Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Horror? Raczej thriller.
Straszny? Wcale.
Akcja? Brak.
Końcowe 50 stron gdzie coś się zaczęło dziać to jak na Mistrza Grozy i horror wszech czasów trochę za mało.
Nie rozumiem fenomenu tej książki. Jednym słowem 500 stron o niczym. Jako, że nie lubię odkładać na bok raz rozpoczętych książek to męczyłem ją długi czas, wstrzymując inne pozycje z mojej listy. Jestem z siebie dumny, że dotrwałem do końca. To już 3 książka z repertuaru Kinga i chyba niestety ostatnia, pomimo wielu interesujących tytułów. Szkoda, ale nie ścierpię tego lania wody. Pierwszy raz wystawiam tak niską ocenę, zawiodłem się do tego stopnia, że nawet piszę debiutancki komentarz.
Książka była prezentem. Wychodzi na to, że wybitnie nietrafionym.

Horror? Raczej thriller.
Straszny? Wcale.
Akcja? Brak.
Końcowe 50 stron gdzie coś się zaczęło dziać to jak na Mistrza Grozy i horror wszech czasów trochę za mało.
Nie rozumiem fenomenu tej książki. Jednym słowem 500 stron o niczym. Jako, że nie lubię odkładać na bok raz rozpoczętych książek to męczyłem ją długi czas, wstrzymując inne pozycje z mojej listy. Jestem z siebie...