-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2016-10-05
2016-08-11
2016-07-31
Zebrane wspomnienia i zapiski autora "Starej baśni" z czasów szkolnych, młodzieńczych, dojrzałych, a także pobytów w więzieniu. Pisane barwnym językiem (objawiającym literacki talent Kraszewskiego, zwłaszcza w partiach ściśle opisowych), ukazują go jako pisarza, bibliofila, pasjonata sztuki i historii, gospodarza, gorliwego chrześcijanina oraz wnikliwego obserwatora i komentatora rzeczywistości, a także stanowią interesujący dokument ówczesnego świata (np. rozważania o XIX-wiecznych wynalazkach i modach). Część z nich - jak zapiski magdeburskie - zaciekawi być może tylko badaczy biografii Kraszewskiego, ale zdecydowana większość może zaintrygować czymś także i laików, choć warto pamiętać, że nie są to typowe "jednolite" pamiętniki i nie powinno się mierzyć miarą takowych.
Zebrane wspomnienia i zapiski autora "Starej baśni" z czasów szkolnych, młodzieńczych, dojrzałych, a także pobytów w więzieniu. Pisane barwnym językiem (objawiającym literacki talent Kraszewskiego, zwłaszcza w partiach ściśle opisowych), ukazują go jako pisarza, bibliofila, pasjonata sztuki i historii, gospodarza, gorliwego chrześcijanina oraz wnikliwego obserwatora i...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-07-25
Dwie minipowieści - w pierwszej Święty tropi spekulanta zajmującego się nielegalnym handlem irydem, w drugiej wikła się w śledztwo w sprawie spalonego żywcem człowieka. W sam raz dla miłośników staroszkolnych kryminałów i zawadiackiego, lekko ironicznego stylu Charterisa.
Dwie minipowieści - w pierwszej Święty tropi spekulanta zajmującego się nielegalnym handlem irydem, w drugiej wikła się w śledztwo w sprawie spalonego żywcem człowieka. W sam raz dla miłośników staroszkolnych kryminałów i zawadiackiego, lekko ironicznego stylu Charterisa.
Pokaż mimo to2016-07-25
Dobra lektura o Biedaczynie z Asyżu i jego czasach, choć trzeba się nieco oswoić ze stylem Chestertona.
Dobra lektura o Biedaczynie z Asyżu i jego czasach, choć trzeba się nieco oswoić ze stylem Chestertona.
Pokaż mimo to2016-05-17
2016-05-13
2016-03-28
2016-03-17
Trzy piękne poematy średniowieczne, świetnie przełożone przez prof. Andrzeja Wichra.
Trzy piękne poematy średniowieczne, świetnie przełożone przez prof. Andrzeja Wichra.
Pokaż mimo to2016-03-06
Trudno oceniać tę książkę. Jeśli ktoś nastawiał się na publikację stricte o Ciechowskim i Republice to się rozczaruje. Owszem, jest sporo ciekawostek (np. skąd wziął się pseudonim Obywatel G.C. i jego styl oraz o genezie powstania przeboju "Nie pytaj mnie o Polskę"), zwłaszcza w części dziennikowej, która nieco odsłania kulisy pracy Ciechowskiego jako muzyka. Więcej jest o samej relacji Potocka-Ciechowski, jej ciemnych i jasnych stronach, z rozpadem ich poprzednich małżeństw oraz przykrym finale wieloletniego związku. Momentami podczas lektury można odczuwać pewien niesmak, a Potocka jawi się czasem jako niekonsekwentna i nazbyt egzaltowana. Z drugiej strony trafiają się zabawne i sympatyczne fragmenty, a chwilami można naprawdę poczuć atmosferę światka kultury przełomu lat 80. i 90. Największą zaletą jest to, że książkę dosłownie się pochłania. Czy jest po co? Każdy musi odpowiedzieć sobie sam.
Trudno oceniać tę książkę. Jeśli ktoś nastawiał się na publikację stricte o Ciechowskim i Republice to się rozczaruje. Owszem, jest sporo ciekawostek (np. skąd wziął się pseudonim Obywatel G.C. i jego styl oraz o genezie powstania przeboju "Nie pytaj mnie o Polskę"), zwłaszcza w części dziennikowej, która nieco odsłania kulisy pracy Ciechowskiego jako muzyka. Więcej jest o...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-03-03
2016-02-27
Sympatyczna, choć przewidywalna, acz bez banalnego zakończenia.
Sympatyczna, choć przewidywalna, acz bez banalnego zakończenia.
Pokaż mimo to2016-02-15
Pierwsza kontynuacja powieściowego cyklu Fleminga, przyzwoicie napisana, jednak pozostawiająca uczucie lekkiego niedosytu. Międzynarodowa intryga, choć interesująca, mogłaby być bardziej rozwinięta, podobnie tytułowy czarny charakter, który jakkolwiek posiada potencjał zostaje w tyle za Blofeldem czy Goldfingerem lub doktorem No, do którego po trosze nawiązuje. Dobrze oddano za to samego 007, bardzo po flemingowsku wyszedł M. Główna bondynka, Ariadne, jest dzielna i sympatyczna, a Niko Litsas przywodzi na myśl Kerima Bey'a czy Colombo. Lepiej można było za to spożytkować kagiebeka Areńskiego. Uroku dodaje grecka sceneria; być może twórcy filmu "Tylko dla twoich oczu" nieco inspirowali się Amisem (podobnie - w kontekście tortur - można pytać o inspirowanie się scenarzystów "SPECTRE"). Całość poprzedza interesujący wstęp Amisa, w którym nieco niesprawiedliwie ocenia Bonda filmowego, choć z częścią jego sądów trudno się nie zgodzić. Dobry tytuł, który jednak mógłby aspirować do miana "bardzo dobrego".
Pierwsza kontynuacja powieściowego cyklu Fleminga, przyzwoicie napisana, jednak pozostawiająca uczucie lekkiego niedosytu. Międzynarodowa intryga, choć interesująca, mogłaby być bardziej rozwinięta, podobnie tytułowy czarny charakter, który jakkolwiek posiada potencjał zostaje w tyle za Blofeldem czy Goldfingerem lub doktorem No, do którego po trosze nawiązuje. Dobrze...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-14
Książka, która może odrzucić przy pierwszym kontakcie, ale jeśli weźmie się pod uwagę specyfikę czasów (późne Średniowiecze), niekoniecznie literalne rozumienie pewnych tez oraz prywatnych poglądów autora (jego "butelki", jak ująłby to Tadeusz Żychiewicz, którego podejście pomagało mi podczas lektury) można znaleźć wiele pożytecznych i budujących myśli, a rozdział XXX drugiej księgi to nader pozytywna uczta duchowa. Jasne, że wiele treści jest kierowanych stricte do chrześcijan (a jeszcze niektóre zawężone są do kleru), ale jest też mnóstwo uwag o charakterze uniwersalnym. W skrócie - miejscami trudny, ale wartościowy tytuł, który - wbrew obiegowym opiniom - nie jest pochwałą cierpiętnictwa i ignorancji (a pamiętam jak sam byłem zdziwiony, że Huizinga w "Jesieni średniowiecza" określa "O naśladowaniu... jako "optymistyczne").
Książka, która może odrzucić przy pierwszym kontakcie, ale jeśli weźmie się pod uwagę specyfikę czasów (późne Średniowiecze), niekoniecznie literalne rozumienie pewnych tez oraz prywatnych poglądów autora (jego "butelki", jak ująłby to Tadeusz Żychiewicz, którego podejście pomagało mi podczas lektury) można znaleźć wiele pożytecznych i budujących myśli, a rozdział XXX...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-02-08
2016-01-18
Krótka, ale pasjonująca i wielowarstwowa opowieść nawiązująca do średniowiecznej epiki rycerskiej oraz jej późniejszych przetworzeń (Ariosto).
Krótka, ale pasjonująca i wielowarstwowa opowieść nawiązująca do średniowiecznej epiki rycerskiej oraz jej późniejszych przetworzeń (Ariosto).
Pokaż mimo to2015-12-03
2015-12-17
2015-08-23
Dość wierna nowelizacja przeciętnej kontynuacji znakomitego dzieła sci-fi. Jeśli nie widziało się filmu albo słabo się go pamięta i chce się zabić nieco czasu jakimś kryminałem - pozycja jak znalazł. Czyta się szybko; to typowa lektura pociągowa albo na nudne popołudnie. Autor nie postarał się jednak i nie pogłębił poruszonych w scenariuszu problemów (w zasadzie najlepiej potraktował wątek rozterek Robo względem jego żony oraz jego natury, ale i tak tylko lekko go zarysował, choć ciut lepiej w stosunku do wersji filmowej), niewiele nowego czy interesującego dowiadujemy się o postaciach takich jak Stary czy Cain, które aż się prosiły o dodatkowe fragmenty. Niektórych czytelników może zrazić także nadmiar wulgaryzmów czy sztampowość scen akcji. Plus za "uczłowieczenie" Robo w kilku scenach, w filmie jakoś to zaginęło.
Dość wierna nowelizacja przeciętnej kontynuacji znakomitego dzieła sci-fi. Jeśli nie widziało się filmu albo słabo się go pamięta i chce się zabić nieco czasu jakimś kryminałem - pozycja jak znalazł. Czyta się szybko; to typowa lektura pociągowa albo na nudne popołudnie. Autor nie postarał się jednak i nie pogłębił poruszonych w scenariuszu problemów (w zasadzie najlepiej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Krótka (jednak ciut za krótka) książka-wywiad z biskupem Rysiem na temat różnych aspektów pontyfikatu Franciszka i Kościoła pod jego kierownictwem, przeplatana papieskimi tweetami i homiliami. Dobra pozycja, szczególnie jeśli chodzi o walkę z obrazem Franciszka jako milusiego, "pluszowego" papieża i przeciwstawianiem go "prawdziwemu" Ojcu Świętemu (Benedykt XVI); nie jest to jednak ślepa apologia obecnego Piotra. Sporo miejsca poświęca się także kwestiom kościelnej dobroczynności i nowej ewangelizacji. Pasuje jako wstępniak do rozmyślań nad poruszanymi problemami - tak dla chrześcijan, jak i innowierców czy ateistów.
Krótka (jednak ciut za krótka) książka-wywiad z biskupem Rysiem na temat różnych aspektów pontyfikatu Franciszka i Kościoła pod jego kierownictwem, przeplatana papieskimi tweetami i homiliami. Dobra pozycja, szczególnie jeśli chodzi o walkę z obrazem Franciszka jako milusiego, "pluszowego" papieża i przeciwstawianiem go "prawdziwemu" Ojcu Świętemu (Benedykt XVI); nie jest...
więcej Pokaż mimo to