-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński1
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel1
-
ArtykułyMagdalena Hajduk-Dębowska nową prezeską Polskiej Izby KsiążkiAnna Sierant2
Biblioteczka
2020-11-20
2020-11-01
Nieporozumienie, grafomania, szkoda drzew na takie "powieści". Żałuję, że nie umiem odpuścić nawet najgorszej książki i jakoś przez nią przebrnąłem, absolutna strata czasu. A autorowi radzę pozostać przy prowadzeniu profili społecznościowych dla dzieci i nastolatków, to zdecydowanie jego poziom.
Nieporozumienie, grafomania, szkoda drzew na takie "powieści". Żałuję, że nie umiem odpuścić nawet najgorszej książki i jakoś przez nią przebrnąłem, absolutna strata czasu. A autorowi radzę pozostać przy prowadzeniu profili społecznościowych dla dzieci i nastolatków, to zdecydowanie jego poziom.
Pokaż mimo to2020-11-01
Thrillerem bym tej książki nie nazwał, zero napięcia, a fabuła naiwna i absurdalna jak u Mroza. Na plus czyta się to szybko i lekko.
Nie wiem czy ten autor zawsze tak pisze czy akurat trafiłem na wypadek przy pracy, ale totalnie nie rozumiem hype'u na Cobena.
Thrillerem bym tej książki nie nazwał, zero napięcia, a fabuła naiwna i absurdalna jak u Mroza. Na plus czyta się to szybko i lekko.
Nie wiem czy ten autor zawsze tak pisze czy akurat trafiłem na wypadek przy pracy, ale totalnie nie rozumiem hype'u na Cobena.
2017-09-13
Momentami zagmatwana, ale cały czas wysokie tempo akcji gwarantuje emocje! Ciężko się oderwać, choć sama kulminacyjna akcja dość sztampowa i przewidywalna. Tak czy siak, kolejny solidny skandynawski kryminał.
Momentami zagmatwana, ale cały czas wysokie tempo akcji gwarantuje emocje! Ciężko się oderwać, choć sama kulminacyjna akcja dość sztampowa i przewidywalna. Tak czy siak, kolejny solidny skandynawski kryminał.
Pokaż mimo to2016-01-03
Dawno żadna lektura nie pochłonęła mnie w podobnym stopniu, można powiedzieć, że przeczytałem jednym tchem.
Dawno żadna lektura nie pochłonęła mnie w podobnym stopniu, można powiedzieć, że przeczytałem jednym tchem.
Pokaż mimo to2015-11-11
Wydawałoby się, że autor porywa się z motyką na słońce podejmując się kontynuacji tej trylogii, jednak moim zdaniem stanął na wysokości zadania. Pierwszą połowę czytałem dość niechętnie natomiast druga pochłonęła mnie całkowicie, zupełnie jakby pisał ją sam Larsson. Polecam!
Wydawałoby się, że autor porywa się z motyką na słońce podejmując się kontynuacji tej trylogii, jednak moim zdaniem stanął na wysokości zadania. Pierwszą połowę czytałem dość niechętnie natomiast druga pochłonęła mnie całkowicie, zupełnie jakby pisał ją sam Larsson. Polecam!
Pokaż mimo to
Trzyma w napięciu od początku do końca. Momentami zbyt naiwna ale nie traci na immersji mimo napisania przez "gringo". Zdecydowanie warto przeczytać!
Trzyma w napięciu od początku do końca. Momentami zbyt naiwna ale nie traci na immersji mimo napisania przez "gringo". Zdecydowanie warto przeczytać!
Pokaż mimo to