-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika
„Niektóre najgorsze decyzje podjęto z najszlachetniejszych pobudek.”
O autorce (źródło - książka):
Trudi Canavan mieszka w Melbourne w Australii. Odkąd pamięta, wymyśla historie o nieistniejących ludziach i miejscach. W czasie pracy w charakterze ilustratorki i projektantki napisała bestsellerową Trylogię Czarnego Maga, wydaną w latach 2001-2003, za którą "Bookseller" przyznał jej nagrodę Evergreen w 2010 roku. Uczennica Maga, prequel do trylogii, zdobyła nagrodę Aurealis dla najlepszej powieści fantasy w 2009 roku, a ostatnia część serii będącej dalszym ciągiem trylogii, Królowa Zdrajców, trafiła na listę bestsellerów magazynu "The Times" w 2011 roku. Więcej informacji na stronie www.trudicanavan.com.
Prawo Milenium – Księga Druga
Pierwszy tom bardzo mi się podobał. Z niecierpliwością wyczekiwałem drugiego tomu. Czy było warto czekać?
Tak jak w „Złodziejskiej magii” akcja rozkręca się powoli, ale dochodzi do momentu, w którym znacznie przyspiesza, wręcz pożera czytelnika. Język jest lekki, styl ciekawy. Mogę zagwarantować wam, że zakończenie totalnie was zaskoczy i wgniecie w fotel. Oczywiście utwór jest podzielony na rozdziały, których nazwy pochodzą od imion głównych bohaterów. Każdy rozdział ma podrozdziały, w których pierwsze skrzypce grają postaci pierwszoplanowe tworzące nazwę danej części. Jest to oryginalny zabieg.
Tyen uczy magii mechanicznej w Liftre. Nauczyciele i uczniowie tejże szkoły dowiadują się, iż Raen, najpotężniejszy mag, który żyje od tysiąca cykli, powrócił. Wszyscy uciekają z Liftre, ponieważ nauczano tam zakazanej przez niego magii. W jednej chwili Tyen traci wszystko. Postanawia dotrzymać obietnicy danej Velli, tj. przywrócić ją do cielesnej postaci. Raen odzyskuje władzę, a pewni ludzie się buntują. Tyen musi zdecydować czy jest w stanie zrobić wszystko, by dotrzymać danego Velli słowa.
W spokojne życie Rielle wkracza wojna. Przez pięć lat mieszkała w Schpecie. Wszyscy obserwują, jak wrogowie wojska wycofują się, a do bram miasta podchodzą trzy postacie . Rielle ma wiele sekretów, które tajemniczy przybysz mógłby wyjawić. Anioł chce wrócić do swojego świata i zabrać ją ze sobą. Czego zażąda w zamian?
Jestem pod ogromnym wrażeniem! Nie dość, że Trudi Canavan stworzyła wspaniałych bohaterów i wpadła na świetny pomysł, to utworzyła wiele światów, w których mieszkają różni ludzie o różnych zwyczajach i z różnym charakterem.
„Czas ma tendencję do przyspieszania, kiedy nie zwraca się na niego uwagi.”
Powieść ma wiele plusów i dwa minusy. Pierwszy z nich to to, że było kilka momentów, w których książka była nudna, zaś drugi tyczy się czcionki, która według mnie powinna być trochę większa. Zaletą – oprócz wcześniej wymienionych, czyli świata, bohaterów i pomysłu – jest również jakość wydania książki. Korekta jest na wysokim poziomie, a papier nie jest śnieżnobiały.
Okładka jest mistrzostwem! Przeogromny ukłon wędruje w stronę osoby, która ją stworzyła. Jest wszystko – i najpiękniejszy kolor świata, czyli niebieski, i postać, która jest tajemnicza i powoduje zastanawianie się przez czytelnika, któż to może być, i czytelny tytuł, i magia. Jest to jedna z najpiękniejszych okładek, które w życiu widziałem. Idealnie oddaje ona lekkość tej pozycji.
Tyen w tej części ma najtrudniejsze zadanie. Jakie? Nie mogę zdradzić. Mogę powiedzieć tylko tyle, że wykazuje się on dojrzałością, odpowiedzialnością, umiejętnościami strategicznymi oraz inteligencją, o czym świadczą jego czyny. Według mnie idealnie wpasowałby się w rolę policjanta/detektywa w jakimś kryminale. Rielle jest tą bardziej emocjonalną bohaterką. Jej zadanie było mniej interesujące niż Tyena, aczkolwiek zaciekawiło mnie. Wykazał się ona ogromną odwagą, wrażliwością i dojrzałością. Raen jest najpotężniejszym magiem. Z jednej strony jest on twardy, męski, przystojny, taki typ macho, ale odzywa się w nim też wrażliwość i ludzkość. Baluka jest łatwowierny, ma zadatki na bycie dobrym strategiem, choć czasem jego decyzje były pochopne. Odgrywa on ważną rolę, aczkolwiek ja uważam go za postać drugoplanową. Jest Podróżnikiem, którego specjalnością jest handlowanie i magia, choć nie ma tak wielkich umiejętności jak Rielle, Raen czy Tyen. Spośród kilkunastu (bądź kilkudziesięciu) bohaterów tej książki, oni są dla mnie najlepiej wykreowanymi postaciami.
Reasumując: polecam! I to bardzo! Jeśli spodobała wam się pierwsza część, po tę koniecznie sięgnijcie. Jest jeszcze bardziej magiczna niż poprzednia. Zniecierpliwiony czekam na trzeci tom, który będzie kończył tę trylogię.
Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Galeria Książki.
Tytuł: „Anioł Burz”
Tytuł oryginału: „Angel of Storms: Book Two of The Millennium's Rule”
Autor: Trudi Canavan
Wydawnictwo: Galeria Książki
Cykl: Prawo Milenium (tom II)
Przełożyła: Izabella Mazurek
Korekta: Magdalena Brożek
Opracowanie okładki i DTP: Stefan Łaskawiec
Wydanie: I
Oprawa: twarda (ze skrzydełkami)
Liczba stron: 636
Data wydania: 28.10.2015
ISBN: 978-83-64287-59-5
„Niektóre najgorsze decyzje podjęto z najszlachetniejszych pobudek.”
O autorce (źródło - książka):
Trudi Canavan mieszka w Melbourne w Australii. Odkąd pamięta, wymyśla historie o nieistniejących ludziach i miejscach. W czasie pracy w charakterze ilustratorki i projektantki napisała bestsellerową Trylogię Czarnego Maga, wydaną w latach 2001-2003, za którą...
Joanne Kathleen Rowling – brytyjska pisarka, autorka serii Harry Potter. Z wykształcenia filolog klasyczny.*
To już ostatni dodatek spośród trzech, które sobie kupiłem. Sięgnąłem po niego, gdyż zawsze mnie ciekawiło jakie baśnie znajdują się w tym zbiorze. Ciekawość zaspokoiłem, a nawet się w nich zakochałem.
„Baśnie Barda Beedle'a” to składający się z pięciu baśni zbiór. Każdy utwór różni się od siebie. Łączy je jedynie to, iż są pełne magii. Bawią, uczą i wychowują – tak można w skrócie je opisać. Każdy czarodziej zna tę książkę.
Autorka posługuje się prostym, lekkim językiem, ponieważ książka przeznaczona jest dla młodszych czytelników, aczkolwiek osobom starszym również powinna się ona spodobać. Morał każdej baśni jest wyraźnie zaznaczony. Do każdego utworu jest komentarz Albusa Dumbledore'a.
Najbardziej spodobała mi się Opowieść o trzech braciach, ponieważ znałem ją z filmu (który obejrzałem wiele razy). Już wtedy mi się bardzo spodobała, ponieważ wzruszyła mnie trochę oraz zaskoczyła zakończeniem. Poza tym zachwyciła mnie animacja z filmu, która dobitnie oddaje klimat tejże baśni.
Włochate serce czarodzieja dostarczyło mi trochę mocniejszych wrażeń i także zaskoczyło. Jest ona dość makabryczna, dlatego osoby powyżej ośmiu lat powinny po nią sięgnąć (choć to oczywiście uogólnienie, bo osoby młodsze mogą lubić mroczne klimaty i nie przestraszy ich zakończenie).
Joanne Kathleen Rowling pokazała się z trochę innej strony, ponieważ pokazała, że zarówno dłuższe formy (np. Harry Potter) i krótsze (baśnie) wychodzą jej tak samo świetnie. Bardzo dobrze budowała klimat – czasem mroczny, a czasem radosny. Baśnie Barda Beedle'a czyta się bardzo szybko, wręcz pochłania niczym tort czekoladowy. Szkoda, że dzieło to nie zostało wydane kilkanaście lat wcześniej, gdyż wolałbym je czytać, a nie mugolskie baśnie. Moim zdaniem utwór ten mógłby być lekturą w podstawówce. Na pewno wiele osób zachęciłby do czytania.
Dochód uzyskany ze sprzedaży książki zostanie przekazany Fundacji Lumos.
Spośród trzech dodatków, które ukazały się w ostatnim czasie („Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć”, „Quidditch przez wieki” oraz „Baśnie Barda Beedle'a”) właśnie te ostatnie polecam wam najbardziej przeczytać. Te dwa poprzednie utwory są bardziej jak podręczniki, które informują czytelnika o wielu ciekawych rzeczach dotyczących świata wykreowanego przez J.K. Rowling. Baśnie są przede wszystkim dla rozrywki.
Tytuł: „Baśnie Barda Beedle'a”
Tytuł oryginału: „The Tales of Beedle The Bard”
Autor: J.K. Rowling
Wydawnictwo: Media Rodzina
Przełożył: Andrzej Polkowski
Wydanie: II
Oprawa: twarda
Liczba stron: 135
Rok wydania: 2017
ISBN: 978-83-8008-297-7
* Źródło – Wikipedia.
Joanne Kathleen Rowling – brytyjska pisarka, autorka serii Harry Potter. Z wykształcenia filolog klasyczny.*
To już ostatni dodatek spośród trzech, które sobie kupiłem. Sięgnąłem po niego, gdyż zawsze mnie ciekawiło jakie baśnie znajdują się w tym zbiorze. Ciekawość zaspokoiłem, a nawet się w nich zakochałem.
„Baśnie Barda Beedle'a” to składający się z pięciu baśni...
Joanna Opiat-Bojarska – kobieta, która rozumie świat mężczyzn. Z wykształcenia ekonomistka, od kilku lato uzależniona od pisania autorka poczytnych kryminałów. Bestseller jest jej dziewiątą powieścią.*
Sięgnąłem po tę książkę z prostego powodu – poprzednie dzieło tejże autorki bardzo mi się spodobało. Musiałem koniecznie poznać dalsze losy bohaterów
Emilia Sienkiewicz wygrała telewizyjny literacki talent show. Bardzo szybko zyskuje sławę i rzesze fanów. Niedługo potem zostaje znaleziona martwa we własnym domu. Śledztwo prowadzi duet Burzyński i Majewski. Zaglądają oni za kulisy telewizyjnego show.
Tytuł powieści jest bardzo proroczy, ponieważ ta książka ma duże zadatki do tego, aby stać się bestsellerem w Polsce.
Dużym plusem tego utworu jest realizm. Autorka zrobiła szczegółowy research dotyczący pracy policjantów oraz tego, co dzieje się za kulisami talent show.
Bardzo spodobał mi się pomysł, który wprawdzie do najoryginalniejszych nie należy, ale autorka wykonała go świetnie. Książka została napisana lekkim językiem, od początku dużo się dzieje, a im dłużej zagłębiamy się w historię, tym poznajemy więcej tajemnic i intryg. Akcja czasem pędzi na łeb na szyję, a czasami biegnie wolno.
Autorka w książce dość mocno krytykuje dziennikarzy oraz pisma plotkarskie.
„Pokłóciliśmy się, ale ona przeprosiła. Przepraszała długo. W łóżku i samochodzie. Właściwie wszędzie. Nie miała oporów. Potrafiła przepraszać.”
W „Bestsellerze” pojawia się motyw książki w książce. Został on bardzo dobrze wykonany i przedstawiony. Ściśle wiąże się z fabułą, więc nie mogę wam zdradzić, o co w nich dokładnie chodziło, niemniej zapewniam was, że jest to majstersztyk.
Przy tym dziele na pewno nie będziecie się nudzi. Jest to mocny utwór, pani Joanna Opiat-Bojarska nie szczędzi nam opisów. Tę książkę można porównywać z najlepszymi w tym gatunku.
Burzyński i Majewski to policjanci, którzy mimo dużej różnicy wieku oraz pewnych prywatnych konfliktów, bardzo się ze sobą przyjaźnią i rozumieją bez słów. Sprawy, które dostają, przeważnie rozwiązują bardzo szybko. Są takimi papużkami nierozłączkami. Oczywiście to jest plus, ponieważ dzięki temu mordercy nie panoszą się po Poznaniu (nie przypominam sobie, aby w książce było gdzieś wspomniane miejsce akcji, ale w poprzednim tomie był to właśnie Poznań).
Książka odpowiada na pytanie: co ludzie są wstanie zrobić dla władzy.
Podsumowując: koniecznie zapoznajcie się z tą książką. Lepiej czytajcie w kolejności chronologicznej, gdyż możecie sobie coś przypadkowo zaspoilerować. Jestem usatysfakcjonowany lekturą tej książki. Chcę więcej.
Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Tytuł: „Bestseller”
Autor: Joanna Opiat-Bojarska
Wydawnictwo: Czarna Owca
Cykl: Burzyński i Majewski (tom III)
Korekta: Piotr Królak, Jolanta Spodar
Projekt okładki: Magdalena Zawadzka
Wydanie: I
Oprawa: miękka
Liczba stron: 364
Data wydania: 15.06.2016
ISBN: 978-83-8015-235-9
* Źródło – okładka książki.
Joanna Opiat-Bojarska – kobieta, która rozumie świat mężczyzn. Z wykształcenia ekonomistka, od kilku lato uzależniona od pisania autorka poczytnych kryminałów. Bestseller jest jej dziewiątą powieścią.*
Sięgnąłem po tę książkę z prostego powodu – poprzednie dzieło tejże autorki bardzo mi się spodobało. Musiałem koniecznie poznać dalsze losy bohaterów
Emilia Sienkiewicz...
Rick Riordan – amerykański pisarz, autor powieści kryminalnych oraz powieści dla młodzieży z gatunku fantasy. Riordan studiował na Uniwersytecie stanu Teksas, specjalizując się w historii i anglistyce. Przez lata pracował jako nauczyciel. Sławę przyniosła mu bestsellerowa seria powieści dla młodzieży, których bohaterem jest nastoletni Percy Jackson, współczesny amerykański chłopiec, który odkrywa, że w rzeczywistości jest synem greckiego boga Posejdona. Obecnie Riordan mieszka w Teksasie wraz z żoną i dwoma synami.*
Percy idzie na dzień otwarty do nowej szkoły. Stara się, by nie działo się nic nienormalnego. Zostaje zaatakowany przez żądne krwi cheerleaderki oraz spotyka znajomą śmiertelniczkę. Obóz Herosów jest zagrożony. W każdym momencie może zostać zaatakowany przez armię Kronosa. Jest tylko jeden sposób, by powstrzymać go – trzeba wyruszyć w daleką podróż przez Labirynt, który zaprojektował sam Dedal. W wyprawie biorą udział m.in. Percy i Annabeth.
Akcja utworu dzieje się w wielu miejscach, np. w Obozie Herosów czy Labiryncie. Czas nie jest znany, pewne jest to, iż wszystko dzieje się w czasach współczesnych.
Percy to nastolatek, który w każdej części zaskakuje czytelnika czymś innym. Z roku na rok staje się inteligentniejszy, odważniejszy i bystrzejszy. Można zauważyć, iż dorasta pod względem fizycznym i psychicznym. Zawsze wszystkim chętnie pomaga, nie ufa stereotypom. Jest nastolatkiem, który wyróżnia się z grona tych hejtującycych, "znających się na wszystkim" itp. Annabeth to jego koleżanka. Jest niebywale mądra i pomocna, choć czasem przemawia przez nią egoizm. Interesuje się architekturą.
„(…) nie osądzaj nikogo, dopóki nie staniesz przy jego kowadle i nie popracujesz jego młotem.”
Moim zdaniem utwór Bitwa w Labiryncie nie ma wad, zaś zalet wiele, które wymienię później.
Dla mnie książka ta jest na razie najlepszym tomem tej serii. Najbardziej spodobał mi się motyw Labiryntu. Powieść ta została napisana lekkim, płynnym, bogatym językiem. Rick Riordan nie stroni od mowy potocznej, humoru i luźnego stylu, co sprawia, że z wielką chęcią zagłębia się w historię nam ukazaną. Od samego początku dużo się dzieje, akcja nawet na moment nie zwalnia. Pojawia się wątek miłosny, który (na szczęście bądź nie) nie został bardzo rozwinięty. Pomysł na fabułę (i mam tu na myśli już całą serię) jest bardzo oryginalny, został on świetnie wykonany, rozwija się w sposób spójny i logiczny. Autor w bardzo dobry sposób miesza świat realny z fantastycznym oraz przybliża sylwetki Bogów, którzy nie są w sumie tacy nudni. Cała książka została napisana w narracji pierwszoosobowej. Bohaterów jest bardzo dużo, niemniej jednak różnią się oni od siebie. Historia jest główną osią fabularną. Niektóre rzeczy na pewno zostały wymyślone, a niektóre mogą wydarzyć się naprawdę.
Podsumowując: książkę polecam przede wszystkim młodzieży, gdyż mają oni szansę nauczyć się wielu ważnych wartości. Poza tym niektóre wątki można wykorzystać w rozprawce. Jeśli wcześniejsze tomy Wam się podobały, sięgnijcie koniecznie po ten. Na pewno się nie zawiedziecie!
Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Księgarni Ferdico.pl.
„(...) Miał złe przeczucie, ale z drugiej strony - jak każdy człowiek, który na swoje nieszczęście urodził się pesymistą - rzadko kiedy miewał przeczucia dobre.”
Tytuł: „Bitwa w Labiryncie”
Tytuł oryginału: „The Battle of the Labyrinth”
Autor: Rick Riordan
Wydawnictwo: Galeria Książki
Cykl: Percy Jackson i bogowie olimpijscy (tom IV)
Przełożyła: Agnieszka Fulińska
Wydanie: I
Oprawa: miękka (ze skrzydełkami)
Liczba stron: 360
Data wydania: 22.09.2016
ISBN: 978-83-62170-03-6
* Źródło – Lubimy Czytać
Rick Riordan – amerykański pisarz, autor powieści kryminalnych oraz powieści dla młodzieży z gatunku fantasy. Riordan studiował na Uniwersytecie stanu Teksas, specjalizując się w historii i anglistyce. Przez lata pracował jako nauczyciel. Sławę przyniosła mu bestsellerowa seria powieści dla młodzieży, których bohaterem jest nastoletni Percy Jackson, współczesny amerykański...
więcej mniej Pokaż mimo to
„Prawdziwy zwycięzca to ten, który wie, czym się różni "już" od "prawie".”
O Autorze (źródło - książka):
Jakub Ćwiek – jest bestsellerowym pisarzem młodego pokolenia. Znany z zamiłowania do klasycznego rocka oraz popkultury, ponadto jest znawcą i popularyzatorem komiksów na polskim rynku. Żyje w Drodze – spędza w podróży ponad dwie trzecie roku. Wymyślił oraz zrealizował Rock&Read Festival, największą w kraju trasę promującą czytelnictwo […] Jakub Ćwiek jest autorem siedemnastu książek, licznych opowiadań i artykułów publicystycznych, scenariuszy i słuchowisk. Najbardziej znany ze stworzenia uniwersów Kłamcy, rozwija też światy, w których prym wiodą Chłopcy i Dreszcz, oraz wypuszcza się na zupełnie inne rejony. Dziesięciokrotnie nominowany do Nagrody Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla, otrzymał ją w 2012 roku za opowiadanie Bajka o trybach i powrotach. W tym samym roku oraz ponownie dwa lata później został nominowany do Sląkfy w kategorii Twórca Roku. Rok 2015 jest dla niego dziesięcioleciem rozpoczęcia pracy twórczej.
Po trzeci tom bestsellerowego cyklu Chłopcy sięgnąłem dlatego, iż dwie poprzednie części bardzo mi się spodobały. Czy jest warto zagłębiać się dalej?
Nie jestem w stanie porównać tej części do poprzednich, ponieważ jest ona zupełnie inna. Mniej w niej żartów, zaś więcej dorosłości. Język nadal jest lekki, pomysł ciekawy i dobrze wykonany, bohaterowie nadal są tacy luźni, tacy, jakich kocha się od momentu poznania. Książka jest bardziej dorosła. Najpierw potraktowałem to jako minus, bo spodziewałem się zupełnie czegoś innego, ale po skończeniu lektury moje zdanie zmieniło się. Być może nie wszystko zrozumiałem, bo – jak autor napisał w posłowiu – Teraz nie jest wesołe zupełnie, jak cała ta pieprzona dorosłość. I kiedy o tym napisałem, życie niemal natychmiast powiedziało mi: "Żebyś, kurwa, wiedział, że dorosłość jest chujowa, Ćwieku!". Nie jestem osobą dorosłą, ale (chyba) domyślam się, co autor miał na myśli. Świat, który wcześniej znaliśmy, jest inny: bardziej bezwzględny, brutalny i brudny. Oczywiście autor przemycił trochę dziecinności tytułując opowiadanie Pierwsze słowo do dziennika…. Powiedzenia tego używa się będąc w podstawówce (raczej).
Dzwoneczek jest na wakacjach w Barcelonie. Jej podróż prawie skończyła się tragedią. Trafia do szpitala. Po kilku miesiącach budzi się ze śpiączki, ale wszystko jest inne. To, co dotychczas znała okazało się wytworem jej podświadomości. Całe jej życie było… urojeniem. Jaką rolę w tym wszystkim odgrywa Piotruś Pan i Cień? Co się stało z Chłopcami? Dzwoneczek szuka odpowiedzi, za które będzie musiała srogo zapłacić.
W tej części również są rysunki autorstwa Iwo Strzeleckiego, które ułatwiają nam wyobrażenie sobie bohaterów oraz lepsze zobrazowanie pewnych sytuacji. Są one czarno-białe. Nie znam się za bardzo na tym, by jakoś wnikliwie je analizować i pisać jak zostały wykonane, ale wiem jedno: są wysokiej jakości i świadczą o dużym talencie ich autora. W nowym wydaniu znajduje się również nowe opowiadanie.
Muszę wspomnieć też o jakości wydania książki – korekta jest na wysokim poziomie (nie zauważyłem jakoś błędów, ale nie jestem jakimś polonistą czy nie wiadomo kim, więc mogło mi coś umknąć), papier nie jest śnieżnobiały, wprawdzie czcionka mogłaby być ciut większa, ale jej obecny rozmiar jest dobry. Okładka jest tajemnicza, ale da się z niej co nieco wywnioskować, estetycznie wykonana i ciekawa.
„– Jak matka znajdzie to u ciebie, młody, obaj mamy przesrane jak toi-toi na pielgrzymce.”
W tym utworze Chłopcy (tj. Milczek, Kruszyna, Pierwszy, Drugi, Stalówka etc.) odchodzą trochę na drugi plan. Nie są najważniejsi. Pierwsze skrzypce gra niezmiennie Dzwoneczek – wróżka, matka, która swoje dzieci obroni za wszelką cenę, jest bezwzględna, zła, stanowcza, wulgarna i trochę mało kobieca. Ważną rolę odgrywa również Kubuś (ten mały chłopczyk, który cechuje się inteligencją), jego ojciec, Cień (przebiegły) i Piotruś Pan, którego wyobrażałem sobie zupełnie inaczej. Jest on erotomanem, trochę barbarzyński, okrutny, zachowuje się jakby był panem świata.
Reasumując: jeśli wcześniejsze części wam się podobały, to ta również powinna. Jest ona bardziej oryginalna. Nastawcie się na coś innego. „Chłopcy 3. Zguba” uważa się za najlepszy tom cyklu. Dla mnie jest on tylko ociupinkę lepszy.
Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non.
Tytuł: „Chłopcy 3. Zguba”
Autor: Jakub Ćwiek
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Cykl: Chłopcy (tom III)
Korekta: Joanna Mika
Przygotowanie okładki: Paweł Szczepanik
Rysunek na okładce i wszystkie rysunki w książce: Iwo Strzelecki
Wydanie: II
Oprawa: miękka
Liczba stron: 334
Data wydania: 19.11.2014
ISBN: 978-83-7924-371-6
„Prawdziwy zwycięzca to ten, który wie, czym się różni "już" od "prawie".”
O Autorze (źródło - książka):
Jakub Ćwiek – jest bestsellerowym pisarzem młodego pokolenia. Znany z zamiłowania do klasycznego rocka oraz popkultury, ponadto jest znawcą i popularyzatorem komiksów na polskim rynku. Żyje w Drodze – spędza w podróży ponad dwie trzecie roku. Wymyślił oraz...
Michael Hjorth jest scenarzystą i jednym z założycieli firmy produkcyjnej Tre vänner. Był także producentem wielu filmów pełnometrażowych. Hans Rosenfeldt jest scenarzystą, m.in. twórcą serialu Most nad Sundem, a także dziennikarzem telewizyjnym i radiowym.*
Sięgnąłem po tę książkę, ponieważ uwielbiam kryminały. Ponadto lubię sięgać po serie, o których wcześniej nie słyszałem.
Matka zgłasza zaginięcie szesnastoletniego Rogera. Policjanci z Västeras z opóźnieniem zaczynają go szukać. W lesie dochodzi do makabrycznego odkrycia. Do akcji wkracza Krajowa Policja Kryminalna oraz policyjny psycholog Sebastian Bergman. Jakie tajemnice skrywa elitarne liceum, do którego chodził chłopak?
Od tej książki trudno się oderwać. Od początku dzieje się główna akcja utworu, ale ma on również poboczne wątki, których jest dużo i zostały one dobrze dopracowane. Dzieło to ma w sobie wszystko, co powinien mieć świetny kryminał: intrygi, akcję, która przez większość książki trzyma w napięciu, lekki język, świetnie skonstruowanych bohaterów, dość oryginalny pomysł, który został świetnie wykonany. Coś czuję, że ta seria będzie jedną z moich najulubieńszych.
We współczesnych kryminałach często jest tak, że leje się bardzo dużo krwi. Nie ukrywam, iż lubię, jak tak się dzieje, niemniej nie zawsze jest to potrzebne. Ciemne sekrety to brutalna książka, ale ta okrutność nie jest najważniejsza. Autorzy bardziej skupili się na ludziach, ich relacjach ze sobą i psychice.
Od dziś moim ulubionym bohaterem jest Sebastian Bergman (i to nie dlatego, że mamy takie samo imię). Jest on tajemniczy, dobry w swoim fachu, niekiedy szczery, sarkastyczny, intrygujący, krytyczny… Ma za dużą samoocenę. Te negatywne cechy, których jest znacznie więcej, powodują, że nie da się go nie lubić. Owszem, na początku mnie mocno irytował, niemniej później go trochę bardziej zrozumiałem. Jedno jest pewne: to najbardziej intrygująca postać męska, jaką miałem okazję poznać (kobiecą jest oczywiście Joanna Chyłka). Pozostali bohaterowie, których jest dość sporo, również zostali ciekawie wykreowani i przedstawieni.
To dzieło pokazuje problem wyalienowania człowieka ze środowiska oraz dążenia do akceptacji.
Mimo iż wątek obyczajowy w tej książce jest bardzo ważny, to kryminalny odgrywa pierwsze skrzypce.
Zakończenie utworu bardzo mnie zaskoczyło. Spodziewałem się czegoś zupełnie innego.
Mnie najbardziej spodobało się wykreowanie bohaterów, pomysł oraz jego wykonanie. Krótko mówiąc: to majstersztyk literacki.
Podsumowując: bardzo polecam wam Ciemne sekrety. Dzieło to kryje w sobie wiele tajemnic, które warto jest odkryć. Jeśli uwielbiacie czytać kryminały, to sięgnijcie po tę powieść, gdyż rozwala ona system.
Za przekazanie książki do recenzji dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Tytuł: „Ciemne sekrety”
Tytuł oryginału: „Det Fordolda”
Autorzy: Michael Hjorth i Hans Rosenfeldt
Wydawnictwo: Czarna Owca
Cykl: Sebastian Bergman (tom I)
Seria: Czarna seria
Korekta: Mirosław Grabowski
Projekt okładki: Pär Wickholm
Zdjęcie na okładce: Bengt Olof Olsson/Scanpix/Forum
Wydanie: III
Oprawa: miękka
Data wydania: maj 2011 (data przybliżona)
Liczba stron: 487
ISBN: 978-83-8015-560-2
* Źródło – okładka książki.
Michael Hjorth jest scenarzystą i jednym z założycieli firmy produkcyjnej Tre vänner. Był także producentem wielu filmów pełnometrażowych. Hans Rosenfeldt jest scenarzystą, m.in. twórcą serialu Most nad Sundem, a także dziennikarzem telewizyjnym i radiowym.*
Sięgnąłem po tę książkę, ponieważ uwielbiam kryminały. Ponadto lubię sięgać po serie, o których wcześniej nie...
Tytuł: Córki Marionetek
Autor: Maria Ernestam
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 432
Data wydania: 28 stycznia 2015
Maria Ernestam – to jedna z najlepszych współczesnych szwedzkich autorek. Studiowała matematykę, literaturę angielską i dziennikarstwo oraz nauki polityczne. Jej debiutem literackim jest powieść Caipirinha with Death wydana w Szwecji w 2005 roku.
Jeżeli jest w tym świecie coś, od czego się nie cierpi, to nadmiar miłości.
Książka została napisana bardzo lekko. Ten trzymający w napięciu thriller psychologiczny nie da o sobie zapomnieć. Ciągle przechodzimy z jednej intrygi do drugiej. Autorka stworzyła literacki majstersztyk. Bajkowy krajobraz szwedzkiego miasteczka świetnie kontrastuje z mrocznym wnętrzem.
Dziewczynka znajduje na karuzeli zabitego kulą ojca. Policja nie może znaleźć sprawcy. Trzydzieści lat później Mariana nadal mieszka w tym samym miejscu. Prowadzi sklep z zabytkowymi lalkami, który cieszy się uznaniem. Nagle pojawia się Amnon Goldstein. Ten tajemniczy Amerykanin postanawia odrestaurować starą piekarnię, której niektórzy się boją. Przy okazji wyjaśnia pewien sekret z przeszłości.
Bo gdy ogień już zapłonie, nie można go zgasić.
Mariana jest główną bohaterką. Ma trzy siostry oraz matkę w podeszłym wieku. Jest lubiana i szanowana przez znajomych mieszkańców wioski. Stara się ona pomagać wszystkim, zapominając często o swoich potrzebach. Ma męża oraz córkę, którzy wyjechali do Stanów. W Monachium poznaje ona Ivo. Zakochuje się od pierwszego wejrzenia. Jedna osoba zmienia wszystko. Zaczynają dziać się dziwne rzeczy, np. ktoś podrzuca jej krowie oczy. Wszystko to układa się w historię, która mrozi krew w żyłach swoją prawdziwością (utwór inspirowano prawdziwymi wydarzeniami).
W śmierci rodziców dziwne jest nie to, że odchodzą. Tylko to, że życie toczy się dalej.
Powieść polecam wszystkim. Na pewno spodoba się maniakom literatury skandynawskiej, gdyż można w niej odnaleźć aspekty charakteryzujące tę literaturę, m.in. dużo tajemniczych wydarzeń, które wyjaśniają się pod koniec. Na pewno po przeczytaniu będzie brakować Wam bohaterów, a tegoroczne wakacje być może spędzicie w Szwecji, ponieważ tamta kultura magnetyzuje.
Tytuł: Córki Marionetek
Autor: Maria Ernestam
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 432
Data wydania: 28 stycznia 2015
Maria Ernestam – to jedna z najlepszych współczesnych szwedzkich autorek. Studiowała matematykę, literaturę angielską i dziennikarstwo oraz nauki polityczne. Jej debiutem literackim jest powieść Caipirinha with Death wydana w Szwecji w 2005...
Tytuł: The Walking Dead: Droga do Woodbury (wyd. 2).
Autor: Robert Kirkman & Jay Bonansinga
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 4 marca 2015
Liczba stron: 316
Robert Kirkman twórca znanych na cały świat komiksów z serii The Walking Dead.
Jay Bonansinga to jeden z najbardziej pomysłowych twórców thrillerów. Jego powieści Perfect Victim, Shattered, Twisted i Frozen zostały przetłumaczone na 9 języków, a debiutancka The Black Mariah znalazła się w finale nagród im. Brama Stokera. Publikował w takich magazynach jak The Writer, Amazing Stories, Grue, Flesh & Blood, Outre i Cemetery Dance oraz wielu antologiach.
Druga część kultowej sagi o zombie.
Tak jak w pierwszej części strony są pochłaniane. Język jest lekki, a opisy bardzo szczegółowe, więc nie trzeba się zbytnio wysilać, aby wyobrazić sobie kąsaczy, którzy pożerają ludzi. Nie jest to książka dla osób o słabych nerwach. Znów ostatnie strony były dla mnie najciekawsze i najbardziej kluczowe, ale nie znaczy to, że wcześniej się nudziłem.
Na pustkowiu wiatr potrafi nieść każdy dźwięk przez całe mile.
Lilly Caul wraz z przyjaciółmi walczy z hordami żywych trupów. Trafiają do tajemniczego miasteczka Woodbury, rządzonym silną ręką przez Philipa Blake'a. Gdy poznają jego prawdziwe oblicze, starają się wywołać rebelię. Na początku Woodbury jest idealne: za pracę otrzymuje się jedzenie, wszyscy żyją w zgodzie, każdy ma dach nad głową, ale potem wszystko zaczyna gnić od środka. Czy uda im się pokonać Gubernatora? Czy w mieście zapanuje ład i porządek?
Na szczęście autorzy książki postarali się, aby ta część była na wyższym poziomie, niż pierwsza. Do głównych bohaterów zalicza się Philipa Blake'a, który jest specyficzną postacią. Rządny krwi i psychopatyczny bohater na długo zapada w pamięci. Wspaniale kontrastuje z pozostałymi osobami, które wydają się być opanowane. Lilly Caul także odgrywa bardzo ważną rolę. Zaskoczeniem dla mnie było to, że kobieta może być tak odważna i z zimną krwią zabijać potwory, które samym spojrzeniem wywołują odruch wymiotny.
Podsumowując, utwór bardzo dobrze skonstruowany, nie ma chwili nudy. Dostajemy kawał dobrej literatury, która nie jest tylko o inwazji zombie, ale w dość oryginalny sposób ukazuje nam relacje damsko-męskie oraz to, że w obliczu zagrożenia jesteśmy w stanie zrobić naprawdę bardzo dużo, aby przeżyć.
Tytuł: The Walking Dead: Droga do Woodbury (wyd. 2).
Autor: Robert Kirkman & Jay Bonansinga
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 4 marca 2015
Liczba stron: 316
Robert Kirkman twórca znanych na cały świat komiksów z serii The Walking Dead.
Jay Bonansinga to jeden z najbardziej pomysłowych twórców thrillerów. Jego powieści Perfect Victim, Shattered, Twisted i Frozen...
Tytuł: Dwaj bracia
Autor: Ben Elton
Wydawnictwo: Zona Zero
Data wydania: 27 lutego 2015
Ben Elton – autor trzynastu powieści (w Polsce zostało wydanych sześć); jeden z najbardziej prowokacyjnych i interesujących pisarzy. Jego musicale stały się hitami scenicznymi: nagrodzony Olivier Award "Popcorn" i utwór o światowej sławie "We Will Rock You" oraz sequel Upiora w Operze pt. "Love Never Dies".
Jeśli masz kłamać, niech to będzie wielkie kłamstwo.
Język utworu jest prosty, elastyczny, zabierający czytelnika w niezwykłą podróż do przeszłości. Autor swoją lekkością budowania zdań sprawia, że z minuty na minutę z coraz większą ciekawością zagłębiamy się w książkę, z trudem odkładając ją na półkę.
Akcja rozpoczyna się w roku 1920, gdy na świat przychodzą dwaj chłopcy – Paulus i Otton. Jeden z nich jest Żydem, drugi Niemcem. Ich matka zataja przed nimi okrutną prawdę, która całkowicie zmienia życie jednego z nich. Ich pierwsze lata życia upływają normalnie: bawią się i cieszą beztroskim życiem. Gdy do władzy dochodzi Hitler, cały świat zaczyna inaczej funkcjonować. Rozpoczyna się od drobnych zmian, które nikogo nie martwią, lecz wraz z latami pod rządami tego mężczyzny jest coraz gorzej dla "odmieńców". Nie mogą pracować, wyznacza się im godziny zakupów w sklepach. Autor ukazuje nam, co działo się wtedy w Niemczech. Całość obraca się wokół tych dwóch chłopców. Zakochują się w Dagmarze, która podstępem odwzajemnia ich uczucia. Mówi, że kocha ich obu, ale czy to prawda? Czy kłamstwo i zdrada to jedyna gwarancja przeżycia? Czy los można przekupić, a miłość jest rzeczywiście ślepa? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w powieści Dwaj bracia.
Sędziami byli kryminaliści, a prawo było martwe.
Ben Elton przekazuje nam bardzo dużych emocji. Niejednokrotnie przeżywałem to samo, co bohaterowie. Cieszyłem się z ich szczęścia oraz roniłem łzy nad ich nieszczęściem. Przeplata się tu fikcja z historią rodzinną tego pisarza.
Wczoraj obywatele. Dziś tylko Żydzi.
Otton Stengel to człowiek, który stawia na siłę. Uważa, że one najbardziej się jemu przydadzą w razie wojny. Nie lubił się uczyć, co było przeciwieństwem jego brata, Paulusa. Bardzo dobrym pomysłem było dodanie tu problemów młodzieży w czasach, które zabrały im dzieciństwo. Pierwsze bójki, zakochanie, przyjaźnie... Jeden kieruje się sercem, drugi – rozumem.
Dać się zabić to nie jest robienie czegoś.
Pozycja dla wszystkich. Warto jest spojrzeć na wojnę przez oczy nastolatków, którzy byli w samym sercu piekła. Wydarzenia, które stały się naprawdę i świat nie może o nich zapomnieć.
Tytuł: Dwaj bracia
Autor: Ben Elton
Wydawnictwo: Zona Zero
Data wydania: 27 lutego 2015
Ben Elton – autor trzynastu powieści (w Polsce zostało wydanych sześć); jeden z najbardziej prowokacyjnych i interesujących pisarzy. Jego musicale stały się hitami scenicznymi: nagrodzony Olivier Award "Popcorn" i utwór o światowej sławie "We Will Rock You" oraz sequel Upiora w Operze...
Raphael Montes urodził się w 1990 roku w Rio de Janeiro. Pracuje jako prawnik, oprócz tego tworzy – jego opowiadania ukazywały się w „Playboyu” i „Ellery Queen Mystery Magazine”; pisze także scenariusze do filmów i seriali. Debiutancka powieść autora, Roulette, spotkała się w rodzinnej Brazylii ze świetnym przyjęciem i została finalistką literackiego konkursu São Paulo. Po szokującym i brutalnym debiucie matka poprosiła Raphaela, by napisał historię miłosną. Zrobił, o co prosiła, tyle że w dość nietypowy sposób… Dziewczyna w walizce ukazała się dotąd w 13 krajach.*
Teo Avelar jest studentem medycyny, który trzyma się z dala od ludzi. Niespodziewanie poznaje Clarice, która zmienia jego całe życie. Wie, że ona nie czuje tego samego, co on. Nie może dopuścić, aby ktoś ją jej zabrał. Co zrobi?
Sięgnąłem po tę książkę, bo z opisu wiedziałem, że nie będzie to zwykły thriller; taki, jakich jest pełno. Była to jedna z lepszych książkowych decyzji, jakie podjąłem w tym roku.
Autor posługuje się lekkim językiem, dzięki czemu bardzo szybko czyta się ten utwór. Od samego początku jest tajemniczo, intrygująco i trochę mrocznie. Akcja pędzi na łeb na szyję i trzyma w napięciu do samego końca, są intrygi.
„Dziewczyna w walizce” to mocna, lekko psychopatyczna książka, którą trzeba zrozumieć, aby polubić, a to nie jest takie proste.
Dużym plusem tej powieści jest oryginalność. Takiej książki jeszcze nie było. Pomysł został dopracowany w nawet najmniejszym szczególe.
Wątek romantyczny odgrywa tutaj pierwsze skrzypce. Jest on główną osią fabularną, bez niego nie byłoby tej fantastycznej książki. Bardzo mi się on spodobał, gdyż autor przemyślał to, co chce zrobić.
Teo to osoba wyalienowana ze środowiska studenckiego. Nie ma kolegów, ciągle jest sam, oszukiwał matkę, że spotyka się z dziewczynami, aby nie pomyślała, iż jest homoseksualistą, co byłoby nieprawdą. Polubiłem go, gdyż jestem do niego podobny (z charakteru), dlatego trochę go rozumiem, ale nie usprawiedliwiam podjętych przez niego decyzji. Na podstawie anatomicznej budowy ciała jest w stanie powiedzieć na temat danej osoby prawie wszystko. Clarice jest odważną dziewczyną, którą lubi wiele osób. Jest piękna, inteligentna i trochę nieogarnięta. Ma ambitne plany, które realizuje małymi krokami. Lubi się dobrze bawić.
Polecam wam tę książkę, ponieważ jest to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałem w tym roku.
Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Księgarni Tania Książka. Książkę można kupić tam za 31,92 zł.
Tytuł: „Dziewczyna w walizce”
Tytuł oryginału: „Dias Perfeitos”
Autor: Raphael Montes
Wydawnictwo: FILIA Mroczna Strona
Przełożył: Jacek Konieczny
Projekt okładki: Magdalena Kuc
Korekta: SEITON
Wydanie: I
Oprawa: miękka (ze skrzydełkami)
Liczba stron: 356
Data wydania: 15.06.2016
ISBN: 978-83-8075-105-7
* Źródło – książka.
Raphael Montes urodził się w 1990 roku w Rio de Janeiro. Pracuje jako prawnik, oprócz tego tworzy – jego opowiadania ukazywały się w „Playboyu” i „Ellery Queen Mystery Magazine”; pisze także scenariusze do filmów i seriali. Debiutancka powieść autora, Roulette, spotkała się w rodzinnej Brazylii ze świetnym przyjęciem i została finalistką literackiego konkursu São Paulo. Po...
więcej mniej Pokaż mimo to
Stanisław Lem – polski filozof, pisarz, futurolog, eseista i satyryk. Jest najczęściej tłumaczonym polskim pisarzem, a w pewnym okresie był najbardziej poczytnym nieanglojęzycznym pisarzem SF. Jego książki zostały przetłumaczone na 41 języków i osiągnęły łączny nakład ponad 30 mln egzemplarzy.*
Sześciu astronautów ląduje awaryjnie na planecie Eden. Próbują nawiązać kontakt z jej mieszkańcami. Ich próby spełzły na niczym, zdali sobie sprawę, że zawarcie kontaktu z obcą cywilizacją może być trudne, wręcz niemożliwe. Część z nich naprawia statek, pozostali próbują porozumieć się z tymi mieszkańcami. Co wydarzy się dalej?
Moje pierwsze spotkanie z twórczością Stanisława Lema uważam za bardzo udane. Wahałem się trochę, czy przeczytać ten utwór, gdyż nie ukrywam, że nie należę do wielkich fanów SF. Ostatecznie sięgnąłem po tę książkę, ponieważ autor uważany jest za mistrza tegoż gatunku. Eden czytało mi się dobrze dlatego, że został on napisany lekkim językiem i ciekawym stylem, dzięki któremu bardzo szybko pochłania się to dzieło. Spodobały mi się opisy, gdyż są one dokładne i ułatwiają czytelnikowi wyobrażenie sobie tego, czego w naszym współczesnym świecie nie ma.
To nie jest zwykła książka, niewymagająca myślenia podczas czytania, która ma pokazać nam tylko nową planetę, ich ludzi i zwyczaje. Według mnie powieść ta mówi nam, iż nie możemy oceniać wszystkich ludzi jedną miarą, że każdego najpierw trzeba poznać, aby móc cokolwiek o nim powiedzieć.
Nie będę wam za bardzo opisywał planety, tego, co się na niej dzieje i tłumaczył, dlaczego w ogóle ma ona taką nazwę, gdyż podczas czytania bardzo ciekawe jest to, że czytelnik musi sam wyłapać okruchy informacji, które dostarczają nam bohaterzy (i to nie wprost). Jedno jest pewne: po przeczytaniu ostatniego zdania wszystko zrozumiecie.
Dużym plusem utworu jest to, że akcja płynie powoli, swoim tempem, tylko czasem znacznie przyspiesza i trzyma w napięciu. Krok po kroku poznajemy to, co widzą astronauci.
Bardzo zdziwiło mnie to, że główne postacie tej książki nie mają normalnych, typowych imion, bo ich nazwy pochodzą od funkcji, które pełnią na statku – Koordynator, Inżynier, Cybernetyk, Doktor, Fizyk oraz Chemik. Stanowią oni zgraną drużynę.
„Eden” to tak naprawdę gotowy materiał na film, więc bardzo dziwi mnie to, że nie został on jeszcze sfilmowany (chyba że został, a ja po prostu nie znalazłem takiej informacji).
Spodobała mi się ta gra tytułem. Słowo Eden powinno kojarzyć się nam z rajem, ale to, co dzieje się na stworzonej przez pana Lema planecie, jest o wiele gorsze od tego, co jest u nas. Odniosłem wrażenie, że autor umyślnie wprowadził tam totalitaryzm, aby pokazać nam, jakie może on mieć skutki, choć my z II wojny światowej dobrze o tym wiemy.
Możecie się zastanawiać, dlaczego Stanisław Lem uważany jest za mistrza science-fiction. Potwierdza to fakt, że ta książka, która została napisana pięćdziesiąt osiem lat temu, nadal zachwyca ludzi.
Podsumowując: dzieło to polecam miłośnikom SF jak i osobom, które bardzo rzadko sięgają po ten utwór. Gwarantuję wam, że się nie zawiedziecie.
Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Tytuł: „Eden”
Autor: Stanisław Lem
Wydawnictwo: Literackie
Projekt okładki: Przemek Dębowski
Opieka redakcyjna: Krystyna Zaleska
Wydanie: II
Oprawa: miękka (ze skrzydełkami)
Liczba stron: 414
Data wydania: 23.06.2016
ISBN: 978-83-08-06174-9
* Źródło – Lubimy Czytać
Stanisław Lem – polski filozof, pisarz, futurolog, eseista i satyryk. Jest najczęściej tłumaczonym polskim pisarzem, a w pewnym okresie był najbardziej poczytnym nieanglojęzycznym pisarzem SF. Jego książki zostały przetłumaczone na 41 języków i osiągnęły łączny nakład ponad 30 mln egzemplarzy.*
Sześciu astronautów ląduje awaryjnie na planecie Eden. Próbują nawiązać kontakt...
James Frey – amerykański pisarz; założyciel CEO Full Fathom Five, firmy producenckiej odpowiedzialnej za bestsellerową serię dla młodzieży "Dziedzictwa Planety Lorien", której pierwsza część ("Jestem numerem cztery") doczekała się ekranizacji. Także jego pozostałe powieści, "Milion małych kawałków" czy "Ostatni testament", osiągnęły status międzynarodowych bestsellerów.
Nils Johnson-Shelton – autor bestsellerowych powieści dla dzieci i młodzieży ("No Angel: My Harrowing Undercover Journey to the Inner Circle of the Hells Angels, Otherworld Chronicles"). Wielki fan gier wideo, wspinaczki i długich spacerów.*
Odnaleziono Klucz Ziemi. Aisling Kopp wierzy, że Endgame może zostać powstrzymane. Zostaje zatrzymana przez CIA, które coś jej oferuje. Hilal ibn Isa al-Salt jest mocno okaleczony, ale przeżył. Ma sekret, który może ocalić wszystkich, a zarazem pokonać twórców Endgame. Sarah Alopay zdobyła pierwszy klucz i – wiadomo – chce kolejne.
Akcja utworu dzieje się w wielu miejscach.
Bohaterów w tej powieści przewija się wielu bohaterów. Niektórzy mają (dla mnie) dziwne imiona i nazwiska. Każdy z nich jest inny pod względem wyglądu i charakteru. Bardzo dobre jest to, iż autorzy nie zrobili z nich bezmózgich maszynek do zabijania, które mają jeden cel: wyeliminować wszystkich dookoła i wygrać. Raczą oni nas swoimi przemyśleniami na różne tematy, które czasem są głębokie i uświadamiające.
Według mnie "Klucz Niebios" jest równie dobry jak pierwszy tom. Mnie najbardziej spodobał się pomysł na cykl, bohaterowie oraz obfitość w akcję, od której nie da się oderwać. Zachwyciła mnie również dbałość o każdy szczegół, czego nie ma w wielu książkach. Jestem usatysfakcjonowany.
Czytelnik jest mocno zaangażowany w zagadkę. Dostaje on ilustracje, cytaty, szyfry itp., które mają pomóc w zdobyciu Klucza. Ten aspekt został bardzo dopracowany i jest to jeden z większych zalet tegoż utworu. Jedyną wadą jest spora liczba bohaterów, w których można się pogubić.
„Aksum chce, aby każdy człowiek ujrzał, poczuł, zrozumiał, że żaden bóg, żadne święte pismo, żaden klecha, żadna świątynia, żaden kepler czy Stwórca nie jest niezbędny, aby dostąpić objawienia. Klucz do raju posiadają wszyscy ludzie, co do jednego. Każdy jest bogiem swojego wszechświata.”
Książka została napisana lekkim językiem. Od samego początku do końca trzyma w napięciu. Wciąż pojawiają się nowe wątki, autorzy zaskakują nas na każdym kroku, są zwroty akcji. Styl autorów jest ciekawy.
Opisy walk oraz otoczenia zostały bardzo dobrze dopracowanie. Twórcy zadbali o każdy, nawet najmniejszy szczegół.
Fabuła rozwija się w sposób spójny i logiczny. Według mnie pomysł na książkę jest jak najbardziej oryginalny, ponieważ wcześniej z takowym się nie spotkałem. Główną osią fabularną jest Endgame. Bez tego utwór ten nie miałby większego sensu.
Zakończenie jest świetne! Zaskoczyło mnie i zniecierpliwiony czekam na więcej.
Podsumowując tę krótką recenzję: utworów ten polecam wszystkim miłośnikom fantastyki i zagadek oraz osobom, którym spodobał się pierwszy tom.
Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu SQN.
Tytuł: „Klucz Niebios”
Tytuł oryginału: „Sky Key”
Autor: James Frey, Nils Johnson-Shelton
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Seria: Endgame (tom II)
Tłumaczenie: Bartosz Czartoryski
Redakcja i korekta: Sonia Miniewicz, Joanna Mika, Monika Pasek
Adaptacja okładki: Paweł Szczepanik
Wydanie: I
Oprawa: miękka (ze skrzydełkami)
Liczba stron: 503
Data wydania: 21.10.2015
ISBN: 978-83-7924-494-2
_______________________________________________________________________
* Źródło – skrzydło książki.
James Frey – amerykański pisarz; założyciel CEO Full Fathom Five, firmy producenckiej odpowiedzialnej za bestsellerową serię dla młodzieży "Dziedzictwa Planety Lorien", której pierwsza część ("Jestem numerem cztery") doczekała się ekranizacji. Także jego pozostałe powieści, "Milion małych kawałków" czy "Ostatni testament", osiągnęły status międzynarodowych...
więcej mniej Pokaż mimo to
W Ziemię uderza seria meteorytów. Tylko garstka jest świadoma tego, co to oznacza...
W ich żyłach płynie krew starożytnych cywilizacji.
W ich umysłach odzywa się głośne wezwanie.
W ich rękach znajduje się los świata.
Nie mają nadprzyrodzonych zdolności.
Nie potrafią latać, nie posługują się magią.
Od dziecka szkolono ich, by stali się zabójcami idealnymi.
James Frey jest amerykańskim pisarzem. Jego książki: "Milion małych kawałków" i "Mój przyjaciel Leonard" są bestsellerami.
Nils Johnson-Shelton – autor bestsellerowych powieści dla dzieci i młodzieży (No Angel: My Harrowing Undercower Journey to the Inner Circle of the Hells Angels, Otherworld Chronicles). Wielki fan gier video, wspinaczki i długich spacerów.
Nadszedł czas.
Usłyszeli wezwanie.
Rozpoczyna się Endgame!
Książka została napisana lekko, zawiera dużo opisów, sprawia przyjemność z czytania. Styl – tak jak język – jest niepowtarzalny. Nie jest podzielona tak jak większość książek na rozdziały, tylko co kilka stron zaczyna się akcja, widziana z perspektywy innej osoby, w której dowiadujemy się co ta konkretna osoba robi i myśli.
Jesteśmy dobrem i złem.
Jak ty.
Jak wszyscy.
Utwór ten jest oryginalny pod wieloma względami. Po pierwsze: nie zawiera wcięć akapitowych, a rodzaj przypisów i sposób zapisu liczb został narzucony przez wydawcę oryginału. Po drugie: fabuła jest jedyna w swoim rodzaju. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z książką o podobnym pomyśle.
Powieść zawiera dużą liczbę bohaterów, ale dokładniej przyglądamy się trzynastu, choć w grze bierze udział dwunastu. Jest tu wiele wątków, a miłosny, został wystawiony na główny plan. Jedna miłość, która została tu przedstawiona jest czyta materialnie, druga szczera, a trzecia zdradliwa.W całym utworze chodzi o to, że dwunastu bohaterów musi zdobyć trzy klucze, które pomogą im ocalić swój lud. Każdy z nich chce wygrać, dlatego będą musieli się zabijać. Niektórzy tworzą koalicje, ale i tak wiedzą, że cały czas one nie będą trwać i na każdym kroku próbują "uśpić" drugą osobę, aby móc ją wyeliminować. Tu nie ma miejsca dla słabych. To Endgame.
Endgame to zagadka życia, powód śmierci. Zawiera się w niej początek wszystkich rzeczy i koniec wszystkich rzeczy.
Podsumowując książka jest na pewno warta przeczytania. Wspaniałą okazją do jej kupna są zbliżające się Święta Bożego Narodzenia, więc warto pamiętać ten tytuł.
W Ziemię uderza seria meteorytów. Tylko garstka jest świadoma tego, co to oznacza...
W ich żyłach płynie krew starożytnych cywilizacji.
W ich umysłach odzywa się głośne wezwanie.
W ich rękach znajduje się los świata.
Nie mają nadprzyrodzonych zdolności.
Nie potrafią latać, nie posługują się magią.
Od dziecka szkolono ich, by stali się zabójcami idealnymi.
James Frey...
M. J. Arlidge przez piętnaście lat pracował dla telewizji, specjalizując się w produkcjach spod znaku drama. Ostatnie pięć spędził przy produkcji kilku seriali kryminalnych dla ITV, emitowanych w godzinach najlepszej oglądalności, w tym „The Little House”, „Undeniable” oraz znanych ze stacji Tele 5 „Rozdartych”. Aktualnie pisze scenariusze do „Milczącego świadka” (w Polsce dostępnego na BBC Entertainment). Prawa do jego debiutanckiej, bestsellerowej powieści „Ene, due, śmierć”, w której po raz pierwszy pojawia się inspektor Helen Grace, zostały sprzedane już do 25 krajów.*
Pewien człowiek porywa dwie różne osoby. Więzi je w jakimś zapomnianym miejscu. Zostawia im pistolet z jedną kulą oraz wiadomość. Wybór należy do nich: życie albo śmierć. Sprawą zajmuje się Helen Grace. Policja musi działać szybko, bo kolejne osoby znikają. Dobór osób wydaje się być przypadkowy. Czy uda się uratować niewinne osoby? Wybiorą oni śmierć czy życie?
Jestem w szoku, że dopiero teraz sięgnąłem po ten utwór. Ta książka jest znakomita!!! Wartka, trzymająca w napięciu akcja, świetnie wykreowani bohaterowie, bardzo dobry pomysł, który został idealnie wykonany, lekki język… Jest to najlepszy thriller, jaki czytałem w tym roku.
Główną postacią jest Helen Grace – policjantka, która bardzo szybko awansowała i stała się inspektorem. Przypomina mi ona trochę Joannę Chyłkę z Kasacji Remigiusza Mroza, gdyż obie są twardymi, samotnymi i tajemniczymi kobietami, których bać się może nawet najtwardszy mężczyzna. Helen to bohaterka, którą albo się od razu lubi albo nienawidzi. Jest on pełna wyrazu, temperamentu.
„Każdy człowiek przeżywa niezliczone chwile, w których zastanawia się, czy lepiej się wycofać, czy skoczyć na głęboką wodę. W miłości, pracy, wśród przyjaciół i rodziny nadchodzą czasem momenty, kiedy musisz zdecydować, czy jesteś gotowy do wyjawienia całej prawdy o sobie.”
Utwór ten pokazuje, iż ciągle stajemy przed wyborami, że człowiek z natury chce żyć długo i może zabić nawet tych, których kocha.
„Ene, due, śmierć” to udany debiut. Rewelacyjna książka, którą musi przeczytać każdy szanujący się fan thrillerów. Utwór ten bardzo mi się spodobał. Jestem nim zachwycony i czekam na więcej. Najbardziej spodobał mi się pomysł, z którym wcześniej się nie spotkałem. M. J. Arlidge to pisarz, który na pewno będzie znany na całym świecie, a jego twórczość będzie o wiele lepsza od skandynawskiej.
Autor umiejętnie zaplata wątki, tworzy przerażający nastrój oraz zaskakuje czytelnika. Przyznaję, że często zbierało mi się na wymioty oraz iż bałem się wieczorem wyjść z domu, bo wszystko było tak realistycznie opisane.
Na końcu książki znajduje się fragment drugiego tomu. Jest to bardzo dobry zabieg, ponieważ pobudza ciekawość. Wiem, że niedługo będę musiał przeczytać kolejną część, bo inaczej oszaleję.
Podsumowując: przede wszystkim polecam tę książkę miłośnikom thrillerów.
Tytuł: „Ene, due, śmierć”
Tytuł oryginału: „Eeny Meeny”
Autor: M. J. Arlidge
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Przekład: Agnieszka Brodzik
Korekta: Magdalena Owczarzak
Projekt okładki: Izabella Marcinowska
Wydanie: I
Oprawa: miękka
Liczba stron: 418
Data wydania: 4.02.2015
ISBN: 978-83-7976-229-3
* Źródło – książka.
M. J. Arlidge przez piętnaście lat pracował dla telewizji, specjalizując się w produkcjach spod znaku drama. Ostatnie pięć spędził przy produkcji kilku seriali kryminalnych dla ITV, emitowanych w godzinach najlepszej oglądalności, w tym „The Little House”, „Undeniable” oraz znanych ze stacji Tele 5 „Rozdartych”. Aktualnie pisze scenariusze do „Milczącego świadka” (w Polsce...
więcej mniej Pokaż mimo to
Przeszłość miesza się z teraźniejszością. Wątek kryminalny z obyczajowym.
Camilla Läckberg – szwedzka autorka powieści kryminalnych, z wykształcenia ekonomistka. Głównym hobby pisarki jest gotowanie. Napisała książkę kucharską pt. "Smaki z Fjällbacki".Książki Läckberg trafiają na czołowe miejsca list bestsellerów w Szwecji. Jej powieści zostały przetłumaczone na kilkanaście języków i również poza Szwecją cieszą się powodzeniem. Prywatnie jest żoną i matką trójki dzieci (dwoje z pierwszego małżeństwa).
Ósma część sagi o Fjällbace.
Camilla Läckberg znów w formie! Prosty i lekki język, wartka akcja, tajemnicze zagadki oraz policjanci, którzy nie spoczną, póki nie znajdą sprawcy. Oczywiście nie zabraknie Eriki, która znowu namiesza w sprawie. Läckberg umiejętnie gra na emocjach czytelnika. Krótko mówiąc – dotychczas najlepsza książka Camilli. Książka mówi o tym, w jakim żyjemy społeczeństwie. Bardzo dużą rolę odgrywa w niej polityka, która – jak wiadomo – zawsze prowadzi do konfliktów. Tak jest i tym razem.
Wielkanoc 1974. Z Valö, małej wyspy w pobliżu Fjällbacki, znika bez śladu rodzina. Na pięknie nakrytym świątecznym stole zostaje obiad wielkanocny, ale w domu nie ma nikogo, znikają wszyscy z wyjątkiem rocznej córeczki Ebby.
Po latach Ebba wraca na wyspę jako dorosła kobieta. W rodzinnych stronach pragnie wraz z mężem otrząsnąć się po śmierci malutkiego synka. Postanawiają wyremontować i otworzyć dla gości stary ośrodek kolonijny, którym wiele lat temu zarządzał surowy ojciec Ebby.
Wkrótce po rozpoczęciu prac remontowych oboje omal nie giną w tajemniczym pożarze. Równie tajemnicze są stare ślady zaschniętej krwi odnalezione pod zerwaną podłogą w jadalni. Do akcji wkracza Patrik Hedström. Czy zdoła wyjaśnić zagadkę z przeszłości?*
” Od dziecka i wariata człowiek zawsze dowie się prawdy.
Erika Falck to jedna z głównych bohaterów książki, jak i całej serii. Ciekawska pisarka, mająca na głowie dom, trójkę dzieci oraz teściową, która z jednej strony jest pomocna, lecz z drugiej wciąż próbuje dać do zrozumienia Erice, że nie umie zajmować się brzdącami. Przyznaję, że gdyby autorka nie stworzyła Eriki, książka byłaby trochę nudniejsza. Patrick Hedström – policjant, jakich mało. Całym sobą angażuje się w sprawę, którą dostaje. Mimo, iż należy do młodszej części policjantów z komisariatu, często przejmuje inicjatywę, zachowując się, jakby był szefem, bo prawdziwy pracodawca przeszkadza w śledztwach, próbując udowodnić, jakiż on jest wspaniały. Razem ze swoją żoną, Eriką, tworzą duet bardzo ciekawych i zabawnych osób.
” Nie psuj zręcznego kłamstwa zbyt wieloma szczegółami.
Reasumując, bardzo polecam Wam tę książkę, jak i całą serię. Być może i nie są to jakieś bardzo mrożące krew w żyłach kryminały, ale na pewno zostały świetnie napisane. Naprawdę warto po nie sięgnąć.
* opis pochodzi z okładki książki
Tytuł: "Fabrykantka aniołków"
Tytuł oryginału: "Änglamakerskan"
Autor: Camilla Läckberg
Wydawnictwo: Czarna Owca
Przełożyła: Inga Sawicka
Korekta: Maciej Korbasiński
Projekt okładki: Panczakiewicz Art.Design
Zdjęcia na okładce: Sandra Cunningham/ Shutterstock Nejron Photo/Shutterstock
Wydanie: II
Oprawa: miękka
Data wydania: listopad 2013 (data przybliżona)
Liczba stron (tekstu): 487
ISBN: 978-83-7554-652-1
Przeszłość miesza się z teraźniejszością. Wątek kryminalny z obyczajowym.
Camilla Läckberg – szwedzka autorka powieści kryminalnych, z wykształcenia ekonomistka. Głównym hobby pisarki jest gotowanie. Napisała książkę kucharską pt. "Smaki z Fjällbacki".Książki Läckberg trafiają na czołowe miejsca list bestsellerów w Szwecji. Jej powieści zostały przetłumaczone na...
Newt Skamander urodził się w 1897 roku. Jego zainteresowania legendarnymi zwierzętami rozwijały się pod wpływem matki, która oddawała się z zapałem hodowli wyszukanych hipogryfów. Jest głównym twórcą Rejestru Wilkołaków z 1947 roku. W 1979 roku roku został odznaczony Orderem Merlina Trzeciej Klasy w uznaniu zasług dla rozwoju magizoologii. Obecnie jest na emeryturze, mieszka w Dorset z żoną Porpentyną i trzema kugucharami: Hopkiem, Walkiem i Packiem.*
Jeśli lubisz zwierzęta i chcesz poznać nowe, sięgnij po tę książkę. To kompendium wiedzy na temat fantastycznych zwierząt. Dowiesz się czym jest magiczne zwierzę, dlaczego magizoologia jest ważna oraz czy mugole wiedzą, że istnieją zwierzęta niezwykłe.
Książka została upiększona przecudownymi czarno-białymi ilustracjami niektórych zwierząt oraz inicjałami.
Jestem usatysfakcjonowany lekturą tegoż dzieła, ponieważ poznałem wiele nowych zwierząt oraz wiem, których mam się obawiać i unikać, a z którymi mogę po zajęciach w Hogwarcie się zaprzyjaźnić. Pozytywnie zaskoczyło mnie wymyślenie historii każdego zwierzęcia.
20% ze sprzedaży tej książki wędruje na konto Fundacji Comic Relief, zaś pozostałe pieniądze trafią do Fundacji Lumos, więc nie chcę słyszeć, że utwór ten został stworzony dla hajsu dla autorki, bo ewidentnie widać, iż tak nie jest.
„Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć” to książka, po którą, według mnie, powinny sięgnąć przede wszystkim zagorzali fani serii o Harrym Potterze oraz osoby, które chcą poznać ten magiczny świat i choć na godzinkę (bo mniej więcej tyle czyta się ten utwór) przenieść się tam. To obowiązkowa lektura dla osób, które albo wybierają się do Hogwartu, albo już w nim są.
Tytuł: „Fantastyczne zwierzęta i jak je znaleźć”
Tytuł oryginału: „Fantastic Beasts and where to find them”
Autor: Newt Skamander | J. K. Rowling
Wydawnictwo: Media Rodzina
Wydanie: II
Oprawa: twarda
Liczba stron: 142
Rok wydania: 2017
ISBN: 978-83-8008-298-4
* Źródło – książka.
Newt Skamander urodził się w 1897 roku. Jego zainteresowania legendarnymi zwierzętami rozwijały się pod wpływem matki, która oddawała się z zapałem hodowli wyszukanych hipogryfów. Jest głównym twórcą Rejestru Wilkołaków z 1947 roku. W 1979 roku roku został odznaczony Orderem Merlina Trzeciej Klasy w uznaniu zasług dla rozwoju magizoologii. Obecnie jest na emeryturze,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Rafał Kosik oprócz cyklu „Felix, Net i Nika” opublikował również powieści science fiction dla dorosłych czytelników: Mars, Vertical oraz Kameleon. Jest laureatem licznych nagród: Książki Roku Polskiej Sekcji IBBY, Małego Donga, Nautilusa, Sfinksa, nagrody im. Janusza A. Zajd;a oraz Literackiej Nagrody im. Jerzego Żuławskiego.*
Sięgnąłem po ten utwór, gdyż jest on bardzo znany. Ponadto bardzo lubię czytać młodzieżówki. Niestety nie udało mi się sięgnąć po tom pierwszy, niemniej jakoś bardzo nie przeszkadzało mi to w czytaniu.
Felix, Net i Nika są czternastolatkami, którzy przypadkowo przeżywają wiele przygód. Dlaczego zjawy podążają za nimi? O co chodzi z tajną maszyną?
Akcja utworu dzieje się praktycznie we współczesnym świecie. Autor podrasował go trochę, aby pasował do konwencji powieści. Był to bardzo dobry i udany zabieg.
Jestem oczarowany tą książką i wiem, że na pewno przeczytam wszystkie tomy, których jest sporo. Dzieło zostało napisane lekkim językiem, od samego początku zostajemy wciągnięci w wir akcji, jest bardzo dużo zabawnych momentów, z książki możemy dowiedzieć się wiele ciekawych i pouczających rzeczy. Pomysł jest oryginalny, ale nie za bardzo odkrywczy.
„To co dzisiaj robimy, ma wpływ na całe nasze życie. Od nas samych zależy, czy będzie to przyszłość szczęśliwa, czy też nastąpi Teoretycznie Możliwa Katastrofa.”
„Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa” na pewno zainteresuje młodszego czytelnika (10-12 lat), ale zachęcam do sięgnięcia po to dzieło również starsze osoby. Istnieje duża szansa, że również pchnie go w literacki świat. Na pewno można dużo rzeczy dowiedzieć się na temat wynalazków i fizyki. Jest to takie science fiction dla młodzieży.
Muszę wspomnieć o wydaniu. Dużym plusem jest okładka w twardej oprawie, która przykuwa wzrok. Znajdują się na niej główni bohaterowie. Wewnątrz książki znajdują się ilustracje obrazujące wszystkie przedmioty i stworzenia, które pojawiły się w utworze. Pomaga to nam je sobie wyobrazić.
Moim zdaniem nie trzeba znać poprzedniego tomu, by przeczytać ten. Oczywiście lepiej jest zapoznać się z poprzednią częścią, gdyż w tej jest kilka małych spoilerów dotyczących jej. Nie są one jakoś bardzo rażące.
Powieść ta pokazuje, że warto jest marzyć i robić to, co się kocha. Mówi nam również o tym, że prawdziwi przyjaciele pozostaną z nami na zawsze. Nawet jak nie jesteśmy bardzo bogaci. Oczywiście autor przemycił tu kilka problemów nastolatków, niemniej nie grają one pierwszych skrzypiec.
Felix jest gadżetomaniakiem, Net to urodzony informatyk, a Nika humanistka, która miewa bardzo trafne uwagi. Razem tworzą zgraną paczkę kumpli.
Podsumowując: polecam przeczytać tę książkę wszystkim tym, którzy chcą przeżyć bardzo ciekawą przygodę.
Za przekazanie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Powergraph.
Tytuł: „Felix, Net i Nika oraz Teoretycznie Możliwa Katastrofa”
Autor: Rafał Kosik
Wydawnictwo: Powergraph
Cykl: Felix, Net i Nika (tom II)
Korekta: Danuta Podgórska, Maria Aleskandrow
Projekt graficzny i okładka: Rałaf Kosik
Ilustracje: autor
Wydanie: I
Oprawa: twarda
Liczba stron: 532
Data wydania: 01.01.2005
ISBN: 978-83-61187-99-8
* Źródło – okładka.
Rafał Kosik oprócz cyklu „Felix, Net i Nika” opublikował również powieści science fiction dla dorosłych czytelników: Mars, Vertical oraz Kameleon. Jest laureatem licznych nagród: Książki Roku Polskiej Sekcji IBBY, Małego Donga, Nautilusa, Sfinksa, nagrody im. Janusza A. Zajd;a oraz Literackiej Nagrody im. Jerzego Żuławskiego.*
Sięgnąłem po ten utwór, gdyż jest on bardzo...
Tytuł: Femme fatale
Autor: Kazimierz Kyrcz Jr
Wydawnictwo: FORMA
Data wydania: 24 kwietnia 2015
Liczba stron: 138
Kazimierz Kyrcz Jr – prozaik, poeta, felietonista, okazjonalnie tłumacz. Publikował w większości czasopism fantastycznych. Na podstawie opowiadania napisanego z Łukaszem Śmiglem, powstał film Head to Love, wyreżyserowany przez Vana Kassabiana. Jest współautorem zbiorów opowiadań, m.in.: Piknik w piekle, Horrorarium, Twarze szatana. Opublikował powieść Podwójna pętla.
Utwór został napisany lekkim językiem. Autor w ciekawy sposób napisał opowiadania, z których każde jest inne, aczkolwiek w pewien sposób wszystkie są ze sobą powiązane. Od początku do końca towarzyszy nam aura tajemniczości, a niedosyt będzie normalny po przeczytaniu Femme fatale. Bardzo spodobały mi się zakończenia, które są otwarte, aby czytelnik mógł dopowiedzieć sobie to i owo. Widać gołym okiem, że Kazimierz Kyrcz Jr ma zadatki na światowego pisarza.
Trup to nie pet, by zostawiać go na widoku.
Piętnaście historii, w których groza miesza się z groteską oraz czystą, rozbrajającą komedią. Całość jest przemyślaną książką, która nie tylko przestrzega nas przed różnymi głupotami, ale także ukazuje obraz współczesnego świata. Otwórzcie oczy i zacznijcie dostrzegać otaczające nas absurdy.
W swoim krótkim życiu przeczytałem parę pozycji z gatunku grozy, ale spotkanie z tą powieścią było dla mnie oryginalną jazdą bez trzymanki, która niestety szybko się skończyła przez moją chęć poznania, co będzie się dalej działo. Oryginalny pomysł, super wykonanie i – co jest bardzo ważne – polska książka. Zastanawialiście się nad popełnieniem rytualnego samobójstwa? Albo planowaliście randkę w ciemno? Czy może wyjazd za granicę? Jeśli nie, koniecznie przeczytajcie!
Nie wszystko złoto, co się świeci, nie każdy facet z widłami to Posejdon.
Przez całe sto trzydzieści osiem stron przewija się masa bohaterów: staruszkowie, nastolatkowie, ludzie pełniący ważne stanowiska... Lecz każdego z nich spotyka coś innego. Niektórzy są opętani, a inni chcą uciec od trudów codziennego świata. Jedni się rozstali, bo z minuty na minutę poznali kogoś innego, drudzy zaś zginęli.
Książkę z całego serca polecam wszystkim. Jeśli lubicie grozę i fantastykę to na pewno się nie zawiedziecie. Utwór warty paru złotych. Pamiętaj, zamiast pieniądze wydać na słodycze, wydaj na książki, a szczególnie polskie!
Tytuł: Femme fatale
Autor: Kazimierz Kyrcz Jr
Wydawnictwo: FORMA
Data wydania: 24 kwietnia 2015
Liczba stron: 138
Kazimierz Kyrcz Jr – prozaik, poeta, felietonista, okazjonalnie tłumacz. Publikował w większości czasopism fantastycznych. Na podstawie opowiadania napisanego z Łukaszem Śmiglem, powstał film Head to Love, wyreżyserowany przez Vana Kassabiana. Jest współautorem...
„Obrót i obrót, i jeszcze jeden.
Widzisz „co”, lecz nie widzisz „kiedy”.
Krzywda się z panaceum łączy
Jak pędy, co z jednego pnącza.”
O aurtorce (źródło – skrzydło książki):
Suzanne Collins – amerykańska pisarka, autorka bestsellerowej serii „Igrzyska Śmierci”, przygodę z pisaniem rozpoczęła od scenariuszy programów i seriali telewizyjnych dla dzieci, a napisane przez nią historie Małego Misia i Oswalda były nominowane do nagrody Emmy. Stworzyła również przygody małego, czerwonego psiaka z serialu Szczenięce lata Clifforda.
Tom „Gregor i Niedokończona Przepowiednia”, otwierający serię „Kroniki Podziemia”, był jej debiutem książkowym, i to bardzo udanym. W kolejnych latach powstały następne części pięcioksięgu o przygodach Gregora i jego przyjaciół w tajemniczym Podziemiu znajdującym się pod współczesnym Nowym Jorkiem.
Autorka mieszka obecnie w Connecticut z rodziną i trzema dzikimi kotami.
Poprzednie tomy bardzo mi się spodobały, i zniecierpliwiony wyczekiwałem tej części. Czy było warto czekać?
Suzanne Collins znów serwuje nam przygodę, o której nie będziemy mogli zapomnieć. Lekki język, baśniowe stwory, mnóstwo akcji, zaskakujące zakończenie, emocje, które chwytają za gardło, duża doza humoru – to wszystko i jeszcze więcej znajdziemy w tym krótkim dziele. Utwór zaczyna się tak samo, czyli Gregor jest znów w swoim domu i nagle dostaje wezwanie (albo w inny sposób) zostaje "zwabiony" do Podziemia, gdzie czeka na niego zadanie. Porównując do poprzednich książek z tej serii – ta jest lepsza pod względem zabarwienia emocjonalnego, zaś mniej obfitująca w zwroty akcji.
Przyszedł czas na Przepowiednię Krwi. Wojownik (Gregor) i księżniczka (Botka) muszą wrócić do Podziemia, by uratować mieszkających tam ludzi i stwory przed zarazą, która zbiera swoje żniwa. Jest jeden problem – zdesperowana matka nie chce ich puścić, bo obawia się tego, że… nie wrócą. Chyba że wezmą ją ze sobą. Autorka nie oszczędza Gregora. Gdy chłopiec przybywa na miejsce okazuje się, że bardzo bliska jemu osoba jest zarażona. Musi on powstrzymać broń biologiczną, która w niewłaściwych rękach, może zabić wszystkich. Czy zdąży?
W Podziemiu wiele osób nie lubi Gregora. Głównie za to, że nie zabił szczura, który, według przepowiedni, miałby wszystkich zabić. Były osoby, które chciały wydać na niego wyrok śmierci.
W wyprawie biorą udział przedstawiciele kilku ras. Powoduje to czasem ścieranie się różnych charakterów, przyzwyczajeń i poglądów, co prowadzi do sprzeczek.
Głównym boahterem jest rzecz jasna Gregor. To jedenastolatek.dwunastolatek mieszkający z dwiema siostrami, rodzicami oraz babcią. Jest uczynny, wykazuje się dorosłością, odwagą, empatią, lojalnością i nie jest pyszny. Niestety, jak większość osób w jego wieku, nie ma możliwości korzystania z dóbr takich jak – komputer czy smartfon. Musi się zajmować swoim młodszym rodzeństwem i babcią oraz w soboty dorabiać u sąsiadki, by choć trochę odciążyć mamę, która haruje jak wół. Botka, kilkuletnia dziewczynka, również odgrywa ważną rolę. Dzięki temu, że ma niewiele lat, traktuje wszystkich równo, ma dużo cierpliwości, nie jest rasistowska, nie wyzywa innych etc. Być może bez niej daliby sobie radę, ale jest on takim spoiwem, dzięki któremu szczury i karaluchy jakoś ze sobą wytrzymują. Inne postacie zasługujące na uwagę to: Luksa, Vikus, Ripred i Temp.
Plusami tego utworu są: korekta na wysokim poziomie, duża czcionka, okładka, która jest hipnotyzująca. Prawdopodobnie zostali na niej ukazani Gregor i Botka, a otoczenie, które wygląda jak z jakiejś baśni to dżungla. Stwór, który znajduje się po lewej stronie, odgrywa ważną rolę. Wielki ukłon dla grafika, który to stworzył.
Podziwiam autorkę za to, że stworzyła książkę dla dzieci/młodzieży (i poniekąd dorosłych), w której krew nie leje się co kilkadziesiąt stron, a słyszałem, że „Igrzyska Śmierci” są dość krwawe. Nie mogę wyjść z oszołomienia, że jedna osoba może tworzyć tak różnorodne dzieła. Świadczy to o jej wielkich umiejętnościach pisarskich.
Mnie najbardziej urzekł pomysł na stworzenie serii, która pochłonęła wielu ludzi w różnym wieku.
Podsumowując: polecam! Jeśli poprzednie tomy wam się spodobały, to niezwłocznie sięgnijcie po ten. Gwarantuję, że się nie zawiedziecie, wręcz przeżyjecie niezapomnianą przygodę.
Za przekazanie egzemplarza recenzenckiego dziękuję Wydawnictwu IUVI.
Tytuł: „Gregor i Klątwa Stałocieplnych”
Tytuł oryginału: „Gregor and the Curse of the Warmbloods. Book Three of the Underland Chronicles”
Autor: Suzanne Collins
Wydawnictwo: IUVI
Seria: Kroniki Podziemia (tom III)
Projekt okładki: Tomasz Maroński
Korekta: Magdalena Brożek
Wydanie: I
Oprawa: miękka (ze skrzydełkami)
Liczba stron: 382
Data wydania: 13.01.2016
ISBN: 978-83-7966-017-9
„Obrót i obrót, i jeszcze jeden.
Widzisz „co”, lecz nie widzisz „kiedy”.
Krzywda się z panaceum łączy
Jak pędy, co z jednego pnącza.”
O aurtorce (źródło – skrzydło książki):
Suzanne Collins – amerykańska pisarka, autorka bestsellerowej serii „Igrzyska Śmierci”, przygodę z pisaniem rozpoczęła od scenariuszy programów i seriali telewizyjnych dla dzieci, a napisane...
Jeśli lubisz się bać, a jednocześnie uwielbiasz być zaskakiwany – ta książka porwie Cię w szaloną podróż już od pierwszej strony.
Krzysztof T. Dąbrowski to pisarz ceniony nie tylko w Polsce, ale i na świecie m.in. w USA, Rosji, Niemczech i Czechach.
Anima Vilis to zbiór siedmiu, w pewien sposób połączonych ze sobą opowiadań grozy. Opowiadania są różnej długości, ale autor zaopatrzył je w czarny humor, groteskę i cynizm. Książka jest oryginalna poprzez to, że pojawiają się w niej: wiedźmy, UFO, słowiańskie demony i kosmici. Wyżej wymienione dzieło powoduje trochę napięcia i strachu w czytelniku.
Język jest prosty, więc nie ma obaw, że spotka się tam trudne i niezrozumiałe wyrazy. Styl jest niepowtarzalny. Jeszcze nigdy nie spotkało mnie to, że książka jest tak idealna i niemożna się od niej oderwać.
W całej książce nie ma dużej ilości bohaterów, dlatego podczas czytania nie musimy zastanawiać się kim dana osoba jest i co robi.
Martynka to główna bohaterka zbioru. To najbardziej rozczulająca i naiwna postać w tej książce, ale też w innych jakie ja czytałem. Jest małą dziewczynką, która w nocy boi się spać. Gdy postanawia zgasić światło, dzieją się dziwne i przerażające rzeczy.
Maks to ulubiony piesek dziewczynki. Lubi się z nim bawić. Gdy pewnego dnia atakuje jej lalkę, ojciec Martynki postanawia go wywieźć jak najdalej, aby już nie wrócił. Pies przeżywa dużo przygód.
Autor książki nie zapomniał o odpowiednim doborze słownictwa. Chodzi o to, że inaczej wypowiadania się wiejska kobieta, dziecko czy wykształcony mężczyzna. Postacie Anima Vilis nie dzielą się na złe i dobre. Czytelnik sam musi ich ocenić i włożyć do odpowiedniej "szufladki" swojego mózgu, przez co całość jest przyjazna w odbiorze.
W drugiej części poznajemy dwie wyjątkowo zaskakujące oraz rozbrajające postacie, od których uśmiech na długo gości na naszych ustach.
Jeśli ktoś woli dreszczyk emocji, to musi przeczytać opowiadanie pt. Biwak. Fabuła jest po prostu nudna i pasująca raczej do gęsiej skórki, niż tomiku opowiadań grozy. Polska adaptacja i słowiańskie elementy w klimacie typowo amerykańskiej pop-grozy zmieniają wszystko.
Książka spodobała mi się bardzo i na pewno wrócę do niej nie raz. Ona uświadamia to, że Polska też ma dobrych pisarzy, którzy mogą wybić się na rynek światowy.
Książkę polecam osobom, które lubią się bać i być zaskakiwane.
Jeśli lubisz się bać, a jednocześnie uwielbiasz być zaskakiwany – ta książka porwie Cię w szaloną podróż już od pierwszej strony.
więcej Pokaż mimo toKrzysztof T. Dąbrowski to pisarz ceniony nie tylko w Polsce, ale i na świecie m.in. w USA, Rosji, Niemczech i Czechach.
Anima Vilis to zbiór siedmiu, w pewien sposób połączonych ze sobą opowiadań grozy. Opowiadania są różnej długości, ale autor...