-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2024-04-20
2024-03-03
2024-02-16
2024-02-03
2023-09-12
2023-11-18
2001-11-12
2023-10-22
2023-09-27
2023-08-11
Niczego nie zakładałem. Dzięki temu dobrze się bawiłem. U Sayers nacisk jest położony na obrazowanie postaci, ich ciekawe dialogi, psychologię i motyw zbrodni. Sama zbrodnia, choć ciekawa, to jest już drugorzędna. Można by rzecz, że liczy się sposób dojścia do prawdy. I tutaj widzimy niekonwencjonalnego lorda w akcji. Uosobienie swoich czasów, czyli bogacz z nadmiarem wolnego czasu znajduje sobie niecodzienne hobby. Nie udało mi się rozwiązać zagadki wraz z tokiem fabuły. Może to nie był cel książki. W moim odczuciu tutaj nie chodzi o zbrodnię ale o to, co się dzieje w toku jej rozwiązywania. A dzieję się i to w iście brytyjskim stylu z XIX wieku, który uwielbiam.
Nie zmienia to faktu, że Poirot ma w moim sercu specjalne miejsce ;-)
Niczego nie zakładałem. Dzięki temu dobrze się bawiłem. U Sayers nacisk jest położony na obrazowanie postaci, ich ciekawe dialogi, psychologię i motyw zbrodni. Sama zbrodnia, choć ciekawa, to jest już drugorzędna. Można by rzecz, że liczy się sposób dojścia do prawdy. I tutaj widzimy niekonwencjonalnego lorda w akcji. Uosobienie swoich czasów, czyli bogacz z nadmiarem...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-07
Political fiction jak się patrzy. Jestem fanem tego autora. Przyznaję, że już historia z książki jest zdezaktualizowana, gdyż odnaleziono szczątki Aleksieja i Anastazji. Lektura książki umiliła mi beztroskie leżenie nad morzem.
Political fiction jak się patrzy. Jestem fanem tego autora. Przyznaję, że już historia z książki jest zdezaktualizowana, gdyż odnaleziono szczątki Aleksieja i Anastazji. Lektura książki umiliła mi beztroskie leżenie nad morzem.
Pokaż mimo to2023-06-30
Wydaje mi się, że zbędny jest podtytuł "niepoprawne politycznie". Dziennikarska obiektywność (o ile coś takiego kiedykolwiek istniało) powinna unikać taniej sensacji na rzecz prawdy "obiektywnej". Autorowi udało się pokazać trudny obraz Żyda a raczej wyznawcy judaizmu, który marzy o własnym kraju. Zarówno tego z czasów wojny jak i obecnie. Jak oni sami siebie postrzegają. Nie jest to obraz łatwy i od razu zrozumiały. Jedną z cennych uwag jest ta, że nie należy patrzeć na ten naród albo wyznawców jako sumę ich czynów, lecz każdego indywidualnie.
Wydaje mi się, że zbędny jest podtytuł "niepoprawne politycznie". Dziennikarska obiektywność (o ile coś takiego kiedykolwiek istniało) powinna unikać taniej sensacji na rzecz prawdy "obiektywnej". Autorowi udało się pokazać trudny obraz Żyda a raczej wyznawcy judaizmu, który marzy o własnym kraju. Zarówno tego z czasów wojny jak i obecnie. Jak oni sami siebie postrzegają....
więcej mniej Pokaż mimo to2023-05-01
Jest to część bardziej porywając od "Mesjasza Diuny". Lepiej napisana, autor doskonale stopniuje napięcie fabuły, akcja trzyma w napięciu. Na razie dla mnie jest to najlepsza część ze wszystkich. Mogę zmienić zdanie, gdyż czekają mnie jeszcze trzy kolejne części. I szczerze. Nie mogę się doczekać. Ten niesamowity mistycyzm (albo fanatyzm) Diuny nie pozwala być obojętnym wobec jej fabuły.
Jest to część bardziej porywając od "Mesjasza Diuny". Lepiej napisana, autor doskonale stopniuje napięcie fabuły, akcja trzyma w napięciu. Na razie dla mnie jest to najlepsza część ze wszystkich. Mogę zmienić zdanie, gdyż czekają mnie jeszcze trzy kolejne części. I szczerze. Nie mogę się doczekać. Ten niesamowity mistycyzm (albo fanatyzm) Diuny nie pozwala być obojętnym...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-04-20
Uwielbiam, gdy książki udowadniają mi, jak bardzo moje myślenie jest nie raz błędne. Literatura podróżnicza nie istniała dla mnie. "Szlak Wisły" pokazał mi, że warto wyjść ze strefy komfortu (specjalnie użyte słowa - czytelnicy wiedzą o co chodzi). Lepiej byłoby powiedzieć, że warto wyjść naprzeciw emocjom, oczekiwaniom czy obawom (w tym wypadku o nasze polsko pojęte środowisko). Fascynuje mnie, że to nie tylko książka o podróży ale przyrodzie, kontemplacji, emocjach i naszej przyszłości. Wszystko to okalane wodami Wisły.
Uwielbiam, gdy książki udowadniają mi, jak bardzo moje myślenie jest nie raz błędne. Literatura podróżnicza nie istniała dla mnie. "Szlak Wisły" pokazał mi, że warto wyjść ze strefy komfortu (specjalnie użyte słowa - czytelnicy wiedzą o co chodzi). Lepiej byłoby powiedzieć, że warto wyjść naprzeciw emocjom, oczekiwaniom czy obawom (w tym wypadku o nasze polsko pojęte...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-03-19
2023-02-04
2023-01-15
Wydaje się, ze jeden kraj nie pomieści tyle różnorodności. A tu zaskoczenie! Wielka mozaika, ale jednocześnie powoli zamierające tradycje, które przenikają się.
Wydaje się, ze jeden kraj nie pomieści tyle różnorodności. A tu zaskoczenie! Wielka mozaika, ale jednocześnie powoli zamierające tradycje, które przenikają się.
Pokaż mimo to