-
Artykuły„Smak szczęścia”: w poszukiwaniu idealnego życiaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyNigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń? 100-letnia pisarka właśnie wydała dwie książkiAnna Sierant3
-
Artykuły„Chłopcy z ulicy Pawła”. Spacer po Budapeszcie śladami bohaterów kultowej książki z dzieciństwaDaniel Warmuz7
-
ArtykułyNajlepszy kryminał roku wybrany. Nagroda Wielkiego Kalibru 2024 dla debiutantkiKonrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2022-06-17
Jak tylko zobaczyłam tę pozycję w zapowiedziach, to od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Nawet dokładnie nie przeczytałam opisu, a już wrzuciłam książkę do koszyka, a następnie kliknęłam "zamów". Pozostało czekanie i przebieranie nogami aż będę mogła poznać historię jaką Brittainy stworzyła tym razem.
Grace to kobieta, która pochodzi z dobrego domu. Grzeczna, zawsze ułożona, miła i spokojna, oczywiście śliczna jak na kobietę przystało. Od małego miała wpajane, że musi zachowywać się według wyznaczonych jej zasad. Ciągle żyje pod czyjeś dyktando i uważa na to, aby nie złamać reguł, aby wszystkich zadowolić. Teraz jednak w momencie, kiedy mąż złamał jej serce, zaczyna się buntować i żyć tak jak ona tego pragnie.
Jackson jest natomiast miejscowym niegrzecznym chłopcem. Przynajmniej taką łatkę nadali mu mieszkańcy miasteczka ze względu na jego ojca-pijaka i chuligana. On sam nie zwraca uwagi na ludzi i stara się zwyczajnie nimi nie przejmować. Tak jest dla niego nawet lepiej, ponieważ nie lubi kontaktów z ludźmi. Oczywiście jak większość mężczyzn jest niesamowicie przystojny, seksowny, a także umięśniony-ideał każdej kobiety.
Bardzo podoba mi się to, jak zostali wykreowani główni bohaterowie. Pochodzą z dwóch różnych światów, ale gdzieś tam w głębi serca mają ze sobą coś wspólnego. Idealnie się rozumieją i dopełniają. Grace po wielu latach idealnego życia wreszcie zaczyna się buntować, co bardzo mi się spodobało.
W książkach Brittainy zawsze pojawia się ważniejszy temat. W tej pozycji są to problemy małżeńskie, a także kłopoty z ciążą. Wiecie, ja wiem, że to są tematy strasznie oklepane, bo takowe pojawiają się praktycznie w każdej książce i ciężko jest wymyślić coś nowego w tej kwestii, ale mimo to bardzo mi się podoba, że wciąż są one poruszane. Uważam, że każdy twórca dany temat interpretuje inaczej i jest to właśnie na swój sposób wyjątkowe, dzięki czemu mówi zupełnie wyjątkowo o problemach, które dotyczą wielu ludzi.
W tej pozycji występuje małomiasteczkowy klimat. Bardzo lubię pozycje, w których to się czuje. To, że każdy zna każdego. Jednakże Cherry w tej książce pokazała, że nie zawsze jest to takie dobre, jak mogłoby się wydawać. Chodzi mi o to, że w niektórych książkach każdy każdego zna i to jest właśnie idealne, bo tacy ludzie się przyjaźnią, ufają sobie, tworzą wspaniałą społeczność. Tutaj, jak już wspomniałam, zostało to przedstawione z troszkę innej perspektywy. Brittainy pokazała nam jak to, że wszyscy się znają, może wpływać na ludzi. Osoby, które kompletnie nie znały Jacksona, oceniały go na podstawie tego, kim był jego ojciec. Zresztą nie robiły tego jedynie w stosunku do niego...
„Zawsze i wszędzie” to w moim odczuciu pozycja idealna. Każda strona tej powieści przepełniona jest wieloma emocjami. Miłość, radość, smutek, ból... To opowieść o dwójce zagubionych ludzi, która pragnie jedynie tego, by ktoś wreszcie ich pokochał. Tak naprawdę i na zawsze. Spotkanie Jacksona i Grace zmienia coś w ich życiu, dzięki czemu ta dwójka ponownie siebie odnajduje, odnajdują uczucie, które utracili wiele lat temu. Jak dla mnie coś cudownego. W dodatku jak wspomniałam, pozycja jest niesamowicie emocjonalna, przez co Brittainy zafundowała nam niezły rollercoaster.
Wiele razy wspominałam, że Brittainy, mimo iż pisze bardzo emocjonalne pozycje, to cechuje się bardzo lekkim i przyjemnym w odbiorze językiem. Jej pozycje będą zrozumiałe naprawdę dla każdego i są obowiązkowe dla wszystkich fanów romansów! Ja już nie mogę się doczekać kolejnych książek tej autorki u nas, a Was serdecznie zachęcam do sięgnięcia po książki tej Pani, jeśli jeszcze nie mieliście okazji czytać. Z pewnością kiedyś powrócę do jej książek i mam nadzieję, że wtedy pokocham je tak samo, jak teraz.
www.instagram.com/zaczytana.anielka
~Zaczytana Anielka~
Jak tylko zobaczyłam tę pozycję w zapowiedziach, to od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Nawet dokładnie nie przeczytałam opisu, a już wrzuciłam książkę do koszyka, a następnie kliknęłam "zamów". Pozostało czekanie i przebieranie nogami aż będę mogła poznać historię jaką Brittainy stworzyła tym razem.
Grace to kobieta, która pochodzi z dobrego domu. Grzeczna, zawsze...
2021-01-17
Z NICOŚCI - MARTYNA SENATOR
🤎Cykl: Z miłości #3
🤎Moja ocena: 9/10
🤎Wydawnictwo: Czwarta Strona
„Z nicości” to zdecydowanie najlepsza część cyklu „Z miłości” autorstwa Martyny Senator. Ogólnie uważam, że jest to jedna z lepszych książek jakie miałam okazję czytać. Mamy tutaj historię zdolnego tatuażysty Kuby i poturbowanej przez los Elizy, która skrywa pewną tajemnicę. Przyznam szczerze, że książka nie pozwala o sobie zapomnieć w trakcie czytania, a także po zakończeniu, dzięki czemu ja do tej książki wracam ciągle. Jeśli nie do czytania, to myślami. Martyna Senator postawiła tutaj na dość skomplikowany wątek miłosny dzięki czemu pozycja wydaje się być mniej schematyczna. Książka, która skrywa w sobie wiele emocji, jest wzruszająca, bolesna i zabawna. Porusza ważniejsze tematy. Zdecydowanie polecam Wam po nią sięgnąć, bo jest warta Waszego czasu!
Z NICOŚCI - MARTYNA SENATOR
🤎Cykl: Z miłości #3
🤎Moja ocena: 9/10
🤎Wydawnictwo: Czwarta Strona
„Z nicości” to zdecydowanie najlepsza część cyklu „Z miłości” autorstwa Martyny Senator. Ogólnie uważam, że jest to jedna z lepszych książek jakie miałam okazję czytać. Mamy tutaj historię zdolnego tatuażysty Kuby i poturbowanej przez los Elizy, która skrywa pewną tajemnicę....
2020-03
Jak tylko otworzyłam przesyłkę i ujrzałam tę przepiękną okładkę, od razu wiedziałam, że to książka, po którą sięgnę od razu. Nie skończyłam czytać pozycji, którą miałam zaczętą, a już czytałam „Zostań ze mną". Naprawdę nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie będę mogła ją przeczytać. Zdradzę Wam w tajemnicy, że specjalnie rozwlekałam czytanie na kilka wieczorów, aby zbyt szybko jej nie skończyć, bo tak mi się podobała.
Pierwsze spotkanie Calli i Jonaha nie było idealne, ale dzięki temu takie inne i tylko ich. Jak już wspomniałam głównego bohatera pokochałam niemalże od razu, a główną bohaterkę polubiłam nieco później. Samym postaciom również zajęło trochę czasu poznanie siebie wzajemnie, co bardzo mi odpowiada, ponieważ nic nie pędziło w tej historii na łeb na szyję, a działo się w idealnym tempie.
Muszę przyznać, że „Zostań ze mną” została moją ulubioną pozycją. Mimo iż za mną dopiero dwie książki tej autorki i „Dziesięć płytkich oddechów” niesamowicie mi się podobało, ta pozycja ma w sobie to „coś”, co mnie kupiło. Jestem niemalże zakochana w tej pozycji i nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Naprawdę musicie ją przeczytać, aby przekonać się, o czym dokładnie mówię.
„Zostań ze mną” to nie tylko zwykły romans. Owszem, w dużej mierze to właśnie romans, ale także pozycja, która porusza wiele ważnych tematów. Nauka przebaczania swoim bliskim, poznawanie korzeni, odkrywanie uczuć. Historia piękna, słodka, ale także niesamowicie emocjonalna i wzruszająca. Bardzo podoba mi się również historia, że tak powiem drugoplanowa, czyli to, co wydarzyło się pomiędzy mamą i tatą Calli. Dla mnie osobiście to coś pięknego.
Pełna opinia znajduje się na moim blogu! Zapraszam :)
www.zaczytanaanielka.blogspot.com
~Zaczytana Anielka~
Jak tylko otworzyłam przesyłkę i ujrzałam tę przepiękną okładkę, od razu wiedziałam, że to książka, po którą sięgnę od razu. Nie skończyłam czytać pozycji, którą miałam zaczętą, a już czytałam „Zostań ze mną". Naprawdę nie mogłam się doczekać, kiedy wreszcie będę mogła ją przeczytać. Zdradzę Wam w tajemnicy, że specjalnie rozwlekałam czytanie na kilka wieczorów, aby zbyt...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-11
2019-12
2019-12-25
2019-12-18
W końcu zdecydowałam się sięgnąć po książki Mii Sheridan i zapoznać się z jej twórczością. Autorkę zdecydowanie zaliczam do grona moich ulubienic. Może nie jest tą najulubieńszą, ale jedną z nich na pewno. Cieszę się, że (po namowach) wreszcie sięgnęłam po „Bez słów" ponieważ było to bardzo udane spotkanie.
Bree po ciężkich wydarzeniach postanawia uciec z rodzinnego miasta, od przeszłości, od traumy jakiej doświadczyła. Swoją oazę znajduje w niewielkim miasteczku nad jeziorem. Tam poznaje Achera cichego, spokojnego odludka, który żyje na uboczu. Mężczyzna cały czas zaprząta jej myśli i coraz bardziej ją intryguje. Wkrótce Bree odkrywa tajemnice jaką skrywa Acher i stara się do niego zbliżyć chce mu pomóc, nawet jeśli on najchętniej zamknąłby się w swojej samotni.
Cieszę się, że wreszcie poznałam twórczość Mii Sheridan. Żałuję jedynie, że zwlekałam tak długo i nie sięgnęłam po jej książki wcześniej. Myślę, że twórczość tej autorki spodoba się fankom książek między innymi Colleen Hoover.
Każda z książek „Bez ..." jest inspirowana innym znakiem zodiaku w przypadku "Bez słów" jest to Strzelec. Przyznam szczerze, że zaczynając czytać tę książkę, nawet o tym nie wiedziałam. Dowiedziałam się już po zakończeniu lektury. I jeśli mam być szczera to nawet nie wiem, dlaczego są one inspirowane znakami zodiaku i jaki jest tego cel. Mimo wszystko jest to moim zdaniem dobre urozmaicenie.
„Bez słów" to cudowna historia, w której autorka przedstawia nam, jak społeczeństwo potrafi odrzucić człowieka. Jak taka osoba się czuje. Później pokazuje nam, że do zrozumienia człowieka wcale nie są potrzebne słowa. Wystarczy serce. Piękna historia o miłości.
Mia Sheridan cechuje się lekkim, zrozumiałym dla czytelnika językiem. Książka jest bardzo wciągająca. Jak po nią sięgnęłam, cały czas ciekawiło mnie co będzie dalej i ciągnęło do czytania. Mimo iż miałam w tamtym czasie mało możliwości na czytanie, z tą książką poszło mi to bardzo sprawnie. Polecam wszystkim fankom romansów i romantyczkom.
~Zaczytana Anielka~
W końcu zdecydowałam się sięgnąć po książki Mii Sheridan i zapoznać się z jej twórczością. Autorkę zdecydowanie zaliczam do grona moich ulubienic. Może nie jest tą najulubieńszą, ale jedną z nich na pewno. Cieszę się, że (po namowach) wreszcie sięgnęłam po „Bez słów" ponieważ było to bardzo udane spotkanie.
Bree po ciężkich wydarzeniach postanawia uciec z rodzinnego...
2019-11-24
TWIST - KYLIE SCOTT
Moja ocena: 5/10
Data wydania: 05.11.2019
Wydawnictwo: Editio Red
Pierwszy tom mi się spodobał, dlatego postanowiłam siegnąć rownież po drugi. Nie spodziewałam się niczego odkrywczego, a raczej chciałam spędzić miło czas i nie musieć myśleć nad książką. Niestety ta pozycja była odrobine gorsza niż poprzednia, przynajmniej w moim odczuciu.
Oczywiście jak już wspomniałam nie spodziewałam sie po tej pozycji niczego odkrywczego, miał to być zwyczajny erotyk, ale czegoś mi w nim zabrakło. Relacja pomiędzy głównymi bohaterami potoczyła się zdecydowanie zbyt szybko. Co prawda pojawia sie sporo scen seksu, jak na taką książkę przystało, ale całe te uczucia pomiędzy Joe i Alex potoczyły się zbyt szybko. Tak samo zawiodłam sie na tym, co Kylie przygotowała dla Pata i Nell, czułam, że tak to się skończy, ale jak dla mnie to zdecydowanie zbyt szybko-ich wątek można było pociągnąć do kolejnego tomu.
Fajnie było ponownie zajrzeć do Dive Bar i zobaczyć, co słychać u innych bohaterów, a także u paczki z serii „Stage Dive”. W pozycji jest fajny przyjacielski klimat, a akcja książki dzieje się w małym miasteczku, jednak zabrakło mi tego małomiasteczkowego klimatu. „Twist” to przyjemny erotyk z nieco zbyt szybką akcją. Niestety przewidywalny i schematyczny, ale można przeczytać. Nie trzeba przy nim myśleć więc bedzie idealna, aby się przy niej zrelaksować, jednak nie spodziewajcie się po niej zbyt wiele.
TWIST - KYLIE SCOTT
Moja ocena: 5/10
Data wydania: 05.11.2019
Wydawnictwo: Editio Red
Pierwszy tom mi się spodobał, dlatego postanowiłam siegnąć rownież po drugi. Nie spodziewałam się niczego odkrywczego, a raczej chciałam spędzić miło czas i nie musieć myśleć nad książką. Niestety ta pozycja była odrobine gorsza niż poprzednia, przynajmniej w moim odczuciu.
Oczywiście...
2019-11-23
POTENTAT - KATY EVANS
Moja ocena: 7/10
Data wydania: 20.11.2019
Wydawnictwo: Kobiece
Od samego początku było dla mnie jasne, że sięgnę po tę pozycję. Lubie twórczość Katy, chociaż nie jest to jakaś moja naj, naj autorka, ale po pierwszym tomie całkiem mi się spodobało i stwierdziłam, że przeczytam całą serię.
Początkowo ciężko było mi się połapać, kiedy tak naprawdę dzieje się akcja książki, ponieważ wydarzenia były nieco poplątane z tymi z pierwszego tomu. To, do czego muszę się jeszcze przyczepić, to relacja głównych bohaterów. Na samym początku książki potoczyło się to wszystko zbyt szybko i niestety odrobinkę mi to przeszkadzało, ale podczas czytania o tym zapomniałam. Podoba mi się natomiast to, że Katy bardzo jasno przedstawiła nam to co działo się między bohaterami, mam tutaj na myśli, że nie było miedzy nimi tajemnic. „Potentat” to typowy, lekki i niezobowiązujący romanso-erotyk, ale spędziłam z nim miło czas. Jest to pozycja na jeden, maksymalnie dwa wieczory w towarzystwie lampki wina lub kubka ciepłej herbatki. Niestety schematyczna i przewidywalna, do przeczytania i zapomnienia, ponieważ nie wnosi ona nic nowego, ale i tak miło było ją przeczytać. Ja już czekam na kolejny tom tego cyklu.
www.instagram.com/zaczytana.anielka
~Zaczytana Anielka~
POTENTAT - KATY EVANS
Moja ocena: 7/10
Data wydania: 20.11.2019
Wydawnictwo: Kobiece
Od samego początku było dla mnie jasne, że sięgnę po tę pozycję. Lubie twórczość Katy, chociaż nie jest to jakaś moja naj, naj autorka, ale po pierwszym tomie całkiem mi się spodobało i stwierdziłam, że przeczytam całą serię.
Początkowo ciężko było mi się połapać, kiedy tak naprawdę dzieje...
2019-11-19
FIRST LAST NIGHT - BIANCA IOSIVONI
Moja ocena: 8/10
Data wydania: 13.11.2019
Wydawnictwo: Jaguar
Jak tylko zobaczyłam tę pozycję w zapowiedziach od razu wiedziałam, że po nią sięgnę. Nie czytałam opisu, żadnych opinii tylko w ciemno zaczęłam lekturę, z czego niesamowicie się cieszę. Muszę przyznać, że pióro Bianci pokochałam niemal tak, jak Mony Kasten.
W tej części poznajemy historię Tate oraz Trevora. Oboje skrywają pewną tajemnicę i dźwigają na barkach bagaż doświadczeń-los ich nie szczędził, co wykreowało ich na takich, a nie innych ludzi. Wprawdzie Trevor zasłużył na miano podrywacza to był również niesamowicie opiekuńczy w stosunku do Tate, czym zdobył moje serce. Autorka bardzo umiejętnie pokazała nam, czym jest przyjaźń. Podoba mi się również wpleciony do fabuły bardzo, bardzo delikatny wątek kryminalny. Pojawia się również fajny studencki klimat.
Chciałam stwierdzić, że jest to najlepsza książka tej serii z tych trzech, które już miały swoją premierę, ale... No właśnie. Poniekąd jest to właśnie ta najlepsza, ale z drugiej strony zawiodło mnie odrobinę zakończenie. Nie chcę, abyście zrozumieli mnie źle, bo naprawdę pokochałam całą historię Trevora i Tate, ale odniosłam wrażenie, że ta końcówka była odrobinę naciągana. Także podsumowując cała fabuła, przebieg i pomysł na nią zdecydowanie na plus, ale zakończenie mogło być odrobinę lepsze. Tak czy inaczej, zdecydowanie polecam Wam „First last night”, ponieważ to naprawdę świetna historia i wiem, że spodoba się ona fanom Mony Kasten, a także osobom, które lubią młodzieżówki.
FIRST LAST NIGHT - BIANCA IOSIVONI
Moja ocena: 8/10
Data wydania: 13.11.2019
Wydawnictwo: Jaguar
Jak tylko zobaczyłam tę pozycję w zapowiedziach od razu wiedziałam, że po nią sięgnę. Nie czytałam opisu, żadnych opinii tylko w ciemno zaczęłam lekturę, z czego niesamowicie się cieszę. Muszę przyznać, że pióro Bianci pokochałam niemal tak, jak Mony Kasten.
W tej części...
2019-11-25
ZGRYŹLIWE WIADOMOŚCI - VI KEELAND, PENELOPE WARD
Moja ocena: 8/10
Data wydania: 04.10.2019
Wydawnictwo: Editio Red
Po wspólne książki tych autorek sięgam już w ciemno i wyczekuje ich z naprawdę wielką niecierpliwością. Wiem, że to zawsze dobry wybór i że będę świetnie się z nimi bawiła. Czy tym razem było tak samo?
Charlotte to niesamowicie cudowna, pozytywna i nieco zadziorna osoba. W dodatku była szczerą kobietą i nie chorowała na język, a kiedy było trzeba, wiedziała co ma odpowiedzieć. Polubiłam ją natychmiastowo po przeczytaniu dwóch, no może trzech stron. Reed natomiast został wykreowany nieco standardowo. Bardzo przystojny, wysportowany i odrobinę arogancki, a także otaczający się grubymi murami. Mogłabym wymieniać długo, ale poprzestanę na tych cechach. Mimo, że był nieco standardowy, zyskał w moich oczach przy bliższym poznaniu. Autorki skusiły się na wprowadzenie nieco ważniejszego wątku. Możliwe, że nie jest on opisany tak dogłębnie, ale podoba mi się fakt, że w ogóle takie coś się pojawiło. Myślałam, że będzie to standardowy i schematyczny romans, ale nieco się pomyliłam, ponieważ Vi i Penelope mnie zaskoczyły... I to bardzo! Takiego czegoś się nie spodziewałam, ale w sumie się cieszę, bo książka nie była do końca przewidywalna. "Zgryźliwe wiadomości" to fajna, lekka, a przede wszystkim zabawna historia. Relacja między bohaterami rozwija się dość wolno, a w dodatku pojawia się moment zaskoczenia. Jeśli lubicie książki z wątkiem od nienawiści do miłości, to takowy pojawia się w tej pozycji w nieco delikatnej formie. Odniosłam wrażenie, że ta opowieść jest nieco inna od poprzednich tych autorek. Sama nie wiem dlaczego... W każdym razie każda jedna historia spod pióra Vi i Penelope skradła moje serce, a ta chyba póki co najbardziej. Jeśli wciąż zastanawiacie się czy sięgnąć po twórczość tych Pań, to zdecydowanie polecam, ponieważ ja jestem zakochana! Dla mnie to książka idealna i możliwe, że jedna z lepszych jakie przeczytałam w tym roku!
ZGRYŹLIWE WIADOMOŚCI - VI KEELAND, PENELOPE WARD
Moja ocena: 8/10
Data wydania: 04.10.2019
Wydawnictwo: Editio Red
Po wspólne książki tych autorek sięgam już w ciemno i wyczekuje ich z naprawdę wielką niecierpliwością. Wiem, że to zawsze dobry wybór i że będę świetnie się z nimi bawiła. Czy tym razem było tak samo?
Charlotte to niesamowicie cudowna, pozytywna i nieco...
2019-11-07
JEGO BABECZKA - PENELOPE BLOOM
Moja ocena: 7/10
Data wydania: 30.10.2019
Wydawnictwo: Albatros
Po tych książkach nie spodziewałam się zbyt wiele, ot miały być pozycjami, które nie są jakieś wybitnie dobre, ale takie, przy których się zrelaksuje. Ostatecznie oczywiście tak było, ale ponadto naprawdę świetnie się przy nich bawiłam i nie żałuję, że po nie sięgnęłam.
Emily i Ryan znali się już wcześniej. To właśnie on był jej dawną miłością. Dziewczyna marzy o studiach w Paryżu, a on jest właścicielem piekarni, poznają się w domu spokojnej starości gdzie Emily pracuje. Oczywiście pozycja opiera się na pewnych schematach i jest przewidywalna, ale i tak mi się podobała. Miło było spędzić czas z książką, nad którą nie musiałam ani trochę się zastanawiać. W dodatku pozycja była bardzo, bardzo lekka, a także zabawna. Prosta i banalna historia miłosna, dzięki której spędziłam miły wieczór z lampką wina.
„Jego babeczka" to jak wspomniałam lekka, przyjemna i zabawna historia miłosna, ale także jest ona przewidywalna i schematyczna. W sam raz na jeden wieczór, ale niestety należy ona do tej grupy książek, które przeczytamy i o nich zapomnimy. Jednakże jak już napisałam, jeśli szukacie nieco ambitniejszej książki, to powinniście ją sobie odpuścić, a jeśli szukacie lekkiej pozycji dla relaksu, to polecam!
www.instagram.com/zaczytana.anielka
~Zaczytana Anielka~
JEGO BABECZKA - PENELOPE BLOOM
Moja ocena: 7/10
Data wydania: 30.10.2019
Wydawnictwo: Albatros
Po tych książkach nie spodziewałam się zbyt wiele, ot miały być pozycjami, które nie są jakieś wybitnie dobre, ale takie, przy których się zrelaksuje. Ostatecznie oczywiście tak było, ale ponadto naprawdę świetnie się przy nich bawiłam i nie żałuję, że po nie sięgnęłam.
Emily i...
2019-11-09
2019-11-06
2019-10-31
2019-10-29
2019-10-29
2019-10-29
KSIĘŻNICZKA I FANGIRL - ASHLEY POSTON
Moja ocena: 5/10
Data wydania: 18.09.2019
Wydawnictwo: We Need Ya
Jak tylko zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach, od razu wiedziałam, że chcę ją przeczytać. „Geekerella” była naprawdę cudowną pozycją, jedną z lepszych, jakie czytałam w ubiegłym roku. Czy tak samo było w przypadku kolejnej książki autorstwa Ashley Poston? Sama nie wiem, ale mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony mi się podobała, a z drugiej nie…
Bardzo podoba mi się to, że w pozycji wciąż mamy zachowany fajny i lekki fanowski klimat. Cała fabuła kręci się wokół konwentu, a bohaterowie byli naprawdę przyjemni, ale jednak nie byli oni jednak idealni, a momentami wydali mi się nieco... Dziwni? Niestety to wszystko nie wynagrodziło mi pewnego wątku, który niestety nie do końca mi odpowiadał. Mówię tutaj mianowicie o wątku LGBT... Nie chcę, żeby posypał się w tym momencie na mnie hejt, bo jestem osobą tolerancyjną i związki osób jednej płci kompletnie mi nie przeszkadzają, a nawet mawiam „ich życie, ich wybór, mają prawo być szczęśliwi”, ale niestety w tej pozycji nie do końca mi to pasowało i mam wrażenie, że zostało to odrobinkę nienaturalnie napisane, ale co ja tam wiem... „Księżniczka i fangirl” to fajna młodzieżowa pozycja, ale niestety nie dla mnie. Jeśli szukacie czegoś bardzo, bardzo lekkiego i bezproblemowego, to może jednak odpuście sobie tę pozycję. Jak widzicie „Geekerella” niesamowicie mi się podobała, ale ta książka niestety nie przypadła mi do gustu... Możliwe, że sami musicie po nią sięgnąć i sprawdzić co i jak, ale ja nie zostałam usatysfakcjonowana.
KSIĘŻNICZKA I FANGIRL - ASHLEY POSTON
Moja ocena: 5/10
Data wydania: 18.09.2019
Wydawnictwo: We Need Ya
Jak tylko zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach, od razu wiedziałam, że chcę ją przeczytać. „Geekerella” była naprawdę cudowną pozycją, jedną z lepszych, jakie czytałam w ubiegłym roku. Czy tak samo było w przypadku kolejnej książki autorstwa Ashley Poston? Sama nie...
2019-10-29
DZIESIĘĆ PŁYTKICH ODDECHÓW - K. A. TUCKER
🌊Moja ocena: 8/10
🌊Data wydania: 18.06.2014
🌊Wydawnictwo: Filia
K.A. Tucker nie znam tak dobrze, jak bym chciała, ale te dwie pozycje, jakie miałam okazję czytać, w zupełności wystarczyły, aby pokochać historie tworzone przez tę autorkę. „Dziesięć płytkich oddechów” miałam przyjemność czytać dwa razy i muszę przyznać, że po drugim razie jestem zakochana jeszcze bardziej.
•
„Dziesięć płytkich oddechów” nie jest książką zwyczajną. Moim zdaniem zapada ona w pamięć na długi, długi czas, a w dodatku wyróżnia się fabułą. Nie jest to też typowy romans, przynajmniej w moim odczuciu. Kacey i Livie to dwie siostry, które wiele przeszły, a ich życie zostało wywrócone do góry nogami. Trent to bardzo tajemniczy mężczyzna. Bardzo podoba mi się to, jak została poprowadzona fabuła w tej książce. Autorka skupiła się nie tylko na wątku miłosnym, ale także na wielu tajemnicach, które pojawiły się w książce i na delikatnym wątku kryminalnym co bardzo mi się spodobało. Fajnie też została pokazana siostrzana więź pomiędzy Kacey i Livie. Fabuła w tej pozycji jest naprawdę ciekawa i nieco tajemnicza, momentami trzyma w napięciu, a momentami jest nieco zaskakująca, co bardzo mi się podobało.
•
K.A. Tucker cechuje się naprawdę fajnym i lekkim stylem pisania. Przez tę pozycję przepłynęłam naprawdę szybko zarówno za pierwszym, jak i za drugim razem. Wątek miłosny schodzi tutaj troszkę na drugi plan, ale kompletnie mi to nie przeszkadzało. Możliwe, że pozycja jest nieco przewidywalna, ale uważam, że fabuła jest dość oryginalna. Jeśli szukacie czegoś delikatnie nietypowego, z ważniejszymi kwestiami to serdecznie polecam! Utwierdziłam się w tym, że kocham twórczość Tucker!
www.instagram.com/zaczytana.anielka
~Zaczytana Anielka~
DZIESIĘĆ PŁYTKICH ODDECHÓW - K. A. TUCKER
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to🌊Moja ocena: 8/10
🌊Data wydania: 18.06.2014
🌊Wydawnictwo: Filia
K.A. Tucker nie znam tak dobrze, jak bym chciała, ale te dwie pozycje, jakie miałam okazję czytać, w zupełności wystarczyły, aby pokochać historie tworzone przez tę autorkę. „Dziesięć płytkich oddechów” miałam przyjemność czytać dwa razy i muszę przyznać, że po drugim...