rozwińzwiń

Mnich, który kochał koty

Okładka książki Mnich, który kochał koty Corrado Debiasi
Okładka książki Mnich, który kochał koty
Corrado Debiasi Wydawnictwo: Insignis literatura piękna
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Il monaco che amava i gatti. Le sette rivelazioni
Wydawnictwo:
Insignis
Data wydania:
2022-11-06
Data 1. wyd. pol.:
2022-11-06
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367323338
Tłumacz:
Tomasz Kwiecień
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
183 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
26
26

Na półkach: ,

Oczekiwałam czegoś większego po tej książce, jak ktoś nie jest wgle w temacie rozwoju, to na początek polecam

Oczekiwałam czegoś większego po tej książce, jak ktoś nie jest wgle w temacie rozwoju, to na początek polecam

Pokaż mimo to

avatar
316
272

Na półkach: , , , ,

Książkę miałam w papierze i słuchałam w audio. Po przesłuchaniu fragmentu zaznaczałam w książce wartościowe dla mnie zdania. Polecam tę metodę, bo treść się utrwala w głowie. A myślę, że warto zapamiętać kilka rzeczy z tej książki.
Podobał mi się balans między mądrościami a wydarzeniami. Fajnie, że autor wplótł wątek romantyczny. Bohaterowie jedzący owoce skłaniali mnie do sięgania po nie w realu XD
Dużo wartości życiowych ale też wspólnych dla religii, też chrześcijańskich.
Zaskakująco dobra pozycja.

Książkę miałam w papierze i słuchałam w audio. Po przesłuchaniu fragmentu zaznaczałam w książce wartościowe dla mnie zdania. Polecam tę metodę, bo treść się utrwala w głowie. A myślę, że warto zapamiętać kilka rzeczy z tej książki.
Podobał mi się balans między mądrościami a wydarzeniami. Fajnie, że autor wplótł wątek romantyczny. Bohaterowie jedzący owoce skłaniali mnie do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

Do poczytunku, ot tak sobie.

Ulatuje. W trakcie czytania, jak i po przeczytaniu. Jest pare ładnych myśli i zdań, natomiast całokształt porywający nie jest. Podtytuł książki odnoszący się do poszukiwania siebie czy 7 nauk skupia się na opowieści człowieka, który przeżył osobiste, wyjątkowe doznania w Indiach.

Jeśli podchodzi się do tej książki z chęcią uzyskania pozytywnego wpływu do rozwoju czy zmiany, to nie bardzo.

Do poczytunku, ot tak sobie.

Ulatuje. W trakcie czytania, jak i po przeczytaniu. Jest pare ładnych myśli i zdań, natomiast całokształt porywający nie jest. Podtytuł książki odnoszący się do poszukiwania siebie czy 7 nauk skupia się na opowieści człowieka, który przeżył osobiste, wyjątkowe doznania w Indiach.

Jeśli podchodzi się do tej książki z chęcią uzyskania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
85
84

Na półkach: ,

była to zupełnie inna książka niż się spodziewałam, ale miała w sobie dużo mądrych treści, zwłaszcza o tym, że musimy być obecni w naszym życiu, bo tylko nad teraźniejszością mamy kontrolę.

była to zupełnie inna książka niż się spodziewałam, ale miała w sobie dużo mądrych treści, zwłaszcza o tym, że musimy być obecni w naszym życiu, bo tylko nad teraźniejszością mamy kontrolę.

Pokaż mimo to

avatar
67
62

Na półkach:

Muszę przyznać, że z mieszanymi odczuciami zaczęłam czytać tę książkę, jednak zaskoczyła mnie ona pozytwnie. Kilka ważnych lekcji, które trzeba wcielić w życie, by móc odnaleźć spokój. Niby takie oczywiste porady, jednak nie każdy o nich pamięta. Jak dla mnie naprawdę warta przeczytania. Jedyne co mi przeszkadza, to jakby na siłę wepchany wątek miłosny. Można było się obyć bez niego i książka byłaby tak samo dobra. Miłość ma różne barwy, nie tylko te romantyczne. Można być czyjąś bratnią duszą, niekoniecznie partnerem/partnerką. Polecam

Muszę przyznać, że z mieszanymi odczuciami zaczęłam czytać tę książkę, jednak zaskoczyła mnie ona pozytwnie. Kilka ważnych lekcji, które trzeba wcielić w życie, by móc odnaleźć spokój. Niby takie oczywiste porady, jednak nie każdy o nich pamięta. Jak dla mnie naprawdę warta przeczytania. Jedyne co mi przeszkadza, to jakby na siłę wepchany wątek miłosny. Można było się obyć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
258
65

Na półkach:

“Mnich, który kochał koty” opowiada historię mężczyzny, który znalazł się w nieciekawym momencie swojego życia – spotykamy go tuż po tym, jak stracił pracę i rozstał się z partnerką. I jednocześnie był to dla niego moment, kiedy postanowił rzucić wszystko i pojechać… nie, nie w Bieszczady. Postanowił pojechać do Indii, żeby odzyskać duchową równowagę.
Na miejscu, wśród tłocznych uliczek i barwnej indyjskiej kultury, los kieruje go do aśramy i stawia na jego drodze mistrza Tatandźi – mnicha, który kochał koty. Nasz bohater stara się czerpać garściami ze wspólnie spędzonego czasu, a mistrz wysyła go na spotkania z kilkoma osobami – na pierwszy rzut oka niepozornymi ludźmi, których celem jest jednak pokazanie mężczyźnie pewnych prawd i wpojenie mu swoistych zasad, które mają pomóc mu w duchowym i zarazem życiowym rozwoju.

Strasznie cieszyłam się na tę książkę i.. niestety, moje oczekiwania nie zostały spełnione – uważam, że jest to zmarnowany potencjał. Liczyłam na bardziej rozbudowaną historię, pewnego rodzaju powieść, która gdzieś między wierszami, w subtelny sposób przekaże czytelnikowi pewne prawdy, zmuszając do zastanowienia się nad życiem. Zamiast tego, każda strona wręcz emanuje bardzo dosadnymi sentencjami, brzmiącymi żywcem jakby zostały wyjęte z jakiejś pozycji motywacyjnej. Dodatkowo czuję, że wątek romantyczny był zupełnie tej historii niepotrzebny.

Koniec końców, jeśli liczycie na barwną opowieść o poszukiwaniu siebie z Indiami w tle, to nie znajdziecie jej w tej książce. Natomiast jeżeli szukacie czegoś, co pomoże Wam choć trochę zmienić swoje życie, rozwinąć i pokazać nieco inne podejście do kształtowania swojej przyszłości (i zarazem przeszłości!) to uważam, że ten tytuł może przypaść Wam do gustu.

“Mnich, który kochał koty” opowiada historię mężczyzny, który znalazł się w nieciekawym momencie swojego życia – spotykamy go tuż po tym, jak stracił pracę i rozstał się z partnerką. I jednocześnie był to dla niego moment, kiedy postanowił rzucić wszystko i pojechać… nie, nie w Bieszczady. Postanowił pojechać do Indii, żeby odzyskać duchową równowagę.
Na miejscu, wśród...

więcej Pokaż mimo to

avatar
39
15

Na półkach:

Kilka ciekawych wskazówek, by zwiększyć odczuwany spokój w życiu :)

Kilka ciekawych wskazówek, by zwiększyć odczuwany spokój w życiu :)

Pokaż mimo to

avatar
7
4

Na półkach:

Nie wiem, jak czuć się po przeczytaniu tej książki. Zacznijmy od tego, że napisał ją biały mężczyzna, który wyrusza do Indii, aby doznać jakiegoś olśnienia. Nie jestem pewna czy dla mnie takie pierwsze spotkanie z tą kulturą jest odpowiednie. Nie chcę oceniać całego tego nurtu nauk pod pryzmatem osoby, która może to wszystko nad wyraz romantyzować.
Nie tego się spodziewałam. Nie wyglądało jak prawdziwa podróż człowieka, tylko jak czyjeś własne przemyślenia, do których na siłę wciśnięto fabułę. Moim zdaniem jest tu zbędna, ponieważ niczego nie wnosi do książki. Jest monotonna, bohater codziennie robi to samo: budzi się, wychodzi na spotkanie, wraca do domu i tak w kółko. Dialogi również nie brzmiały naturalnie, był to potok słów mistrzów oraz naiwne pytania bohatera. Jego również trudno było polubić. Nie podoba mi się, jak został ukazany jako ktoś wyjątkowy, zesłany z nieba, jednocześnie nie wnosząc niczego do rozmowy poza pytaniami w stylu: nie rozumiem, możesz wyjaśnić? Ponownie, po co ta fabuła? Co to za duchowa podróż, jeśli każde ze spotkań było wcześniej umówione, a bohater był na nie prowadzone za rączkę?
Co do wartości przekazanych w książce, dla mnie nie było to nic nowego. Z większością się zgadzam i sama tak żyje, może nie aż tak ekstremalnie jak napisano w książce. Godzenie się z przeszłością, życie w teraźniejszości, umiejętność wyciszenia się i radowanie chwilą. W dzisiejszych czasach jest to coś ważnego, zwłaszcza w naszych zwariowanych czasach.
Jednak niektóre kwestie śmierdziały mi delikatnie toksyczną pozytywnością wyjętą z instagramowych postów. Po pierwsze, wypieranie negatywnych emocji i zastępowanie je tymi dobrymi. Brzmi prosto, ale wcale takie nie jest i może narobić wielu problemów. Do tego uznanie, że wszystko dzieje się z jakiegoś powodu. Bardzo tego nie lubię, ponieważ szukanie powodu może czasem doprowadzić do białej gorączki. Czasami rzeczy po prostu się dzieją, nie warto nadawać im jakiegoś głębszego sensu. Zwłaszcza, gdy jest to tragedia.
Cały ten romans jest dla mnie jak wyssany z palca. Niesamowicie piękna, ale z pewnością nie realistyczna i strasznie niepotrzebna. Ostatni rozdział o miłości również mi się nie podobał. Miłość nie jako zmienianie się na lepsze, ale całkowita akceptacja drugiej osoby. Byłoby pięknie gdyby dwie osoby były tak uduchowione jak nasza książkowa para, ale rzeczywistość nie jest tak cudowna.
Czy warto ją czytać? Nie wydaje mi się. Nawet dla samej przyjemności czytania. Nie poleciłabym jej zwłaszcza osobie, która nie potrafi oddzielić dobrych rad od toksyczności.

Nie wiem, jak czuć się po przeczytaniu tej książki. Zacznijmy od tego, że napisał ją biały mężczyzna, który wyrusza do Indii, aby doznać jakiegoś olśnienia. Nie jestem pewna czy dla mnie takie pierwsze spotkanie z tą kulturą jest odpowiednie. Nie chcę oceniać całego tego nurtu nauk pod pryzmatem osoby, która może to wszystko nad wyraz romantyzować.
Nie tego się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
63
62

Na półkach:

To jest urocza opowieść. Jestem daleka od postrzegania życia w cukierkowych barwach. Ale są książki, które mnie z tego na chwilę wyrywają. I nie powiem, że mamy tu coś odkrywczego- kolejna historia wyjazdu do aśramu, gdzie zagubiony człowiek zagłębia się w starodawnych prawdach, odnajduje sens, logikę, spokój.
"Słowa mogą pomóc w zrozumieniu, ale tylko poprzez doświadczenie można poznać naprawdę. Poznanie jest czymś innym niż wiedza."
Wiele cytatów zaznaczyłam. Zgadzam się z nimi, chociaż jeszcze nie jestem gotowa ich przyjąć i się szamoczę. Ale przez godzinę, którą spędziłam na lekturze, byłam pogodzona że wszystkim i spokojna. Melisa na piśmie? Owszem. Lekko. Miło. Spokojnie. Polecam.

To jest urocza opowieść. Jestem daleka od postrzegania życia w cukierkowych barwach. Ale są książki, które mnie z tego na chwilę wyrywają. I nie powiem, że mamy tu coś odkrywczego- kolejna historia wyjazdu do aśramu, gdzie zagubiony człowiek zagłębia się w starodawnych prawdach, odnajduje sens, logikę, spokój.
"Słowa mogą pomóc w zrozumieniu, ale tylko poprzez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
182
66

Na półkach:

Świetna książka, poniekąd o rzeczach oczywistych.
Tylko po co ten wątek miłosny.

Świetna książka, poniekąd o rzeczach oczywistych.
Tylko po co ten wątek miłosny.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    245
  • Przeczytane
    206
  • Posiadam
    39
  • 2023
    30
  • Teraz czytam
    10
  • Legimi
    10
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2022
    4
  • Literatura piękna
    4
  • Przeczytane 2023
    4

Cytaty

Więcej
Corrado Debiasi Mnich, który kochał koty Zobacz więcej
Corrado Debiasi Mnich, który kochał koty Zobacz więcej
Corrado Debiasi Mnich, który kochał koty Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także