-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
Dawno nie czytałam tak mocnej książki. To świetnie poprowadzona powieść obyczajowa obnażająca kobiecą psychikę, która trwa w toksycznym związku z innymi i samą sobą, a jest to uwarunkowane posttraumą holocaustu - niczym innym. Czy naprawdę emocje Zuli są dla nas tak dalekie jak świadczyłyby o tym recenzje pełne oburzenia?
Nic dziwnego, że jest tyke negatywnych głosów, bo autorka po prostu zmiażdżyła czytelników swoją śmiałością i tupetem. Kto by pomyślał, że w XXI wieku, w Polsce nadal seks, seksualność, sado maso i inne brutalizmy będą budzić taką trwogę. Ludzie, czas otworzyć się na cielesność, na przyjemność w wielu jej wymiarach. Podziwiam pióro, zacięcie i imponującą pracę debiutantki, o której mam nadzieję jeszcze nie raz usłyszeć.
Według mnie za jakieś 100 lat, feministki uznają tę książkę za arcydzieło kreacji, tryumf koncepcji i studium kobiecej psychiki na skraju załamania nerwowego.
Książka jest wciągająca, akcja toczy sie wartko, a przy okazji wiele można się z niej dowiedzieć na gruncie skomplikowanych relacji polsko-żydowskich, Jak dla mnie ,,Święto Trąbek" to rewelacja zjedzona przez pruderię krytyków.
Dawno nie czytałam tak mocnej książki. To świetnie poprowadzona powieść obyczajowa obnażająca kobiecą psychikę, która trwa w toksycznym związku z innymi i samą sobą, a jest to uwarunkowane posttraumą holocaustu - niczym innym. Czy naprawdę emocje Zuli są dla nas tak dalekie jak świadczyłyby o tym recenzje pełne oburzenia?
Nic dziwnego, że jest tyke negatywnych głosów, bo...
Po tę książkę powinno sięgnąć zwłaszcza młode pokolenie, które nie może pamiętać i też często nie ma w ogóle jak dowiedzieć się, jak to było w tym PRLu, w 89' i później w latach 90'... Kto współpracował, kto nie, jakim był człowiekiem, o co walczył, z kim się przyjaźnił i jak to właściwie wszystko się odbyło podczas tej transformacji… Pani Anna jest tu postacią centralną i wokół niej kręci się reszta świata i jest ona idealnym wektorem do poprowadzenia właśnie tego fragmentu historii Polski. Wiele jest w niej scen, które uwierają, kłują i jawnie wskazują na dyskryminację Pani Anny ze względu na to, że jest kobietą, matką itp. Jej biografia otworzyła mi oczy na wiele spraw i uświadomiła, o co właściwie walczyła nasza bohaterka - ikona sprawiedliwości i solidarności. Fascynowało mnie śledzenie jej dni w stoczni. porywów serca i determinacji kiedy stawką było dobro całego społeczeństwa. Karaś i Sterlingow napisali bardzo żywą opowieść, pozostawili mi wiele obrazów, które jakby uporządkowały to, co wiedziałam dotychczas i dopełnili historię wieloma głosami i punktami widzenia. Tak jakbym w końcu zrozumiała, co się właściwie wydarzyło, byśmy mogli żyć w dzisiejszej Polsce. Wszystko nabrało kształtu. Dla niektórych tytuł na pewno będzie mocnym przypomnieniem, dla wielu bardzo cenną lekcją historii.
Po tę książkę powinno sięgnąć zwłaszcza młode pokolenie, które nie może pamiętać i też często nie ma w ogóle jak dowiedzieć się, jak to było w tym PRLu, w 89' i później w latach 90'... Kto współpracował, kto nie, jakim był człowiekiem, o co walczył, z kim się przyjaźnił i jak to właściwie wszystko się odbyło podczas tej transformacji… Pani Anna jest tu postacią centralną i...
więcej mniej Pokaż mimo to
To książka, którą można delektować się zdanie po zdaniu. Kto nie zna szczegółów historii, której kontynuacją jest ,,Śmierć Jezusa” powinien wiedzieć, że David to dziesięcioletni już, wybitny według wielu chłopiec, którym opiekuje się Simon i Ines. David dużo rozmyśla o gwiazdach i liczbach, które są dla niego znacznie więcej niż numerami. Jedyna książka jaką czyta to Don Quichote. Jest myślicielem, tancerzem, zjednującym sobie ludzi z wielką łatwością. To jeszcz dziecko choć już za chwilę stanie się nastolatkiem. Simon trzyma pieczę nad jego wychowaniem, ale pewnego dnia na boisko, na którym chłopiec gra z kolegami w piłkę przychodzi właściciel sierocińca chcący utworzyć nową własną drużynę. David uznaje, że skoro jest sierotą, przeniesie się do ośrodka, a jego decyzja jest początkiem końca…
Słowa Coetzee wirują jak w tańcu, osadzają się jak pył na świadomości i poruszają jakby dawno już nieużywane rejony mózgu. Zawsze czytając jego książki czuję się zahipnotyzowana stylem i mądrością jaka płynie z opowieści napisanej jakby przez Boga... Może to obrazoburcze, ale tak właśnie interpretuję tę trylogię, jako napisaną przez Boga.
Niewielu jest pisarzy, których cenię i czytam tak chętnie jak Johna Maxwella Coetzee. Szczerze polecam tym, którzy już znają jego powieści, jak i dla nowych czytelników. Niech nie zraża Was fakt, że ,,Śmierć Jezusa” to trzecia część trylogii. Z pewnością błyskawicznie odnajdziecie się w tej historii, bo jest uniwersalna. To zawsze nowa powieść. Ah! Polecam
To książka, którą można delektować się zdanie po zdaniu. Kto nie zna szczegółów historii, której kontynuacją jest ,,Śmierć Jezusa” powinien wiedzieć, że David to dziesięcioletni już, wybitny według wielu chłopiec, którym opiekuje się Simon i Ines. David dużo rozmyśla o gwiazdach i liczbach, które są dla niego znacznie więcej niż numerami. Jedyna książka jaką czyta to Don...
więcej mniej Pokaż mimo to
Ten dziennik nie-dziennik to mały kosmos Konwickiego złożony ze szczegółów i trafnych ogółów z ówczesnego świata. Nie sądziłam, że kiedy wrócę do książki po tylu latach pochłonę ją z jeszcze większą przyjemnością, w wolnej Polsce. Konwicki niezaprzeczalnie wyprzedził myślą panujące ówcześnie czasy. To naprawdę wielka przyjemność obcować z jego słowem. Kocham jego ironię, żart i te ciągłe pstryczki w nos.
Szkoda mi było kończyć tę książkę, ale to nowe wydanie zrobiło mi smaka na ponowne wgryzienie się w inne tytuły Konwickiego. Żal, że już go z nami nie ma.
Ten dziennik nie-dziennik to mały kosmos Konwickiego złożony ze szczegółów i trafnych ogółów z ówczesnego świata. Nie sądziłam, że kiedy wrócę do książki po tylu latach pochłonę ją z jeszcze większą przyjemnością, w wolnej Polsce. Konwicki niezaprzeczalnie wyprzedził myślą panujące ówcześnie czasy. To naprawdę wielka przyjemność obcować z jego słowem. Kocham jego ironię,...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-03-15
W drugiej książce serii Marzeny Rogalskiej dziwne rzeczy przytrafiają się bohaterce. Jej ukochany umiera, a sama Agata dostaje prezenty z drugiego końca świata i piękne, poetyckie wiadomości. Autorka stworzyła bardzo autentyczną opowieść o ludzkich emocjach, które warunkują jakość naszego życia. Wszystkim, którzy myślą, że to kolejna babska powiem, chcę powiedzieć, że jest inaczej. To bardzo życiowa książka o każdym z nas, który na co dzień boryka się z rzeczywistością. Jej przeczytanie może mieć jednak więcej korzyści, również tych zdrowotnych, bo zdecydowanie pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie. Świetnie napisana, piękna historia.
W drugiej książce serii Marzeny Rogalskiej dziwne rzeczy przytrafiają się bohaterce. Jej ukochany umiera, a sama Agata dostaje prezenty z drugiego końca świata i piękne, poetyckie wiadomości. Autorka stworzyła bardzo autentyczną opowieść o ludzkich emocjach, które warunkują jakość naszego życia. Wszystkim, którzy myślą, że to kolejna babska powiem, chcę powiedzieć, że jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-02-06
Wojciech Jagielski odłączył się na chwilę od relacjonowania nam wojny i ruszył szlakiem hippisów prosto do Indii. Wnikliwie przygląda się szczególnie dwóm postaciom, Polce i Duńczykowi, którzy właśnie na Wschodzie odnaleźli sens swojego życia (czy na pewno?) Nie znałam Wojciecha Jagielskiego od tej filozoficznej strony, bo definitywnie można powiedzieć, że w swoim najnowszym reportażu przygląda się losom człowieka, jego kondycji, celom i drodze ku ich osiągnięciu. Bardzo potrzebna książka. Mam nadzieję, że trafi do jak największej liczby czytelników i otworzy im oczy na inność poglądów, wyborów, pragnień, marzeń i definicji szczęścia.
Wojciech Jagielski odłączył się na chwilę od relacjonowania nam wojny i ruszył szlakiem hippisów prosto do Indii. Wnikliwie przygląda się szczególnie dwóm postaciom, Polce i Duńczykowi, którzy właśnie na Wschodzie odnaleźli sens swojego życia (czy na pewno?) Nie znałam Wojciecha Jagielskiego od tej filozoficznej strony, bo definitywnie można powiedzieć, że w swoim...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-12-12
Kintsugi – japońska metoda naprawiania złotem tego co wartościowe, ale stłuczone to motyw przewodni najnowszej książki Joanny Bator ,,Purezento”. Powieść jest pełna symbolizmu odbudowywania życia po stracie, po tym jak coś, co kochamy znika bezpowrotnie. Nie możemy jednak zapominać, że zawsze jest szansa na nowy początek, nową przygodę, nowe życie. Zapadłam się w tę powieść jak w miękki puch, jej kojąca melodia uspokajała moje wieczory. Uwielbiam styl autorki i to, jak pięknie się rozwija jako pisarka proponując czytelnikom coraz więcej cudownej rozrywki. To najlepsza relaksacyjna terapia jaką odbyłam od tygodni. Szczerze polecam tym, którzy szukają swojego zen : )
Kintsugi – japońska metoda naprawiania złotem tego co wartościowe, ale stłuczone to motyw przewodni najnowszej książki Joanny Bator ,,Purezento”. Powieść jest pełna symbolizmu odbudowywania życia po stracie, po tym jak coś, co kochamy znika bezpowrotnie. Nie możemy jednak zapominać, że zawsze jest szansa na nowy początek, nową przygodę, nowe życie. Zapadłam się w tę powieść...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-11-16
Gdyby wszyscy ludzie przeczytali tę książkę, świat stałby się znacznie milszym miejscem do mieszkania. Filozofia płynąca z ,,Wielkiej Księgi Radości’’ jest bardzo prosta w zrozumieniu i myślę również, że niezbyt skomplikowana do wprowadzenia w życie. Opiera się na zwyczajnym byciu dobrym dla siebie i siebie nawzajem. Szczerze zachęcam do lektury.
Gdyby wszyscy ludzie przeczytali tę książkę, świat stałby się znacznie milszym miejscem do mieszkania. Filozofia płynąca z ,,Wielkiej Księgi Radości’’ jest bardzo prosta w zrozumieniu i myślę również, że niezbyt skomplikowana do wprowadzenia w życie. Opiera się na zwyczajnym byciu dobrym dla siebie i siebie nawzajem. Szczerze zachęcam do lektury.
Pokaż mimo to2016-03-07
Już dawno takiej cegły nie przeczytałam w 3 noce. Nie mogłam się oderwać i ocknąć. Ta książka działa jak morfina...
Już dawno takiej cegły nie przeczytałam w 3 noce. Nie mogłam się oderwać i ocknąć. Ta książka działa jak morfina...
Pokaż mimo to2016-03-02
Opowieści, które trzymają w napięciu!
Kiedy Łukasz Orbitowski został laureatem Paszportu Polityki 2015 za powieść ,,Inna dusza" wiedziałam od razu, że muszę, po prostu w końcu muszę poznać jego twórczość. Choć miałam w ręku kilka jego książek, jakoś nigdy nie doszło do czytelniczej inicjacji. Dopiero.,,Wigilijne psy i inne opowieści" - drugie, uzupełnione po 10 latach od premiery wydanie skusiło mnie na tyle, żeby się zaczytać. Powiem tak, nie spodziewałam się niczego innego. To męska, brudna, blokowa literatura, która ma w sobie coś hipnotyzującego. Niejednokrotnie mnie zaskoczyła mroczna opowieść o Taksówkarzu, tak samo było ze znikającą autostradą, która doskonale przypomniała mi ukochany film Davida Lyncha. Cóż, zostało mi czytać kolejne i polecać, polecać, polecać!
Opowieści, które trzymają w napięciu!
Kiedy Łukasz Orbitowski został laureatem Paszportu Polityki 2015 za powieść ,,Inna dusza" wiedziałam od razu, że muszę, po prostu w końcu muszę poznać jego twórczość. Choć miałam w ręku kilka jego książek, jakoś nigdy nie doszło do czytelniczej inicjacji. Dopiero.,,Wigilijne psy i inne opowieści" - drugie, uzupełnione po 10 latach od...
2015-11-09
W ,,Przywitaj Królową” znajdziemy mnóstwo rad i wskazówek, które są tak konkretne i proste niczym podstawowe kompendium zasad dobrego wychowania. Niniejszy poradnik zawiera więc fundamentalne zasady, obowiązujące bez względu na wiek, zawód, narodowość czy wyznanie. Każdy powinien jak się zachować w każdej sytuacji. Polecam.
W ,,Przywitaj Królową” znajdziemy mnóstwo rad i wskazówek, które są tak konkretne i proste niczym podstawowe kompendium zasad dobrego wychowania. Niniejszy poradnik zawiera więc fundamentalne zasady, obowiązujące bez względu na wiek, zawód, narodowość czy wyznanie. Każdy powinien jak się zachować w każdej sytuacji. Polecam.
Pokaż mimo to2015-09-24
Mini szczególiki, a każdy wydaje się ważny i każdemu chce się przyjrzeć bliżej. To taka powieść, do której chce się wracać nawet po skończeniu lektury. Słyszałam że będą kolejne części więc czekam zacierając ręce na kolejny przyjemny weekend z książką. Oby jak najszybciej. ..
Mini szczególiki, a każdy wydaje się ważny i każdemu chce się przyjrzeć bliżej. To taka powieść, do której chce się wracać nawet po skończeniu lektury. Słyszałam że będą kolejne części więc czekam zacierając ręce na kolejny przyjemny weekend z książką. Oby jak najszybciej. ..
Pokaż mimo to2015-03-19
Pełna emocji, prawdziwych, bo czuje się , że to co opisuje Ismet Prcić to jego doświadczenia, jego problemy, jego ból i wielkie zagubienie, niemoc. Jak dla mnie lektura obowiązkowa.
Pełna emocji, prawdziwych, bo czuje się , że to co opisuje Ismet Prcić to jego doświadczenia, jego problemy, jego ból i wielkie zagubienie, niemoc. Jak dla mnie lektura obowiązkowa.
Pokaż mimo to2015-03-10
Pouczająca i mądra ksiązka. Wywiady ciekawe. Felietony dobrze napisane. Edukuje na poziomie wiedzy o świecie i rozwija wrażliwość. Cała Ochojska.
Pouczająca i mądra ksiązka. Wywiady ciekawe. Felietony dobrze napisane. Edukuje na poziomie wiedzy o świecie i rozwija wrażliwość. Cała Ochojska.
Pokaż mimo to2015-03-10
Porzadny thriller historyczny z ciekawą intrygą i dobrze zarysowanymi postaciami. Czuje się, ze autor ma ogromne pojęcie na temat prowadzenia śledztwa i historii obyczajów, które panowały w latach 30 ubiegłego wieku. ,,Miasto cieni” jak najbardziej warte uwagi.
Porzadny thriller historyczny z ciekawą intrygą i dobrze zarysowanymi postaciami. Czuje się, ze autor ma ogromne pojęcie na temat prowadzenia śledztwa i historii obyczajów, które panowały w latach 30 ubiegłego wieku. ,,Miasto cieni” jak najbardziej warte uwagi.
Pokaż mimo to2014-12-18
Dobro i radość jakie nosi w sobie ojciec Leon Knabit udzielają się bijąc poprzez karty biografii ,,Zakochanego mnicha”. Niezwykłe życie opowiedziane w anegdotach, daje wyraz wybitności ojca Leona i umożlwiia jego poznanie. Bawiłam się świetnie, dlatego polecam.
Dobro i radość jakie nosi w sobie ojciec Leon Knabit udzielają się bijąc poprzez karty biografii ,,Zakochanego mnicha”. Niezwykłe życie opowiedziane w anegdotach, daje wyraz wybitności ojca Leona i umożlwiia jego poznanie. Bawiłam się świetnie, dlatego polecam.
Pokaż mimo to2014-09-19
Kiedy przeczytałam tę książkę, cała w skowronkach, ale też smutna, że już się skończyła pobiegłam dać ją do przeczytania tacie, który tak jak ja uwielbia przygodowe historie. Teraz właśnie zaczytuje się w ,,Stasiu i Nel” i widzę jaką ma z tego frajdę. Zabawna, wciągająca, barwna – wszystko co najlepsze!
Kiedy przeczytałam tę książkę, cała w skowronkach, ale też smutna, że już się skończyła pobiegłam dać ją do przeczytania tacie, który tak jak ja uwielbia przygodowe historie. Teraz właśnie zaczytuje się w ,,Stasiu i Nel” i widzę jaką ma z tego frajdę. Zabawna, wciągająca, barwna – wszystko co najlepsze!
Pokaż mimo to2014-09-04
Tak trudno dziś odsiać ziarna od plew jeśli chodzi o literaturę. To zadanie jest o tyle trudne, że często nawet jeśli wydaje nam się, że książka będzie dobra – trafiamy na marketingowe wydmuszki. Co do Sieniewicza nie ma co karmić się podobnymi obawami. Jego literatura to gwarancja jakości i piękna, jakie niesie za sobą słowo i wyobraźnia. Nikt dawno mnie tak nie uwiódł i porwał do świata, który pozornie nie ma sobą nic do zaoferowania. Rzecz to wybitna, dla ambitnych.
Tak trudno dziś odsiać ziarna od plew jeśli chodzi o literaturę. To zadanie jest o tyle trudne, że często nawet jeśli wydaje nam się, że książka będzie dobra – trafiamy na marketingowe wydmuszki. Co do Sieniewicza nie ma co karmić się podobnymi obawami. Jego literatura to gwarancja jakości i piękna, jakie niesie za sobą słowo i wyobraźnia. Nikt dawno mnie tak nie uwiódł i...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nigdy wcześniej nie słyszałam o autorze ani jego książkach. Szczerze mówiąc przyciągnęła mnie okładka. Lubię czasem kupować tytuły w ciemno zwłaszcza w sezonie jesiennym, ale rzadko zdarza się, by coś zaskoczyło mnie tak bardzo jak ,,Talita". Na początku czułam się zagubiona. Podobał mi się język i styl autora, ale gorączkowo szukałam związku między bohaterami kolejnych opowieści. Przy trzeciej czy czwartej historii przestałam szukać niewidzialnych nici i dałam się porwać pieczołowicie opisanym scenom i historiom. Niektóre są romantyczne, inne magiczne, jeszcze inne są jak własne wspomnienia, ale wszystko otacza łuna melancholii i zadumy nad tym jak życie bywa przewrotne i nikt, ale to nikt nie uchroni się od śmierci.
Zachęcona ,,Talitą" na pewno sięgnę po inne powieści autora.
Nigdy wcześniej nie słyszałam o autorze ani jego książkach. Szczerze mówiąc przyciągnęła mnie okładka. Lubię czasem kupować tytuły w ciemno zwłaszcza w sezonie jesiennym, ale rzadko zdarza się, by coś zaskoczyło mnie tak bardzo jak ,,Talita". Na początku czułam się zagubiona. Podobał mi się język i styl autora, ale gorączkowo szukałam związku między bohaterami kolejnych...
więcej Pokaż mimo to