Lumisateita

Profil użytkownika: Lumisateita

Wrocław Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 13 tygodni temu
128
Przeczytanych
książek
371
Książek
w biblioteczce
9
Opinii
56
Polubień
opinii
Wrocław Kobieta
Filolożka z zacięciem do historii i entuzjastka popkultury w jednym. Książki historyczne, biografie, wspomnienia, fantastyka, komiksy, albumy.

Opinie


Na półkach: , ,

Jestem zdziwiona tak wysoką oceną tej książki tutaj. Czyżby kobiece grono czytelnicze miało tak niskie wymagania względem pozycji traktujących o historii? Niestety, wygląda na to, że tak. Odrobina intryg, skandali oraz tajemnic ubrana w historyczną otoczkę, najwyraźniej wystarcza, aby zaspokoić ciekawość dotyczącą historii Polski.

Iwona Kienzler w swojej książce próbuje pisać historię polskich królowych i księżniczek. Trzeba zaznaczyć, że do ich alkowy niekoniecznie zagląda. Autorka bardzo często odchodzi od tematu bohaterek swoich rozdziałów, chętniej poświęcając czas ich ojcom, mężom i synom. Pani Iwona zaznacza, że chciałaby napisać o władczyniach kobiecym okiem, natomiast właściwie tego nie robi, ciągle zbaczając z głównego tematu. Bardzo nie lubię takiej niesłowności oraz niekonsekwencji względem czytelnika.

Warsztat pisarski autorki pozostawia również wiele do życzenia. Znajdziemy mnóstwo przypuszczeń, gdybań oraz nietrafnych wniosków i tez. Możliwe, że jest to spowodowane ubogą wiedzą historyczną pani Kienzler, bardzo słabym zaznajomieniem się z tematem - wystarczy spojrzeć na załączoną biografię, gdzie pełno jest opracowań, zamiast źródeł. Liczne przeinaczenia, literówki, mylenie person, a także prosty, bardzo ubogi styl pisarski działają na niekorzyść tej pozycji.

Właściwie, nie wiem dla kogo autorka napisała tą książkę. Jako wprowadzenie do historii kompletnie się nie nadaje - laik nie wyłapie przekłamań i przeinaczeń, dostając nieprawdziwy obraz ówczesnej rzeczywistości. Fascynaci tematu będą rozczarowani słabym rzemiosłem autorki i niemerytoryczną treścią. Podobno jest to książka dla kobiet od kobiety o wielkich kobietach. Tylko czy żeńska część czytelniczek naprawdę chce czytać takie nijakie czytadła, że tak określę harlequiny historyczne? Wydaje mi się, że nie na takich pozycjach powinniśmy opierać swoją wiedzę historyczną. Istnieje wiele lepszych pisarzy historycznych (w tym kobiet) piszących o wielkich władczyniach i monarchiniach.
Książki, niestety, nie polecam nikomu (choć miałam, co do niej wielkie nadzieje).

Jestem zdziwiona tak wysoką oceną tej książki tutaj. Czyżby kobiece grono czytelnicze miało tak niskie wymagania względem pozycji traktujących o historii? Niestety, wygląda na to, że tak. Odrobina intryg, skandali oraz tajemnic ubrana w historyczną otoczkę, najwyraźniej wystarcza, aby zaspokoić ciekawość dotyczącą historii Polski.

Iwona Kienzler w swojej książce próbuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jaki powinien być dobry nauczyciel i czy w ogóle taki istnieje? Czy w naszych polskich realiach da się być dobrym nauczycielem, godzącym zarówno problemy uczniów, rodziców i swoje? Jak odnaleźć się w wielu nieprzewidzianych sytuacjach i wyjść z konfliktów obronną ręką? Na tych oraz wiele innych pytań, autor książki Paul Dix, stara się odpowiedzieć. Jak mu to właściwie wyszło? Osobiście nie do końca jestem przekonana, co do finalnych efektów.

Przede wszystkim należy pamiętać, że Dix opisuje realia szkoły brytyjskiej, w której zasady są nieco inne niż w naszej rodzimej. Niektóre rozwiązania, o których autor pisze, jak np. zabranie uczniowi przerwy, zostawienie po lekcjach lub wyrzucenie z klasy, nie miałyby prawa bytu w Polsce ze względu na restrykcje prawne względem nauczyciela. Na początek z pewnością należałoby nieco poczytać oraz przeanalizować brytyjski system szkolnictwa, aby odnaleźć się i zrozumieć realia oraz propozycje, które autor wysuwa. Książka jest podzielona na cztery części, które traktują o różnych problemach wychowawczych. Każda z części jest podzielona na rozdziały, w których zawarte są przemyślenia i wnioski autora wyciągnięte na przestrzeni lat podczas kariery nauczycielskiej. Teorię autor przebija w praktykę, dając wskazówki jak wprowadzić zmiany, jaki efekt mogą one dać i popierając je na swoim przykładzie. Niektóre rozdziały są zakończone, niejako zachętą do zmiany, tytułowaną "Trzydzieści dni na wprowadzenie zmian". Jest to miejsce na spisanie wniosków po lekturze rozdziału, tego co należałoby zmienić w swoim sposobie nauczania, aby usprawnić i ulepszyć lekcje.

Dużym plusem pozycji z pewnością jest zobrazowanie danych problemów i zagadnień poprzez konkretne, rzeczywiste przykłady, których autor był świadkiem lub brał w nich udział. Bardzo podobało mi się, że Dix zaznaczał, iż pewne zachowania uczniów mogą być wynikiem niewłaściwego zachowania nauczyciela lub w ogóle wynikać z bodźców zewnętrznych (sytuacja rodzinna, środowisko rówieśnicze itd.). Często zaznaczał, że przez niewłaściwą ocenę ucznia przez nauczycieli, skreśla się go, nie dostrzegając jego ukrytego potencjału. Ogólnie rzecz ujmując, Dix stara się zachować balans w swoich osądach. Zwraca uwagę, że to nie zawsze uczeń jest winny pewnych zachowań, ale także rodzice i całe grono pedagogiczne. Uświadomienie sobie tej prostej reguły, że nauczyciel nie jest nieomylny, jest z pewnością pierwszym krokiem do zmian.

Myślę, że nauczyciele, którzy pracują z pasją, angażują się w sprawy uczniów, nie znajdą nic odkrywczego w tej książce. Tacy nauczyciele z pewnością już dawno wpadli na podobne rozwiązania, dostosowując je oczywiście do polskiej szkoły. Natomiast może to być na pewno pouczająca lektura dla przyszłych nauczycieli, jednak trzeba by wcześniej wziąć pod uwagę, że nie wszystkie rozwiązania mają przełożenie w naszym kraju.

Jaki powinien być dobry nauczyciel i czy w ogóle taki istnieje? Czy w naszych polskich realiach da się być dobrym nauczycielem, godzącym zarówno problemy uczniów, rodziców i swoje? Jak odnaleźć się w wielu nieprzewidzianych sytuacjach i wyjść z konfliktów obronną ręką? Na tych oraz wiele innych pytań, autor książki Paul Dix, stara się odpowiedzieć. Jak mu to właściwie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Zawsze reaguję przesadnym entuzjazmem, kiedy ktoś napomina, że jego znajomy napisał książkę. Tak było w przypadku tej pozycji. Szybki rzut oka na okładkę, pytanie "Czy mogę pożyczyć?" i pochłonięcie, skądinąd cienkiej książki, w jeden wieczór.

Lektura poszła gładko, nie tylko ze względu na małą objętość pozycji, lecz także poprzez niezmiernie szybkie prześlizganie się z rozdziału na rozdział. Poszczególne części są bardzo krótkie, niemal lakoniczne. Z opisu znajdującego się z tyłu książki można wnioskować, że pozna się bliżej pracę strażaka, natomiast w tle dostanie się odrobinę romansu i zmagania głównego bohatera z własnymi demonami przeszłości. Niestety, w miarę czytania następuje rozczarowanie. Zawód strażaka jest potraktowany po macoszemu, czytelnik dostaje mnóstwo specjalistycznego nazewnictwa oraz żargonu, który niewiele wnosi w czytelnicze wyobrażenie tego zawodu. Wątek miłosny można by przyrównać do współczesnych nam amerykańskich komedii romantycznych dla nastolatków. Problemy i rozterki głównych bohaterów (Bartka oraz Angeliki) wydają się błahe, a ich życie i małżeństwo nieosiągalną utopią. Mamy tutaj do czynienia z całkowicie odrealnionym obrazem rzeczywistości. Poszczególnie rozdziały nie są w żaden sposób ze sobą powiązane. Ot, zlepek przypadkowych wydarzeń z życia bohaterów, które niekoniecznie mają na nich większy wpływ. Zbierając te wszystkie "przeciw" razem, zakończenie książki w ogóle nie zaskakuje - niczym nieuzasadnione, brawurowe zachowanie głównego bohatera, prowadzące do tragicznego finału.

Wiele do życzenia zostawia również styl i język pisarski autora, który można by określić jako ubogi, w niektórych momentach wybiórczy (sceny namiętności są opisane bardziej szczegółowo niż emocje głównego bohatera podczas akcji ratowniczych), zbyt wulgarny (rozumiem, że wulgaryzmy to nasza typowo polska domena, lecz w języku pisanym wypadałoby je nieco ograniczyć), a także naiwny i chaotyczny. Budowa zdań niejednokrotnie jest nielogiczna lub skonstruowana niegramatycznie. Od strony redakcyjnej, należałoby dać burę korektorowi, który jakby w ogóle nie przyłożył się do swojej pracy - można znaleźć mnóstwo powtórzeń, literówek, brak znaków interpunkcyjnych.

Sięgając po tę pozycję należy mieć z tyłu głowy, że autor pisał ją w wieku wczesnej dorosłości (18 lat), w związku z czym język będzie nieoszlifowany, problemy bohaterów będą się zdawać błahe, a cała historia niespójna i jakby bez puenty. Niemniej, miło było sięgnąć po książkę młodego pokolenia i spojrzeć na pewne sprawy ich oczami. Liczę, że autor w parze do rozwoju swojej pisarskiej kariery, rozwinie również swój literacki warsztat.

Zawsze reaguję przesadnym entuzjazmem, kiedy ktoś napomina, że jego znajomy napisał książkę. Tak było w przypadku tej pozycji. Szybki rzut oka na okładkę, pytanie "Czy mogę pożyczyć?" i pochłonięcie, skądinąd cienkiej książki, w jeden wieczór.

Lektura poszła gładko, nie tylko ze względu na małą objętość pozycji, lecz także poprzez niezmiernie szybkie prześlizganie się z...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Lumisateita M

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


Ulubione

Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Jonathan Carroll Szklana zupa Zobacz więcej
Oscar Wilde Portret Doriana Graya Zobacz więcej
Fiodor Dostojewski Wspomnienia z domu umarłych Zobacz więcej
Niccolò Machiavelli Książę Zobacz więcej
Johann Wolfgang von Goethe Refleksje i maksymy Zobacz więcej
Marek Hłasko Listy Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Johann Wolfgang von Goethe Cierpienia młodego Wertera Zobacz więcej
Niccolò Machiavelli Książę Zobacz więcej
Johann Wolfgang von Goethe Refleksje i maksymy Zobacz więcej
Marek Hłasko Listy Zobacz więcej
Josef Imbach Książęta Kościoła, artyści i kurtyzany Zobacz więcej
Paul Dix Jak modelować zachowania uczniów i zarządzać klasą Zobacz więcej
Josef Imbach Książęta Kościoła, artyści i kurtyzany Zobacz więcej
Josef Imbach Książęta Kościoła, artyści i kurtyzany Zobacz więcej
George Bidwell Ulubieniec narodu Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
128
książek
Średnio w roku
przeczytane
6
książek
Opinie były
pomocne
56
razy
W sumie
wystawione
120
ocen ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
448
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
12
cytatów
W sumie
dodane
23
książek [+ Dodaj]