-
ArtykułyNatasza Socha: Żeby rodzina mogła się rozwijać, potrzebuje czarnej owcyAnna Sierant1
-
ArtykułyZnamy nominowanych do Nagrody Literackiej „Gdynia” 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyMój stosik wstydu – które książki czekają na przeczytanie przez was najdłużej?Anna Sierant21
-
ArtykułyPaulo Coelho: literacka alchemiaSonia Miniewicz3
Biblioteczka
2015-08-17
Jeżeli podobnie jak ja, znaleźliście tą książkę na półce z kryminałami, a nazwisko autorki skojarzyło się wam jedynie z dość mocnym, trzymającym w napięciu "Chirurgiem", w najlepszym wypadku będziecie zaskoczeni. Okładka kłamie, w książce nie ma wiele krwi i strzelania, a wątkiem, który niewątpliwie wybija się na pierwszy plan jest wątek miłosny.
Pół biedy jeśli ta pozycja jest waszym wyborem na letnie czytanie na leżaku, hamaku albo na plaży. Akcja pomimo sporej przewidywalności i oczywistego zakończenia toczy się wartko, język choć czasem zbyt prosty, przez przyciemniane szkła okularów wygląda jakoś lepiej. Jeśli jednak nastawiacie się na thriller lepiej oddajcie Ściganą koleżance, która lubi romasidła a sami sięgnijcie po coś innego.
Jeżeli podobnie jak ja, znaleźliście tą książkę na półce z kryminałami, a nazwisko autorki skojarzyło się wam jedynie z dość mocnym, trzymającym w napięciu "Chirurgiem", w najlepszym wypadku będziecie zaskoczeni. Okładka kłamie, w książce nie ma wiele krwi i strzelania, a wątkiem, który niewątpliwie wybija się na pierwszy plan jest wątek miłosny.
Pół biedy jeśli ta pozycja...
Ta książka ma w sobie magię. Otwierasz ją i nagle stajesz się 8 letnim dzieckiem mieszkającym na szwedzkiej wsi, w czasach, gdy o komputerach nikt jeszcze nie słyszał, a życie było proste i piękne. Twój świat czasem pachnie pierwszym wiosennym deszczem po długiej mroźnej zimie, innym razem zaś pierniczkami i choinką. Bullerbyn zagubione wśród lasów i jezior trochę 'innej' i 'egzotycznej' Szwecji ze swoimi drewnianymi zagrodami zaś niezmiennie działa na wyobraźnię.
Oczywiście, że moja ocena dla tej książki jest w dużej mierze uwarunkowana przez wspomnienia jakie się z nią wiążą. Bardzo się jednak cieszę, że je mam.
Ta książka ma w sobie magię. Otwierasz ją i nagle stajesz się 8 letnim dzieckiem mieszkającym na szwedzkiej wsi, w czasach, gdy o komputerach nikt jeszcze nie słyszał, a życie było proste i piękne. Twój świat czasem pachnie pierwszym wiosennym deszczem po długiej mroźnej zimie, innym razem zaś pierniczkami i choinką. Bullerbyn zagubione wśród lasów i jezior trochę 'innej' i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-12-06
Po Niezgodną sięgnęłam po obejrzeniu filmu, który wywarł na mnie dobre wrażenie. Zwykle książkowy pierwowzór jest jeszcze lepszy i muszę przyznać, że sporo sobie obiecywałam po lekturze. Wciągająca, wartka fabuła z odrobiną dreszczyku i romansu, choć niespecjalnie ambitna obiecywała przyjemny wieczór w innym świecie.
Zacznijmy od tego co się autorce udało. Pomysł na fabułę jest bowiem w mojej ocenie bardzo dobry. Podział na frakcje i sposób wybierania 'swojej' pachnie trochę Harrym Potterem, ale to w moim odczuciu jest zaletą. Pozwala wprowadzić do akcji odrobinę napięcia i niepewności. Późniejsze zdobywanie szlifów przez główną bohaterkę również wypada nieźle. Oczywiście schemat 'od najgorszej do najlepszej' pojawiał się już milion razy, ale nie jest on bardzo podkreślany i mnie osobiście nie raził. Wątek romansowy oceniam neutralnie - jest bardzo przewidywalny, ale bez niego było by nudno. Teraz o trochę gorszej stronie książki. Stylistyka autorki niestety dosłownie leży. Nie wiem ile w tym winy tłumacza a ile pani Weroniki ale bardzo wiele zdań jest zdecydowanie nie po polsku. Czasami brakuje wyrazów, czasami składnia jest tak okropna, że zdanie trzeba czytać kilka razy, żeby je zrozumieć. Nie muszę chyba pisać, że bardzo utrudnia to lekturę i dodatkowo irytuje czytelnika. Fabuła, której nie można odmówić plusów, w niektórych miejscach kuleje. Wygląda to tak, jakby autorka powymyślała poszczególne sceny a później jakoś (czasem udanie a czasem nie) wszystkie je poskładała w książkę. Przedstawienie dystopijnego społeczeństwa również pełne jest niedomówień. Kto pracuje w fabrykach - jeśli w ogóle takie są? Jak wytwarzana jest energia, skoro mamy do czynienia z państwem wielkości miasta które nie ma raczej do dyspozycji kopalni i odwiertów? Po co 1/5 społeczeństwa jest prawnikami, skoro panuje 'pokój' a konflikty i tak rozstrzygane są wewnątrz frakcji? Niestety w książce widać wiek autorki, jej słaby warsztat pisarski i to, że tak naprawdę nie wie jeszcze wiele o życiu.
Przymykając oko na niedociągnięcia stylistyczne Niezgodną czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Jednak mając do wyboru książkę i film lepiej sięgnąć po ten drugi - nie tracimy praktycznie nic z fabuły a nie narażamy się na dziwnie skonstruowane zdania.
Po Niezgodną sięgnęłam po obejrzeniu filmu, który wywarł na mnie dobre wrażenie. Zwykle książkowy pierwowzór jest jeszcze lepszy i muszę przyznać, że sporo sobie obiecywałam po lekturze. Wciągająca, wartka fabuła z odrobiną dreszczyku i romansu, choć niespecjalnie ambitna obiecywała przyjemny wieczór w innym świecie.
Zacznijmy od tego co się autorce udało. Pomysł na fabułę...
2014-11-04
Powieść Kate Morton można by porównać do wielkiej układanki przedstawiającej losy kilku pokoleń spokrewnionych ze sobą kobiet. Autorka snując swoją opowieść odsłania przed nami kolejne elementy rozpiętej na przestrzeni ponad 100 lat historii. Trochę szkoda, że dość szybko idzie przewidzieć co ostatecznie ułożymy.
Powieść Kate Morton można by porównać do wielkiej układanki przedstawiającej losy kilku pokoleń spokrewnionych ze sobą kobiet. Autorka snując swoją opowieść odsłania przed nami kolejne elementy rozpiętej na przestrzeni ponad 100 lat historii. Trochę szkoda, że dość szybko idzie przewidzieć co ostatecznie ułożymy.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-10-29
Przyznaję, że podeszłam do tej książki trochę jak ignorantka, nie czytając dokładnie opisu, dlatego też zdziwiło mnie miejsce akcji (Norfolk, Wielka Brytania a nie USA) co ostatecznie stało się plusem. Książka od pierwszych stron pisana jest stylem, który wprawia nas w tajemniczy nastrój i wciąga do bardzo realnie i szczegółowo opisanego świata. W opisywaniu miejsc zbrodni oraz okolicy autorowi udało się osiągnąć złoty środek - są one na tyle dokładne, że bez problemu możemy zbudować sobie scenę w wyobraźni a jednocześnie w żadnym momencie nie nudzą. Przy głównym bohaterze trudno mi uniknąć porównań do serialu Kości, który dość regularnie oglądam. Jest on czymś w rodzaju angielskiego odpowiednika Brennan (antropologa sądowego) z kilkoma umiejętnościami pożyczonymi od Hodginsa - specjalisty od robaczków. Na minus:
1) Przewidziałam kto będzie kolejną ofiarą.
2) Dość szybko wytypowałam osobę zamieszaną w sprawę.
3) Za szybko się skończyła!
Przyznaję, że podeszłam do tej książki trochę jak ignorantka, nie czytając dokładnie opisu, dlatego też zdziwiło mnie miejsce akcji (Norfolk, Wielka Brytania a nie USA) co ostatecznie stało się plusem. Książka od pierwszych stron pisana jest stylem, który wprawia nas w tajemniczy nastrój i wciąga do bardzo realnie i szczegółowo opisanego świata. W opisywaniu miejsc zbrodni...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-10-27
2007
Pożyczyła mi ją w czasach liceum koleżanka, mówiąc, że muszę przeczytać. Pierwsze strony z ciekawości czytałam na przerwie, kolejne już pod ławką na lekcji, zupełnie nie zważając na to, co dzieje się wokół. Fakt, że byłam raczej pilną uczennicą i nigdy poza tym jednym nie zdarzały mi się takie incydenty najlepiej świadczy o wartości tej książki.
Zaskakujące było dla mnie to, że o umieraniu dziecka można napisać w TAKI sposób, uruchamiający obok smutku ogromne pokłady ciepła.
Pożyczyła mi ją w czasach liceum koleżanka, mówiąc, że muszę przeczytać. Pierwsze strony z ciekawości czytałam na przerwie, kolejne już pod ławką na lekcji, zupełnie nie zważając na to, co dzieje się wokół. Fakt, że byłam raczej pilną uczennicą i nigdy poza tym jednym nie zdarzały mi się takie incydenty najlepiej świadczy o wartości tej książki.
Zaskakujące było dla mnie...
2014-10-23
Nie bez przyczyny Agata Christe to najlepiej rozpoznawalna autorka kryminałów. Po jej powieściach zawsze można spodziewać się wysokiego poziomu rozrywki. Akcja rozgrywająca się w Orient Expresie nie zawiera żadnych zbędnych udziwnień, bo też zupełnie nie są one potrzebne. Można by rzec, że akcja jest wręcz surowa, w znacznej części ogranicza się do relacji z przesłuchań pasażerów, nie jest to jednak w moim odczuciu wadą. Kolejno odsłaniając poszlaki autorka zachęca czytelnika do snucia własnych hipotez co do tożsamości mordercy, który jak od początku wiadomo jest jednym z opisanych wcześniej pasażerów. Jednak nawet najbardziej czujny czytelnik nie posiada detektywistycznego talentu Herkulesa Poriota, toteż możemy być pewni, że ostateczne rozwiązanie akcji będzie dla nas zaskoczeniem.
Nie bez przyczyny Agata Christe to najlepiej rozpoznawalna autorka kryminałów. Po jej powieściach zawsze można spodziewać się wysokiego poziomu rozrywki. Akcja rozgrywająca się w Orient Expresie nie zawiera żadnych zbędnych udziwnień, bo też zupełnie nie są one potrzebne. Można by rzec, że akcja jest wręcz surowa, w znacznej części ogranicza się do relacji z przesłuchań...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-10-17
2011
Po obejrzeniu filmu (dawno temu) przeczytałam opinię, że książka jest dużo lepsza a opisane w niej zapachy tak realistycznie opisane, że nieomal się je czuje. Cóż... nie wiem w jakim stanie ciała i ducha napisane zostały te słowa, ale ja jakoś daleka byłam od czucia zapachów. Książka jednak utrzymana była na dobrym poziome i lekturę wspominam bardzo przyjemnie. Akcja, która rozgrywa się w dawniejszych czasach na starcie zyskuje u mnie duży plus dla książki. Bohater, którego nie spotkamy nigdzie indziej i możliwość wejścia w umysł szaleńca stanowią dodatkowy smaczek. Świetne są też opisy uchylające rąbka tajemnicy receptur ówczesnych wytwórców perfum. Dodajmy do tego nastrój i zaskakujące zakończenie i wychodzi nam przepis na bardzo dobrą książkę.
Po obejrzeniu filmu (dawno temu) przeczytałam opinię, że książka jest dużo lepsza a opisane w niej zapachy tak realistycznie opisane, że nieomal się je czuje. Cóż... nie wiem w jakim stanie ciała i ducha napisane zostały te słowa, ale ja jakoś daleka byłam od czucia zapachów. Książka jednak utrzymana była na dobrym poziome i lekturę wspominam bardzo przyjemnie. Akcja, która...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-10-05
O poematy warszawskie i peany na temat odbudowującej się stolicy! Jakże mam was ocenić? Z jednej strony dostrzegam wasze dopracowanie w każdym praktycznie calu, doskonałość opisu, wspaniałe budowanie nastroju i plastyczność z drugiej zaś... nie byłyście mi łatwym towarzyszem. Przez najpoczytniejszy kryminał PRL-u brnęłam dość mozolnie, uświadamiając sobie po drodze, że to właściwie nie do końca kryminał. Całość zresztą też sprawia dość przewrotne wrażenie: Zły właściwie jest dobry, Kruszyna ma całkiem mocny prawy sierpowy. Książkę będę wspominać jako wartościową, choć nie zawsze łatwą i wciągającą lekturę.
O poematy warszawskie i peany na temat odbudowującej się stolicy! Jakże mam was ocenić? Z jednej strony dostrzegam wasze dopracowanie w każdym praktycznie calu, doskonałość opisu, wspaniałe budowanie nastroju i plastyczność z drugiej zaś... nie byłyście mi łatwym towarzyszem. Przez najpoczytniejszy kryminał PRL-u brnęłam dość mozolnie, uświadamiając sobie po drodze, że to...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-09-22
Właściwie nie wiem, dlaczego nigdy wcześniej nie sięgnęłam po twórczość tego autora. Jest dość popularny, więc nie mogę powiedzieć, że był mi nieznany. Miałam też jako-takie wyobrażenie o tym co pisze i muszę powiedzieć, że to co przeczytałam nieźle pokryło się z moimi wyobrażeniami.
W głębi lasu jest jak dobry odcinek kryminalnego serialu - tu wybierzcie swój ulubiony. Nie jest to szczególnie wymagająca pozycja, ale potrafi zapewnić czytelnikowi dobrą porcję rozrywki i sprawia, że chce się śledzić akcję od początku do końca. Intryga przebiega sprawnie, jest trochę tajemniczego klimatu i napięcia. Finał zaskakuje - co w kryminałach zawsze jest plusem.
Książka idealna na deszczowe popołudnie i wieczór. Miło spędziłam przy niej czas i chętnie sięgnę po kolejne pozycje autora.
Właściwie nie wiem, dlaczego nigdy wcześniej nie sięgnęłam po twórczość tego autora. Jest dość popularny, więc nie mogę powiedzieć, że był mi nieznany. Miałam też jako-takie wyobrażenie o tym co pisze i muszę powiedzieć, że to co przeczytałam nieźle pokryło się z moimi wyobrażeniami.
W głębi lasu jest jak dobry odcinek kryminalnego serialu - tu wybierzcie swój ulubiony. Nie...
Przesłodzone romansidło dla nastolatek. Chyba jestem już na takie coś za stara.
Przesłodzone romansidło dla nastolatek. Chyba jestem już na takie coś za stara.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to