-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2020-12-19
2020-10-07
2020-12-29
2020-12-28
2020-12-18
2020-12-15
2020-12-13
2020-12-05
2020-11-30
2020-11-27
2020-11-14
2020-11-14
Najbardziej dołująca książka, jaką przyszło mi czytać w życiu. Rozumiem trudną tematykę oraz konwencje narzucone przez gatunek, nie ma tu jednak ani jednej pozytywnej myśli. Ani jednego uśmiechu. Żadnej nadziei. Żadnego dobra. Sama śmierć, pustka, traumatyczne dzieciństwo, samobójstwa, morderstwa. Także literacko książka słaba. Historia nie jest opowiadana, lecz streszczana. Nie ma obrazów, są fakty. Same stwierdzenia, jedno po drugim, jedno po drugim. I tak do końca. Po ukończeniu odetchnąłem z ulgą.
Mam wprawdzie też drugi tom tej serii, nie będę jednak kontynuował lektury. Z tego mroku nie ma wyjścia, więc lepiej już nigdy się w niego nie zagłębiać.
Najbardziej dołująca książka, jaką przyszło mi czytać w życiu. Rozumiem trudną tematykę oraz konwencje narzucone przez gatunek, nie ma tu jednak ani jednej pozytywnej myśli. Ani jednego uśmiechu. Żadnej nadziei. Żadnego dobra. Sama śmierć, pustka, traumatyczne dzieciństwo, samobójstwa, morderstwa. Także literacko książka słaba. Historia nie jest opowiadana, lecz...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-11-11
2020-11-04
2020-10-31
2020-10-18
2020-10-16
2020-10-14
2020-10-12
2020-10-02
Lubię wprawdzie większość książek Charlotte Link, nie da się jednak ukryć, że są dość przewidywalne i pisane według jednego wzoru. Poczułem to bardzo wyraźnie podczas lektury "Ostatniego śladu".
Postaci w tej książce są bardzo schematyczne i przerysowane. Często działają nieracjonalnie, co ma tylko jedno wyjaśnienie: autorka nie potrafi w inny sposób poskładać kilku wątków w jedną wielką całość. Żeby fabuła była spójna, zmusza swoich bohaterów do podejmowania decyzji, których żaden rozsądny, dorosły człowiek nigdy by nie podjął. Zmusza do przemyśleń i dywagacji, które są śmieszne i infantylne. W efekcie końcowym całość się jakoś trzyma, ale widać wszystkie szwy, krzywe, rozłażące się miejscami.
A szkoda, bo początek był obiecujący.
Lubię wprawdzie większość książek Charlotte Link, nie da się jednak ukryć, że są dość przewidywalne i pisane według jednego wzoru. Poczułem to bardzo wyraźnie podczas lektury "Ostatniego śladu".
więcej Pokaż mimo toPostaci w tej książce są bardzo schematyczne i przerysowane. Często działają nieracjonalnie, co ma tylko jedno wyjaśnienie: autorka nie potrafi w inny sposób poskładać kilku...