-
ArtykułyZakładki, a także wszystko, czego jako zakładek używamy. Czym zaznaczasz przeczytane strony książek?Anna Sierant30
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 7 czerwca 2024LubimyCzytać372
-
ArtykułyHistoria jako proces poznania bohatera. Wywiad z Pawłem LeśniakiemMarcin Waincetel2
-
ArtykułyPrzygotuj się na piłkarskie święto! Książki SQN na EURO 2024LubimyCzytać8
Biblioteczka
2015-08-31
2015-08-27
2015-08-13
2015-05-09
Druga część opowiadań zaczęła się z niezłą pompą. Dostałem to co polubiłem w pierwszej części - podróż, Jaksra, potwory, ba... nawet smoka. Postacie naprawdę ciekawe, a niektóre zostały bardziej rozwinięte.
Niestety na dalszych stronach jest już troszkę gorzej. Mam na myśli tutaj Yennefer i jej romansik z Geraltem. To najbardziej mdłe strony w tych opowiadaniach. Czytałem je z trudem, ponieważ po prostu nie lubię takich wątków w książce, w której chciałem spotkać walki Wiedźmina z potworami i brudne historyjki.
Wizyta w Brokilonie także nie była dla mnie najlepsza do czytania. Mimo wszystko to moje subiektywne odczucia, a to, że opisane jest to jednak dobrze wszystko zmienia. Sapkowskiemu nic nie mogę zarzucić.
Druga część opowiadań zaczęła się z niezłą pompą. Dostałem to co polubiłem w pierwszej części - podróż, Jaksra, potwory, ba... nawet smoka. Postacie naprawdę ciekawe, a niektóre zostały bardziej rozwinięte.
Niestety na dalszych stronach jest już troszkę gorzej. Mam na myśli tutaj Yennefer i jej romansik z Geraltem. To najbardziej mdłe strony w tych opowiadaniach. Czytałem...
2015-07-30
2015-07-25
Tak to już jest z ostatnimi częściami książek - nie każdemu przypadają do gustu. Tutaj Sapkowski rzucił się na zbyt głęboką wodę. Od początku było wiadome, przynajmniej dla mnie, że to bawienie się w czasie nic dobrego nie przyniesie. Od początku dostaliśmy prostą historie i prosto, z należytym pierdnięciem powinna się ona skończyć.
Po przeczytaniu ostatniego zdania, z tego co pamiętam wytworzyły się trzy światy:
-rzeczywisty
-świat w którym Ciri poślubiła Jarre'a
-świat drugiej Pani Jeziora - Nimue
-świat w którym opowieść jest kończona. Rycerz i Ciri, Yennefer i Gerlat.
I takich właśnie książek się nie lubi.
Zresztą, denerwowało mnie to odwoływanie się do realnego świata - naszego. Krzyżacy, Irlandczycy, dobitne kształtowanie Nilfgaardu na ZSRR. Sapkowski próbował przedstawić w swoim fantastycznym świecie sytuacje, który wydarzyły się realnie. Ciekawy zabieg, ale to było zbyt nachalne. Nie chce czegoś takiego w świecie krasnoludów, Wiedźminów, elfów - zwyczajnie nie pasuje!
Tak to już jest z ostatnimi częściami książek - nie każdemu przypadają do gustu. Tutaj Sapkowski rzucił się na zbyt głęboką wodę. Od początku było wiadome, przynajmniej dla mnie, że to bawienie się w czasie nic dobrego nie przyniesie. Od początku dostaliśmy prostą historie i prosto, z należytym pierdnięciem powinna się ona skończyć.
Po przeczytaniu ostatniego zdania, z...
2015-07-17
Cała seria trzyma ten sam wysoki poziom. Myślę, że poszczególne oceny zmienią się po przeczytaniu wszystkich tomów, ale na razie Chrzest Ognia jak i cała reszta na 8.
Mimo nużącego początku i zapowiedzi baaardzo długo ciągnącej się akcji Sapkowski wprowadził nas w świat Wiedźmina. W końcu - w świat pełen akcji, podróży, przypadkowych kamratów którzy stają się dobrymi przyjaciółmi. W końcu też powróciliśmy do klimatu z opowiadań. Mam tutaj na myśli przede wszystkim wszechobecną niewiedze co przed nami, pełne niebezpieczeństw noce i potwory.
Tego oczekiwałem od samego początku i dostałem to tutaj. Bardzo mocny kandydat na ulubioną część z całej sagi.
//Dobra, nie piszmy głupot. Najlepsza część sagi IMO. Nie dam maksymalnej ilości gwiazdek przez wątpliwości. Dziesięć daje się tylko tam, gdzie nie ma wątpliwości.
Cała seria trzyma ten sam wysoki poziom. Myślę, że poszczególne oceny zmienią się po przeczytaniu wszystkich tomów, ale na razie Chrzest Ognia jak i cała reszta na 8.
Mimo nużącego początku i zapowiedzi baaardzo długo ciągnącej się akcji Sapkowski wprowadził nas w świat Wiedźmina. W końcu - w świat pełen akcji, podróży, przypadkowych kamratów którzy stają się dobrymi...
2015-07-21
2015-07-12
2015-07-08
2015-05
Cóż, zawiodłem się na tej książce. Począwszy od tego, że IMO nie jest zbyt ciekawa. Bardzo dużo subiektywnych odczuć względem wszystkich samochodów. Na pewno nie można dowiedzieć się z tej lektury czegoś o motoryzacji, bo to po prostu przemyślenia Clarksona. Ja mimo wszystko liczyłem, że on ugryzie jakoś ten temat.
Książki nie skończyłem całej, zatrzymałem się gdzieś w połowie. Apogeum mojego wnerwienia przypadło, gdy w jednym rozdziale krytykował ostro Volkswagena Phaetona, a zaraz potem pisał, że chciałby ten samochód w swoim garażu marzeń. Mało tego, był jeszcze drugi tekst poświęcony temu samochodowi, gdzie tym razem był wychwalany przez Clarksona.
Albo nie zrozumiałem czegoś, albo się pomieszał.
Cóż, zawiodłem się na tej książce. Począwszy od tego, że IMO nie jest zbyt ciekawa. Bardzo dużo subiektywnych odczuć względem wszystkich samochodów. Na pewno nie można dowiedzieć się z tej lektury czegoś o motoryzacji, bo to po prostu przemyślenia Clarksona. Ja mimo wszystko liczyłem, że on ugryzie jakoś ten temat.
Książki nie skończyłem całej, zatrzymałem się gdzieś w...
2015-05-02
Nie ma sensu streszczać lektury. Przechodząc do rzeczy; Wiedźminem zainteresowałem się już dawno, ale wraz z nadchodzącą premierą gry Wiedźmin ta ciekawość rosła i po obejrzeniu kilku trailerów wypożyczyłem Ostatnie życzenie.
Pierwsze strony idealnie spełniły moje oczekiwania. Brudny, brutalny świat i bezwzględny Geralt z Rivii. Pierwsza scena w karczmie dała mi spełnienie. Później było skakanie w czasie i jak się okazało Sapkowski przedstawił nam różne oblicza potworów występujących w jego książce.
Na minus mogę jedynie ocenić ostatnie kilkadziesiąt "słodkich" stron. Żeby nie spojlerować, kto przeczytał chyba wie o który motyw mi chodzi.
Jak na opowiadania nie było źle, ale tyłka też nie urwało.
Rozpisywać się nie mam zamiaru, bo i po co?
Nie ma sensu streszczać lektury. Przechodząc do rzeczy; Wiedźminem zainteresowałem się już dawno, ale wraz z nadchodzącą premierą gry Wiedźmin ta ciekawość rosła i po obejrzeniu kilku trailerów wypożyczyłem Ostatnie życzenie.
Pierwsze strony idealnie spełniły moje oczekiwania. Brudny, brutalny świat i bezwzględny Geralt z Rivii. Pierwsza scena w karczmie dała mi...
2015-04-26
2015-02-05
Ciekawa książka, która jest naprawdę świetna na początku według mnie. Ciekawie przedstawiony rosyjski krajobraz, klimatycznie opisane pierwszy dni we Władywostoku czy "impreza" w barze.
Mimo tego akcja toczy się bardzo powoli. Niektóre postacie pojawiają się na początku książki i odgrywają role praktycznie żadną, pojawiając się na końcu by układanka nabrała sensu.
Nic porywającego, w końcowej części robi się naprawdę nudno. Cała intryga przedstawiona w bardzo słaby sposób, mimo wszystko daje 6 przez pryzmat początkowych stron i ładną polszczyznę. Być może później spadnie do 5.
Ciekawa książka, która jest naprawdę świetna na początku według mnie. Ciekawie przedstawiony rosyjski krajobraz, klimatycznie opisane pierwszy dni we Władywostoku czy "impreza" w barze.
Mimo tego akcja toczy się bardzo powoli. Niektóre postacie pojawiają się na początku książki i odgrywają role praktycznie żadną, pojawiając się na końcu by układanka nabrała sensu.
Nic...
2014
Książka na którą każdy powinien poświęcić swój czas i przeczytać. Jednego wciągnie i będzie napajał się klimatem XIXw. Francji, a inni skończą i odłożą na półkę, ale mimo to warto zaryzykować.
Kate Mosse od początku kreowała wspaniały klimat. Deszczowy i czasami ponury Paryż, dostojne spotkania wyższych sfer, a równolegle czasy obecne - mniej wyraziste, ale także świetnie napisane.
Historia sama w sobie była ciekawa, wszystko od początku do końca łączyło się w spójną całość, a postacie zostały wyraziście przedstawione.
Jak się później u mnie okazało, żal mi było po tym co się wydarzyło w końcówce. A sam finał? Nie był tak zjawiskowy, jakby mogło się wydawać.
Ważne, że myśląc o tym tytule, mam przed oczyma ponure miejsca i ponurą historię - o to chodziło.
Książka na którą każdy powinien poświęcić swój czas i przeczytać. Jednego wciągnie i będzie napajał się klimatem XIXw. Francji, a inni skończą i odłożą na półkę, ale mimo to warto zaryzykować.
Kate Mosse od początku kreowała wspaniały klimat. Deszczowy i czasami ponury Paryż, dostojne spotkania wyższych sfer, a równolegle czasy obecne - mniej wyraziste, ale także świetnie...
2014
2014
OPINIA DOTYCZĄCA I i II tomu.
Zaczęło się ciekawym Eragonem, lepszym Najstarszym po którym przyszła pełna absurdów książka o wymownym tytule: Brisingr. Zwieńczenie historii to Dziedzictwo, które jest podsumowaniem tej słabej tetralogii.
W Dziedzictwie nie ma nic prócz ciągłego oblężenia zamków. Paolini najpierw próbuje przedstawić nam, jak to ciężkiemu zadaniu będzie musiał sprostać Eragon, ale to tylko napompowane słówka, bo przecież czytając to wszyscy wiemy co się wydarzy. Zwycięstwo... i tak cały czas. A Roran ledwo żywy jedzie z pomocą do innego zamku, bo bez tak mężnego woja nie da się przełamać obrony wroga.
Szczerze rozczarowałem się prawdziwymi imionami naszych bohaterów. Liczyłem, że pan Paolini się tutaj popisze, ale nic z tego. A przecież na to czekało się praktycznie od chwili, gdy zostało wspominane coś takiego, jak właśnie prawdziwe imię. Co nam autor serwuje? "Jego imię było piękne i potężne. Było zarazem pokazem siły i mądrości Eragona bla bla" i takie bzdety?! Serio?
Kompletny brak klimatu, który jak był w poprzednich częściach, tak tutaj go brakowało. Więcej można było dowiedzieć się o wyglądzie kamienia w zamkowym murze, niż o otaczającym Eragona świecie.
OPINIA DOTYCZĄCA I i II tomu.
Zaczęło się ciekawym Eragonem, lepszym Najstarszym po którym przyszła pełna absurdów książka o wymownym tytule: Brisingr. Zwieńczenie historii to Dziedzictwo, które jest podsumowaniem tej słabej tetralogii.
W Dziedzictwie nie ma nic prócz ciągłego oblężenia zamków. Paolini najpierw próbuje przedstawić nam, jak to ciężkiemu zadaniu będzie...
2013
Bardzo krótka i lekka książka, chociaż niektórzy pisali o trudnym języku Sofoklesa. Wydanie które miałem składało się z około 80 stron, więc książka bardzo krótka.
Historia chyba wszystkim znana. Antygona nie dopuszcza do tego, aby zbezczeszczono ciało jej brata. W swoich poczynaniach jest bardzo nieustępliwa, za co spotyka ją kara, w przeciwieństwie do jej siostry, którą bardzo krytykuje.
Końcówka bardzo dramatyczna, jak to w greckim dramacie. Po wielkim finale prócz kilku wiadomych treści, które przekazuje ta lektura, czyli stawianie na swoim, szanowanie bliskich nie przekazuje niczego większego, co zasługiwałoby na wyższą ocenę.
Bardzo krótka i lekka książka, chociaż niektórzy pisali o trudnym języku Sofoklesa. Wydanie które miałem składało się z około 80 stron, więc książka bardzo krótka.
Historia chyba wszystkim znana. Antygona nie dopuszcza do tego, aby zbezczeszczono ciało jej brata. W swoich poczynaniach jest bardzo nieustępliwa, za co spotyka ją kara, w przeciwieństwie do jej siostry, którą...
2013
Nie czytałem zbyt wielu książek, ale ta bez wątpienia długo będzie się utrzymywać na mojej liście "top 10 najgorszych książek jakie czytałem".
Spodziewałem się liznąć troszkę historii z fantastyką w tle, ale nic bardziej podobnego. Dostajemy historie rodem z Władcy Pierścieni - wystarczy rzucić okiem na opis książki, w tym rzecz, że ta "wersja" jest dramatycznie słaba.
Kolejne wątki były bardzo przewidywalne, historia opisana prostym językiem, pominięto w ogóle opis otaczającego bohatera świata. Książka jest bardzo krótka, do tego miałem ją w wersji z jakimiś wielkimi literami.
Czuło się, jakby autor pisał to na desce klozetowej, naprawdę. Krytykować każdy umie, ale serio dziwie się, że wypuszczono aż 6 części.
To nie dla mnie, może kiedyś wypożyczę 2 część.
Nie czytałem zbyt wielu książek, ale ta bez wątpienia długo będzie się utrzymywać na mojej liście "top 10 najgorszych książek jakie czytałem".
Spodziewałem się liznąć troszkę historii z fantastyką w tle, ale nic bardziej podobnego. Dostajemy historie rodem z Władcy Pierścieni - wystarczy rzucić okiem na opis książki, w tym rzecz, że ta "wersja" jest dramatycznie...
Istna kopalnia świetnych przemyśleń i nowych spojrzeń na otaczający nas świat. Historia bardzo chaotyczna, ale z biegiem czasu rozjaśniająca się i nabierająca sensu.
Niewątpliwie uważam, że główny bohater miał depresje, a dodatkowo jego rozdwojenie osobowości wywołało reakcje wybuchową, jak ta benzyna wlana przez małą dziurkę do żarówki i gwałtownie spalona przez wywołaną iskrę.
Chuck Palahniuk udzielił raz wypowiedzi w której odniósł się do filmu Fight Club i osobiście przyznał, że reżyser ukazał jego książkę właśnie w taki sposób, w jaki on sam chciał, aby ją odbierano. I nie sposób się dziwić, bo wersja papierowa tej historii jest strasznie chaotyczna. Wątki są urywane w połowie i zostajemy przenoszeni gdzieś dalej, w odległe miejsce czy to w przeszłości, czy też w przyszłości.
Momentami wyglądało to jak czytanie książki napisanej od niechcenia.
Mimo wszystko podobało mi się, bo było mrocznie, oryginalnie i na pohybel otaczającej nas, konsumpcyjnej rzeczywistości.
Istna kopalnia świetnych przemyśleń i nowych spojrzeń na otaczający nas świat. Historia bardzo chaotyczna, ale z biegiem czasu rozjaśniająca się i nabierająca sensu.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNiewątpliwie uważam, że główny bohater miał depresje, a dodatkowo jego rozdwojenie osobowości wywołało reakcje wybuchową, jak ta benzyna wlana przez małą dziurkę do żarówki i gwałtownie spalona przez wywołaną...