-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać358
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
2022-02-02
2021-12-21
2021-12-06
2020
2020
2020
2021-12-05
2017-04-11
2017-04-01
2016-11-01
2016-10-20
Moje pierwsze spotkanie z tym autorem i na pewno nie ostatnie. Książkę czyta się przyjemnie, końcówka nabiera wyraźnego tempa, ciężko się oderwać. Polecam!
Moje pierwsze spotkanie z tym autorem i na pewno nie ostatnie. Książkę czyta się przyjemnie, końcówka nabiera wyraźnego tempa, ciężko się oderwać. Polecam!
Pokaż mimo to2016-10-05
2016-09-25
Pomimo, że książka odnosi się do poważnych kwestii rasizmu i nietolerancji za wielką wodą to przyjemnie się ją czyta chyba dlatego, że jest przede wszystkim dobrą powieścią obyczajową. Taką, która nie przynudza i pozostaje w pamięci na dłużej. Celne przyrównanie amerykańskiej ciemnoty z południa stanów do ówczesnych nazistów niemieckich.
Pomimo, że książka odnosi się do poważnych kwestii rasizmu i nietolerancji za wielką wodą to przyjemnie się ją czyta chyba dlatego, że jest przede wszystkim dobrą powieścią obyczajową. Taką, która nie przynudza i pozostaje w pamięci na dłużej. Celne przyrównanie amerykańskiej ciemnoty z południa stanów do ówczesnych nazistów niemieckich.
Pokaż mimo to2016-09-18
Zasugerowałem się wysoką oceną i opiniami na LC i postanowiłem przeczytać. No i sie zawiodłem. Styl książki przekombinowany, taki troche na siłe. Opisy baardzo ubogie, dialogów brak, ta książka nie ma czym wciągnąć czytelnika. Napięcie zerowe. Ojciec z synem krążą od domu do domu w poszukiwaniu puszki z kukurydzą - do tego sprowadza się cała akcja tego dzieła. Jedyny plus to objętość książki pozwalająca szybko się zapoznać z dziełem i szybko o nim zapomnieć. Zacytuje klasyk polskiej kinematografii "nuda... Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Taka, proszę pana... Dialogi niedobre... Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje."
Zasugerowałem się wysoką oceną i opiniami na LC i postanowiłem przeczytać. No i sie zawiodłem. Styl książki przekombinowany, taki troche na siłe. Opisy baardzo ubogie, dialogów brak, ta książka nie ma czym wciągnąć czytelnika. Napięcie zerowe. Ojciec z synem krążą od domu do domu w poszukiwaniu puszki z kukurydzą - do tego sprowadza się cała akcja tego dzieła. Jedyny plus...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-09-17
Szału nie ma, ale czyta się w miarę przyjemnie
Szału nie ma, ale czyta się w miarę przyjemnie
Pokaż mimo to2016-04-23
Szczerze mówiąc ciężko mi było przebrnąć przez te 3 tomy, ale każdy wątek szczegółowo opisany - kawał historii.
Szczerze mówiąc ciężko mi było przebrnąć przez te 3 tomy, ale każdy wątek szczegółowo opisany - kawał historii.
Pokaż mimo to2016-02-25
Jak dotąd najsłabsza książka Kinga jaką czytałem.
Jak dotąd najsłabsza książka Kinga jaką czytałem.
Pokaż mimo to2016-02-21
Z początku ze względu na brak czasu ciężko mi się było wciągnąć w esej, ale w weekend postanowiłem przeczytać to dzieło i nie ma co żałować. Wielki ukłon dla autora za wiedze jaką przelał na papier - czapki z głów. Zachęcony i zaciekawiony powiem tylko że w drodze już jest Rzeczpospolita Obojga Narodów.
Z początku ze względu na brak czasu ciężko mi się było wciągnąć w esej, ale w weekend postanowiłem przeczytać to dzieło i nie ma co żałować. Wielki ukłon dla autora za wiedze jaką przelał na papier - czapki z głów. Zachęcony i zaciekawiony powiem tylko że w drodze już jest Rzeczpospolita Obojga Narodów.
Pokaż mimo to2016-01-27
Nie ma co, od czasów szkolnych człowiekowi uleciało z latami troche historii i właśnie ta książka jest przypomnieniem jakiegoś przedziału naszej historii. Jedynie co mnie irytowalo to takie zbyt luźne żonglowanie postaciami, o ile każdy słyszał takie przydomki/nazwiska jak Mieszko 1, Chrobry, Łokietek czy Kazimierz Wielki to już takie jednostki jak henryk gruby, henry probus, henryk 3, henryk 4, henryk 5, przemysł 2, wacław 2, waclaw 3 itd. dla kogoś kto nie jest biegły w historii może być niezrozumiałe.
Nie ma co, od czasów szkolnych człowiekowi uleciało z latami troche historii i właśnie ta książka jest przypomnieniem jakiegoś przedziału naszej historii. Jedynie co mnie irytowalo to takie zbyt luźne żonglowanie postaciami, o ile każdy słyszał takie przydomki/nazwiska jak Mieszko 1, Chrobry, Łokietek czy Kazimierz Wielki to już takie jednostki jak henryk gruby, henry...
więcej mniej Pokaż mimo to
Spokojnie można przeczytać, momentami wciągająca, ale szału nie ma. Czegoś brakuje no i zakończenie w stosunku do całości powieści troche słabe.
Spokojnie można przeczytać, momentami wciągająca, ale szału nie ma. Czegoś brakuje no i zakończenie w stosunku do całości powieści troche słabe.
Pokaż mimo to