-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2023-06-15
2022-11-10
2022-12-28
2022-12-21
2022-11-29
2022-12-22
2022-09-13
Jak dla mnie najlepsza część serii. Wampiry, wilki, czarownica, misz-masz. No i Baal... Pięknie opisana jedna cudowna, wspaniała, scena, szkoda, że... - nie skończę, bo będzie spoiler.
Nie rozumiem totalnie co autorka zrobiła z Mironem. Domyślam się, że musiała się go na chwilę pozbyć, ale jeśli chciała zrobić z niego tego złego diabełka, którego pokochała nasza Dora, to ten zły nie może się tak zachowywać, bo staje się wymoczkiem. Anielski odpowiednik to samo. Nie trawię tych panów...
Jak dla mnie najlepsza część serii. Wampiry, wilki, czarownica, misz-masz. No i Baal... Pięknie opisana jedna cudowna, wspaniała, scena, szkoda, że... - nie skończę, bo będzie spoiler.
Nie rozumiem totalnie co autorka zrobiła z Mironem. Domyślam się, że musiała się go na chwilę pozbyć, ale jeśli chciała zrobić z niego tego złego diabełka, którego pokochała nasza Dora, to...
2022-11-12
Panią Jadowską znałam dotąd z serii o Dorze Wilk. I mam wrażenie, że forma opowiadania jest trafniejszą :) "Cud, miód, Malina" to zbiór rewelacyjnych opowiadań! Zdaje się, że uniwersum jest to samo, co w Dorze Wilk, ale forma opowiadania sprawia, że każde jest przemyślane i domknięte. Bohaterowie lepiej skonstruowani, jest ich więcej, pasują do historii, które ich spotykają.
Panią Jadowską znałam dotąd z serii o Dorze Wilk. I mam wrażenie, że forma opowiadania jest trafniejszą :) "Cud, miód, Malina" to zbiór rewelacyjnych opowiadań! Zdaje się, że uniwersum jest to samo, co w Dorze Wilk, ale forma opowiadania sprawia, że każde jest przemyślane i domknięte. Bohaterowie lepiej skonstruowani, jest ich więcej, pasują do historii, które ich...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-11-01
2022-11-12
Co dotąd wiedziałam o losach rdzennych Amerykanów, których Kolumb omyłkowo nazwał Indianami? Że przez to wielkie odkrycie byli mordowani, wykurzano ich z ich terenów, na koniec zamknięto w rezerwatach i jakieś szczątkowe społeczności w nich żyją. O czym totalnie nie miałam zielonego pojęcia? O katolickich szkołach z internatem, w których zamykano obowiązkowo indiańskie dzieci, żeby je ucywilizować. Kolejna tragiczna ideologia XX wieku... I zastanawiam się czasem, czy od zawsze człowiek eksperymentował na człowieku, ale nie było źródeł, a XX wiek ich siłą rzeczy dostarczył przez powszechny i szybki obieg informacji połączony z fotografią i rozszerzonymi prawami człowieka, który może teraz mówić i zostaje wysłuchany, czy XX wiek to okres narodzin największych mend u władzy. Najbardziej zatrważająca jest w tym rola Kościoła. I nie dlatego, że jak to Kościół mógł coś takiego...? Bo mamy w jego historii mnóstwo okrucieństwa i grzechów wobec człowieka, ale dotąd mówiono o krucjatach, paleniu czarownic, walkach z protestantami (czasem o grzeszkach papieży), podkreślając, że to było dawno i nieprawda. Ale to, co się działo w katolickich szkołach było dosłownie wczoraj. To, co się dzieje w kościelnych zakrystiach dzieje się dzisiaj. I wciąż Kościół ponad prawem... Zmroziło mnie w tej książce zdanie, że "w imię Jezusa" katowano i molestowano małe dzieci. Mnie uczono, że Jezus to przede wszystkim miłość i dobro. Że księdzem i zakonnicą zostaje się z miłości do Jezusa. Tymczasem...
Co dotąd wiedziałam o losach rdzennych Amerykanów, których Kolumb omyłkowo nazwał Indianami? Że przez to wielkie odkrycie byli mordowani, wykurzano ich z ich terenów, na koniec zamknięto w rezerwatach i jakieś szczątkowe społeczności w nich żyją. O czym totalnie nie miałam zielonego pojęcia? O katolickich szkołach z internatem, w których zamykano obowiązkowo indiańskie...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-10-23
Bardzo dużo się dzieje! Niesamowite zwroty akcji, nieprawdopodobne zrządzenia losu, misz masz telenowelowy. Bardzo potrzeba takich książek! Które nie nudzą, są rozrywką, wciągają, relaksują, czytanie jest przyjemnością;)
Bardzo dużo się dzieje! Niesamowite zwroty akcji, nieprawdopodobne zrządzenia losu, misz masz telenowelowy. Bardzo potrzeba takich książek! Które nie nudzą, są rozrywką, wciągają, relaksują, czytanie jest przyjemnością;)
Pokaż mimo to2022-10-08
2022-09-28
2022-09-25
Gdy streściłam mężowi główny wątek powieści, nieźle się ubawiliśmy. Koniecznie muszę mu jeszcze opowiedzieć, jak to się skończyło...
Ogólnie górnolotna literatura to nie jest. Ale daje dużo rozrywki, jak mało co! Nie można się od książki oderwać, nie ma dłużyzn, dzieje się tyle i tak nieprawdopodobnych rzeczy, że czytelnik odczuwa cudowną wolność i swobodę twórczą. Ponadto pisarka ma świetne pióro i w rewelacyjny sposób zmieniała styl narracji w zależności od punktu widzenia bohatera, o którym pisała. Adam totalnie wymiata. Jak dla mnie seksu trochę za dużo i nie rozumiem niektórych decyzji Marty, ale to szczegół :) Za emocje i zaangażowanie w czytanie polecam serdecznie i daje wysoką notę!
Gdy streściłam mężowi główny wątek powieści, nieźle się ubawiliśmy. Koniecznie muszę mu jeszcze opowiedzieć, jak to się skończyło...
Ogólnie górnolotna literatura to nie jest. Ale daje dużo rozrywki, jak mało co! Nie można się od książki oderwać, nie ma dłużyzn, dzieje się tyle i tak nieprawdopodobnych rzeczy, że czytelnik odczuwa cudowną wolność i swobodę twórczą. Ponadto...
2022-09-01
2022-08-24
2022-09-01
2022
2022-08-22
Ula, współlokatorka Beaty, przeżywa w tej części mnóstwo przygód! Klimat zgoła inny niż w Martwym Jeziorze, Ula jest roztrzepana, łajzowata, jednocześnie wybitna pani prawnik. Nie klei się to, ale dzięki tym przeciwienstwom, jej postać jest komiczna, w związku z czym znika poważny nastrój i mamy do czynienia z komediową akcją. Przy okazji rozwijają się wątki bohaterów poprzedniej części.
Ula, współlokatorka Beaty, przeżywa w tej części mnóstwo przygód! Klimat zgoła inny niż w Martwym Jeziorze, Ula jest roztrzepana, łajzowata, jednocześnie wybitna pani prawnik. Nie klei się to, ale dzięki tym przeciwienstwom, jej postać jest komiczna, w związku z czym znika poważny nastrój i mamy do czynienia z komediową akcją. Przy okazji rozwijają się wątki bohaterów...
więcej mniej Pokaż mimo to
Świetna książka, bardzo ciężko jest się od niej oderwać. Jest nieco nierówna, mamy dość naiwne momenty, jednak tylko momenty. Całość oceniam bardzo dobrze.
Świetna książka, bardzo ciężko jest się od niej oderwać. Jest nieco nierówna, mamy dość naiwne momenty, jednak tylko momenty. Całość oceniam bardzo dobrze.
Pokaż mimo to