Jesteśmy społecznością, która kocha książki

O Hatszepsut słyszałam nieco ze źródeł historycznych, niestety niewiele informacji na jej temat mogłam znaleźć sama.
Książka Ewy wyczerpuje ten temat całkowicie - czytelnik może poznać dokładnie wszystkie wydarzenia, które doprowadziły do tego, że władzę w Egipcie objęła kobieta - faraon, co w ówczesnym świecie było prawie niemożliwe. Dodatkowo w szczegółowy sposób ukazane jest życie prywatne Hatszepsut, nie tylko jako królowej i władczyni, ale przede wszystkim kobiety żyjącej w tamtej epoce - córki, matki, kochanki.

O Hatszepsut słyszałam nieco ze źródeł historycznych, niestety niewiele informacji na jej temat mogłam znaleźć sama.
Książka Ewy wyczerpuje ten temat całkowicie - czytelnik może poznać dokładnie wszystkie wydarzenia, które doprowadziły do tego, że władzę w Egipcie objęła kobieta - faraon, co w ówczesnym świecie było prawie niemożliwe. Dodatkowo w szczegółowy sposób ukazane...

Książkę kupiłam po obejrzeniu serii odcinków programu "Boso..." o Texasie. Chciałam dowiedzieć się czegoś więcej na temat życia na rancho w USA.
Program bardziej mnie zainteresował, być może dlatego, że oglądałam go zanim przeczytałam książkę i treść "Wyspy na prerii" nie byłą dla mnie zbyt odkrywcza. Poza tym kilka historii wydaje mi się mocno naciągana. Mimo to przeczytałam z przyjemnością.

Cytat, który mi się spodobał:
"Na talerzu świata serwują tylko dwa dania - zwykły gulasz żywota albo
tajemnicze, zaskakujące, niepokojące, ekscytujące gumbo!
Wybieraj mądrze, bo dokładek nie będzie."

Książkę kupiłam po obejrzeniu serii odcinków programu "Boso..." o Texasie. Chciałam dowiedzieć się czegoś więcej na temat życia na rancho w USA.
Program bardziej mnie zainteresował, być może dlatego, że oglądałam go zanim przeczytałam książkę i treść "Wyspy na prerii" nie byłą dla mnie zbyt odkrywcza. Poza tym kilka historii wydaje mi się mocno naciągana. Mimo to...

Książkę kupiłam żeby praktycznie od zera poznać język C++. Z pewnością mogę stwierdzić, że dla osób, które wcześniej nie miały styczności z programowaniem lub dopiero stawiają pierwsze kroki w tym temacie, książka może okazać się nieprzydatna - przykłady są trudne, często zdarza się, że kod funkcji, który zajmuje całą jedną stronę lub więcej, nie jest w ogóle objaśniony, więc bez zrozumienia wklepujemy go do kompilatora, a przecież nie ma to wtedy sensu.

Książka jest dobrym uzupełnieniem "Symfonii C++" Grębosza - kiedy przeczytałam "Symfonię" i solidnie poznałam zasady C++, wróciłam do książki A. Allain'a i dopiero wtedy przykłady okazały się zrozumiałe, a przedstawione algorytmy naprawdę przydatne.
Książkę mogę polecić osobom jako uzupełnienie podstawowego kursu C++ lub osobom, które już dosyć dobrze orientują się w tematyce programowania, dla początkujących jest zdecydowanie za trudna.

Książkę kupiłam żeby praktycznie od zera poznać język C++. Z pewnością mogę stwierdzić, że dla osób, które wcześniej nie miały styczności z programowaniem lub dopiero stawiają pierwsze kroki w tym temacie, książka może okazać się nieprzydatna - przykłady są trudne, często zdarza się, że kod funkcji, który zajmuje całą jedną stronę lub więcej, nie jest w ogóle objaśniony,...

Mało przekonywujące, zwłaszcza, że Jerry Hicks w 2011 roku zmarł na nowotwór...

Mało przekonywujące, zwłaszcza, że Jerry Hicks w 2011 roku zmarł na nowotwór...

Niestety, spodziewałam się czegoś lepszego - książka okazała się bardzo przeciętnym poradnikiem, na pewno nie pomagającym w uporaniu się z rzeczywistymi problemami w życiu osobistym czy zawodowym, a raczej w bardziej świadomym przeżywaniu codzienności, która nie naznaczona jest prawdziwymi trudnościami, a może nudą czy rutyną, których ja jednak nie uważam za "sytuacje kryzysowe".

Niestety, spodziewałam się czegoś lepszego - książka okazała się bardzo przeciętnym poradnikiem, na pewno nie pomagającym w uporaniu się z rzeczywistymi problemami w życiu osobistym czy zawodowym, a raczej w bardziej świadomym przeżywaniu codzienności, która nie naznaczona jest prawdziwymi trudnościami, a może nudą czy rutyną, których ja jednak nie uważam za "sytuacje...