-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1099
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać330
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński19
-
Artykuły„(Nie) mówmy o seksie” – Storytel i SEXEDPL w intymnych rozmowach bez tabuBarbaraDorosz2
Biblioteczka
2016-03-23
2017-04-09
2017-04-02
Piękna i bestia, chciałoby się od razu rzec po przeczytaniu opisu. Długo nie mogłam się przełamać do sięgnięcia po tę książkę, ponieważ dla mnie czytane historie muszę być oryginalne, takie których zakończenia nie będę się spodziewała. W przypadku "Dworu cierni i róż" mocno się pomyliłam, owszem jest motyw disnejowskiej produkcji, ale to tylko motyw a nie jakaś wierna kopia, która nie oferuje żadnej inwencji twórczej ze strony autora. Jednak po licznych, ale to licznych pochwałach odnośnie tej książki, postanowiłam zaryzykować i cóż... Było warto, ponieważ nie ma schematu, jest motyw, jest moc ;p To trochę zabawne, że moja podróż z Sarah J. Maas zbiegła się w czasie z premierą " Pięknej i bestii", dzięki temu moje czytelnictwo mogłam podeprzeć o adekwatną ścieżką dźwiękową. Wracając do książki, to powiem a raczej napiszę krótko, zdecydowanie oryginalna fabuła, dużo się dzieje,mam nowego fikcyjnego męża, polecam serdecznie. ; )
Piękna i bestia, chciałoby się od razu rzec po przeczytaniu opisu. Długo nie mogłam się przełamać do sięgnięcia po tę książkę, ponieważ dla mnie czytane historie muszę być oryginalne, takie których zakończenia nie będę się spodziewała. W przypadku "Dworu cierni i róż" mocno się pomyliłam, owszem jest motyw disnejowskiej produkcji, ale to tylko motyw a nie jakaś wierna...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-02-24
Nareszcie przełamałam swoje książkowe wypalenie. "Kochając pana Danielsa" to książka, którą wybrałam przez przypadek. Pomyślałam, dam szansę, przeczytam kilka stron i ocenię czy warto dalej w to brnąć. No i moje kilka stron przemieniło się w ostatnią kartkę książki. Piękna historia, książka pomimo sztampowego wydźwięku, posiada wiele mądrych i pouczających sentencji. Zdecydowanie można polecić każdej kobiecie, a zwłaszcza tym które równie mocno przeżywają utratę bliskiej osoby. Na pewno kiedyś w ciężkich chwilach wrócę do tej książki aby zaczerpnąć i wykorzystać naukę płynącą z fabuły.
Nareszcie przełamałam swoje książkowe wypalenie. "Kochając pana Danielsa" to książka, którą wybrałam przez przypadek. Pomyślałam, dam szansę, przeczytam kilka stron i ocenię czy warto dalej w to brnąć. No i moje kilka stron przemieniło się w ostatnią kartkę książki. Piękna historia, książka pomimo sztampowego wydźwięku, posiada wiele mądrych i pouczających sentencji....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-10-04
2016-08-13
2016-08-13
2016-05-04
2016-04-02
2016-03-29
2016-03-17
Ugly love, to książka która odchodzi od wszystkiego, co do tej pory przeczytałam, ponieważ mamy do czynienia z początkowo czysto platoniczną miłością. Tytuł świetnie oddaje istotę tej książki. Staram się z każdej książki coś wynieść i nietrudno mi było się dopatrzeć jakieś lekcji z "Ugly love", ponieważ to oczywiste, że autorka chciała nam pokazać że miłość nie zawsze jest piękna, czasami nie możność pogodzenia się z przeszłością jest największa przeszkodą w szczęściu i zbudowaniu czegoś prawdziwego. Oczywiście, polecam książkę z calutkiego czytelniczego serduszka ; D
Ugly love, to książka która odchodzi od wszystkiego, co do tej pory przeczytałam, ponieważ mamy do czynienia z początkowo czysto platoniczną miłością. Tytuł świetnie oddaje istotę tej książki. Staram się z każdej książki coś wynieść i nietrudno mi było się dopatrzeć jakieś lekcji z "Ugly love", ponieważ to oczywiste, że autorka chciała nam pokazać że miłość nie zawsze jest...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-03-21
Zdecydowanie Jedyna, to punkt kulminacyjny całej serii. Książka zawiera tyle emocjonujących wątków, że po zakończeniu tej lektury mamy najczęściej do czynienia z kacem książkowym ; D Maxon i America to para, której kibicowałam nawet kiedy jeszcze się nie znali, więc niestety nasz drogi Aspen był już od początku u mnie na starconej pozycji. Polecam z całego serca! ; D
Zdecydowanie Jedyna, to punkt kulminacyjny całej serii. Książka zawiera tyle emocjonujących wątków, że po zakończeniu tej lektury mamy najczęściej do czynienia z kacem książkowym ; D Maxon i America to para, której kibicowałam nawet kiedy jeszcze się nie znali, więc niestety nasz drogi Aspen był już od początku u mnie na starconej pozycji. Polecam z całego serca! ; D
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-03-17
2016-03-06
Pierwszy raz moja opinia różni się od większości opinii recenzentów, którym ta książka nie przypadła do gustu, natomiast mnie oczarowałam, ponieważ przedstawia nam coś innego, nowego, wątek miłośny niby w takim samym opakowaniu "wydaniu" , a jednak z inną zawartością. I jestem wdzięczna autorce za takie a nie inne zakończenie. W końcu zakończenie, które nie wywołuje u mnie napadów cukrzycy, a dzięki temu zachęca do kolejnej części. Po drugie fabuła i opisy są tak poprowadzone, że w czasie tej naszej osobliwej zimo-wiosny przeniosłam się do słonecznej Kalifornii i okresu wakacyjnego. Polecam z całego czytelniczego serducha ;)
Pierwszy raz moja opinia różni się od większości opinii recenzentów, którym ta książka nie przypadła do gustu, natomiast mnie oczarowałam, ponieważ przedstawia nam coś innego, nowego, wątek miłośny niby w takim samym opakowaniu "wydaniu" , a jednak z inną zawartością. I jestem wdzięczna autorce za takie a nie inne zakończenie. W końcu zakończenie, które nie wywołuje u mnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-03-06
2016-03-06
2016-02-28
Książka "Dziesięć płytkich oddechów" to moje pierwsze spotkanie z K.A. Tucker i .... proszę o werble... NA PEWNO NIE OSTATNIE! Książka jest rewelacyjna, od samego początku historia wciąga i zaskakuje. Przebaczam nawet fakt, że domyśliłam się pewnych kwesti, które autorka w pewnym momencie chce zatuszować, jakby zdezorientować tych czytelników, którzy mają swoje podejrzenia, a dopiero później w najmniej spodziewanym momencie wykłada karty na stół. Bardzo emocjonalna i wzruszająca opowieść, która zawiera wiele życiowych rad, a więc jest to książka, która zdecydowanie coś wnosi do naszej codzienności. Kacey i Trent, to para która zapadnie mi głęboko w pamięć. Już nie mogę się doczekać kolejnej części całej serii, czyli perypeti młodszej z sióstr! Podsumowując, poelcam z całego serca! ; D
Książka "Dziesięć płytkich oddechów" to moje pierwsze spotkanie z K.A. Tucker i .... proszę o werble... NA PEWNO NIE OSTATNIE! Książka jest rewelacyjna, od samego początku historia wciąga i zaskakuje. Przebaczam nawet fakt, że domyśliłam się pewnych kwesti, które autorka w pewnym momencie chce zatuszować, jakby zdezorientować tych czytelników, którzy mają swoje podejrzenia,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-02-17
Istna perełka dla maniaków gatunku new adult/ young adult. Sięgnęłam po tą książkę z racji rekomendacji po Hopeless. I muszę powiedzieć, że pomimo tego że książki w wielu rankingach stoi wyżej od Hopeless, to ja jednak wolę dzieło, które wyszło spod ręki pani Hoover, ponieważ w moim odczuciu bardziej zżyłam się z Sky i Holderem. "Morze spokoju", to bardzo wruszająca i emocjonalna książka, z bardzo wciągająca fabułą. Bardzo podobało mi się , to w jaki sposób autorka dawkuje nam informacje o głównej bohaterce, daje elementy do całej układanki, która i tak zbierze się w całość pod koniec. Fajnie wykreowany klimat tajemniczośći i niepewności. Na pewno warto zaopatrzyć się w tą książkę. Polecam ; )
Istna perełka dla maniaków gatunku new adult/ young adult. Sięgnęłam po tą książkę z racji rekomendacji po Hopeless. I muszę powiedzieć, że pomimo tego że książki w wielu rankingach stoi wyżej od Hopeless, to ja jednak wolę dzieło, które wyszło spod ręki pani Hoover, ponieważ w moim odczuciu bardziej zżyłam się z Sky i Holderem. "Morze spokoju", to bardzo wruszająca i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Książka wpadła całkiem przypadkiem na moją listę DP, ale osobiście myślę że to było przeznaczenie. Główna bohaterka czyli Emely, to uosobienie mnie, wypisz, wymaluj, Ja. Jeszcze nigdy się tak mocno nie identyfikowałam się z jakąkolwiek bohaterką. Ten sarkazm, te riposty i stosunek do chłopaka, który się za nią ugania, to po prostu cała ja (oprócz kwesti chłopaka, ponieważ niestey albo stety nie nęka mnie żaden przystojny stalker) . Poza tym książka nieraz i nie dwa doprowadziła mnie do śmiechu i to tak ostrego, że aż brzuch mnie bolał. Zdecydowanie autorka postarała się aby ta książka stała się skarbnicą ripost i śmiesznych tekstów dla wielbicieli sarkazmu. Jeśli chodzi o fabułę, to trochę szablonowa, ale powyżej wymienione, wszystko wynagradza nawet z nadwiązką. Książka urywa się w dosyć nieoczekiwanym momencie, ale to może i dobrze, ponieważ czuję się jeszcze bardziej zachęcona do kolejnego tomu ; ) Oczywiście polecam dla wszystkich miłośników czarnego humoru i sarkazmu oraz romantyczek! Każdy coś dla siebie znajdzie ; p
Ps. chyba muszę przerzucić się na inny gatunek, bo jak tak dalej pójdzie, to chyba nigdy nie znajdę męża i zostanę starą panną z dziesiątkami literackich chłopaków ; D
Książka wpadła całkiem przypadkiem na moją listę DP, ale osobiście myślę że to było przeznaczenie. Główna bohaterka czyli Emely, to uosobienie mnie, wypisz, wymaluj, Ja. Jeszcze nigdy się tak mocno nie identyfikowałam się z jakąkolwiek bohaterką. Ten sarkazm, te riposty i stosunek do chłopaka, który się za nią ugania, to po prostu cała ja (oprócz kwesti chłopaka, ponieważ...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to