rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Naprawdę fantastyczna książka wzbudzająca we mnie mnóstwo emocji, niekoniecznie pozytywnych, bo na przykład ból, zniecierpliwienie i miejscami zirytowanie zachowaniem Emmy, która jest w tej części.. inna, nieprzypominająca siebie. Sytuacja przybiera inny obrót dopiero wtedy, gdy Evan wraca do gry, próbując przywrócić jej dawną osobowość..

Naprawdę fantastyczna książka wzbudzająca we mnie mnóstwo emocji, niekoniecznie pozytywnych, bo na przykład ból, zniecierpliwienie i miejscami zirytowanie zachowaniem Emmy, która jest w tej części.. inna, nieprzypominająca siebie. Sytuacja przybiera inny obrót dopiero wtedy, gdy Evan wraca do gry, próbując przywrócić jej dawną osobowość..

Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze mówiąc, nie do końca mój typ książki. Nie do końca mój typ języka i problematyki. Ale mimo wszystko, Narrenturm zdobył moją sympatię. Choć było na początku ciężko, końcówka naprawdę sprawiła mi przyjemność :)

Szczerze mówiąc, nie do końca mój typ książki. Nie do końca mój typ języka i problematyki. Ale mimo wszystko, Narrenturm zdobył moją sympatię. Choć było na początku ciężko, końcówka naprawdę sprawiła mi przyjemność :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak na mój gust trochę za erotyczna, ale za to fabuła !
Książka z gatunku fantastyczna, ale też jakby.. detektywistyczna ;D

Jak na mój gust trochę za erotyczna, ale za to fabuła !
Książka z gatunku fantastyczna, ale też jakby.. detektywistyczna ;D

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza czas bardziej mi się podobała, ale ta też jest naprawdę dobra :D

Pierwsza czas bardziej mi się podobała, ale ta też jest naprawdę dobra :D

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niezwykła, zapierająca dech w piersiach- oto druga część z serii Oddechy.
Długo nie mogłam się po niej pozbierać- a pochłonęłam w jeden wieczór.
Podobnie jak w pierwszej części- pod koniec robi się naprawdę gorąco. Emma przeprowadza się do matki, zmaga z jej pijackimi tyradami, odkrywa tajemnice przeszłości i walczy o Stanford. Wszystko u boku kochającego Evana. Emma zaprzyjaźnia się też z facetem swojej matki, również o tragicznej przeszłości. Co będzie dalej? Musicie koniecznie przeczytać!
Jak to jest, że Rebecca mimo, że pisze w większości o codzienności Emmy, nie robi niespodzianek na każdym kroku, potrafi tak wciągnąć czytelnika? Jestem naprawdę zauroczona tą powieścią i nie mogę doczekać się części trzeciej ! :)

Niezwykła, zapierająca dech w piersiach- oto druga część z serii Oddechy.
Długo nie mogłam się po niej pozbierać- a pochłonęłam w jeden wieczór.
Podobnie jak w pierwszej części- pod koniec robi się naprawdę gorąco. Emma przeprowadza się do matki, zmaga z jej pijackimi tyradami, odkrywa tajemnice przeszłości i walczy o Stanford. Wszystko u boku kochającego Evana. Emma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zacznijmy od samiuśkiego początku czyli - mojej reakcji na wiadomość o istnieniu... filmu. Sam i Lily... taka mieszanka aktorów plus niesamowity zwiastun - to musi być coś wspaniałego! Stąd dowiedziałam się o książce i natychmiast się do niej zabrałam.
Następny punkt to okładka. Jest wprost idealna, dwójka szczęśliwych przyjaciół z widoczną iskrą.
I przychodzi czas na treść... po ochach i achach których się naczytałam zostałam sprowadzona na ziemię. Okaaayyy, to historia napisana mailami, wiadomościami, liścikami itp. itd., co usprawiedliwia... NUDĘ. Tak, tak, drodzy państwo, nudę ! Rozwój wypadków, i ogólnie historia z taką fabułą mogła być dużo, dużo lepsza i ciekawsza. I wtedy zgodziłabym się z "ciepła i wzruszająca powieść". Ale tak, to nie zgadzam się, przynajmniej nie do końca. Fakt, że wszystko dobiegło do szczęśliwego końca jest pocieszający i hmm, zadowalający, ale kurde, może ze mną jest coś nie tak, ale nie uważam tego za wzruszające. Ciepła? No w porządku, ta cała przyjaźń i w ogóle, nadaje książce ciepły charakter. Znam jednak inne książki, które zdecydowanie są cieplejsze i bardziej wzruszające.
Wiem, że na tle tych zachwytów oceniam bardzo surowo, ale mimo wszystko, książka jest w porządku. Lubię w niej to, że jest taka.. życiowa, naprawdę życiowa. Prawdziwa, możnaby rzec.
Koniec końców daję "dobra", bo jak się teraz mawia "pomysł był dobry, ale wykonanie...". Aha, no i odejmijcie sobie półtora gwiazdki jeśli nie podzielacie mojej słabości do Sama i Lily i nie podzielacie zachwytu filmem, bo to jest właśnie ta sytuacja, kiedy film zdecydowanie okaże się lepszy.

Zacznijmy od samiuśkiego początku czyli - mojej reakcji na wiadomość o istnieniu... filmu. Sam i Lily... taka mieszanka aktorów plus niesamowity zwiastun - to musi być coś wspaniałego! Stąd dowiedziałam się o książce i natychmiast się do niej zabrałam.
Następny punkt to okładka. Jest wprost idealna, dwójka szczęśliwych przyjaciół z widoczną iskrą.
I przychodzi czas na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę pochłonęłam mega szybko, być może z uwagi na święta i ogólny brak roboty. Mimo wszystko, cenię ją wysoko. Bohaterka jest po trzydziestce, więc przez pierwsze 20 stron raziła mnie różnica wieku. Jednak ze względu na nastoletnie zachowanie, (kobiety w każdym wieku chyba funkcjonują i myślą tak samo) nie przeszkadzało mi to i historia bardzo mnie wciągnęła. Świetny styl autorki, rozwijająca się, niecodzienna, wartka akcja potrafi poruszyć. Zwłaszcza gdy Christine, której świat się rozpada i która sama nie doświadcza piękna życia, próbuje pokazać je Adamowi, który próbował popełnić samobójstwo. Zabawne i romantyczne sytuacje towarzyszą nam podczas tych zaskakujących dwóch tygodni, które mają udowodnić Adamowi, że warto żyć. Czy się uda? Zobaczycie same. Zostawiam Was z twierdzeniem, że z pewnością warto o nie zawalczyć, tak jak Christine, o swoje i Adama.

Książkę pochłonęłam mega szybko, być może z uwagi na święta i ogólny brak roboty. Mimo wszystko, cenię ją wysoko. Bohaterka jest po trzydziestce, więc przez pierwsze 20 stron raziła mnie różnica wieku. Jednak ze względu na nastoletnie zachowanie, (kobiety w każdym wieku chyba funkcjonują i myślą tak samo) nie przeszkadzało mi to i historia bardzo mnie wciągnęła. Świetny...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki W śnieżną noc John Green, Maureen Johnson, Lauren Myracle
Ocena 7,1
W śnieżną noc John Green, Maureen...

Na półkach: ,

"W śnieżną noc" to idealna lektura podczas oczekiwania na święta.
Najbardziej spodobała mi się opowieść Maureen Johnson, mimo, że wszystkie 3 są piękne, dowcipne, i bardzo romantyczne.

"W śnieżną noc" to idealna lektura podczas oczekiwania na święta.
Najbardziej spodobała mi się opowieść Maureen Johnson, mimo, że wszystkie 3 są piękne, dowcipne, i bardzo romantyczne.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia fajna, owszem (chociaż nie jakaś rewelacyjna), ale nie przypadł mi do gustu styl pisarki. Krótkie zdania, rozdział na jedną stronę... To nie dla mnie.
Daję 5 gwiazdek +1 za pomysł i +1, bo autorka pokazała odwagę i cierpienie polskiego narodu, na średni sposób, ale jednak zawsze.
Zirytowały mnie podziękowania. Trochę snobistyczne, bo wyglądało na to, że zachwala samą siebie... czy to nie trochę bezczelne?
Ale no cóż. Ostateczna opinia to; bardzo dobra (pomimo tej surowej wypowiedzi)

Historia fajna, owszem (chociaż nie jakaś rewelacyjna), ale nie przypadł mi do gustu styl pisarki. Krótkie zdania, rozdział na jedną stronę... To nie dla mnie.
Daję 5 gwiazdek +1 za pomysł i +1, bo autorka pokazała odwagę i cierpienie polskiego narodu, na średni sposób, ale jednak zawsze.
Zirytowały mnie podziękowania. Trochę snobistyczne, bo wyglądało na to, że zachwala...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Black Ice...
Becca zawsze potrafiła mnie zaskoczyć, zmylić, pokazać, że nie jestem w stanie prawidłowo ocenić charakteru danej osoby. W tej książce, kim jest prawdziwy morderca domyśliłam się zaledwie 10 stron przed tym, jak sam się ujawnił. Sprytne posunięcie.
Przebywając razem z Britt w mroźnych, niebezpiecznych górach dałam się porwać niesamowitej historii Black Ice.
Black Ice wciągnie cię do swojego świata, a na koniec wypluje z uczuciem tryiumfu oglądając twoją pełną uwielbienia twarz i oskarżycielsko wystawiony palec: "Dlaczego to już koniec?"

Black Ice...
Becca zawsze potrafiła mnie zaskoczyć, zmylić, pokazać, że nie jestem w stanie prawidłowo ocenić charakteru danej osoby. W tej książce, kim jest prawdziwy morderca domyśliłam się zaledwie 10 stron przed tym, jak sam się ujawnił. Sprytne posunięcie.
Przebywając razem z Britt w mroźnych, niebezpiecznych górach dałam się porwać niesamowitej historii Black Ice....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, krótka, ale wzbudzająca jakie refleksje!
Życie przedstawione w książce, jest takie.. rzeczywiste. Problemy takie jak u większości ludzi. Zwykła, ale bardzo zajęta pasją nastolatka, rodzinka nieco ekstrawagancka, chłopak - idealny w swojej prostocie, przystojny romantyk, ale jego postać daje nadzieję, że w tym świecie istnieją jeszcze świetni chłopcy. Czytając Hopeless (jedna z moich ulubionych książek) myślałam, że tamto życie jest przedstawione normalnie. Ale to nieprawda. Kto z nas jest porwany, kogo molestował ojciec i tak dalej? Oczywiście nadal kocham Hopeless, ale to tutaj spotkamy wydarzenia, które mogą się nam przytrafić.
Książka niesamowicie wciąga i pozostawia refleksyjnie snującą się mgiełkę marzeń i domysłów...

Książka, krótka, ale wzbudzająca jakie refleksje!
Życie przedstawione w książce, jest takie.. rzeczywiste. Problemy takie jak u większości ludzi. Zwykła, ale bardzo zajęta pasją nastolatka, rodzinka nieco ekstrawagancka, chłopak - idealny w swojej prostocie, przystojny romantyk, ale jego postać daje nadzieję, że w tym świecie istnieją jeszcze świetni chłopcy. Czytając...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Istnieje już tyle książek o dziewczynach z trudnym dzieciństwem... niektóre tematy po prostu się już wyczerpały, ale na szczęście w Powód by oddychać nie grożą nam mdłości na widok płaczu kolejnej z niewyrazistych, nudnych bohaterek.
Emma dba o swoją przyszłość. Wkłada wiele pracy w naukę, mnóstwo zaangażowania w karierę sportowca, dzięki czemu czytelnik jest trochę pobudzony, by uczyć się dalej, ma na to ochotę (a przynajmniej ja tak miałam). Ciotka Carol.. jak można robić to drugiemu człowiekowi? Niby pokój na świecie, a nie wojna, niby rodzina, ale niekończące się okrucieństwo daje się we znaki. Na drodze Emmy staje pewien chłopak, dzięki któremu życie dziewczyny staje się choć trochę lepsze, barwniejsze. Zła ciotka nie odpuszcza..
Książka jest w środku chwilami się przeciąga, ale całość.. absolutnie nie !
Ostatni rozdział...mocno daje w kość i wytrąca z równowagi.
A oczekiwanie na dalsze części...po prostu jest powodem by oddychać.

Istnieje już tyle książek o dziewczynach z trudnym dzieciństwem... niektóre tematy po prostu się już wyczerpały, ale na szczęście w Powód by oddychać nie grożą nam mdłości na widok płaczu kolejnej z niewyrazistych, nudnych bohaterek.
Emma dba o swoją przyszłość. Wkłada wiele pracy w naukę, mnóstwo zaangażowania w karierę sportowca, dzięki czemu czytelnik jest trochę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Środek upalnego dnia. Uprzejma, pracowita dziewczyna idzie nagrać sonatę Haydna na przesłuchanie.
Człowiek, który jej to zrobił przekreśla nie tylko ten plan, ale także plany na całe jej życie. Na zawsze.
Nastya musi żyć z tym, czego doświadczyła, co zamieniło jej psychikę w okropną plątaninę emocji. Strach, nienawiść... nic dobrego, a już na pewno nie dla 15-latki. 3 lata później, ukrywa się pod makijażem i ubraniami (a raczej ich brakiem) i do nikogo się nie odzywa. Dosłownie. Od 473 dni. Istnieją jednak ludzie, których trzymać się zdecydowanie bardziej warto niż tragedii i tajemnic, którzy spróbują przeprowadzić nas za rękę przez bagno, a nawet jeśli im się to nie uda, po prostu są obok.
Ta książka złamała moje serce, a następnie skleiła i napełniła nadzieją. Poharatane skrawki mojej duszy zostały zszyte i podwójnie wzmocnione.
Uwielbiam ten wyzierający z Morza Spokoju ból, krzyk o pomoc, uwielbiam niezrównany humor, niepowtarzalne dowcipy, uwielbiam język, którym rzeczywiście młodzież się posługuje, którego używa, uwielbiam to niesamowite ciepło, którego brakuje w wielu książkach. Jest prosto i zawile, jest miłość i ból, jest przypadek i przeznaczenie, jest wulgarnie i jednocześnie pięknie w najlepszym tego słowa znaczeniu.
Jeśli ktoś poszukuje jedynie prostego romansu, to nie tutaj, jeśli ktoś poszukuje łatwego życia i sekretów czarownic, to nie tutaj.
Tutaj mamy wszystko w idealnych proporcjach.
Tutaj znajdziemy po prostu prawdę, i nakłaniam każdego, aby ją odkrył,
bo chyba każdy ma prawo odnaleźć własne Morze Spokoju, prawda?

Środek upalnego dnia. Uprzejma, pracowita dziewczyna idzie nagrać sonatę Haydna na przesłuchanie.
Człowiek, który jej to zrobił przekreśla nie tylko ten plan, ale także plany na całe jej życie. Na zawsze.
Nastya musi żyć z tym, czego doświadczyła, co zamieniło jej psychikę w okropną plątaninę emocji. Strach, nienawiść... nic dobrego, a już na pewno nie dla 15-latki. 3...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Hopeless zawładnęła moim serduchem ! <3
Świetna powieść o nastolatce, z niezbyt dobrą opinią, i z problemami, które drastycznie rosną.... Książka jest naprawdę nieprzewidywalna, pomysł na nią był cudowny i oryginalny, miłość w niej niesamowita, okoliczności przerażające... jest tu tyle emocji, że...
że aż mi smutno, że tak dałam się omotać :)

Hopeless zawładnęła moim serduchem ! <3
Świetna powieść o nastolatce, z niezbyt dobrą opinią, i z problemami, które drastycznie rosną.... Książka jest naprawdę nieprzewidywalna, pomysł na nią był cudowny i oryginalny, miłość w niej niesamowita, okoliczności przerażające... jest tu tyle emocji, że...
że aż mi smutno, że tak dałam się omotać :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Aaaaaaaaaaaaa!!
Po prostu arcydzieło, dosłownie.
Tak jak mówiłam o pierwszej części: Omotała mnie i nie chce wypuścić ze swoich więzi. Nawet nie zamierzam jej o to prosić.
Wiele razy miałam ochotę przywalić Ruby w łeb, za to, że tak bardzo raniła Liama na każdym kroku. Ale, (brawo Alex!) na szczęście końcówka była tak świetna, że moja reakcja jest aż smutna. Tak euforyczna, jaką widuje się w większości u dzieci oraz osób chorych, kiedy spełniają się ich marzenia.
Ba! Chyba taka jestem.
Zachorowałam na Mroczne Umysły, a nowa dawka liter i akcji spełniają moje marzenia.
MU to narkotyk.
Jeśli również chcecie zachorować- z całego serca zapraszam.

Aaaaaaaaaaaaa!!
Po prostu arcydzieło, dosłownie.
Tak jak mówiłam o pierwszej części: Omotała mnie i nie chce wypuścić ze swoich więzi. Nawet nie zamierzam jej o to prosić.
Wiele razy miałam ochotę przywalić Ruby w łeb, za to, że tak bardzo raniła Liama na każdym kroku. Ale, (brawo Alex!) na szczęście końcówka była tak świetna, że moja reakcja jest aż smutna. Tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Okay?
Okay.
Ta książka jest jedną wielką metaforą. To wszystko jest... zupełnie inne niż dotychczas. Autor pisze lekko, lekturę pochłaniamy na raz.
Książka jest błyskotliwa, zabawna i inteligentna, nakłania do poważnych refleksji.
Przedstawia życie nastolatki z takiej perspektywy, z jakiej jeszcze jej nie znamy, a przynajmniej większość z nas. Hazel choruje bowiem... na raka. Ale jest też pełną zapału fanką książki "Cios udręki", bardzo mądrą dziewczyną i przede wszystkich bystrą i śmieszną, a także ś w i a d o m ą tego, że umiera. Bowiem wszystko, jest skutkiem ubocznym umierania. "Cios udręki" dla Hazel, to jak "Igrzyska Śmierci" dla mnie. Czytana tysiące razy w kółko, przeżywana wciąż na nowo i nieustanne doczepianie własnych końcówek. Nie wiem, czy GNW nie stanie się czymś podobnym. Historię nieszczęśliwej miłości bardzo mocno przeżyłam, niemal euforycznie. Dużo się śmiałam, a pod koniec- krztusiłam własnym oddechem (od płaczu). Jest to książka wzbudzająca baaardzo silne emocje, zarówno pozytywne jak i negatywne. Skończyłam ją godzinę temu, zatapiam się w piosence Eda, a jutro planuję obejrzeć film. Ponadto- wyczuwam nieprzespaną noc. Na koniec, pozostaje tylko jedno pytanie:
Okay?

Okay?
Okay.
Ta książka jest jedną wielką metaforą. To wszystko jest... zupełnie inne niż dotychczas. Autor pisze lekko, lekturę pochłaniamy na raz.
Książka jest błyskotliwa, zabawna i inteligentna, nakłania do poważnych refleksji.
Przedstawia życie nastolatki z takiej perspektywy, z jakiej jeszcze jej nie znamy, a przynajmniej większość z nas. Hazel choruje bowiem... na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Hmmm, książka zaczęła się bardzo banalnie i w pewien sposób - dziecinnie.
Mając do czynienia z innymi książkami, od początku pomyślałam: "ten przystojniak będzie zły". I to, co miało zapewne być niespodzianką było aż nadto oczywiste. Okay, w jakimś stopniu nie domyśliłam się roli "ducha", ale to zaskoczenie nie było jakieś wielkie, nieporównywalne do tego, gdy dowiedziałam się o złej naturze ***** w Wybranych, albo o tym, że Peeta dołączył do zawodowców w Igrzyskach.
Jednak książka ma w sobie coś, co sprawiło, że jej nie porzuciłam, wciągnęła mnie, a to bardzo dobra cecha.
Końcówka książki? Szczerze mówiąc zaczęłam się śmiać. Była tak niefortunna, że aż głupia... ta nie żyje, ta idzie się zabić, ten chciał je zabić, a ta jest **** (nie chcę spoilerować, czym była). Ale zawsze to jakieś emocje prawda? :D W każdym bądź razie i tak polecam wam Dziewczyny z Hex Hall, bo jest świetna na nudę i złe nastroje, bo autorka sypie śmiesznymi wypowiedziami jak z rękawa :)

Hmmm, książka zaczęła się bardzo banalnie i w pewien sposób - dziecinnie.
Mając do czynienia z innymi książkami, od początku pomyślałam: "ten przystojniak będzie zły". I to, co miało zapewne być niespodzianką było aż nadto oczywiste. Okay, w jakimś stopniu nie domyśliłam się roli "ducha", ale to zaskoczenie nie było jakieś wielkie, nieporównywalne do tego, gdy dowiedziałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Harry Potter stwarza nam magiczny świat pełen tajemnic.
Z Harrym możemy się zestarzeć. Pierwsze tomy są dla młodszych dzieci tak 9-12 lat, napisane prostym językiem, mniej zawikłane.
Jednak później historia się plącze, wymaga wysiłku i pomysłowości, zawiera trudniejsze opisy. Dorastamy razem z Harrym, nadal w świecie, w którym chcielibyśmy żyć.
Nie ma na świecie dziecka pochodzącego z miasta/miasteczka/nowoczesnej wsi które nie znałoby Pottera (wykluczam dzieci z Afryki). Dzieci - ja również to kochałam, uwielbiają wierzyć w książki. Lubią wierzyć, że to wydarzyło się naprawdę, ba, że nadal się dzieje. Może dlatego wiele czeka na swój list z Hogwartu?
Dlaczego Rowling odniosła tak wielki sukces? Za sprawą fabuły, czy może czegoś innego?
No cóż, jest to temat do długich dyskusji.
Jedno jest pewne: Harry Potter zostanie w naszej pamięci bardzo długo jako niesamowita książka wprowadzająca nas w rzeczy, o których nie mieliśmy bladego pojęcia.

Harry Potter stwarza nam magiczny świat pełen tajemnic.
Z Harrym możemy się zestarzeć. Pierwsze tomy są dla młodszych dzieci tak 9-12 lat, napisane prostym językiem, mniej zawikłane.
Jednak później historia się plącze, wymaga wysiłku i pomysłowości, zawiera trudniejsze opisy. Dorastamy razem z Harrym, nadal w świecie, w którym chcielibyśmy żyć.
Nie ma na świecie dziecka...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Piękne istoty Kami Garcia, Margaret Stohl
Ocena 6,7
Piękne istoty Kami Garcia, Margar...

Na półkach: ,

Bardzo fajna książka, zdecydowanie polecam.
Jest napisana z perspektywy TYLKO chłopaka (nowość!), który dzieli z dziewczyną myśli i sny, a później poznaje ją w realu. Nie bójcie się, żadna tandeta, naprawdę. Książka wciąga, jest pełna miłości, sekretów i mrocznych tajemnic. Jest naprawdę świetna.
Fani Zmierzchu na pewno ją polubią. I mówię tu o KSIĄŻCE, a nie dziewczynkach, które piszczą na widok błyszczącego wampira... bo to one zepsuły debiut Zmierzchu zamieniając go w dziecinadę. (Nie chcę nikogo obrazić).
Ale też przeciwnicy, a miłośnicy fantasy powinni się przekonać.

Naprawdę polecam :)

Bardzo fajna książka, zdecydowanie polecam.
Jest napisana z perspektywy TYLKO chłopaka (nowość!), który dzieli z dziewczyną myśli i sny, a później poznaje ją w realu. Nie bójcie się, żadna tandeta, naprawdę. Książka wciąga, jest pełna miłości, sekretów i mrocznych tajemnic. Jest naprawdę świetna.
Fani Zmierzchu na pewno ją polubią. I mówię tu o KSIĄŻCE, a nie dziewczynkach,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka moim zdaniem gorsza od poprzednich części.
Ale może to ze względu na śmierć ważnych i "bliskich" mi osób, chociaż jestem lekko otępiała i nie dotarło to do mnie jeszcze ;p A może dlatego, że świat tak mi się podobający się rozpadł i docierają zewnętrzne informacje..? Denerwuje mnie też perspektywa Tobiasa- ale to jest uzasadnione na końcu ;p
Książkę oceniam pozytywnie, pokazuje co to znaczy prawdziwe poświęcenie.
Jest też dużo nawiązań, które zrozumiemy tylko my-Niezgodni, ludzie, którzy czytali książkę, a nie "sezonowcy" :)

Książka moim zdaniem gorsza od poprzednich części.
Ale może to ze względu na śmierć ważnych i "bliskich" mi osób, chociaż jestem lekko otępiała i nie dotarło to do mnie jeszcze ;p A może dlatego, że świat tak mi się podobający się rozpadł i docierają zewnętrzne informacje..? Denerwuje mnie też perspektywa Tobiasa- ale to jest uzasadnione na końcu ;p
Książkę oceniam...

więcej Pokaż mimo to