-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać246
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2019-04-10
By przeżyć ten ostatni, doskonały dzień...
,,Doskonały dzień" autorstwa Richarda Paula Evansa to historia mężczyzny, który pragnie spełnić swoje marzenie o zostaniu pisarzem. Historia o marzeniach, które czasami mogą podążać w innym kierunku niż to sobie wyobrażaliśmy. O tym, jak łatwo można się w nich zatracić i jak nie zgubić przy tym samego siebie.
To przejmująca opowieść, która potrafi wzruszyć do łez. Zawiera niejedno przesłanie i mówi o tym, co tak naprawdę jest w życiu ważne. Skupia się na wartościach, na rodzinie, przyjaźni, przemijaniu, na ulotności dni, z których powinno czerpać się jak najwięcej.
Jej historia może skłonić do refleksji i zastanowienia się nad tym, czy aby na pewno przeżywamy swoje życie tak, jak chcielibyśmy je przeżywać. Co byśmy zrobili, gdybyśmy nagle usłyszeli, że tych dni pozostało nam już niewiele?
Autor ma dar do tworzenia opowieści chwytających za serce i nie pozostawienia czytelnika obojętnym. Do tworzenia opowieści, których długo nie będzie się dało zapomnieć.
Gorąco zachęcam, byście poznali ją i Wy!
By przeżyć ten ostatni, doskonały dzień...
,,Doskonały dzień" autorstwa Richarda Paula Evansa to historia mężczyzny, który pragnie spełnić swoje marzenie o zostaniu pisarzem. Historia o marzeniach, które czasami mogą podążać w innym kierunku niż to sobie wyobrażaliśmy. O tym, jak łatwo można się w nich zatracić i jak nie zgubić przy tym samego siebie.
To przejmująca...
,,W cieniu wierzb" Sylwii Kubik to trzeci i ostatni już tom serii Żuławskiej opowiadający historię Ewy, Kamila oraz Antka.
Akcja powieści toczy się na Żuławach, w malowniczych, urzekających terenach tętniących ciszą i spokojem. Lecz gdzieś tam znajduje się także pewna stara, zaniedbana willa, w której dzieją się nieraz dziwne rzeczy. Obok zaś rośnie wiekowa wierzba skrywająca pewną mroczną tajemnicę. Jakie wydarzenia się za tym wszystkim kryją?
Jest to seria, w której nie brakuje wątków miłości czy przyjaźni, jednak nie one jedyne odgrywają tutaj główną rolę. Autorka skupiła się na wielu poważnych tematach, poruszając zagadnienia dotyczące m.in. domowej przemocy, porzucenia, samotności, zaginięcia, nieszczęśliwej miłości czy zaślepienia miłością. Co więcej, każdy z tych wątków został wiarygodnie przedstawiony i rozwinięty, by nie ująć mu wagi ani głębi.
Bohaterowie to postacie autentyczne, które wzbudzają sympatię i których się rozumie. Śledząc ich losy, wszystkie troski przeżywa się wspólnie z nimi, a widząc, jak potrafią się jednoczyć i obdarzyć serdecznością oraz pomocną dłonią, z miejsca chciałoby się przenieść do tamtych terenów, by samemu móc ich poznać.
Nie jest to historia przesłodzona, wyidealizowana ani naiwna. Tutaj wszystko jest wyważone i wiarygodne. Nie brak w niej smutku ani problemów, ale jest to opowieść, która daje nadzieję, że po każdej, dosłownie każdej burzy, może jeszcze wyjść słońce.
Mnie ta seria wprost oczarowała, dlatego tak smutna wydaje się myśl, że jest to już jej koniec. Niemniej jestem pewna, że autorka dostarczy nam jeszcze wiele poruszających historii, które równie mocno będą potrafiły zachwycić. Ja czekam na każdą kolejną książkę Pani Sylwii z ogromną niecierpliwością!
A Was gorąco zachęcam do zapoznania się z serią Żuławską. Serią pełną miłości i tajemnic. Wyjątkowo klimatyczną. I taką, od której nie sposób będzie się oderwać!
,,W cieniu wierzb" Sylwii Kubik to trzeci i ostatni już tom serii Żuławskiej opowiadający historię Ewy, Kamila oraz Antka.
Akcja powieści toczy się na Żuławach, w malowniczych, urzekających terenach tętniących ciszą i spokojem. Lecz gdzieś tam znajduje się także pewna stara, zaniedbana willa, w której dzieją się nieraz dziwne rzeczy. Obok zaś rośnie wiekowa wierzba...
Z twórczością Tomasza Betchera po raz pierwszy zetknęłam się jakiś rok temu, kiedy przeczytałam książkę ,,Tam, gdzie jesteś". Byłam zachwycona sposobem, w jaki autor opisał tamtą historię i już wtedy wiedziałam, że będę chciała przeczytać każdą jego kolejną książkę.
Niedawno w moje ręce trafiło ,,Żołnierskie serce". I była to następna powieść, która tak bardzo mną zawładnęła.
Piotr jest żołnierzem, który po misji w Afganistanie boryka się z zespołem stresu pourazowego. Rzeczy, których doświadczył odbiły się nie tylko na jego ciele, ale i duszy. Postanawia przenieść się do małego miasteczka, aby odciąć się od trudnej przeszłości i szumu, jaki tworzą wokół niego media.
Emilia, Natalia i Janek to rodzeństwo, które już od najmłodszych lat nie miało łatwo. Wychowywali się w patologicznej rodzinie, a teraz z całym tym bagażem są zdani wyłącznie na siebie.
Jest to opowieść niezwykle poruszająca, głęboka i naładowana emocjami. Dotyka tematów trudnych, ale tylko tych istotnych. Nie ma tu nic błahego, nic niepotrzebnego, a każde zdanie ma bardzo mocny wydźwięk.
Z tej książki płynie mądrość i niejeden ważny przekaz. Nie brakuje w niej bólu, niejednokrotnie będzie w stanie roztrzaskać czytelnikowi serce, ale przy tym skłoni do zatrzymania się przy pewnych fragmentach na dłużej i głębszej refleksji.
Autor w sposób niezwykły potrafi kreować bohaterów, opowiadać o ich emocjach, skupiać się na szczegółach i tym, co tak często jest spychane poza margines.
Pisze przejmująco i z wyjątkową wrażliwością, by dotknąć najczulszych strun czytelnika.
O tego typu tytułach powinno być znacznie głośniej. Nie przejdźcie obok niego obojętnie.
Z twórczością Tomasza Betchera po raz pierwszy zetknęłam się jakiś rok temu, kiedy przeczytałam książkę ,,Tam, gdzie jesteś". Byłam zachwycona sposobem, w jaki autor opisał tamtą historię i już wtedy wiedziałam, że będę chciała przeczytać każdą jego kolejną książkę.
Niedawno w moje ręce trafiło ,,Żołnierskie serce". I była to następna powieść, która tak bardzo mną...
2021-06-14
Nowy Jork, rok 2001. Cecily siedzi w barze, zastanawiając się, czy jej rozstanie z chłopakiem było właściwą decyzją. A może by tak do niego zadzwonić? Lecz gdy tylko sięga po telefon, zjawia się obok niej obcy mężczyzna, mówiąc, żeby tego nie robiła. Cecily słucha jego rady. Zaczyna rozmawiać z nieznajomym, zaskoczona tym, jak dobrze czuje się w jego obecności. Ich relacja powoli zaczyna przeradzać się w coś więcej. I właśnie wtedy następuje atak na World Trade Center. Nic już nie będzie takie samo, a na jaw zaczną wychodzić wszystkie skrywane tajemnice. Co w tej znajomości było prawdą, a co tylko kłamstwem?
,,Kłamstwa od serca'' były moim pierwszym spotkaniem z twórczością autorki, Emily Giffin. Teraz jednak już wiem, że z pewnością nie ostatnim! Po opisie książki nie do końca wiedziałam, czego się spodziewać, obawiałam się nawet, czy ta powieść trafi w moje gusta, a otrzymałam genialną historię, która porwała mnie już od pierwszych zdań i trzymała w napięciu do samego końca, bym wtedy mogła stwierdzić tylko jedno: Jak bardzo mnie zachwyciła!
Nie jest to typowy romans ani banalna powieść obyczajowa, w której wszystko mogłoby się wydawać oczywiste. Tutaj nic takie nie jest. W pewnym momencie tajemnica goni tajemnicę, a czytelnik sam już nie wie, komu powinien ufać, a komu nie. Kto mówi prawdę, a kto kłamie? I jaki ma w tym cel?
Książka jest pełna refleksji i co rusz stawia przed czytelnikiem kolejne pytania. Tylko po to, by na koniec wszystko okazało się zupełnie inne, niż można było przypuszczać.
,,Kłamstwa od serca'' to poruszająca opowieść o miłości i wszystkich jej kolorach. O bezwarunkowej przyjaźni. O rodzinie, na którą zawsze można liczyć. O sekretach, które każdy z nas w sobie nosi. O kruchości życia. O zawiłych kolejach losu. I o ludziach. Zwykłych ludziach, którzy, choć są osobami dobrymi, jak każdy popełniają błędy.
Uważam, że bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani, tak jak dopracowany został ich zarys psychologiczny. Ponadto ujęły mnie język i styl, jakimi posługuje się autorka. To, co łączyło bohaterów zostało opisane w sposób bardzo wysublimowany, skupiając się na uczuciach i miłości duchowej, zamiast tej fizycznej. Co, jak dla mnie, było ogromnym atutem.
Nie jestem w stanie znaleźć w zasadzie niczego, co mogłoby mi się w tej książce nie podobać. Ewentualnie mogłabym wspomnieć o głównej bohaterce, której rozterki, chwiejność w uczuciach i niektóre decyzje wydawały mi się niezrozumiałe, aczkolwiek pod koniec bohaterka przeszła wewnętrzną przemianę i wyraźnie dojrzała, dlatego również i to mogę postrzegać jako plus.
Emily Giffin przenosi nas do Nowego Jorku i 11 września 2001, kiedy to świat nagle stanął w miejscu. A dla wielu się zakończył. Jest to również przejmująca historia tego, jak wielu potrafiło się wtedy zjednoczyć, pomyśleć o tysiącach niewinnych, którzy stracili swoje życie i zastanowić nad własnym. Oglądając tę tragedię oczami bohaterów książki, nie da się nie uronić przy tym choćby jednej łzy.
To niezwykle wartościowa i chwytająca za serce lektura, w której można znaleźć wiele ważnych wątków. Nie jest to historia tylko o miłości, ale głównie o życiu i wszelkich jego aspektach. Myślę, że jest to jedna z tych książek, w której wielu mogłoby się odnaleźć. Ja się odnalazłam. I jestem tą lekturą szczerze i głęboko zauroczona.
Nowy Jork, rok 2001. Cecily siedzi w barze, zastanawiając się, czy jej rozstanie z chłopakiem było właściwą decyzją. A może by tak do niego zadzwonić? Lecz gdy tylko sięga po telefon, zjawia się obok niej obcy mężczyzna, mówiąc, żeby tego nie robiła. Cecily słucha jego rady. Zaczyna rozmawiać z nieznajomym, zaskoczona tym, jak dobrze czuje się w jego obecności. Ich relacja...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-06-11
Książka opowiada historię pewnego małżeństwa. Edyta jest znaną projektantką, natomiast Seweryn cenionym prawnikiem. Mają wszystko, lecz do szczęścia brakuje im jednego. Dziecka.
Po latach starań i poznaniu druzgocącej diagnozy, para powoli decyduje się na adopcję. Czeka ich jednak długi, żmudny proces, który może wystawić ich związek na niejedną próbę. Zwłaszcza gdy na jaw zaczną wychodzić głęboko ukrywane sekrety i tajemnice sprzed lat.
Anna H. Niemczynow porusza w swojej powieści wiele poważnych tematów, takich jak zdrada, aborcja, poronienie, uzależnienia, bieda czy osierocone dzieci. Te trudne tematy zostały jednak owinięte poruszającą, trzymającą w napięciu historią, której motywem przewodnim stały się słowa utworu ,,Jeszcze w zielone gramy" autorstwa Wojciecha Młynarskiego.
To książka uduchowiona, jak nazywa ją sama autorka. Znajdziemy tutaj kwestie wiary w Boga, a także rozmowy z pewną zakonnicą imieniem Nadzieja.
Przyznam szczerze, że z początku miałam z tą książką pewien problem, czego przyczyną byli bohaterowie i ich działania, zwłaszcza te dotyczące Seweryna. Nie potrafiłam zaakceptować ani usprawiedliwić jego czynów, przez co książka odbierała mi radość i przyjemność czytania.
Zaczęło się to na szczęście zmieniać wraz z kolejnymi stronami. Zaś zakończenie powieści znacznie zmieniło moje spojrzenie na nią. Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji, lecz to, co się tam wydarzyło, pozostawiło mnie z przekonaniem, iż była to jedna z najbardziej życiowych powieści, jakie kiedykolwiek przeczytałam.
Ta książka jest prawdziwa. Tak po prostu prawdziwa. Nic nie jest tutaj przekoloryzowane. Nic nie jest czarno-białe. Są za to prawdziwi, realni bohaterowie. Prawdziwe emocje. Wydarzenia, które mogłyby wydarzyć się naprawdę. Mądrość. Wartości. I przesłania. Ogrom ważnych przesłań, dających do myślenia.
,,Jeszcze w zielone gramy'' to powieść, która w sposób bardzo emocjonalny opowiada o trudnych kwestiach. Nie raz może chwycić za serce, nie raz może wzbudzić łzy bądź złość, lecz przy tym niesie ze sobą ogrom nadziei. Nadzieją jest ta powieść nasiąknięta. I z nadzieją pozostawia.
Jej historia ciągle żyje w mojej głowie. I czuję, że będzie tam żyła jeszcze przez długi, długi czas.
Książka opowiada historię pewnego małżeństwa. Edyta jest znaną projektantką, natomiast Seweryn cenionym prawnikiem. Mają wszystko, lecz do szczęścia brakuje im jednego. Dziecka.
Po latach starań i poznaniu druzgocącej diagnozy, para powoli decyduje się na adopcję. Czeka ich jednak długi, żmudny proces, który może wystawić ich związek na niejedną próbę. Zwłaszcza gdy na jaw...
2021-05-18
,,Taką, jaka jesteś'' to trzeci i ostatni już tom serii pastelowej od Klaudii Bianek i Wydawnictwa Czwarta Strona.
Po tym, w jaki sposób zakończył się poprzedni tom - ,,Zawsze i na zawsze'', na kontynuację czekałam z ogromną niecierpliwością, chcąc poznać odpowiedzi, z którymi autorka pozostawiła swoich czytelników. W trzeciej części wszystko okazuje się jasne, choć początek przez jakiś czas trzyma jeszcze w niepewności.
Nie zabrakło tutaj żadnego z bohaterów, których poznaliśmy w dwóch wcześniejszych tomach. Znów możemy się z nimi wszystkimi spotkać, śledzić ich losy i kibicować naszym ulubieńcom. A u każdego z nich dzieje się sporo.
Seria pastelowa trafiła do mnie od samego początku. Polubiłam ją za barwnych bohaterów, ciepło, jakim została przesiąknięta i emocje, jakich niesie ze sobą bez liku. Nie inaczej było z ,,Taką, jaka jesteś". Historia tocząca się w małej miejscowości wciągnęła mnie od pierwszych stron, sprawiając, że przeżywałam wszystkie wydarzenia wspólnie z bohaterami, a po dotarciu do ostatniego zdania odłożyłam książkę z uśmiechem na twarzy i czytelniczym zaspokojeniem, choć jednocześnie niemałym smutkiem, że jest to już koniec tej poruszającej historii.
Jak dla mnie było to idealne zwieńczenie tej serii. Wszystkie kwestie zostały wyjaśnione, a jednocześnie autorka pozostawiła bohaterom otwartą furtkę, przez co czytelnik sam może sobie wyobrażać, jak mogłyby potoczyć się ich dalsze losy.
Jedyne, co mi w tej książce przeszkadzało, to zbyt częste powtórzenia i retrospekcje, które wnosiły niewiele nowego, a tylko powielały znane już czytelnikowi myśli Elizy, pewne decyzje czy zachowania bohaterów, z którymi się nie zgadzałam, a także sekret Elizy, który w moim odczuciu był trochę naciągnięty. Lecz w porównaniu do całości i tego, jak ogromne wrażenie zrobiła na mnie ta książka oraz cała seria, dane uwagi są tylko drobnostkami.
Cieszę się, że autorka postanowiła napisać tę serię, że poruszyła w niej tak wiele ważnych, choć niełatwych tematów i że sama mogłam ją poznać. To była niesamowita przygoda, którą będę pamiętać na długo, długo, długo. A na koniec mogę tylko zachęcać każdego, by sięgnął po te powieści. Bo naprawdę warto!
,,Taką, jaka jesteś'' to trzeci i ostatni już tom serii pastelowej od Klaudii Bianek i Wydawnictwa Czwarta Strona.
Po tym, w jaki sposób zakończył się poprzedni tom - ,,Zawsze i na zawsze'', na kontynuację czekałam z ogromną niecierpliwością, chcąc poznać odpowiedzi, z którymi autorka pozostawiła swoich czytelników. W trzeciej części wszystko okazuje się jasne, choć...
2021-05-10
Główną bohaterką powieści jest Tamara, mama dwójki dzieci, która jakiś czas temu straciła męża. Choć Wojtek ciągle zajmuje specjalne miejsce w jej sercu, kobieta powoli zaczyna sobie uświadamiać, że nie chce spędzić reszty życia w samotności. Z czasem na jej drodze pojawia się Wiktor. Mężczyzna wydaje się czarujący, lecz Tamara dość szybko zaczyna odkrywać, że nie jest to ktoś dla niej. To przy Pawle, który pewnego dnia zjawia się przed jej domem w celu ułożenia kostki brukowej, kobieta może czuć się sobą. Jednak Wiktor nie ma zamiaru odpuścić tak łatwo.
Seria z domkami jest jedną z moich ulubionych, a po książki Agaty Przybyłek, jako jednej z moich topowych pisarek, sięgam w ciemno. ,,I znowu cię zobaczę'' zaczarowała mnie swoją okładką i ciekawym opisem, przez co liczyłam na dobrą, wciągającą i pełną emocji lekturę. Nie sądziłam jednak, że ta książka aż tak bardzo skradnie moje serce.
Dziewiąty domek zapewnił mi wszystko, czego tylko mogłabym od niego oczekiwać. Uraczył piękną historią miłości, która rozgrzewała moje serce i nieustannie wzbudzała uśmiech na twarzy. Przyniósł ze sobą posmak lata, które tak namacalnie mogłam poczuć. Sprawił, że obdarzyłam bohaterów sympatią, a dzięki piórze autorki miałam wrażenie, jak gdybym była tam tuż obok nich. Wreszcie zaserwował mi wszystkie możliwe pokłady emocji.
,,I znowu cię zobaczę'' to nie tylko sielska, wzruszająca opowieść pełna miłości i ciepła, gdyż znajdziemy tutaj także wątek kryminalny, od którego serce nagle zaczyna bić stokroć szybciej.
To książka o ludziach, którzy mimo zaznanych krzywd, ciągle idą naprzód. O tym, jak wiele siły drzemie w każdym człowieku. O ludziach, którzy pragną kochać i być kochanymi. A wszystko to okraszone zostało ciepłą, nastrojową aurą, której nie brakuje jednak powiewu dreszczyku.
W ostatnim czasie brakowało mi właśnie takiej książki. Książki, która tak bardzo by mnie wciągnęła i poruszyła. Kiedy z niecierpliwością czekałabym na moment, aż wreszcie będę mogła wziąć ją do rąk i przeczytać chociażby kilka rozdziałów. Od której nie byłabym w stanie się oderwać, a na koniec poczułabym się tak, jak czuje się czytelnik po przeczytaniu naprawdę dobrej książki.
Z czystym sumieniem mogę dać dziewiątemu domkowi maksymalną ocenę, a także stwierdzić, że ten tom, tuż obok ,,Najlepsze, co mnie spotkało'', chyba właśnie stał się moim ulubionym. Czuję, że jeszcze nie raz do niego powrócę, by znów móc przeżyć te niesamowite emocje.
Polecam tę książkę każdemu, kto jest spragniony poruszającej historii, która na długo wciągnie cię do swojego świata i sprawi, że niechętnie będziesz chciał się z nią pożegnać.
Główną bohaterką powieści jest Tamara, mama dwójki dzieci, która jakiś czas temu straciła męża. Choć Wojtek ciągle zajmuje specjalne miejsce w jej sercu, kobieta powoli zaczyna sobie uświadamiać, że nie chce spędzić reszty życia w samotności. Z czasem na jej drodze pojawia się Wiktor. Mężczyzna wydaje się czarujący, lecz Tamara dość szybko zaczyna odkrywać, że nie jest to...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-05-04
,,Moja siła. Jak przerwać krąg przemocy i zacząć życie bez lęku''. Jest to świeża premiera autorstwa Justyny Moraczewskiej od Wydawnictwa Słownego (dawniej Wydawnictwa Burda Książki).
Książka przedstawia prawdziwe historie pięciu kobiet, które na własnej skórze doświadczyły przemocy. Przemocy psychicznej bądź fizycznej, a czasami jednej i drugiej równocześnie.
Bohaterki opowiadają swoje historie, sięgając już do czasów dzieciństwa, gdyż okazuje się, że pewne złe wydarzenia, których wtedy doświadczyły, zaniedbania wychowania ze strony rodziców czy brak poprawnych relacji z nimi, miały znaczący wpływ na to, jakimi kobietami stały się w dorosłości. Zagubionymi, niepewnymi siebie, o niskim poczuciu własnej wartości.
Takie osoby często stają się łatwym celem dla oprawcy. Oprawca zna ich słabe punkty, więc wie, gdzie uderzyć, żeby bolało. Wykorzystuje ich niską samoocenę, by je dręczyć i coraz bardziej ściągać w dół. Będzie to robił tak długo, dopóki jego ofiara sama nie zauważy, iż coś jest nie tak i nie powie wreszcie STOP.
Znajdziemy tu historie o oprawcach nie tylko w formie partnerów, ale również członków rodziny. W tym ojca alkoholika, którego córka musiała się później zmierzać z syndromem DDA (Dorosłe Dzieci Alkoholików).
,,Moja siła'' przedstawia drogę bohaterek do momentu, w którym odważyły się przerwać krąg przemocy, w którym tkwiły. Okazywało się to drogą trudną i mozolną, ale wiedziały, do czego dążą. Do życia w wolności i godności.
Autorka przedstawiła losy kobiet w sposób dosadny, emocjonalny, a przy tym pozbawiony ich osądzania. Obok tych historii nie da się przejść obojętnie. Każda z nich uderza w najczulsze struny, sprawiając, że długo nie będzie się dało o nich zapomnieć. Jednocześnie przeraża fakt, iż wszystko to wydarzyło się naprawdę, a podobne rzeczy dzieją się cały czas, czasami tuż obok nas.
Zmroziło mnie to, jak wielu sąsiadów nie reagowało, wiedząc, że obok dzieje się krzywda. Jak odwracali oczy, udając, że niczego nie widzą, o niczym nie wiedzą. Jak oprawcy potrafili ukrywać ślady. Jak grywali ofiary, udając, że to nie oni krzywdzą, ale sami są krzywdzeni. I jak często policja im w to wierzyła.
Książka pozostawia czytelnika z przestrogą, radzi, by być czujnym, by nie ignorować czerwonych flag, czyli znaków ostrzegawczych, by nie milczeć, ale mówić głośno o tym, co nas spotyka i by reagować, kiedy podejrzewamy, że obok ktoś może kogoś krzywdzić.
Znajdziemy tutaj nie tylko opisy historii kobiet, które doznały przemocy, ale też wskazania w nich alertów, czyli sytuacji, po których powinna zapalić się czerwona lamka, pytania do ekspertów, a na koniec listę kontaktów, z których można korzystać, gdy potrzebuje się pomocy.
Książka została wzbogacona ilustracjami i barwną kolorystyką, a o jej pięknym wydaniu przekona się każdy, kto tylko po nią sięgnie.
Uważam, że ,,Moja siła'' to pozycja obowiązkowa dla każdej kobiety. Nie tylko dla tych, które doświadczyły czegoś podobnego. Ponieważ opisane w niej historie mogą dać nam sporo do myślenia, otworzyć oczy i sprawić, byśmy były uważne, byśmy nie stały się kolejnymi ofiarami.
Bohaterki książki pokazały, jak ogromna drzemie w nich siła. Jestem dumna z każdej z nich i wierzę, że odtąd los się dla nich uśmiechnie.
Pamiętajmy, że ta siła drzemie również w każdej z nas, w każdej z kobiet.
,,Moja siła. Jak przerwać krąg przemocy i zacząć życie bez lęku''. Jest to świeża premiera autorstwa Justyny Moraczewskiej od Wydawnictwa Słownego (dawniej Wydawnictwa Burda Książki).
Książka przedstawia prawdziwe historie pięciu kobiet, które na własnej skórze doświadczyły przemocy. Przemocy psychicznej bądź fizycznej, a czasami jednej i drugiej równocześnie.
Bohaterki...
2021-03-30
,,Wstrzymując oddech'' to piękna, poruszająca powieść o sile prawdziwej miłości, a także sile, która drzemie w każdym człowieku. Jest to historia smutna, momentami trudna do czytania, ale przy tym tak bardzo rzeczywista. Przedstawia drogę kobiety, która po stracie miłości próbuje na nowo nauczyć się życia. Obserwując jej walkę, czytelnik może uronić niejedną łzę, nie raz może pęknąć mu serce, ale pod koniec przychodzi spokój i ukojenie, zarówno dla bohaterki, jak i dla odbiorcy.
Całość recenzji na blogu - serdecznie zapraszam :)
https://daria-reads.blogspot.com/2021/04/wstrzymujac-oddech-magorzata-mikos.html
,,Wstrzymując oddech'' to piękna, poruszająca powieść o sile prawdziwej miłości, a także sile, która drzemie w każdym człowieku. Jest to historia smutna, momentami trudna do czytania, ale przy tym tak bardzo rzeczywista. Przedstawia drogę kobiety, która po stracie miłości próbuje na nowo nauczyć się życia. Obserwując jej walkę, czytelnik może uronić niejedną łzę, nie raz...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-27
,,Zmarnowany rozsądek’’ autorstwa Izabeli Grabdy to powieść obyczajowa/romans, w której poznajemy fryzjerkę Aleksandrę oraz pisarza Marcela. Ola ma męża, który pewnego dnia proponuje jej nagły wyjazd do Stanów Zjednoczonych, gdzie miałaby porzucić swoją dotychczasową pracę i zdobyć wyższe wykształcenie. Oli, kochającej swój zawód, nie podoba się ten pomysł, a gdy na jaw zaczynają wychodzić ciemne sekrety z życia jej męża, wpada na pewien plan. Pomaga jej w tym pisarz, którego poznała w swoim gabinecie i któremu z kolei to ona miała pomóc w zgłębieniu wiedzy na temat fryzjerstwa do jego książki. Ci dwoje spędzają ze sobą coraz więcej czasu, aż zostają wciągnięci w pewien tajemniczy układ. Co z tego wszystkiego wyniknie?
Marcel został przedstawiony jako człowiek pewny siebie i egoistyczny, który kochał wolność, przygody, nie martwił się o pieniądze, gdyż posiadał je na pęczki, a kobiety traktował jako chwilowe zabawki. Podobne podejście miał do głównej bohaterki, Oli. Zależało mu jedynie na tym, aby zaciągnąć ją do lóżka, natomiast coś takiego jak ślub czy dzieci w ogóle nie mieściło się na liście jego celów. Z tych względów nie zapałałam do tego bohatera sympatią, choć zdarzały się sceny, w których wypadał w moich oczach korzystnie. Do końca wierzyłam i mocno liczyłam na to, że się zmieni, że zacznie podchodzić do pewnych kwestii inaczej. Tymczasem to, co wydarzyło się na ostatnich stronach... Musicie przeczytać sami, gdyż mnie to zakończenie całkowicie wbiło w fotel! Spodziewałam się chyba wszystkiego, obstawiałam nawet szczęśliwy i cukierkowy finał, mimo że za takimi nie przepadam, a tu Autorka tak mocno nas zaskoczyła! Mam nadzieję, że na kontynuację nie trzeba będzie zbyt długo czekać, gdyż koniecznie muszę poznać dalsze losy bohaterów!
Aleksandra natomiast zrobiła na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Podobało mi się jej podejście i to, że w pewnych kwestiach potrafiła powiedzieć głośne i stanowcze: ,,Nie’’. Przy tym była osobą dobrą, empatyczną i taką, która dla bliskiej osoby była w stanie zrobić naprawdę wiele.
Dość znaczącą rolę odgrywa w tej historii wątek pieniędzy. Widzimy dwie strony, gdzie dla jednej ich bezmiar stanowi codzienność i coś naturalnego, a dla drugiej są czymś, co należy szanować i ciężko na nie zapracować. Poznajemy tutaj bohaterów żyjących w dostatku, jednak czy świadczy to o tym, że są oni naprawdę szczęśliwymi ludźmi? Czy za pieniądze można kupić wszystko? Myślę, że jest to jedną z refleksji, które nachodzą czytelnika w trakcie lektury tej książki.
,,Zmarnowany rozsądek’’ to powieść z wyrazistymi i ciekawymi bohaterami. Napisana jest bardzo dobrym stylem i przyjemnym, swobodnym językiem, dzięki czemu przez jej czytanie się płynie, nie zauważając, kiedy dotarło się do końca. Jest to tak wciągająca lektura, iż nie sposób się od niej oderwać. Zwłaszcza biorąc pod uwagę ilość zaskoczeń i nagłych zwrotów akcji, które zaserwowała nam Autorka. W książce dzieje się dużo i w dość szybkim tempie. Akcja nie zwalnia ani na moment, ale dzięki temu czytelnik się nie nudzi, a ciągle towarzyszy mu napięcie i niesłabnące emocje. Czym dłużej czytałam tę książkę, tym bardziej mi się ona podobała i tym bardziej nie chciałam się z nią rozstawać.
Nie jestem fanką mocnych romansów, aczkolwiek książka Izabeli Grabdy naprawdę mi się podobała. Było to moje drugie spotkanie z twórczością Autorki i drugie udane. Czekam więc na kolejne! A Was zachęcam do sięgnięcia po ,,Zmarnowany rozsądek’’. Jeśli macie ochotę na nieschematyczną i niebanalną opowieść, która wywoła w Was wiele emocji, wzruszy, rozbawi, wciągnie i niejednokrotnie zaskoczy, ta jest w sam raz!
,,Zmarnowany rozsądek’’ autorstwa Izabeli Grabdy to powieść obyczajowa/romans, w której poznajemy fryzjerkę Aleksandrę oraz pisarza Marcela. Ola ma męża, który pewnego dnia proponuje jej nagły wyjazd do Stanów Zjednoczonych, gdzie miałaby porzucić swoją dotychczasową pracę i zdobyć wyższe wykształcenie. Oli, kochającej swój zawód, nie podoba się ten pomysł, a gdy na jaw...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-24
Autorką niniejszej książki jest Jadwiga Migowa (pseudonim Kamil Norden) – pisarka, dziennikarka i patriotka. Tworzyła w latach 30., a jej powieści cieszyły się dużą popularnością. Niestety jej życie zakończyło się, gdy trafiła do obozu koncentracyjnego Ravensbruck.
Po ,,Małżeństwo gwiazdy’’ miałam ochotę sięgnąć od samego początku, jako że jestem ogromną fascynatką okresu lat 20. i 30. XX wieku. Pierwszy tom zrobił na mnie spore wrażenie, dlatego liczyłam na to, że z drugim będzie podobnie.
Książka opowiada o dalszych losach Ryty Valdi - aktorki i hrabianki. Kobieta pragnie być podziwiana i uwielbiana, jednak coraz częściej zauważa, że na jej temat pojawia się coraz więcej negatywnych opinii oraz nieprzychylnych komentarzy w gazetach. Lata młodości przeminęły, uroda się zmieniła, głos stracił na sile, a to wiązało się z mniejszym zainteresowaniem jej osobą. Publiczność zaczęła zachwycać się młodszymi gwiazdami sceny, a sama Ryta Valdi czuła się przez to zagrożona, lecz za nic nie zamierzała się z tym pogodzić. Jak daleko będzie w stanie się posunąć, aby pozostać na szczycie? I czy jej czyny nie doprowadzą do tragedii?
,,Małżeństwo gwiazdy’’ przedstawia czytelnikowi blaski i cienie życia aktorki. Pokazuje, że bycie gwiazdą może nie być tak piękne, jak wielu to sobie wyobraża. Można by stwierdzić, że główna bohaterka grała nie tylko w spektaklach, ale i w życiu rzeczywistym, kiedy to wiele razy musiała kłamać, zapewniając, że wiedzie jej się doskonale. Daje to przykry obraz tego, jak świat sceny daleki jest od ideału.
Nie brak tutaj skandali i intryg, z którymi czytelnicy mogli spotkać się już w pierwszym tomie. Ryta wciąż otacza się wieloma najróżniejszymi ludźmi, gdzie jedni szczerze ją podziwiają, a drudzy dążą tylko do tego, aby jej zaszkodzić.
Sama postać Ryty może budzić w czytelnikach skrajne emocje. Z jednej strony można nie lubić sposobu, w jaki się ze sobą obnosi, jej pychy, zbytniej pewności siebie i wielkiego mniemania o sobie, przez co zdawać by się mogło, że nie interesuje się nikim innym poza własną osobą. Z drugiej strony odnoszę jednak wrażenie, że te cechy Valdi były tylko maską, pod którą kryła się kobieta zagubiona, potrzebująca tego, by czuć się dla kogoś ważna i interesująca, a nade wszystko pragnąca uciec przed samotnością.
Ze względu na to, iż nie jest to powieść współczesna, można zauważyć w niej słownictwo, które dzisiaj nie jest już obecne. Niemniej to w żaden sposób nie utrudnia odbioru lektury, a tylko dodaje jej smaku i klimatu tamtych lat. Czytelnik ma wrażenie, jak gdyby przeniósł się w czasie i znalazł tuż obok bohaterów, obserwując ich rozmowy i zachowania.
Powieść czyta się bardzo szybko, po czym pozostaje pewien niesmak. Chciałoby się jeszcze więcej i więcej, a za samą Rytą zaczyna się tęsknić, nawet jeśli wcześniej bohaterka działała nam na nerwy.
Jeśli to nie koniec jej przygód, koniecznie i z największą przyjemnością poznałabym dalsze losy Ryty Valdi!
Ci, którzy pokochali tom pierwszy, z pewnością zachwycą się kontynuacją. A tych, którzy jeszcze nie poznali owych pozycji, gorąco do tego zachęcam! Zwłaszcza jeżeli lubujecie się w powieściach, gdzie akcja toczy się w okresie dwudziestolecia międzywojennego bądź tych przedstawiających świat aktorów, teatru, kina.
Autorką niniejszej książki jest Jadwiga Migowa (pseudonim Kamil Norden) – pisarka, dziennikarka i patriotka. Tworzyła w latach 30., a jej powieści cieszyły się dużą popularnością. Niestety jej życie zakończyło się, gdy trafiła do obozu koncentracyjnego Ravensbruck.
Po ,,Małżeństwo gwiazdy’’ miałam ochotę sięgnąć od samego początku, jako że jestem ogromną fascynatką okresu...
2021-03-17
,,Niezniszczalna nadzieja’’ jest trzecim tomem serii ,,Nowojorskie kobiety’’ autorstwa Elizabeth Camden. Nie trzeba jednak znać poprzednich tomów, aby odnaleźć się w tym. Idealnie potwierdza to mój przypadek, gdyż ,,Niezniszczalna nadzieja’’ była moim pierwszym spotkaniem nie tylko z tą serią, ale i z twórczością Autorki, a mimo to odnalazłam się w tej historii bez jakichkolwiek problemów.
Głównymi bohaterami są Alex – charyzmatyczny, lecz nieco nieokrzesany młodzieniec, który z czasem zostaje burmistrzem miasta oraz Eloise – niegdyś zamknięta w sobie, wrażliwa i delikatna, obecnie zaś kobieta jawiąca się jako pewna siebie, stanowcza i zaradna, pracująca jako księgowa. Mogłoby się wydawać, że z dawnej Eloise nie pozostało już nic. Jednak czy na pewno?
Tych dwoje jako bardzo młodych ludzi połączyło piękne, szczere uczucie, lecz pewien znaczący czyn, jakiego się dopuścili, rozdzielił ich drogi na długi czas. Po latach, kiedy Eloise musiała odwiedzić rodzinną miejscowość Alexa, spotkali się ponownie. Tylko że wtedy oboje nie byli już tymi samymi ludźmi, co kiedyś. Dzieliło ich prawie wszystko, łączył żal po tym, w jaki sposób zostali rozdzieleni. Czy po tym wszystkim mogła istnieć dla nich jeszcze jakakolwiek nadzieja?
Ta książka porwała mnie już od pierwszych stron. W zasadzie wystarczyło kilka początkowych zdań, abym poczuła, że jest to historia dla mnie. To przeczucie trwało do samego końca, po którym odłożyłam książkę z uśmiechem na twarzy i czytelniczym spełnieniem.
Jest to historia w której można znaleźć wszystko, czego oczekuje się od literatury. Mamy tu poruszającą historię miłosną, nieszablonowych bohaterów, wątek kryminalny, elementy zaskoczenia oraz emocje. Emocje, dzięki którym żyjemy tą opowieścią i tymi bohaterami, chcąc dla nich tego, co najlepsze.
Pokochałam Alexa i pokochałam Eloise. Pokochałam ich, mimo że oboje byli nieidealni, mimo że oboje popełniali błędy i mimo że oboje niejednokrotnie zachodzili mi za skórę. Jednak przy tym oboje posiadali cechy, dzięki którym niemożliwe było przejście obok nich obojętnie, bez obdarzenia ich sympatią. To właśnie zasługuje na uznanie dla Autorki. Nie sztuką jest stworzenie idealnego bohatera. Sztuką jest stworzenie bohatera niepozbawionego wad, a takiego, który zdobędzie serce czytelnika. To pani Camden, moim zdaniem, doskonale się udało.
Poruszyło mnie to, w jaki sposób mieszkańcy miasta potrafili się jednoczyć, walcząc o wspólny cel. To, jak się wspierali, obdarzali serdecznością i opieką. To, jak wielką mieli wiarę i nadzieję. Niezniszczalną nadzieję.
Po recenzję zapraszam także na bloga:
https://daria-reads.blogspot.com/2021/03/niezniszczalna-nadzieja-elizabeth.html
,,Niezniszczalna nadzieja’’ jest trzecim tomem serii ,,Nowojorskie kobiety’’ autorstwa Elizabeth Camden. Nie trzeba jednak znać poprzednich tomów, aby odnaleźć się w tym. Idealnie potwierdza to mój przypadek, gdyż ,,Niezniszczalna nadzieja’’ była moim pierwszym spotkaniem nie tylko z tą serią, ale i z twórczością Autorki, a mimo to odnalazłam się w tej historii bez...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-03-06
,,Solo" to porywająca, wzruszająca i pokrzepiająca historia, obok której nie da się przejść obojętnie. Wydarzenia dotykające bohaterów dotykają także czytelnika, wzbudzają w nim wiele emocji i poruszają czułe struny. To również powieść psychologiczna i terapeutyczna, w której autorka z niezwykłą empatią i uważnością zagląda do ludzkich wnętrz.
To jedna z tych książek, które zostają w głowie czytelnika na długo. Cieszę się, że postanowiłam po nią sięgnąć i dzięki temu poznałam tak dobrą, wartościową lekturę.
Po całą recenzję zapraszam na bloga:
https://daria-reads.blogspot.com/2021/03/solo-anna-dan-recenzja.html
,,Solo" to porywająca, wzruszająca i pokrzepiająca historia, obok której nie da się przejść obojętnie. Wydarzenia dotykające bohaterów dotykają także czytelnika, wzbudzają w nim wiele emocji i poruszają czułe struny. To również powieść psychologiczna i terapeutyczna, w której autorka z niezwykłą empatią i uważnością zagląda do ludzkich wnętrz.
To jedna z tych książek,...
2021-02-25
Po "Zostań moim aniołem" sięgnęłam dopiero w lutym, mimo że akcja książki nawiązuje do klimatu bożonarodzeniowego. To jednak nie przeszkodziło mi, aby odnaleźć się w tej historii.
Poznajemy tu wielu różnych bohaterów, w czym - przyznam szczerze - momentami trochę się gubiłam.
Niemniej postanowiłam skupić się tutaj na opisywanych historiach, poruszających,
skłaniających do refleksji zdaniach i towarzyszących przy tym emocjach. Książki Pani Gargaś mają to do siebie, że są bogate w wartościowe cytaty, których wynajdywanie mogłoby nie mieć końca. Pisane są prostym, przystępnym, a jednocześnie barwnym językiem. Autorka jak mało kto potrafi zaglądać do wnętrza człowieka, pisać o myślach, uczuciach w taki sposób, który skruszyłby niejedno zatwardziałe serce.
Powieść ,,Zostań moim aniołem’’ skupia się właśnie na ludziach, na ludzkich sercach, na empatii, wyciąganiu pomocnej dłoni, na tym, jak ważne jest okazywanie sobie nawzajem dobroci, wsparcia, uwagi oraz tym, że każdy nosi w sobie jakieś rany, zmartwienia, troski, dlatego każdy potrzebuje anioła w ludzkiej skórze, który stanąłby na jego drodze życia.
Miłym, a przy tym zaskakującym elementem tej książki było też dla mnie znalezienie w niej własnego nazwiska! Nie jest ono zbyt powszechne i nigdy wcześniej nie spotkałam się z nim w żadnej książce, dlatego przyznam, że było to całkiem przyjemne odkrycie 😊.
Uważam, że po ,,Zostań moim aniołem’’ naprawdę warto sięgnąć, a czas z nią spędzony na pewno nie będzie zmarnowany!
Po "Zostań moim aniołem" sięgnęłam dopiero w lutym, mimo że akcja książki nawiązuje do klimatu bożonarodzeniowego. To jednak nie przeszkodziło mi, aby odnaleźć się w tej historii.
Poznajemy tu wielu różnych bohaterów, w czym - przyznam szczerze - momentami trochę się gubiłam.
Niemniej postanowiłam skupić się tutaj na opisywanych historiach, poruszających,
skłaniających do...
2021-02-17
Nieoczywista. Zaskakująca. Poruszająca. Wstrząsająca. Taka jest "Droga, którą przeszłam" - najnowsza książka Agaty Przybyłek od wydawnictwa Czwarta Strona.
Alicja wraz z mężem Dawidem przeprowadzają się do starej posiadłości na wsi. Mają nadzieję, że zamieszkanie w nowym miejscu pomoże im odciąć się od trudnej, bolesnej przeszłości. Niedawno stracili ciążę i ciągle noszą w sobie ranę, która nie może się zagoić.
Stefanię poznajemy jako małą dziewczynkę, którą matka odrzuciła zaraz po narodzinach. Dziecko wychowywało się bez miłości tej najważniejszej dla niego osoby i w wiecznym poczuciu, że jest niechciane, niepotrzebne, a wręcz kłopotliwe.
Po całą recenzję serdecznie zapraszam na bloga:
https://daria-reads.blogspot.com/2021/02/droga-ktora-przeszam-agata-przybyek.html
Nieoczywista. Zaskakująca. Poruszająca. Wstrząsająca. Taka jest "Droga, którą przeszłam" - najnowsza książka Agaty Przybyłek od wydawnictwa Czwarta Strona.
Alicja wraz z mężem Dawidem przeprowadzają się do starej posiadłości na wsi. Mają nadzieję, że zamieszkanie w nowym miejscu pomoże im odciąć się od trudnej, bolesnej przeszłości. Niedawno stracili ciążę i ciągle noszą w...
2021-02-17
Oskar jest ciężko chorym chłopcem, którego domem stał się szpital. Gdy poznaje Panią Różę, kobieta proponuje mu, aby napisał list do Boga. Mimo że chłopiec w Niego nie wierzy, z czasem przystaje na propozycję starszej pani. Zaczyna pisać do Boga regularnie, a dzięki Pani Róży dorasta szybciej, poznając blaski i cienie życia dorosłego człowieka.
Jest to książka, o której słyszałam od dawna, a którą dopiero teraz miałam szansę przeczytać.
Zaskoczyła mnie jej obszerność, gdyż nie sądziłam, że powieść jest aż tak krótka. Otworzyłam ją i nawet się nie zorientowałam, kiedy dotarłam do końca. A potem pozostał tylko żal i niedosyt, że nie ma niczego więcej.
Pokochałam tę książkę. Oczarowała mnie, zachwyciła swoją prostotą i trafiła na listę ulubionych, najważniejszych dla mnie pozycji.
Ilość mądrości z niej płynąca, ilość wzruszeń, przekazów, refleksji, cytatów... To zapiera dech w piersiach!
Tej książki nie da się ocenić, opisać ani streścić. Trzeba ją po prostu przeczytać, samemu odkryć i się w niej rozkochać.
Ja nie mam wątpliwości, że "Oskar i pani Róża" zostanie w mojej pamięci i sercu na zawsze. Z pewnością jeszcze nie raz do tej historii powrócę, polecając ją każdemu. Absolutnie każdemu!
Oskar jest ciężko chorym chłopcem, którego domem stał się szpital. Gdy poznaje Panią Różę, kobieta proponuje mu, aby napisał list do Boga. Mimo że chłopiec w Niego nie wierzy, z czasem przystaje na propozycję starszej pani. Zaczyna pisać do Boga regularnie, a dzięki Pani Róży dorasta szybciej, poznając blaski i cienie życia dorosłego człowieka.
Jest to książka, o której...
2021-01-22
Nina Novak, mająca obecnie 97 lat, to światowej sławy primabalerina. Podbiła Amerykę, za to w Polsce, w kraju, z którego pochodzi, słyszeli o niej nieliczni. W czasie II wojny światowej trafiła do obozu. Uratowała ją Loda Halama, lecz Nina opuściła obóz jedynie ciałem. Zostawiła tam swoich bliskich i część siebie, której nigdy już stamtąd nie wydostała. Jak twierdzi, trauma obozowa drzemie w niej do tej pory. Ciągle nie może pogodzić się z niesprawiedliwą śmiercią ojca, a także najukochańszego brata. Wspomnienia Józia za każdym razem wzbudzają łzy w jej oczach.
Po całą recenzję zapraszam na bloga:
https://daria-reads.blogspot.com/2021/01/taniec-na-gruzach-wiktor-krajewski.html
Nina Novak, mająca obecnie 97 lat, to światowej sławy primabalerina. Podbiła Amerykę, za to w Polsce, w kraju, z którego pochodzi, słyszeli o niej nieliczni. W czasie II wojny światowej trafiła do obozu. Uratowała ją Loda Halama, lecz Nina opuściła obóz jedynie ciałem. Zostawiła tam swoich bliskich i część siebie, której nigdy już stamtąd nie wydostała. Jak twierdzi, trauma...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-02-03
''Radosna książka'' to zbiór ośmiu opowiadań napisanych przez osiem kobiet. Autorki łączy jedno - pragnienie odczuwania w swoim życiu jak największej ilości radości oraz chęć przekazania takiego stylu życia innym ludziom.
Jak mówią zdania znajdujące się na tyle okładki: ,,Po przeczytaniu książki nie poczujesz się weselej. Poczujesz znacznie więcej: że radość mieszka w tobie".
Te słowa idealnie oddają to, o czym jest ta książka. Czytelnik nie będzie się przy niej nieustannie uśmiechał czy zaśmiewał do łez, ale zrozumie, jak autorki odnalazły w sobie radość i jak może zrobić to on sam.
Po całą recenzję zapraszam na bloga:
https://daria-reads.blogspot.com/2021/02/radosna-ksiazka-recenzja.html
''Radosna książka'' to zbiór ośmiu opowiadań napisanych przez osiem kobiet. Autorki łączy jedno - pragnienie odczuwania w swoim życiu jak największej ilości radości oraz chęć przekazania takiego stylu życia innym ludziom.
Jak mówią zdania znajdujące się na tyle okładki: ,,Po przeczytaniu książki nie poczujesz się weselej. Poczujesz znacznie więcej: że radość mieszka w...
2021-02-04
O powieściach historycznych czy literaturze pięknej opowiadającej brutalną prawdę i dramatyczne wydarzenia, ciężko jest napisać recenzję. Ciężko jest oceniać poszczególne sceny, ubrać w słowa swoje wrażenia po lekturze, a tym bardziej jednoznacznie stwierdzić, czy książka nam się podobała. Gdyż jak może podobać nam się książka, która przedstawia rzeczywiste tragedie?
Jeszcze niedawno nie sięgałam po powieści tego typu. Tematy wojen, Auschwitz, ludobójstwa były dla mnie zbyt przerażające i trudne, by o nich czytać.
Obecnie te tematy są dla mnie tak samo ciężkie, aczkolwiek staram się sięgać po takie książki częściej. Dlatego że jest to nasza historia. Historia naszego kraju i naszych przodków - bohaterów, którzy zasługują na pamięć i wiedzę na temat tego, co ich spotykało. Bo jeżeli my nie będziemy o tym pamiętać, to kto będzie?
"Którędy na wolność?" autorstwa Marty Byczkowskiej-Nowak jest inspirowana prawdziwą historią Janiny Nowak - pierwszej kobiety, która uciekła z Auschwitz. Jej ucieczka przyczyniła się do utworzenia pierwszej kompanii karnej dla kobiet, tzw. Budy. Losy kobiety opisane w książce są wizją autorki, jednak dzieją się one w parze z prawdziwymi wydarzeniami obok prawdziwych postaci.
Język książki jest niezwykle bogaty, a równocześnie prosty w odbiorze. Przy każdej stronie zachwycałam się stylem pisania autorki, mając wrażenie, jak gdybym czytała powieść doświadczonego, znanego pisarza. Tymczasem jest to debiut, co moim zdaniem jeszcze bardziej zasługuje na ogromny podziw!
Na uznanie dla autorki zasługuje także research i jakość opisania tej historii. Wszystko zostało tutaj dopracowane i potraktowane z największą starannością, a wiedza autorki na temat historii, wydarzeń i postaci jest zdumiewająca. Czytelnik nie ma wątpliwości, iż autorka podeszła do tej książki na poważnie, pragnąc wykonać swoje zadanie jak najlepiej.
Nie jest to powieść, którą można poczytać dla relaksu. Nie jest to powieść, która nami nie wstrząśnie, która nas nie zaboli, która nie wzbudzi łez. Nie jest to powieść, po której przeczytaniu będziemy mogli od razu i z łatwością przejść do spraw życia codziennego. Nie jest to powieść, którą zapomnimy.
Gdy dotarłam do ostatniego zdania, byłam przytłoczona ilością okrucieństw i cierpienia, które przydarzyły się bohaterom. Przez całą lekturę wstrzymywałam oddech, czując ciężar na duszy i w sercu. A pod koniec miałam wrażenie, jakby moje serce po prostu pękło na pół. Nie potrafiłam tej książki ot tak odłożyć, by zająć się czymś innym. Moją głowę ciągle zajmowała ta historia, długo nie pozwalając się po niej otrząsnąć i pozbierać.
Jeżeli czujecie się na siłach, by sięgnąć po tego typu książkę, która opowiada wprost o tym, jak wyglądało życie w obozie, nie szczędząc czytelnikowi szczegółów, przeczytajcie ją. Naprawdę warto!
Z pewnością nie przejdziecie obok tej historii obojętnie, z pewnością nie raz złamie Wam serce, ale równocześnie przedstawi Wam prawdę, pogłębi Waszą wiedzę i być może pomoże bardziej doceniać swoje życie, gdy przypomnimy sobie, gdzie jesteśmy my, a gdzie byli tamci ludzie, którzy doświadczyli piekła na Ziemi.
Za egzemplarz bardzo dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
O powieściach historycznych czy literaturze pięknej opowiadającej brutalną prawdę i dramatyczne wydarzenia, ciężko jest napisać recenzję. Ciężko jest oceniać poszczególne sceny, ubrać w słowa swoje wrażenia po lekturze, a tym bardziej jednoznacznie stwierdzić, czy książka nam się podobała. Gdyż jak może podobać nam się książka, która przedstawia rzeczywiste...
więcej mniej Pokaż mimo to
16.06.2015
Dzięki książce ''Ania z Zielonego Wzgórza'' pokochałam czytanie. Ta książka skradła moje serce i zapoczątkowała miłość do książek.
Pozostanie w moim sercu już na zawsze.
08.09.2022
Cudownie było powrócić na Zielone Wzgórze. Do bohaterów, których poznałam jako dziecko, z którymi się wychowywałam i z którymi mogłam spotkać się ponownie już jako dorosła osoba. To niesamowite, że ilekroć sięgam po tę powieść, za każdym razem odkrywam ją na nowo. I chyba właśnie to jest w niej tak wyjątkowe. Im człowiek starszy, tym inaczej ją odbiera.
Ania to bohaterka, której znakiem rozpoznawczym jest cięty język i wybujała wyobraźnia. Niektórzy mogliby ją uznać za osobę oderwaną od ziemi, ale ci, którzy przyjrzą się jej uważniej, dostrzegą, że pod tą gadatliwością i skłonnością do egzaltacji kryje się bardzo zagubione, nieszczęśliwe dziecko. Dziecko, które nigdy nie doświadczyło miłości, a tylko jej przez całe swoje życie pragnęło. Choć skrycie nigdy chyba nawet nie wierzyło, że ktokolwiek zdołałby je pokochać. I myślę, że właśnie to uderza w tej historii najmocniej.
Czym byłaby ta opowieść, gdyby nie Maryla i Mateusz? Ludzie, którzy dali Ani dom, ale co najważniejsze, pokazali jej, co to znaczy mieć rodzinę.
Nie da się nie pokochać bohaterów tej książki. Tak jak Ania potrafiła zjednać sobie każdego, tak i czytelnicy obdarzają najszczerszą sympatią nawet tych, którzy z początku mogli wydawać się ludźmi niedającymi się lubić. Jednak to była tylko powłoka. A ta lektura uczy nas, by nie oceniać po pozorach.
Urzekło mnie to nowe tłumaczenie, dlatego już nie mogę się doczekać, aż przeczytam kolejne tomy właśnie w tym przekładzie i wydaniu. I ponownie będę mogła spotkać się z Anią, Dianą, Gilbertem, Marylą czy Małgorzatą Linde. Bez nich Zielone Wzgórze nigdy nie byłoby takie samo.
16.06.2015
więcej Pokaż mimo toDzięki książce ''Ania z Zielonego Wzgórza'' pokochałam czytanie. Ta książka skradła moje serce i zapoczątkowała miłość do książek.
Pozostanie w moim sercu już na zawsze.
08.09.2022
Cudownie było powrócić na Zielone Wzgórze. Do bohaterów, których poznałam jako dziecko, z którymi się wychowywałam i z którymi mogłam spotkać się ponownie już jako dorosła osoba....