-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2017-02-01
2017-02-17
Saunders bawi się słowem, zmusza do myślenia. Opowiadania początkowo są trudne w odbiorze, a czytanie ich trochę przypomina wsiadanie do jadącego pociągu - hop i jesteśmy w trakcie wydarzeń, do tego nie do końca zrozumiałych.
W niektórych opowiadaniach, obok wydarzeń rzeczywistych występują elementy zaczerpnięte z literatury fantastycznej. W innych z kolei roi się od błędów gramatycznych, stylistycznych, ortograficznych. Utrudnia to odbiór książki, jednocześnie indywidualizując bohaterów, przez co są wyjątkowi, chociaż mocno przeciętni.
Problemy w domu, wyśmiewanie w szkole, trauma po wojnie, kosztowne błędy młodości, problemy finansowe, chęć awansu społecznego i zapewnienia godnego życia dzieciom. Bohaterowie opowiadań nie radzą sobie z życiem, z presją. Na pewno nie tak, jak oczekuje tego od nich społeczeństwo. Na pewno nie tak jakby chcieli. Dzięki Saundersowi i my możemy poczuć tę frustrację.
Saunders bawi się słowem, zmusza do myślenia. Opowiadania początkowo są trudne w odbiorze, a czytanie ich trochę przypomina wsiadanie do jadącego pociągu - hop i jesteśmy w trakcie wydarzeń, do tego nie do końca zrozumiałych.
W niektórych opowiadaniach, obok wydarzeń rzeczywistych występują elementy zaczerpnięte z literatury fantastycznej. W innych z kolei roi się od...
2017-03-03
Po raz kolejny Christie umiejscawia akcję na ograniczonej przestrzeni. Po raz kolejny każdy z kilkunastu bohaterów jest podejrzany. Po raz kolejny za rozwiązanie zagadki bierze się Herkules Poirot i po raz kolejny, co oczywiste, udziela błyskotliwych odpowiedzi.
Książka podzielona jest na trzy części. W pierwszej popełniona zostaje zbrodnia. W drugiej poznajemy zeznania bohaterów, co daje nam pewne wyobrażenie o tym co zaszło. Trzecia część przynosi nieoczekiwane rozwiązania, które przez moment wydają się być naiwne i rozczarowujące, chyba nawet bardziej niż rozstrzygnięcie w "I nie było już nikogo".
Christie stworzyła historię, która wciąga bez reszty, historię, od której ciężko się oderwać, historię, której zakończenie z pewnością nie rozczarowuje.
Po raz kolejny Christie umiejscawia akcję na ograniczonej przestrzeni. Po raz kolejny każdy z kilkunastu bohaterów jest podejrzany. Po raz kolejny za rozwiązanie zagadki bierze się Herkules Poirot i po raz kolejny, co oczywiste, udziela błyskotliwych odpowiedzi.
Książka podzielona jest na trzy części. W pierwszej popełniona zostaje zbrodnia. W drugiej poznajemy zeznania...
2017-04-16
2017-04-23
Większość książek historycznych skupia się na faktach - liczbie zabitych, datach, przebiegach bitew, konsekwencjach. Ta książka jest inna - złożona z przepełnionych emocjami wspomnień kobiet, których od zakończenia wojny nikt nie wysłuchał, którym państwo zabroniło mówić prawdę. Bezkrytycznie posłuszne rozkazom Stalina, zindoktrynowane przez komunizm, gotowe były zginąć broniąc ojczyzny. A ojczyzna w ogóle się nimi nie przejmowała - ani w trakcie wojny, ani tym bardziej po jej zakończeniu.
Większość książek historycznych skupia się na faktach - liczbie zabitych, datach, przebiegach bitew, konsekwencjach. Ta książka jest inna - złożona z przepełnionych emocjami wspomnień kobiet, których od zakończenia wojny nikt nie wysłuchał, którym państwo zabroniło mówić prawdę. Bezkrytycznie posłuszne rozkazom Stalina, zindoktrynowane przez komunizm, gotowe były zginąć...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-09-23
W radzieckim wojsku bez zmian: chora ideologia przysłania rzeczywisty obraz sytuacji, brakuje w zasadzie wszystkiego, żołnierze po powrocie do kraju zostawieni samym sobie, totalny chaos. "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" różni się jedynie czasem, miejscem akcji i tymi którym oddany został głos, cała reszta jest bliźniaczo podobna.
Warto zwrócić uwagę na metody prowadzenia polityki przez czerwonych działaczy i porównać je z działaniami naszych polityków. Jednak chyba ciągle bliżej nam jako społeczeństwu do Wschodu, niż Zachodu.
W radzieckim wojsku bez zmian: chora ideologia przysłania rzeczywisty obraz sytuacji, brakuje w zasadzie wszystkiego, żołnierze po powrocie do kraju zostawieni samym sobie, totalny chaos. "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety" różni się jedynie czasem, miejscem akcji i tymi którym oddany został głos, cała reszta jest bliźniaczo podobna.
Warto zwrócić uwagę na metody...
2017-05-05
Historia dwóch braci, adoptowanych przez matkę alkoholiczkę-narkomankę. Po takim starcie dorosłe życie jest ciągłą walką w patologicznym środowisku, z którego nie da się wyrwać.
Ta książka nie ma ani jednego prawdziwie szczęśliwego momentu, nie daje ani odrobiny nadziei. Wszędzie tylko narkotyki, alkohol, dziwki, przemoc, śmierć. I jeszcze samotność, potęgowana wspomnieniami utraconych miłości.
Historia dwóch braci, adoptowanych przez matkę alkoholiczkę-narkomankę. Po takim starcie dorosłe życie jest ciągłą walką w patologicznym środowisku, z którego nie da się wyrwać.
Ta książka nie ma ani jednego prawdziwie szczęśliwego momentu, nie daje ani odrobiny nadziei. Wszędzie tylko narkotyki, alkohol, dziwki, przemoc, śmierć. I jeszcze samotność, potęgowana...
2017-03-15
Przygnębiająca, cyniczna, przesadzona, brzydka. Książkowy "Dzień świra". "Trociny" - precyzyjny, choć gorzki i mocno ironiczny obraz obecnego świata oraz, w większym stopniu, obecnej Polski, widziany oczami podstarzałego, nieszczęśliwego komiwojażera. Nie można odmówić mu inteligencji, jego spostrzeżenia są nad wyraz trafne, do wielu z nich można się z łatwością odnieść. Niemniej "Trociny" są ciężkie, nie da się ich szybko przeczytać, bo wywołują masę negatywnych emocji i zmuszają do przemyśleń, nie zmienia to jednak faktu, że to jedna z najlepszych książek jakie przeczytałem.
Przygnębiająca, cyniczna, przesadzona, brzydka. Książkowy "Dzień świra". "Trociny" - precyzyjny, choć gorzki i mocno ironiczny obraz obecnego świata oraz, w większym stopniu, obecnej Polski, widziany oczami podstarzałego, nieszczęśliwego komiwojażera. Nie można odmówić mu inteligencji, jego spostrzeżenia są nad wyraz trafne, do wielu z nich można się z łatwością odnieść....
więcej mniej Pokaż mimo to2017-05-26
Krótko mówiąc, ta książka to zbiór dwunastu rozmów z autorami reportaży. Pytania w wywiadach są zwięzłe, celne, dynamizują dyskusję, nie przeszkadzają. Sądzę, że jest to najdoskonalsza forma reklamy dla wydawnictwa i pisarzy - subtelna, angażująca odbiorcę, o idealnie dobranej długości. Największy plus, w mojej opinii to różnorodność tematów, których reportaże dotyczą, m.in. pogranicze USA i Meksyku, przestępczość w Norwegii, emigracja z Galicji, walka o wolność słowa na Kubie. Każdy inny, każdy na swój sposób wyjątkowy.
Krótko mówiąc, ta książka to zbiór dwunastu rozmów z autorami reportaży. Pytania w wywiadach są zwięzłe, celne, dynamizują dyskusję, nie przeszkadzają. Sądzę, że jest to najdoskonalsza forma reklamy dla wydawnictwa i pisarzy - subtelna, angażująca odbiorcę, o idealnie dobranej długości. Największy plus, w mojej opinii to różnorodność tematów, których reportaże dotyczą,...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-08-14
Dzieje Kaukazu to historia ciągłej walki o wolność, wpływy, racje. Na stosunkowo niewielkim obszarze żyją tam ludzie wielu narodowości i kultur. Zbyt wielu, co w połączeniu z kaukaską fantazją i porywczością zawsze prowadzić będzie do sporów. Bo wszystkie te narody są pokrzywdzone, biedne i uciskane. I wszystkie najbardziej.
Nie inaczej jest w przypadku Abchazji, która, choć nieuznawana przez nikogo, ciągle walczy z Gruzją o swoje istnienie. Nad wszystkim natomiast czuwa Rosja, która zgodnie z regułą "dziel i rządź" prowadzi na Kaukazie (i nie tylko tam) swą imperialną politykę.
Dzieje Kaukazu to historia ciągłej walki o wolność, wpływy, racje. Na stosunkowo niewielkim obszarze żyją tam ludzie wielu narodowości i kultur. Zbyt wielu, co w połączeniu z kaukaską fantazją i porywczością zawsze prowadzić będzie do sporów. Bo wszystkie te narody są pokrzywdzone, biedne i uciskane. I wszystkie najbardziej.
Nie inaczej jest w przypadku Abchazji, która,...
2017-03-24
Zazdrość, nienawiść, rywalizacja, władza. Obsesja towarzyszy bohaterom czterech opowiadań. Wypełnia ich życia, przesłaniając wszytko inne. Jednym udaje się od niej uwolnić, inni trwają w obsesji latami, aż do śmierci.
Opowiadania Schmitta praktycznie pozbawione są niepotrzebnych treści. Opisy i dialogi są w nich dopracowane, potrzebne i niosą za sobą wartość. Ta oszczędność pozwala czytelnikowi na pełne skupienie na sednie przedstawianego problemu, a co za tym idzie pełniejsze jego zrozumienie i interpretację. Dodatkowo książka opatrzona jest fragmentami dziennika autora, który tworzony był równolegle do opowiadań.
Zazdrość, nienawiść, rywalizacja, władza. Obsesja towarzyszy bohaterom czterech opowiadań. Wypełnia ich życia, przesłaniając wszytko inne. Jednym udaje się od niej uwolnić, inni trwają w obsesji latami, aż do śmierci.
Opowiadania Schmitta praktycznie pozbawione są niepotrzebnych treści. Opisy i dialogi są w nich dopracowane, potrzebne i niosą za sobą wartość. Ta...
2017-03-09
Kiki van Beethoven
Cztery starsze kobiety. Cztery głęboko skrywane żale. Dzięki muzyce cztery przebudzenia, uzdrowienia i, nareszcie, cztery uczucia długo wyczekiwanej ulgi, pogodzenia się z przeszłością. Schmitt po raz kolejny opisuje zawiłe emocje, którym wszyscy ulegamy, których się boimy, do których się nie przyznajemy. Po raz kolejny robi to tak prosto, lekko, w sposób tak oczywisty...
Kiedy pomyślę, że Beethoven umarł, a tylu kretynów żyje...
Druga część to rozterki, radość, rozwój, dojrzewanie, rozczarowania autora. Spora część jego życia duchowego na kilkudziesięciu stronach. Szczególną rolę odegrał w nim Beethoven. Opisy utworów mogą nużyć, jednak po nich następują ciekawe konkluzje. Schmitt to wielki humanista.
Kiki van Beethoven
Cztery starsze kobiety. Cztery głęboko skrywane żale. Dzięki muzyce cztery przebudzenia, uzdrowienia i, nareszcie, cztery uczucia długo wyczekiwanej ulgi, pogodzenia się z przeszłością. Schmitt po raz kolejny opisuje zawiłe emocje, którym wszyscy ulegamy, których się boimy, do których się nie przyznajemy. Po raz kolejny robi to tak prosto, lekko, w...
2017-02-14
Fallaci nie oszczędza nikogo. Obrywa się politykom, dziennikarzom, komunistom, faszystom, Amerykanom, papieżowi, muzułmanom, Włochom, Europejczykom, Unii... Włoska dziennikarka oskarża o uległość, hipokryzję, głupotę, ignorancję, tchórzostwo w obliczu zalewającej Europę fali muzułmańskich imigrantów.
Stronniczo i agresywnie skonfrontowane zostały dwie kultury - chrześcijańska i islamu. Konkluzja jest krótka i oczywista - w Europie nie ma miejsca dla muzułmanów, których mentalność, wartości, priorytety są zagrożeniem dla nas i naszej tożsamości. Wszystkie argumenty podane są w postaci dynamicznego, pełnego emocji kazania, czasem nudnawego, często monotonnego.
Książka (początkowo artykuł napisany w odpowiedzi na ataki na WTC) zdaje się być prorocza, gdyż po kilkunastu latach od jej publikacji jesteśmy świadkami niekontrolowanego (czyżby?) napływu synów i córek Allacha oraz serii zamachów w krajach, gdzie jest ich najwięcej.
"Wściekłość i duma" okrzyknięta została mianem rasistowskiej i ksenofobicznej. Fallaci wielokrotnie wytaczano procesy, grożono jej śmiercią. Niemniej obecnie, w obliczu wydarzeń ostatnich lat, co raz więcej osób skłonnych byłoby przyznać jej rację. Z drugiej strony słowa Fallaci łatwo mogą zostać źle zinterpretowane, a ich sens wypaczony. Może stać się to pożywką dla ultraprawicowych partii i ugrupowań (choćby naszych rodzimych "szalikowych patriotów"), które ostatnimi czasy zyskują na świecie.
Fallaci nie oszczędza nikogo. Obrywa się politykom, dziennikarzom, komunistom, faszystom, Amerykanom, papieżowi, muzułmanom, Włochom, Europejczykom, Unii... Włoska dziennikarka oskarża o uległość, hipokryzję, głupotę, ignorancję, tchórzostwo w obliczu zalewającej Europę fali muzułmańskich imigrantów.
Stronniczo i agresywnie skonfrontowane zostały dwie kultury -...
2017-01-06
Poszukiwanie sensu życia.
Przechodzenie przez kolejne (tu dziesięcioletnie) etapy istnienia z najważniejszymi ich problemami.
Pogodzenie się z własnym losem.
Odrzucenie egoizmu.
Odnalezienie spokoju.
Całe życie zawarte na kilkudziesięciu stronach.
Oskar, ze wszystkimi problemami i rozterkami to po prostu my. Bardzo mądra książka.
Poszukiwanie sensu życia.
Przechodzenie przez kolejne (tu dziesięcioletnie) etapy istnienia z najważniejszymi ich problemami.
Pogodzenie się z własnym losem.
Odrzucenie egoizmu.
Odnalezienie spokoju.
Całe życie zawarte na kilkudziesięciu stronach.
Oskar, ze wszystkimi problemami i rozterkami to po prostu my. Bardzo mądra książka.
2017-01-26
Schmitt po raz kolejny ukazuje nam poszukiwania wiary, sensu i jakiejś siły wyższej obecnej w naszym życiu.
Główny bohater (sam autor) wybrał się z grupą turystów do Algierii. Marsz przez Saharę okazał się doskonałą okazją do snucia przemyśleń. Po kilku dniach podróży, podczas schodzenia ze szczytu góry Schmitt odłączył się od reszty grupy. Noc spędzona w samotności na pustyni całkowicie zmieniła jego życie wewnętrzne.
"Noc ognia" jest z pewnością bardzo intymna. Ukazuje rozterki młodego filozofa, stara się dociec ich przyczyn, odnosi się do dzieciństwa autora, nawiązuje też do jego rodziców. Przede wszystkim jednak przedstawia zdrowe podejście do kwestii wiary, bez zbędnych sentymentalizmów czy wypaczeń.
Schmitt po raz kolejny ukazuje nam poszukiwania wiary, sensu i jakiejś siły wyższej obecnej w naszym życiu.
Główny bohater (sam autor) wybrał się z grupą turystów do Algierii. Marsz przez Saharę okazał się doskonałą okazją do snucia przemyśleń. Po kilku dniach podróży, podczas schodzenia ze szczytu góry Schmitt odłączył się od reszty grupy. Noc spędzona w samotności na...
2017-01-06
Mam wrażenie, że książkę można jedynie pokochać albo zupełnie jej nie zrozumieć, nie poczuć.
Przyjemna, nostalgiczna książeczka, w której bez nadęcia czy zbędnych teorii opisane zostały drobiazgi, nadające życiu smak - przykładowo zapach jabłek, podróż starymi pociągami czy nocna jazda autostradą. Wiele rzeczy w polskiej kulturze nie występuje, jednak wiele jest takich, do których można się odnieść i to one faktycznie dają przyjemność z czytania. Ze względu na niewielki rozmiar książkę przeczytać można w godzinę, ale to chyba mija się z celem.
Mam wrażenie, że książkę można jedynie pokochać albo zupełnie jej nie zrozumieć, nie poczuć.
Przyjemna, nostalgiczna książeczka, w której bez nadęcia czy zbędnych teorii opisane zostały drobiazgi, nadające życiu smak - przykładowo zapach jabłek, podróż starymi pociągami czy nocna jazda autostradą. Wiele rzeczy w polskiej kulturze nie występuje, jednak wiele jest takich, do...
2017-01-04
Żydowskie dziecko o imieniu Joseph z powodu wojny zostaje dla własnego bezpieczeństwa oddany przez rodziców. Najpierw opiekują się nim państwo de Sully, potem ojciec Pons. Ksiądz zostaje najlepszym przyjacielem Josepha.
Dorastający chłopiec poszukuje swojego miejsca w świecie, gdzie toczy się wojna, a przynależność religijna czy niewłaściwe poglądy mogą kosztować życie. Joseph przez trzy lata spędzone w Żółtej Willi uczy się szacunku, tolerancji i akceptacji, czyli wszystkich tych wartości, których brak doprowadził do tragedii wojny. Z racji młodego wieku, a co za tym idzie ciągle otwartego umysłu, przyswojenie wartości przekazywanych przez ojca Ponsa przychodzi chłopcu wyjątkowo łatwo.
Książka niesie uniwersalne wartości, w dodatku wyłożone w sposób dziecinnie prosty. W kontekście ostatnich wydarzeń w Polsce (incydenty na tle rasowym) powinna to być lektura obowiązkowa każdego Polaka
Żydowskie dziecko o imieniu Joseph z powodu wojny zostaje dla własnego bezpieczeństwa oddany przez rodziców. Najpierw opiekują się nim państwo de Sully, potem ojciec Pons. Ksiądz zostaje najlepszym przyjacielem Josepha.
Dorastający chłopiec poszukuje swojego miejsca w świecie, gdzie toczy się wojna, a przynależność religijna czy niewłaściwe poglądy mogą kosztować życie....
Porównując tę książkę do obecnie pisanych kryminałów można odnieść wrażenie, że właśnie przeczytało się bajkę dla dzieci. Dlatego nie należy tego robić.
Dwanaście krótkich opowiadań. Jedne ciekawsze, nawet wciągające, zawiłe. Inne zupełnie nudne, naiwne, męczące. Opowiadania Christie niewątpliwie mają swój urok, klimat i charakterystyczny styl, a seria książek o Herkulesie Poirot jest kultowa, tak jak dla wielu kultowy jest Harry Potter, James Bond, seria Star Wars czy inne dzieła, w których kochały się miliony. I tak należy tę książkę traktować - jako klasykę gatunku, coś w czym zaczytywali się nasi dziadkowie i co odegrało ogromną rolę w literaturze światowej.
Porównując tę książkę do obecnie pisanych kryminałów można odnieść wrażenie, że właśnie przeczytało się bajkę dla dzieci. Dlatego nie należy tego robić.
więcej Pokaż mimo toDwanaście krótkich opowiadań. Jedne ciekawsze, nawet wciągające, zawiłe. Inne zupełnie nudne, naiwne, męczące. Opowiadania Christie niewątpliwie mają swój urok, klimat i charakterystyczny styl, a seria książek o...