Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Nigdy dotąd nie czytałam tak pogodnej, optymistycznej, rozczulającej i sentymentalnej książki. Po prostu książka "Służące" Kathryn Stockett mnie zauroczyła i powaliła na kolanach. Chociaż długo u mnie na półce leżała i do niej nie sięgałam (nie wiem dlaczego, chyba dlatego że była tak chwalona) teraz jest to numer 1 na mojej liście przeczytanych książek. Czyta się ją lekko i przyjemnie, strony uciekają w zastraszającym tempie. Czytając miałam mieszane uczucia, czasem śmiałam się z zabawnych sytuacji czy komediowych postaci, a czasami byłam mocno wzruszona mądrością i subtelnością bohaterów.
Historia osadzona jest w USA, w stanie Missisipi w mieście Jackson w latach 60. XX wieku. W mieście gdzie wszyscy się znają panuje segregacja na białych i czarnych. Poznajemy trzy niezwykłe kobiety, które są jednocześnie narratorkami całej opowieści. Możemy zobaczyć z trzech różnych perspektyw obraz miasteczka i relacji tam panujących. Abileen to moja ulubiona bohaterka. To służąca u Państwa Leefolt, bardzo sumienna i pracowita. Straciła swojego ukochanego syna i próbuje zmierzyć się z ogromna stratą. Ma ogromne doświadczenie w pracy służącej, uwielbia też opiekować się dziećmi. Bardzo kocha swoją obecną podopieczną - małą Mae Mobbey, która nie dostając od matki miłości, zainteresowania i ciepła wszystkie uczucia kieruje do służącej. Ich wspólne opowiadanie historyjek i mądre uczenie małej tolerancji i szacunku do wszystkich ludzi jest warte uwagi. Ich relacja rozczula i uskrzydla, ale też zasmuca fakt, że Mae nie ma dobrego kontaktu z matką, która woli iść do fryzjera niż na spacer z córką. Kolejną kobietą i zarazem narratorem jest służąca Minny. Mężatka i matka 5 dzieci. Wygadana, kąśliwa, pewna siebie i wyszczekana. Mówi to co jej ślina na język przyniesie, przez co ciągle jest zmuszona zmieniać pracę. Jest wyśmienitą kucharką, świetną matką i lojalną przyjaciółką. Choć mąż stosuje wobec niej przemoc, ta jest przy nim i ukrywa alkoholizm i brutalność męża. Ostatnią bohaterką jest Sketeer, młoda, biała dziewczyna wywodząca się z dobrego domu. Wróciła do rodzinnego miasta po studiach i stara się poszukać jakiejś pracy. Jest wycofana, ale lubiana i urocza. Jest samotna, a jej matka na siłę próbuje znaleźć jej męża. Odstaje od swoich przyjaciółek Hilly i Elizabeth. Nie jest rasistką tak jak one i rozumie potrzeby i uczucia czarnych służących. Próbuje też rozwikłać zagadkę odejścia z domu swojej ukochanej służącej Constantine. Zbiegiem okoliczności dziewczyna dostaje pracę w lokalnej gazecie, gdzie pisze na odpowiedzi na pytania czytelników dotyczące sprzątania i gotowania oraz kontaktuje się z pewnym wydawcą, któremu przypada do gustu pomysł napisania książki. Ale jakiej! Mianowicie Skeeter chce napisać książkę z opowieściami czarnych służących pracujących u białych ludzi. Jest to ewenement na skale światową. Na początku trudno jest jej wzbudzić zaufanie i przekonać lokalne służące do mówienia. Kobiety boją się stracić pracę. Jednak po wielu przypadkach pobicia, poniżania i stręczycielstwa prawie wszystkie służące postanawiają wyjawić prawdę o swojej pracy. Przodują oczywiście Abileen (swoim spokojem) i Minny (swoim ciętym językiem). Przygotowania i wywiady są skrupulatnie zatajane, kobiety muszą się ukrywać by wszystko pozostało tajemnicą aż do publikacji książki. W międzyczasie Skeeter zaprzyjaźnia się z służącymi. Służące dzielą z nią swoje przemyślenia, doświadczenia, uczucia oraz dobre i złe traktowanie przez swoich pracodawców. Wychodzą na jaw dziwne sytuacje i opowieści. Udaje im się stworzyć coś wielkiego ryzykując nie tylko utratę pracy, ale też swoje życie. Mają dużo dylematów, ale ich siła i determinacja prowadzą do powstania bestselleru.
W powieści jest poruszonych wiele społecznych tematów: segregacja rasowa, brak empatii i tolerancji, niesamowite przyjaźnie, braki w relacjach dzieci z rodzicami (mała Mae Mobbey i jej mama), przywiązanie do służących pomimo wszystko, etykiety i zasady do których się trzeba stosować, przemoc w rodzinie (Minny i Leroy), choroba i śmierć. Historia jest wielowątkowa opisująca różnorodne problemy oraz relacje międzyludzkie i ich konsekwencje. I tak bym mogła pisać i pisać o tej książce, czytać ją i czytać. Chyba by mi się nigdy nie znudziła. Kiedyś oglądałam film oparty na tej historii i z przyjemnością zobaczę go jeszcze raz. Genialna, fantastyczna, optymistyczna, autentyczna opowieść!!!!

Nigdy dotąd nie czytałam tak pogodnej, optymistycznej, rozczulającej i sentymentalnej książki. Po prostu książka "Służące" Kathryn Stockett mnie zauroczyła i powaliła na kolanach. Chociaż długo u mnie na półce leżała i do niej nie sięgałam (nie wiem dlaczego, chyba dlatego że była tak chwalona) teraz jest to numer 1 na mojej liście przeczytanych książek. Czyta się ją lekko...