rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

I tak zakończyła się po 7 latach moja przygoda z Ostatnią Arystokratką. Historia która na pewno ze mną zostanie.

I tak zakończyła się po 7 latach moja przygoda z Ostatnią Arystokratką. Historia która na pewno ze mną zostanie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przeczytanie tej serii zajęło mi dłużej niż dekadę. Dzisiaj wreszcie mogą odłożyćją na regał zadowolony, że wpadła w moje ręcę.

Przeczytanie tej serii zajęło mi dłużej niż dekadę. Dzisiaj wreszcie mogą odłożyćją na regał zadowolony, że wpadła w moje ręcę.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czytając wiele różnych biografii i reportaży spotkałem się z wieloma rodzajami książek. Były to laurki dla bohaterów, zwykłe sztampowe przedstawienie postaci albo książka dyskredytująca bohatera (tak panie Tomku Zalewski, pana książka o Hillary Clinton to dno).
Jednak żadna z nich nie przedstawiała bohatera, lecz opisywała jego zywot.
Tym właśnie różni się biografia bohatera czasu wojny i męża stanu jego ekscelencji prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego.
Barwne ale bardzo zwięzłe nakreslenie jego charakteru wyróżniło tą książkę ponad inne pozycje na rynku. Dzisiaj jeszcze latwiej jest mi zrozumieć tego odważnego mężczyznę.
A książkę zdecydowanie polecam.

Czytając wiele różnych biografii i reportaży spotkałem się z wieloma rodzajami książek. Były to laurki dla bohaterów, zwykłe sztampowe przedstawienie postaci albo książka dyskredytująca bohatera (tak panie Tomku Zalewski, pana książka o Hillary Clinton to dno).
Jednak żadna z nich nie przedstawiała bohatera, lecz opisywała jego zywot.
Tym właśnie różni się biografia...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Świat według Kiepskich. Zwariowana historia kultowego serialu Polsatu Jakub Jabłonka, Paweł Łęczuk
Ocena 6,9
Świat według K... Jakub Jabłonka, Paw...

Na półkach: , ,

Bardzo poruszająca historia po serialu który związany jest z dzieciństwem.

Bardzo poruszająca historia po serialu który związany jest z dzieciństwem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo lubię czytać biografie. Jeszcze lepiej jeżeli są to osoby które już jakos znam bo mogę sobie powielić znajome fakty.
Tym razem dowiedziałem się o trochę Filipie ale bardzo dużo faktów jest kompletnie zmienionych względem innych biografii. Ilość błędów jest porażająca.

Bardzo lubię czytać biografie. Jeszcze lepiej jeżeli są to osoby które już jakos znam bo mogę sobie powielić znajome fakty.
Tym razem dowiedziałem się o trochę Filipie ale bardzo dużo faktów jest kompletnie zmienionych względem innych biografii. Ilość błędów jest porażająca.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Siedem lat czytania wreszcie dobiegło końca.
Mimo dość ciekawych opisów książka miała swoje momenty że przerzuca się tylko wzrokiem

Siedem lat czytania wreszcie dobiegło końca.
Mimo dość ciekawych opisów książka miała swoje momenty że przerzuca się tylko wzrokiem

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To dosyć zabawne że jest to kolejna książka o tematyce LGBT napisana przez kobietę a bohaterowie zamiast charakteru mają króliczy popęd seksualny.
Pomysł bardzo fajny, inny ale bohaterowie ociekają nasieniem i przez to nawet nie chce sie ich poznawać. Bo nic sobą nie reprezentują.

I taki mały niuansik. Od 40 lat republikanie są w mniejszości w Kalifornii a autorka oddała wszystkie głosy elektorskie dla GOP. Litości.

To dosyć zabawne że jest to kolejna książka o tematyce LGBT napisana przez kobietę a bohaterowie zamiast charakteru mają króliczy popęd seksualny.
Pomysł bardzo fajny, inny ale bohaterowie ociekają nasieniem i przez to nawet nie chce sie ich poznawać. Bo nic sobą nie reprezentują.

I taki mały niuansik. Od 40 lat republikanie są w mniejszości w Kalifornii a autorka oddała...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Fantastyczne zwierzęta: Tajemnice Dumbledore’a. Scenariusz oryginalny Steve Kloves, J.K. Rowling
Ocena 7,4
Fantastyczne z... Steve Kloves, J.K. ...

Na półkach: , ,

Ja rozumiem, że pani Rowling nie cieszy się już taką popularnością a pan Polkowski już nie żyje ale kto dopuścił tak źle przetłumaczoną książkę do druku?
Już pominę, że nazwy obce są spolszczane i odmieniane mimo że nie mają do tego prawa a liczba błędów odbiera urok pięknej oprawie.
Nie postarali się.

Ja rozumiem, że pani Rowling nie cieszy się już taką popularnością a pan Polkowski już nie żyje ale kto dopuścił tak źle przetłumaczoną książkę do druku?
Już pominę, że nazwy obce są spolszczane i odmieniane mimo że nie mają do tego prawa a liczba błędów odbiera urok pięknej oprawie.
Nie postarali się.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Jak Wojtek został strażakiem Czesław Janczarski, Bogusław Orliński
Ocena 6,2
Jak Wojtek zos... Czesław Janczarski,...

Na półkach: , ,

Jako, że jest to pierwsza książka jaką w życiu przeczytałem nie mogłem sobie odmówić powrotu do niej.
Jako lektura dla najmłodszych klas, decydowanie polecam.

Jako, że jest to pierwsza książka jaką w życiu przeczytałem nie mogłem sobie odmówić powrotu do niej.
Jako lektura dla najmłodszych klas, decydowanie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zamiast opinii wciąż wyszukuję tytuły z jakich zaczerpneła autorka. Bo nawet tytuł sagi (i motyw) to zwykłe "zapożyczenie" od Trudi Canavan. Fabuła jak w Czerwonej Królowej, zakończenie prawie te samo co w Igrzyskach Śmierci. Nawet bohaterka powiela cechy z innych książek. Zwykła plebejuszka uczy się magii (jak zwykle musi być potężna), zakochuje się w księciu a potem ratuje cały świat.
90% młodzieżowej fantastyki, jedno i to samo.
Ja fantastykę rozumiem ale naprawdę już mi się znudziła ta nieśmiertelność bohaterów. Młoda dziewczyna została praktycznie zmielona na torturach a potem żyje sobie jakby nigdy nic.
I na koniec ponarzekam na to co biło mnie najbardziej. Bohaterka musiała się kaleczyć, żeby wykrzesać z siebie moc. Że jakiekolwiek wydawnictwo chciało to wydać. Zwłaszcza dzisiaj, kiedy fala samookaleczeń jest tak duża wśród młodych ludzi.
Ogółem książka nie jest najgorsza ale jakby pomyśleć głębiej to nigdy nie powinna powstać.

Zamiast opinii wciąż wyszukuję tytuły z jakich zaczerpneła autorka. Bo nawet tytuł sagi (i motyw) to zwykłe "zapożyczenie" od Trudi Canavan. Fabuła jak w Czerwonej Królowej, zakończenie prawie te samo co w Igrzyskach Śmierci. Nawet bohaterka powiela cechy z innych książek. Zwykła plebejuszka uczy się magii (jak zwykle musi być potężna), zakochuje się w księciu a potem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po pierwsze primo, nie Frozen tylko Ray Of Light i faktem jest, że Madonna w swojej karierze a zwłaszcza na Ray Of Light zamieściła swoje teksty.
Trochę męczące było ciągłe wysłuchiwanie jak to zwyczajna jest Beata mimo, że już od lat zachowuje się jak diva. Ma prawo, ale powtarzanie że jest dziewczyną z sąsiedztwa jest nudne.
Poza tym fakt rozwodu przesądził, ze w książce Beti trochę się pastwi nad mężem. Rozumiem miał nałóg i jednak się rozstali ale to jednak on postawił Bajm w miejscu na którym stoi.

I na koniec. Co za głupia mania, że lata 80 i 90 są tak szczegółowo opisane a ostatnie praktycznie wcale. Przecież książka powstała w zeszłym roku. A do 2019 bardzo dużo się zadziało.

Po pierwsze primo, nie Frozen tylko Ray Of Light i faktem jest, że Madonna w swojej karierze a zwłaszcza na Ray Of Light zamieściła swoje teksty.
Trochę męczące było ciągłe wysłuchiwanie jak to zwyczajna jest Beata mimo, że już od lat zachowuje się jak diva. Ma prawo, ale powtarzanie że jest dziewczyną z sąsiedztwa jest nudne.
Poza tym fakt rozwodu przesądził, ze w książce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka co prawda skierowana jest dla dzieci i nie do końca oddaje magię filmu ale i tak miło było powrócić do świata Hannah Montana.

Książka co prawda skierowana jest dla dzieci i nie do końca oddaje magię filmu ale i tak miło było powrócić do świata Hannah Montana.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Spodziewałem się, że po zakończeniu drugiego tomu zakończę przygodę z serią. Ale służba nie drużba.
Co tu się odjaniepawliło?
Więcej bzykania, zamiast epickich bitew jedno starcie w połowie i trochę więcej bzykania. Książka kończy się w trakcie akcji więc kwestia dopisanych opowiadać nabiera sensu (aczkolwiek większość ludzi nie ma pojęcia że powstały i ich przygoda z serią konczy się w trakcie akcji).
Po raz kolejny wszystko wydarzyło się tak jak zaplanował sobie to Laurent (co do sekundy). Damen to głupi osiłek by słać trupy pod nogi swojego ukochanego a reszta bohaterów to bezmózgi których uczucia do całej sytuacji naginają się do woli księcia Vere.
Od pewnego momentu w książce wszystko zaczyna być tak bardzo słodko pierdzące, że aż mdli. Seria miała tak potężny potencjał. Tak bardzo odróżniała się od reszty ale autorka po przedstawieniu świata chyba sama si wystraszyła potencjalnych skutków i wszystko było tęczowe i wgl jednorożców tylko zabrakło.

Spodziewałem się, że po zakończeniu drugiego tomu zakończę przygodę z serią. Ale służba nie drużba.
Co tu się odjaniepawliło?
Więcej bzykania, zamiast epickich bitew jedno starcie w połowie i trochę więcej bzykania. Książka kończy się w trakcie akcji więc kwestia dopisanych opowiadać nabiera sensu (aczkolwiek większość ludzi nie ma pojęcia że powstały i ich przygoda z serią...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo frustrująca autorka.
Z jednej strony miała czyste sumienie by w swojej serii wprowadzić wszechobecne orgie i pedofilię. Ale żeby połączyć dwójkę bohaterów, przemóc się nie mogła. Jak już jej się to udało na ostatnich stronach tej książki było to najbardziej anty klimatyczne i rozczarowujące współżycie w historii literatury. No cóż.
Seria miała potencjał, ale dopóki motyw sodomy omijał głównych bohaterów autorka była w stanie pokusić się na wszystko. Brakowało tylko zoofilii.
Nie polecam marnowania czasu.

Bardzo frustrująca autorka.
Z jednej strony miała czyste sumienie by w swojej serii wprowadzić wszechobecne orgie i pedofilię. Ale żeby połączyć dwójkę bohaterów, przemóc się nie mogła. Jak już jej się to udało na ostatnich stronach tej książki było to najbardziej anty klimatyczne i rozczarowujące współżycie w historii literatury. No cóż.
Seria miała potencjał, ale dopóki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mimo, że książka wyszła przeszło 15 lat temu z perspektywy czasu jest jak najbardziej aktualna.
Czas udowodnił, że nie dla Edyty wielki show-biznes. Od premiery jej ostatniej płyty mija 8 lat. Kilka nietrafionych singli i kolejne medialne związki wcale nie pomagają w tworzeniu jej legendy.
Gdzieś tam nawet przyszło mi na myśl porównanie jej do Violetty Villas ale między Paniami jest jedna zasadnicza różnica. Koło Violetty Villas nikt nigdy nie przeszedł obojętnie. A Edyta z każdym krokiem coraz bardziej pogrąża swoje imie.
Życzę jej dobrze i mam nadzieje, że zmądrzeje bo gdzieś w głębi siebie czuje, że winę za jej katastrofy ponoszą nieodpowiedzialne osoby wokół niej.
I błagam Edzia, skończ z "To nie ja byłam Ewą" i nagraj wreszcie choćby i najgorszy album. Plizz.

Mimo, że książka wyszła przeszło 15 lat temu z perspektywy czasu jest jak najbardziej aktualna.
Czas udowodnił, że nie dla Edyty wielki show-biznes. Od premiery jej ostatniej płyty mija 8 lat. Kilka nietrafionych singli i kolejne medialne związki wcale nie pomagają w tworzeniu jej legendy.
Gdzieś tam nawet przyszło mi na myśl porównanie jej do Violetty Villas ale między...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po fantastycznej recenzji pierwszego tomu, zapał do lektury trochę opadł.
Jako, że w oryginale jest to jedna książka, autor n w "drugim" tomie niestety nie rozwinął pióra. I tak ponownie pisarz wyciąga w tej historii wszystkie karty nie dając nam żadnego wątku tajemnicy oraz ponownie jesteśmy świadkami przeżyć wszystkich bohaterów (z jakiegoś powodu te przeskakiwanie z jednego na drugiego było męczące i nie dodawało pikanterii).
Książka ma wiele drastycznych opisów jednak finał jest prawie że bajkowy oraz otwiera furtki na kolejne tomy.

Wciąż. Polecam serdecznie.

Po fantastycznej recenzji pierwszego tomu, zapał do lektury trochę opadł.
Jako, że w oryginale jest to jedna książka, autor n w "drugim" tomie niestety nie rozwinął pióra. I tak ponownie pisarz wyciąga w tej historii wszystkie karty nie dając nam żadnego wątku tajemnicy oraz ponownie jesteśmy świadkami przeżyć wszystkich bohaterów (z jakiegoś powodu te przeskakiwanie z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Opis i okładka skutecznie zachwycały ale moim skromnym zdaniem książka nawet w papierze toaletowym z tytułem naskrobanym węglem by się obroniła.
Temat smoków i wielkich rycerzy już był nie raz przemielony ale realia jakie stworzył autor Maga Bitewnego skutecznie sprawiają, że książkę można dumnie postawić przed szeregiem.

Jedyną wadą jest bardzo szybko zmieniająca się narracja. Najpierw mamy Falka, za chwilę przeskok na bohatera oddalonego kilka metrów dalej po czym zwrot na kolejnego. Było to trochę irytujące bo autor zamiast tworzyć jakąś zagadkę wyłożył wszystkie karty na stół.

Opis i okładka skutecznie zachwycały ale moim skromnym zdaniem książka nawet w papierze toaletowym z tytułem naskrobanym węglem by się obroniła.
Temat smoków i wielkich rycerzy już był nie raz przemielony ale realia jakie stworzył autor Maga Bitewnego skutecznie sprawiają, że książkę można dumnie postawić przed szeregiem.

Jedyną wadą jest bardzo szybko zmieniająca się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pamietam doskonale jak skończył się 8. sezon. Ten skowyt i agresja jak to wszyscy byli niezadowoleni.
Otóż skończyłem Starcie Królów.
I to jest dopiero powód do narzekania.
"Fani" tak bardzo narzekali na prostolinijność i łatwizny fabularne w sezonach 6-8 a w SK dwójka bohaterów która rzekomo się nienawidzi (Cersei i Tyrion) pysznie się bawią jedząc razem kolacje i miło gawędząc o życiu erotycznym Cersei i Jamiego i o tym jak miło Bran spadał z wieży.
Daenerys ciągle wspominająca penis Drogo albo Theon, któremu niewiele brakowało by zaczął molestować zwierzęta (przy takim popędzie wkrótce zabrakło by mu kobiet).
Już nie wspominając o groźbie Tyriona że zgwałci Tommena.
Brawo Martin.

Drugim faktem który przelał falę goryczy jest to, że w drugim tomie tak jak i w pierwszym ilość błędów w tekście jest tak bolesna, że nie sposób tego przemilczeć. Prawie wszystkie nazwy geograficzne napisane z małej litery, a interpunkcja to już działa według czystego przypadku.

Już pierwszy tom mnie zniechęcił ale postanowiłem wytrwać bo uwiebiam Westeros. Ale Martin kompletnie nie potrafi mnie zainteresować. Gdzie te porównania do takiego dzieła jak Władca Pierścieni.
Na szczęście jest serial, który potrafi dobrze zbudować fabułę i zainteresować.
Dwie gwiazdki za wątek Jona (jako jedyny ciekawy) i postać Davosa, który ma całkiem sporo akcji i sprawia wrażenie najbardziej pozytywnej postaci w serii.

Pamietam doskonale jak skończył się 8. sezon. Ten skowyt i agresja jak to wszyscy byli niezadowoleni.
Otóż skończyłem Starcie Królów.
I to jest dopiero powód do narzekania.
"Fani" tak bardzo narzekali na prostolinijność i łatwizny fabularne w sezonach 6-8 a w SK dwójka bohaterów która rzekomo się nienawidzi (Cersei i Tyrion) pysznie się bawią jedząc razem kolacje i miło...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie ukrywam, ze trochę się zawiodłem.
Mimo wielu ciekawych informacji oraz swojskiego języka jakim posługiwał się autor po przeczytaniu miałem raczej mieszane uczucia.

Nie ukrywam, ze trochę się zawiodłem.
Mimo wielu ciekawych informacji oraz swojskiego języka jakim posługiwał się autor po przeczytaniu miałem raczej mieszane uczucia.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka patrząc na tytuł miała potencjał.
Zbudowana jest w fajny sposób można przeczytać dział, który nas na dana chwilę najbardziej interesuje.
I tyle z plusów.

Większość książki to kompletnie nieinteresujące opisy wiązań chemicznych i praw fizyki, które autor zamieszcza w każdym dziale.
Opis Wiednia to praktycznie same wiązania chemiczne.

Książka posiada kilka ciekawych informacji ale w większości jest kompletnie nudna.

Zwykła strata czasu!

Książka patrząc na tytuł miała potencjał.
Zbudowana jest w fajny sposób można przeczytać dział, który nas na dana chwilę najbardziej interesuje.
I tyle z plusów.

Większość książki to kompletnie nieinteresujące opisy wiązań chemicznych i praw fizyki, które autor zamieszcza w każdym dziale.
Opis Wiednia to praktycznie same wiązania chemiczne.

Książka posiada kilka...

więcej Pokaż mimo to