A właściwie Jadwiga Migowa. Ukończyła gimnazjum w Krakowie, następnie odbyła studia filozoficzne na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. Od 1912 r. należała do „Strzelca”, brała udział w tworzeniu Legionów Józefa Piłsudskiego, należała też do Związku Filaretów.
Pracę literacką rozpoczęła w 1920 r. w pismach krakowskich – „Gońcu Krakowskim”, „Ilustrowanym Kurierze Codziennym” i „Nowościach Ilustrowanych”. Od 1928 r. działała w Warszawie. Była dziennikarką w „Kurierze Porannym”, „Kurierze Czerwonym”, „Kinie” (dla którego pisywała recenzje oraz ciekawe wywiady) i „Świecie”. Była również korespondentką krakowskiego „Światowida”.
Opublikowała powieści, m.in. „Człowiek z mostu”, „Małżeństwo gwiazdy”.
W 1930 r. była kierownikiem literackim teatru „Rajski ptak”.
W maju 1942 r. została aresztowana i wywieziona do obozu koncentracyjnego w Ravensbrück, gdzie zginęła
Czy warto przeczytać? Oczywiście, że tak! Na początku trzeba wspomnieć, że nie jest to nowość napisana w ostatnim czasie ale powieść z 1938 roku. Autorką jest Jadwiga Migowa pisząca pod pseudonimem jako Kamil Norden. Czyta się ją zupełnie inaczej niż obecne książki, a dzieje się tak za sprawą używanego słownictwa. Nadaje to całej historii całkiem inny wymiar - na pewno na plus.
Przenosimy się w czasie, do świata arystokracji oraz ówczesnych celebrytów. Główną bohaterką jest Ryta Valdi, która uważa się za wielką gwiazdę filmową i teatralną. Według niej żadna inna aktorka nie dorasta jej do pięt. Sama Ryta jest rozkapryszoną, młodą kobietą, idącą po trupach do celu. Nie istnieje dla niej miłość czy przyjaźń ale liczą się pieniądze. Mimo, że ma wielu fanów jest strasznie samotna, a jej małżeństwo to jedna wielka fikcja i walka o pieniądze, nie tylko z mężem ale również z teściową. Kłopoty finansowe i brak propozycji nowych występów powodują frustracje i chęć szybkiego zarobku. Pomimo swoich wad jest w stanie zawrócić w głowie nie tylko swojemu mężowi. Ale co spotyka Ryte i zauroczonych w niej dżentelmenów przeczytajcie sami 🙂
Po zakończeniu mam lekki niedosyt i chętnie czytałabym dalej. 8/10⭐️
5 marca swoją premierę miała kontynuacja historii Ryty Valdi – „Małżeństwo Gwiazdy” Tom II.
Ryta Valdi to bohaterka, która pozostanie w Waszej pamięci. Jeszcze nigdy nie spotkałam się z tak barwną postacią, która swoim zachowaniem rozśmieszała, ale również irytowała. Muszę przyznać, że Ryta to wyjątkowa, nie szablonowa gwiazda teatralna dwudziestolecia międzywojennego. Pomimo ciężkiej sytuacji gospodarczej kraju, nieustannego upływu czasu, nasza bohaterka jest przekonana, że świat nie ulega zmianom, a jej talent, autorytet, popularność pozostaje niezmieniona. Ryta nie przyjmuje do wiadomości, że młodsze aktorki są bardziej preferowane na scenie, a jej lata młodości i uroda nie powrócą. Nie rozumie, że sytuacja ekonomiczna pogorszyła się w związku z czym wynagrodzenia są systematycznie zmniejszane. W związku z tym wymaga więcej, niż jest to możliwe i bulwersuje się jak mała dziewczynka na myśl, że jej sława odchodzi w niepamięć.
Bohaterka potrzebuje wiecznej afirmacji, wyróżnienia, potwierdzenia swojej wyjątkowości. Gdy tego nie otrzymuje odwraca się od ludzi i zostaje zupełnie sama, nawet na Święta Bożego Narodzenia. Odrzuca uczucia jedynego mężczyzny, który ją kocha, wykorzystując go i nie przejmując się jego próbą samobójczą. Z jednej strony pycha i zawziętość aktorki przerażają, a z drugiej strony czytelnikowi może zrobić się przykro z powodu jej wiecznej samotności i braku umiejętności odnalezienia się w nowej rzeczywistości.
W powieści pojawia się wiele dodatkowych wątków dotyczących utrzymywania kontaktów z synem, do którego Ryta nie chce przyznać się publicznie, podziałów klasowych popularnych na początku XX wieku oraz problemów rodzinnych związanych głównie z przymusowym małżeństwem i podziałem majątku.
Przypomnę, że to powieść z 1938 roku. Słownictwo, nie używane w dzisiejszych czasach, nie utrudnia odbioru, jest zrozumiałe i przenosi do lat dwudziestych.
Jedno jest pewne – czytając książkę Jadwigi Migowej (pseudonim: Kamil Norden) nie będziecie się nudzić. Ryta porwie Was do swojego wyidealizowanego świata. Pamiętajcie tylko, że to ona jest naj…. :)