-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać259
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński18
-
Artykuły„(Nie) mówmy o seksie” – Storytel i SEXEDPL w intymnych rozmowach bez tabuBarbaraDorosz2
-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński13
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2017-01-10
2016-06-20
Od pewnego czasu szukałem takiej książki, by zrozumieć jaka jest wojna dla żołnierza. Z każdą kartką tej strasznej rzeczywistości człowiek zdawał sobie coraz bardziej, jakie szaleństwo ogarniało bohatera. Książka dotknęła moją estetykę bardziej, gdy uzmysłowiłem sobie, że żołnierze są w moim wieku. Że gdy ja piłem wina z kumplami oni zabijali w sobie człowieczeństwo.
Przerażająca treść ale i bardzo ciekawa. W mojej estetyce ta książka jest wyśmienita i szczerze polecam.
Wojna jest złem.
Od pewnego czasu szukałem takiej książki, by zrozumieć jaka jest wojna dla żołnierza. Z każdą kartką tej strasznej rzeczywistości człowiek zdawał sobie coraz bardziej, jakie szaleństwo ogarniało bohatera. Książka dotknęła moją estetykę bardziej, gdy uzmysłowiłem sobie, że żołnierze są w moim wieku. Że gdy ja piłem wina z kumplami oni zabijali w sobie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-10-03
To moje pierwsze spotkanie z książką o takiej tematyce i jestem zachwycony. Bardzo ciekawe spojrzenie na świat zamknięty w moskiewskim metrze, zmuszony do kompresji społecznej przez apokaliptyczną wojnę nuklearną. Momentami książka się dłużyła, przez to ocena spadła o jedną gwiazdkę w dół, ale w ogólnym spojrzeniu jest świetna. Polecam serdecznie.
To moje pierwsze spotkanie z książką o takiej tematyce i jestem zachwycony. Bardzo ciekawe spojrzenie na świat zamknięty w moskiewskim metrze, zmuszony do kompresji społecznej przez apokaliptyczną wojnę nuklearną. Momentami książka się dłużyła, przez to ocena spadła o jedną gwiazdkę w dół, ale w ogólnym spojrzeniu jest świetna. Polecam serdecznie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-11-15
Mój mały rozumek nie potrafi pojąć jak taka historia powstała pół wieku temu. To wybitna książka, która powinna być nakazem promowana wśród czytelników. Jeżeli jej nie czytałeś to musisz naprawić błąd. Szczerze polecam.
Oczywiście jak już w wielu opiniach czytałem, każdy lubi książkę za coś innego. Ja się odnalazłem w Mistrzu lecz nie jestem pewien czy powinienem opuszczać cudowny zakład dla obłąkanych.
Mój mały rozumek nie potrafi pojąć jak taka historia powstała pół wieku temu. To wybitna książka, która powinna być nakazem promowana wśród czytelników. Jeżeli jej nie czytałeś to musisz naprawić błąd. Szczerze polecam.
Oczywiście jak już w wielu opiniach czytałem, każdy lubi książkę za coś innego. Ja się odnalazłem w Mistrzu lecz nie jestem pewien czy powinienem opuszczać...
2017-06-30
Kilka lat temu trafiłem w ninatece na materiały Pana Andrzeja Bieńkowskiego o wiejskich muzykantach i ich muzyce. Oglądnąłem wszystkie filmy z wypiekami a niektóre historie spowodowały wzruszenie. Byłem wtedy pod niesamowitym wrażeniem ilości oraz jakości materiału zebranego przez Pana Andrzeja.
Kilka dni temu dostałem w prezencie książkę i się zakochałem w niej. Choć przyznam, że na początku byłem lekko oburzony, iż tak mało w niej treści pisanej. Kilka chwil mi zajęło zrozumienie, że szybko kończąca się treść nie kończy wartości zamkniętej między okładką. Otóż masa zdjęć z prywatnej kolekcji Pana Andrzeja uzupełniają w stu procentach słowo pisane dając nam większy pogląd na to jakimi ludźmi byli i są wiejscy muzykanci.
Każdemu czytelnikowi tej książki, który kocha muzykę polecam odwiedzić serwis ninateka, by uzupełnić słowo pisane oraz nieruchomy oraz o dźwięki, które są esencją pracy Pana Andrzeja Bieńkowskiego.
Szczerze polecam ponieważ ta książką jest wybitna.
Kilka lat temu trafiłem w ninatece na materiały Pana Andrzeja Bieńkowskiego o wiejskich muzykantach i ich muzyce. Oglądnąłem wszystkie filmy z wypiekami a niektóre historie spowodowały wzruszenie. Byłem wtedy pod niesamowitym wrażeniem ilości oraz jakości materiału zebranego przez Pana Andrzeja.
Kilka dni temu dostałem w prezencie książkę i się zakochałem w niej. Choć...
2018-11-11
Książka jest wyśmienita. Smakuje cudownie i każdy wers wpada do głowy i do serca jednocześnie.
Esencją jest kontakt z nieznanym, ale czy tą nieznaną jest obca cywilizacja czy może nasz własny umysł, to musi ocenić każdy we własnym zakresie. Ja jestem pod wrażeniem i będę do pozycji wracał regularnie, bo ilość pięknego języka działa bardzo pozytywnie. Polecam.
Książka jest wyśmienita. Smakuje cudownie i każdy wers wpada do głowy i do serca jednocześnie.
Esencją jest kontakt z nieznanym, ale czy tą nieznaną jest obca cywilizacja czy może nasz własny umysł, to musi ocenić każdy we własnym zakresie. Ja jestem pod wrażeniem i będę do pozycji wracał regularnie, bo ilość pięknego języka działa bardzo pozytywnie. Polecam.
2017-01-27
Właśnie zdałem sobie sprawę, kończąc to niesamowite dzieło, że mało co zrozumiałem z filmu. Oglądałem go 20 lat temu i choć byłem nim zafascynowany dopiero po przeczytaniu książki, zdałem sobie sprawę z tego jak mało zrozumiałem. No nic, teraz tylko upolować retro seans filmowy i odświeżyć świadomość.
Książkę polecam, bo jest to kultowa pozycja w świecie sf.
Właśnie zdałem sobie sprawę, kończąc to niesamowite dzieło, że mało co zrozumiałem z filmu. Oglądałem go 20 lat temu i choć byłem nim zafascynowany dopiero po przeczytaniu książki, zdałem sobie sprawę z tego jak mało zrozumiałem. No nic, teraz tylko upolować retro seans filmowy i odświeżyć świadomość.
Książkę polecam, bo jest to kultowa pozycja w świecie sf.
2016-01-06
Dwadzieścia lat temu, gdy nie czytałem książek i kozaczyłem między swoimi blokami ojciec mój powiedział bym przeczytał Boso ale w ostrogach, bo nie pierwszy odkrywam swój świat w właśnie taki sposób. Oczywiście nie posłuchałem wapniaka, bo czytanie książek było dla frajerów i drewniaków. Dziś, gdy mojego ojca już nie ma a jedynie co pamiętam to same wartości, którymi mnie karmił a które idealnie pasowały między blokami sięgnąłem do tej książki. Choć w niej nie to miejsce i nie te czasy to miałem wrażenie, że czytam biografię swojego brata bliźniaka. Choć prostą w formie przekazu jest książka Grzesiuka to trafiła do mojego serca bezpośrednio.
Polecam wszystkim tą książkę a najbardziej chłopakom i jeszcze bardziej tym co dużo rozrabiali a jeszcze bardziej tym co na podwórku rządzili się twardymi zasadami i jeszcze bardziej tym co nigdy kobiety nie uderzyli i jeszcze bardziej tym co nigdy nikogo nie wsypali i jeszcze bardziej tym co nigdy nie tłukli słabszych i jeszcze bardziej tym co chłopaków z dziewczynami zawsze zostawiali w spokoju i jeszcze bardziej ... i jeszcze bardziej mi. A dlaczego mi? Bo może i boso, ale przez całe życie w ostrogach.
Dwadzieścia lat temu, gdy nie czytałem książek i kozaczyłem między swoimi blokami ojciec mój powiedział bym przeczytał Boso ale w ostrogach, bo nie pierwszy odkrywam swój świat w właśnie taki sposób. Oczywiście nie posłuchałem wapniaka, bo czytanie książek było dla frajerów i drewniaków. Dziś, gdy mojego ojca już nie ma a jedynie co pamiętam to same wartości, którymi mnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-03-16
Książka jest bardzo trudną pozycją z dwóch powodów. Pierwszy jest prozaiczny, bo dotyczy prostego języka, który zmienia się zależnie od monologów. Trudno złapać rytm czytania a i ten rytm jest przerywany drugim powodem czyli ilością emocji od których trzeba regularnie pauzować.
Mino wszystko szczerze polecam książkę, dla emocji prawdziwych ludzi.
Książka jest bardzo trudną pozycją z dwóch powodów. Pierwszy jest prozaiczny, bo dotyczy prostego języka, który zmienia się zależnie od monologów. Trudno złapać rytm czytania a i ten rytm jest przerywany drugim powodem czyli ilością emocji od których trzeba regularnie pauzować.
Mino wszystko szczerze polecam książkę, dla emocji prawdziwych ludzi.
2016-03-19
Wczoraj na youtube ujrzałem reklamę "1050 lat państwa polskiego", która uderzyła mnie swoją ignorancją. Czyżby 1050 lat temu, na tych ziemiach, było tylko ściernisko. Czy może Słowianie, którzy mieszkali tutaj przed chrztem Polski nie byli Polakami? To pytanie retoryczne, które dzisiejszą pozycją książkową, zostało zasypane w popiele bezsensu.
Jako rodzimowierca uważam, że książka jest mitologiczną podstawą moich wierzeń. Wszystkim innowiercom oraz niewierzącym polecam pozycję jako lekką lekcję i wstęp do zbadania wierzeń Słowian. Oprócz przystępnych dla dzieci i dorosłych opowieści, można w drugiej części książki znaleźć przyzwoite źródło zindeksowanej wiedzy.
Prawdopodobnie jestem bardzo nieobiektywny, z kilku ważnych dla mnie powodów. Szczerze polecam pozycję, ponieważ można w dwie godziny dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy jak i zainspirować się do poszukiwań.
Sława!
Wczoraj na youtube ujrzałem reklamę "1050 lat państwa polskiego", która uderzyła mnie swoją ignorancją. Czyżby 1050 lat temu, na tych ziemiach, było tylko ściernisko. Czy może Słowianie, którzy mieszkali tutaj przed chrztem Polski nie byli Polakami? To pytanie retoryczne, które dzisiejszą pozycją książkową, zostało zasypane w popiele bezsensu.
Jako rodzimowierca uważam, że...
2015-01-24
Świetna opowieść o bohaterach mieszkających na trasie największego cmentarzyska ludzi. Nie o gułagu ale o ludziach z nim związanych. O prawdziwych Rosjanach.
Świetna opowieść o bohaterach mieszkających na trasie największego cmentarzyska ludzi. Nie o gułagu ale o ludziach z nim związanych. O prawdziwych Rosjanach.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-05-10
Wszyscy oceniają książkę w odniesieniu do filmu a ważnym jest, że książka jest różna od filmu w treści. Jedynie co łączy książkę i ekranizację to sens.
Mi bardzo ta książka przypadła do gustu z powodu jej pozytywności. Skończyłem ją i siedzę uśmiechnięty i ten uśmiech pozostanie na mojej twarzy przez kilka następnych dni.
Wszyscy oceniają książkę w odniesieniu do filmu a ważnym jest, że książka jest różna od filmu w treści. Jedynie co łączy książkę i ekranizację to sens.
Mi bardzo ta książka przypadła do gustu z powodu jej pozytywności. Skończyłem ją i siedzę uśmiechnięty i ten uśmiech pozostanie na mojej twarzy przez kilka następnych dni.
2015-07-12
Polityczno-medialna wizualizacja Wojciecha Cejrowskiego ma się nijak do Gringo, którego właśnie przeczytałem. Bardzo ciekawy i treściwy zbiór historii pochłaniający do tego stopnia, że książkę chce się przeczytać za jednym razem nie bacząc na rzeczywistość wokół. Wszystko okraszonym przyzwoitym poczuciem humoru, że aż trudno uwierzyć, kto był autorem. Szczerze polecam.
Polityczno-medialna wizualizacja Wojciecha Cejrowskiego ma się nijak do Gringo, którego właśnie przeczytałem. Bardzo ciekawy i treściwy zbiór historii pochłaniający do tego stopnia, że książkę chce się przeczytać za jednym razem nie bacząc na rzeczywistość wokół. Wszystko okraszonym przyzwoitym poczuciem humoru, że aż trudno uwierzyć, kto był autorem. Szczerze polecam.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-01-01
właśnie skończyłem I nie było już nikogo i jestem zachwycony. to mój pierwszy raz z tą autorką i zapewne nie ostatni. absurdalnie udało mi się trafić mordercę na samym początku oczywiście gubiąc a ostatecznie tracąc podstawę trafienia za połową książki. niemniej zbrodnia doskonała udała się w książce. będę regularnie wracał do jej kryminałów, bo czyta się przyjemnie i szybko
właśnie skończyłem I nie było już nikogo i jestem zachwycony. to mój pierwszy raz z tą autorką i zapewne nie ostatni. absurdalnie udało mi się trafić mordercę na samym początku oczywiście gubiąc a ostatecznie tracąc podstawę trafienia za połową książki. niemniej zbrodnia doskonała udała się w książce. będę regularnie wracał do jej kryminałów, bo czyta się przyjemnie i szybko
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-05-14
Dziennik, który notabene jest książką drogi. Punkt spojrzenia na otaczającą rzeczywistość lat trzydziestych zeszłego wieku jest bardzo kobiecy. Nad niektórymi częściami tekstu trzeba się pochylić kilkukrotnie by spróbować odczytać świat z perspektywy uczestniczki tak karkołomnej wyprawy. Niemniej czyta się naprawdę przyjemnie, bo przez porównania można łatwo poczuć klimat tamtych miejsc. Podziwiam państwa Bujakowskich za ich wyczyn.
Na koniec wypowiada się i sam Stanisław bo choć spóźnioną o siedemdziesiąt lat to rzeczową poradę przygotowania się do takiej wyprawy nam prezentuje.
Na domiar wszystkiego motocykliści na samym końcu mogą przeczytać, krótki dziennik samego motocykla i dowiedzieć się co dręczyło go przez tą całą wyprawę.
Polecam.
Dziennik, który notabene jest książką drogi. Punkt spojrzenia na otaczającą rzeczywistość lat trzydziestych zeszłego wieku jest bardzo kobiecy. Nad niektórymi częściami tekstu trzeba się pochylić kilkukrotnie by spróbować odczytać świat z perspektywy uczestniczki tak karkołomnej wyprawy. Niemniej czyta się naprawdę przyjemnie, bo przez porównania można łatwo poczuć klimat...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-01-30
Pięć lat kacetu jest moim drugim i udanym spotkaniem z cwaniakiem Grzesiukiem. Z dystansem własnej obozowej codzienności jak i ciekawością własnego punktu widzenia zabiera nas od podróży ulicami trzech niemieckich obozów. Uświadamia nas, że jedzenie i "lenistwo" jest najważniejsze, by przetrwać eksterminację. Nie chowa głowy w piasek przy najtrudniejszych i przemilczanych tematach. Z lekką ironią jak i uśmiechem potrafi ukazać nam codzienność.
Książka straszna jak każda dotycząca tak strasznego tematu ale pod koniec troszkę potrafi przynudzić. Mimo wszystko szczerze polecam.
Pięć lat kacetu jest moim drugim i udanym spotkaniem z cwaniakiem Grzesiukiem. Z dystansem własnej obozowej codzienności jak i ciekawością własnego punktu widzenia zabiera nas od podróży ulicami trzech niemieckich obozów. Uświadamia nas, że jedzenie i "lenistwo" jest najważniejsze, by przetrwać eksterminację. Nie chowa głowy w piasek przy najtrudniejszych i przemilczanych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-06-17
Brutalna i wstrząsająca rzeczywistość polski. Czy ta się naprawdę dobrze.
Brutalna i wstrząsająca rzeczywistość polski. Czy ta się naprawdę dobrze.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-03-01
To pozycja którą powinien przeczytać każdy. Książka ukazuje bardzo irracjonalny choć bliski świat naszemu. Kiedy zdamy sobie sprawę z tego w którym roku ta książka została napisana to albo trzeba traktować Orwella jako wieszcza albo scenarzystę przyszłych wydarzeń.
Po przeczytaniu książki przez kilka godzin było mi bardzo smutno. Nie mogłem pozbierać myśli przez zakończenie książki, której powinienem się spodziewać a jednak była to ostatnia opcja, którą brałem pod uwagę.
Szczerze polecam.
To pozycja którą powinien przeczytać każdy. Książka ukazuje bardzo irracjonalny choć bliski świat naszemu. Kiedy zdamy sobie sprawę z tego w którym roku ta książka została napisana to albo trzeba traktować Orwella jako wieszcza albo scenarzystę przyszłych wydarzeń.
Po przeczytaniu książki przez kilka godzin było mi bardzo smutno. Nie mogłem pozbierać myśli przez...
2018-01-21
Shantaram to bardzo ciekawa powieść. Troszkę przepastna, ale czyta się ją bardzo przyjemnie. Ujrzymy w czeluściach stron historię bardzo wyrazistych bohaterów. Momentami prozaiczna ale przy dobrym warsztacie słowa, dobrze zbilansowana. Wśród tych wszystkich opisów zabrakło kolorów, zapachów i smaków, co troszkę zakłamuje obraz Bombajskiego świata. Przy książce trudno się nudzić, choć było kilka stron, które zjadały sumiennie zainteresowanie. Szczerze polecam.
Shantaram to bardzo ciekawa powieść. Troszkę przepastna, ale czyta się ją bardzo przyjemnie. Ujrzymy w czeluściach stron historię bardzo wyrazistych bohaterów. Momentami prozaiczna ale przy dobrym warsztacie słowa, dobrze zbilansowana. Wśród tych wszystkich opisów zabrakło kolorów, zapachów i smaków, co troszkę zakłamuje obraz Bombajskiego świata. Przy książce trudno się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Zachłamiona ziemia, spowita radioaktywnym pyłem po ostatniej wojnie światowej, umiera. Nikt już nie pamięta, kto był zwycięzcą, bo opustoszała planeta traci swoją pamięć. Resztki życia są chełpione z namaszczeniem i każdy starzec, biedak czy specjał pragnie mieć jego namiastkę. W tym wszystkim Rick Deckard, łowca zbiegłych z marsa androidów, łapie się za bary z zadaniem złapania sześciu uciekinierów.
Intryga zaczyna się niewinnie, ale tak szybko rozkręca się w swoim zaciekawieniu czytelnika, że bardzo trudno jest się oderwać. Książka po przeczytaniu, powoduje powstanie szeregu pytań o to ja może w swoich dążeniach wyglądać ludzkość. W książce, nie ma odpowiedzi.
Szczerze polecam no i myślę, że mogę teraz ze spokojem oglądnąć film.
Zachłamiona ziemia, spowita radioaktywnym pyłem po ostatniej wojnie światowej, umiera. Nikt już nie pamięta, kto był zwycięzcą, bo opustoszała planeta traci swoją pamięć. Resztki życia są chełpione z namaszczeniem i każdy starzec, biedak czy specjał pragnie mieć jego namiastkę. W tym wszystkim Rick Deckard, łowca zbiegłych z marsa androidów, łapie się za bary z zadaniem...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to