyk
2024-03-21 12:36:49
2024-03-21 12:36:49
Grzegorz Gregorczyk
2024-03-21 12:34:18
Grzegorz Gregorczyk ocenił książkę Tłuścioch i leszcz na
7 / 10
2024-03-21 12:34:18
Grzegorz Gregorczyk ocenił książkę Tłuścioch i leszcz na
7 / 10
Tłuścioch i leszcz Andrej Adamowicz
Średnia ocena:
6.9 / 10
7 ocen

ulubieni autorzy [1]

Ryszard Kapuściński
Ocena książek:
7,2 / 10
59 książek
3 cykle
1588 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
825
książek
Średnio w roku
przeczytane
34
książki
Opinie były
pomocne
379
razy
W sumie
wystawione
824
oceny ze średnią 7,1

Spędzone
na czytaniu
3 999
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
29
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
16
książek [+ Dodaj]