rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

lekka, łatwa i przyjemna:)

lekka, łatwa i przyjemna:)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak bardzo czekałam na tę książkę i czuję się odrobinę rozczarowana. Niby wszystko tak jak poprzednio: dobrze napisane, ciekawa sprawa, zagadka, akcja, skomplikowani bohaterowie, ale jednak odniosłam wrażenie, że jest ona taka sama jak poprzednie jego książki. Przy monologach zmarłych kobiet czułam tak, jakbym już czytała te słowa i chyba w gruncie rzeczy tak było. Kolejna rzecz, która mnie raziła, to takie nachalne i na siłę próbowanie tłumaczenia i uzasadniania tytułu, jak dla mnie nie trzymało się to kupy:)
Ale specyficznego klimatu i stylu nie można Kallentoftowi odmówić. Za te właśnie cechy go cenię i lubię. Tylko może warto by było zakończyć serię o komisarz Malin Fors, żeby słowa pisarza opisujące zachowanie Tove nie stały się samospełniającą się przepowiednią: "zamyka książkę, jakiś głupi kryminał krótko ostrzyżonego pisarzyny z przerostem ambicji z Linkopingu" (s. 280).

Tak bardzo czekałam na tę książkę i czuję się odrobinę rozczarowana. Niby wszystko tak jak poprzednio: dobrze napisane, ciekawa sprawa, zagadka, akcja, skomplikowani bohaterowie, ale jednak odniosłam wrażenie, że jest ona taka sama jak poprzednie jego książki. Przy monologach zmarłych kobiet czułam tak, jakbym już czytała te słowa i chyba w gruncie rzeczy tak było. Kolejna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Literacko pozostawia wiele do życzenia, ale te opisywane historie rekompensują wszystko.

Literacko pozostawia wiele do życzenia, ale te opisywane historie rekompensują wszystko.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękny dziennik napisany przez mądrego człowieka. Tytuł jest idealny, bo poznajemy w tej książce myśli, opinie, czasem osądy Stuhra. Brak tu choroby i chorego, za to możemy poznać Autora od mniej popularnej strony.

Piękny dziennik napisany przez mądrego człowieka. Tytuł jest idealny, bo poznajemy w tej książce myśli, opinie, czasem osądy Stuhra. Brak tu choroby i chorego, za to możemy poznać Autora od mniej popularnej strony.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciężko mi cokolwiek o niej napisać. Przed chwilą skończyłam, niby połknęłam ją w jeden dzień, wciągnęła mnie, interesowało mnie co się okaże na końcu, a jednak przez te wszystkie strony szeptał mi do ucha głos "tandeta". Takie to wszystko przewidywalne (tak, zgadłam zakończenie), oklepane i odgrzewane milion razy. I ani język mnie nie zachwycił, ani konstrukcja, ani bohaterowie.

Ciężko mi cokolwiek o niej napisać. Przed chwilą skończyłam, niby połknęłam ją w jeden dzień, wciągnęła mnie, interesowało mnie co się okaże na końcu, a jednak przez te wszystkie strony szeptał mi do ucha głos "tandeta". Takie to wszystko przewidywalne (tak, zgadłam zakończenie), oklepane i odgrzewane milion razy. I ani język mnie nie zachwycił, ani konstrukcja, ani...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna, klimatyczna, napisana z pasją.

Świetna, klimatyczna, napisana z pasją.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetnie napisana, ale tematyka przytłacza. Książka na pewno nie dla każdego...

Świetnie napisana, ale tematyka przytłacza. Książka na pewno nie dla każdego...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na początku bardzo wciąga, a potem cały czas miałam wrażenie, że książka jest przekombinowana, a opowiadana historia naciągana, nierealna, bo cały czas były jakieś nadużycia ze strony autora.
Książka raczej dla niewymagającego czytelnika:)

Na początku bardzo wciąga, a potem cały czas miałam wrażenie, że książka jest przekombinowana, a opowiadana historia naciągana, nierealna, bo cały czas były jakieś nadużycia ze strony autora.
Książka raczej dla niewymagającego czytelnika:)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak na zachętę: KSIĄŻKA JEST GENIALNA! A może nie książka, tylko sam autor? Pewnie jedno i drugie.

Niestety przygodę z Kallentoftem rozpoczęłam od ostatniej części, ponieważ dostałam ją w prezencie i nie mogłam jej się oprzeć, więc siłą rzeczy naruszyła chronologię.
Przede wszystkim muszę podkreślić, że jest to piękne wydanie, okładka na pierwszy rzut oka taka idylliczna, wiosenna, radosna, ale po chwili odzywa się wewnętrzny głos, który ostrzega, że coś nie do końca jest w porządku... że świat nie jest taki piękny jak się wydaje, a zło budzi się do życia wraz z topniejącym za oknem śniegiem...

Kallentoft porusza w tej książce aktualne problemy szwedzkiego społeczeństwa, jak rozwarstwienie ekonomiczne, chciwość bankierów i ekonomistów, niechęć do imigrantów oraz zagadnienia ogólnoświatowe - terroryzm. Autor rozwijając swoją opowieść odważnie porusza te niewygodne tematy, idealnie wpisując je w swoją narrację, demaskuje skandynawskie tematy tabu. I choć to nie jest główne przesłanie książki, to jest bardzo ważnym tłem do wydarzeń.

Wspomniana przeze mnie narracja jest wielogłosowa, poznajemy zdarzenia z punktu widzenia różnych osób, uzyskujemy dzięki temu szerszy pogląd na sprawę. Kallentoft snuje swoją historię bardzo płynnie, stopniowo potęgując napięcie, coraz bardziej podsycając ciekawość czytelnika.

Głowna bohaterka, Malin Fors, próbuje rozwikłać bardzo trudną i makabryczną zagadkę zamachu w centrum Linköping, której ofiarami zostały sześcioletnie dziewczynki. Zbrodnia porusza całą miejscową społeczność, ogrom rozpaczy jest wręcz namacalny, a strach i przerażenie faktem, że to się mogło stać w takiej małej miejscowości, chwilami obezwładnia również czytelnika. Sprawa ta staje się priorytetem nie tylko dla tutejszej policji, ale również dla Sapo, bo śmierć dzieci nikogo nie pozostawia obojętnym, a dzieciobójca nie może cieszyć się wolnością i bezkarnością.

Chłonęłam tę książkę w każdej wolnej chwili. Zachwycały mnie konstrukcje zdaniowe, kreacja postaci, pasja autora tak bardzo namacalna na każdej stronie.

"Zło budzi się wiosną", to nie tylko kryminał. To przede wszystkim opowieść o ludziach, ich demonach, wzlotach i upadkach, to przestroga przed tym, do czego może doprowadzić brak umiaru bez względu na to, czy weźmiemy pod uwagę używki, chęć pomnażania pieniędzy czy własny egoizm.

Obowiązkowa pozycja dla fanów gatunku!

Tak na zachętę: KSIĄŻKA JEST GENIALNA! A może nie książka, tylko sam autor? Pewnie jedno i drugie.

Niestety przygodę z Kallentoftem rozpoczęłam od ostatniej części, ponieważ dostałam ją w prezencie i nie mogłam jej się oprzeć, więc siłą rzeczy naruszyła chronologię.
Przede wszystkim muszę podkreślić, że jest to piękne wydanie, okładka na pierwszy rzut oka taka idylliczna,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przyjemnie się czytało, choć lektura z serii "łatwa, lekka i przyjemna":)

Bardzo przyjemnie się czytało, choć lektura z serii "łatwa, lekka i przyjemna":)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dostałam ją w prezencie i jak zobaczyłam okładkę, to pomyślałam "Boże, jakieś tandetne romansidło...". I jakże się miło zaskoczyłam:) Nie o samą historię miłości tu chodzi, tylko o ludzi, co w nich siedzi, o ich rozterki, problemy.

Mamy tutaj do czynienia z dwutorową narracją prowadzoną przez głównego bohatera Jacoba Jankowskiego (Polaka z pochodzenia), jedna ma miejsce w latach '30. XX wieku, a druga jest opowieścią ponad dziewięćdziesięcioletniego mężczyzny, pensjonariusza domu opieki. Banalna historia, którą można znaleźć wielu innych książkach - kobieta w tkwiąca w nieszczęśliwym małżeństwie oraz chłopak srogo doświadczony przez los spotykają się i zakochują w sobie - na pewno przeszłaby obok mnie zauważona, gdyby nie jeden szczegół. Najciekawsze w książce jest bowiem miejsce akcji - Cyrk, który jest nie tylko miejscem rodzącej się miłości między bohaterami, ale także świadkiem bestialskiego traktowania zwierząt i ludzi. Czytelnik ma niepowtarzalną okazję zobaczyć pracę cyrku od kuchni, niemalże na własnej skórze poczuć panującą tam atmosferę rywalizacji, pogardy i okrucieństwa.
Utwór ten porusza, zaskakuje, odkrywa Amerykę z początku ubiegłego stulecia. Jednym słowem - pięknie napisana historia.

Dostałam ją w prezencie i jak zobaczyłam okładkę, to pomyślałam "Boże, jakieś tandetne romansidło...". I jakże się miło zaskoczyłam:) Nie o samą historię miłości tu chodzi, tylko o ludzi, co w nich siedzi, o ich rozterki, problemy.

Mamy tutaj do czynienia z dwutorową narracją prowadzoną przez głównego bohatera Jacoba Jankowskiego (Polaka z pochodzenia), jedna ma miejsce w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo intrygująca historia, świetna główna bohaterka, ciekawa narracja.

Bardzo intrygująca historia, świetna główna bohaterka, ciekawa narracja.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Taka sobie książka przygodowa, dla niewymagającego czytelnika. Zdecydowanie gorsza wersja "Kodu Leonarda da Vinci" Browna, choć czytało się całkiem przyjemnie. Najbardziej irytujące są przypisy, które są monstrualnych rozmiarów i tak szczegółowe, że możemy dowiedzieć się na przykład jak są rozmieszczone drzwi i okna w Gabinecie Owalnym i jaki jest z nich widok...

Taka sobie książka przygodowa, dla niewymagającego czytelnika. Zdecydowanie gorsza wersja "Kodu Leonarda da Vinci" Browna, choć czytało się całkiem przyjemnie. Najbardziej irytujące są przypisy, które są monstrualnych rozmiarów i tak szczegółowe, że możemy dowiedzieć się na przykład jak są rozmieszczone drzwi i okna w Gabinecie Owalnym i jaki jest z nich widok...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

dużo historii, geografii, podróży, przygód i moje kochane Bałkany w tle:) nic wybitnego, ale wciaga!

dużo historii, geografii, podróży, przygód i moje kochane Bałkany w tle:) nic wybitnego, ale wciaga!

Pokaż mimo to


Na półkach:

pierwsze opowiadania były bardzo zaskakujące i bardzo mi to odpowiadało, że autor daje takie niestandardowe rozwiązania, ale po kolejnym opowiadaniu zrobiło się to męczące i przewidywalne, dlatego ocena wyśrodkowana:)

pierwsze opowiadania były bardzo zaskakujące i bardzo mi to odpowiadało, że autor daje takie niestandardowe rozwiązania, ale po kolejnym opowiadaniu zrobiło się to męczące i przewidywalne, dlatego ocena wyśrodkowana:)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo wciąga, dla mnie rewelacja!

Bardzo wciąga, dla mnie rewelacja!

Pokaż mimo to


Na półkach:

czytałam ją z 10 lat temu i pamiętam, że byłam zachwycona, przez sentyment daję tak wysoką ocenę:)

czytałam ją z 10 lat temu i pamiętam, że byłam zachwycona, przez sentyment daję tak wysoką ocenę:)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

ulubiona książka z dzieciństwa:)

ulubiona książka z dzieciństwa:)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książką zachwycona, po obejrzeniu filmu przechodzą mnie ciarki na samą myśl o tej książce, niestety:(

Książką zachwycona, po obejrzeniu filmu przechodzą mnie ciarki na samą myśl o tej książce, niestety:(

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

połknęłam praktycznie na raz, ale to było dawno, dawno temu:)

połknęłam praktycznie na raz, ale to było dawno, dawno temu:)

Pokaż mimo to