-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz1
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant1
Biblioteczka
2024-05-11
2022-12-28
Zabawna? Absurdalna? Kryminalna? Trudno powiedzieć. Zagmatwana na pewno. W sumie muszę przyznać, że mnie wciągnęła. Taka na jedno popołudnie pod kocykiem.
Zabawna? Absurdalna? Kryminalna? Trudno powiedzieć. Zagmatwana na pewno. W sumie muszę przyznać, że mnie wciągnęła. Taka na jedno popołudnie pod kocykiem.
Pokaż mimo to2022-04-30
No nie wiem co napisać. Początek mnie wnerwiał. Tak głupich odzywek Chyłka to jeszcze nie miała, nawet zastanawiałam się, czy rzeczywiście ktoś inny tego nie pisze, tak irytujące były. Na ogół książkę Mroza czytam góra dwa wieczory, Ten tom ciągnęłam niemal tydzień, a wczoraj, jak mi zostało 20 minut do końca (czytnik), to zasnęłam.... Nie mogę napisać, że zła, ale że super też nie. Czas też w książce płynął dziwnie, musiałam sprawdzać, czy minął dzień czy tydzień, bo jakieś przeskoki dziwne były. Może dlatego, że na raty czytałam. Albo w końcu mi się Chyłka przejadła, albo... Mróz się popsuł....
No nie wiem co napisać. Początek mnie wnerwiał. Tak głupich odzywek Chyłka to jeszcze nie miała, nawet zastanawiałam się, czy rzeczywiście ktoś inny tego nie pisze, tak irytujące były. Na ogół książkę Mroza czytam góra dwa wieczory, Ten tom ciągnęłam niemal tydzień, a wczoraj, jak mi zostało 20 minut do końca (czytnik), to zasnęłam.... Nie mogę napisać, że zła, ale że super...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-03-03
Nie jestem fanką opowiadań. Na 8 z tej antologii, 6 mi się podobało, dwa niekoniecznie. Jeżeli ktoś lubi takie krótkie formy, to polecam, ja jednak wolę dłuższe historie.
Nie jestem fanką opowiadań. Na 8 z tej antologii, 6 mi się podobało, dwa niekoniecznie. Jeżeli ktoś lubi takie krótkie formy, to polecam, ja jednak wolę dłuższe historie.
Pokaż mimo to2021-09-22
No cóż, to zupełnie inna literatura niż dotychczas i zupełnie nie tego się spodziewałam po autorze. Trochę się męczyłam czytaniem, wiatrem, historia wydawała się zupełnie nierzeczywista, absurdalna. Nie mogę stwierdzić, że zupełnie nic mi się w niej nie podobało, ale ... chyba nie poleciłabym go przyjaciółce, nawet takiej zakochanej w górach.
No cóż, to zupełnie inna literatura niż dotychczas i zupełnie nie tego się spodziewałam po autorze. Trochę się męczyłam czytaniem, wiatrem, historia wydawała się zupełnie nierzeczywista, absurdalna. Nie mogę stwierdzić, że zupełnie nic mi się w niej nie podobało, ale ... chyba nie poleciłabym go przyjaciółce, nawet takiej zakochanej w górach.
Pokaż mimo to2021-07-06
Po opowiadania Christie sięgnęłam z powodu mojej córki. Kiedyś byłam fanką Agathy i przeczytałam większość wydanych do lat 80-tych jej książek. To były moje pierwsze ulubione kryminały, czytane z wypiekami na twarzy. Dziś przeczytałam 2 z opowiadań i ... wydają mi się takie naiwne. Może to krótka ich forma: zanim się zaczęły, już się skończyły, bez narastającej akcji, wielkiej tajemnicy, dreszczyku emocji...
Nie skreślam Agathy, ale chyba już z niej wyrosłam - albo opowiadania to nie to co lubię.
Po opowiadania Christie sięgnęłam z powodu mojej córki. Kiedyś byłam fanką Agathy i przeczytałam większość wydanych do lat 80-tych jej książek. To były moje pierwsze ulubione kryminały, czytane z wypiekami na twarzy. Dziś przeczytałam 2 z opowiadań i ... wydają mi się takie naiwne. Może to krótka ich forma: zanim się zaczęły, już się skończyły, bez narastającej akcji,...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-07
Zawsze miałam problem z opowiadaniami. Szybko się czyta, ale historia też za szybko się kończy. Z antologii Mazurskie Lato przeczytałam 3 opowiadania. Być może kiedyś do tego wrócę, ale... No właśnie, to wszystko zależy od tego co, kto lubi. Ja lubię długie porządne powieści, najlepiej kryminalne, a te króciutkie opowiadanka, wszystkie zakończone happy endem nie przemawiają do mnie, niestety. Jednak dla tych, którzy lubią happy endy, romantyczne wyznania i miłość aż po grób - polecam bardzo.
Zawsze miałam problem z opowiadaniami. Szybko się czyta, ale historia też za szybko się kończy. Z antologii Mazurskie Lato przeczytałam 3 opowiadania. Być może kiedyś do tego wrócę, ale... No właśnie, to wszystko zależy od tego co, kto lubi. Ja lubię długie porządne powieści, najlepiej kryminalne, a te króciutkie opowiadanka, wszystkie zakończone happy endem nie przemawiają...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-01
Tym razem Dęga mnie nie powalił na kolana, chociaż książkę przeczytałam.
Tym razem Dęga mnie nie powalił na kolana, chociaż książkę przeczytałam.
Pokaż mimo to2019-09-30
Trudno mi ocenić tę książkę. Nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobała, ale też nie była taka fajna, jak wcześniej przeczytane tego autora. Była inna.No i oczywiście na końcu niespodzianka: mordercą jest zupełnie ktoś inny niż myślałam...
Trudno mi ocenić tę książkę. Nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobała, ale też nie była taka fajna, jak wcześniej przeczytane tego autora. Była inna.No i oczywiście na końcu niespodzianka: mordercą jest zupełnie ktoś inny niż myślałam...
Pokaż mimo to2018-09-16
Na początku trochę się dłuży, wręcz nudzi. Potem akcja trochę rusza, aby osiągnąć dość nieoczekiwany finał. Nie powaliła mnie ta książka, ale koniec końców mogę stwierdzić, że mi się podobała, tak najwyżej na 4+.
Na początku trochę się dłuży, wręcz nudzi. Potem akcja trochę rusza, aby osiągnąć dość nieoczekiwany finał. Nie powaliła mnie ta książka, ale koniec końców mogę stwierdzić, że mi się podobała, tak najwyżej na 4+.
Pokaż mimo to2018-05-26
Chociaż lubię książki Magdy Knedler, to jednak ta książeczka, to nie do końca moja bajka. Historia jest ciekawa, natomiast absolutnie nie przemawiają do mnie opisy obrazów oraz wrażeń związanych z nimi. Tak jak w powieściach Dana Browna siedziałam niemal w wygoglowanych obrazach, tak tu, nie sprawdziłam nawet tych prawdziwych, nie wymyślonych przez autorkę. Pod koniec książki tylko "przewijałam" opisy. No cóż, najwyraźniej akurat ta książka pani Knedler do mnie nie przemówiła.Czekam na kolejną.
Chociaż lubię książki Magdy Knedler, to jednak ta książeczka, to nie do końca moja bajka. Historia jest ciekawa, natomiast absolutnie nie przemawiają do mnie opisy obrazów oraz wrażeń związanych z nimi. Tak jak w powieściach Dana Browna siedziałam niemal w wygoglowanych obrazach, tak tu, nie sprawdziłam nawet tych prawdziwych, nie wymyślonych przez autorkę. Pod koniec...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-09-10
Po licznych entuzjastycznych recenzjach w necie spodziewałam się czegoś innego. Książkę czyta się łatwo i przyjemnie i szybko. Akcja nie ma przestojów, cały czas coś się dzieje. W zasadzie książka mi się podobała. Ale... No właśnie, spodziewałam się zabawnego kryminału, sensacji, przygody, czegoś w stylu np Awarii małżeńskiej, gdzie parskałam śmiechem. Dostałam fajną obyczajówkę, ale bez fajerwerków.
Po licznych entuzjastycznych recenzjach w necie spodziewałam się czegoś innego. Książkę czyta się łatwo i przyjemnie i szybko. Akcja nie ma przestojów, cały czas coś się dzieje. W zasadzie książka mi się podobała. Ale... No właśnie, spodziewałam się zabawnego kryminału, sensacji, przygody, czegoś w stylu np Awarii małżeńskiej, gdzie parskałam śmiechem. Dostałam fajną...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-07-31
Chciałam tę książkę przeczytać. Przeczytałam. Historia wciągająca, ale sama książka zabija zbytnią szczegółowością. Od połowy omijałam wzrokiem opisy, byle szybciej zbliżyć się do końca historii. Również od połowy zaczęłam obmyślać sposoby zamordowania poszczególnych postaci. Chyba wczułam się w rolę ;)
Chciałam tę książkę przeczytać. Przeczytałam. Historia wciągająca, ale sama książka zabija zbytnią szczegółowością. Od połowy omijałam wzrokiem opisy, byle szybciej zbliżyć się do końca historii. Również od połowy zaczęłam obmyślać sposoby zamordowania poszczególnych postaci. Chyba wczułam się w rolę ;)
Pokaż mimo to2016-06-03
Postanowiłam ostatnio zapoznać się ze zbrodniczymi siostrzyczkami (http://www.zbrodniczesiostrzyczki.pl/). Zaczęłam od Mart Guzowskiej, która nie przypadła mi do gustu, teraz przeczytałam powieść Agnieszki Krawczyk.
Jest to historia opowiedziana przez starszego faceta, historia, która wydarzyła się w jego młodości. Historia tajemniczej śmierci licealistki. Historia mnie wciągnęła, ale.... powiem szczerze, że przerzucałam do przodu zbędne wg mnie opisy.Dużo ich.
Postanowiłam ostatnio zapoznać się ze zbrodniczymi siostrzyczkami (http://www.zbrodniczesiostrzyczki.pl/). Zaczęłam od Mart Guzowskiej, która nie przypadła mi do gustu, teraz przeczytałam powieść Agnieszki Krawczyk.
Jest to historia opowiedziana przez starszego faceta, historia, która wydarzyła się w jego młodości. Historia tajemniczej śmierci licealistki. Historia mnie...
2016-06-01
Zaczęłam eksperymentować z dotychczas nieznanymi mi autorami. Książkę przeczytałam w jeden dzień, ale nie rzuciła mnie na kolana. Nie mój klimat. Główny bohater od początku mnie wnerwiał tak, że sama chętnie bym go zabiła. Opowieść o palancie nie z tej ziemi. Na dodatek dziwnie naciągana. Martę Guzowską nieprędko zobaczę.
Zaczęłam eksperymentować z dotychczas nieznanymi mi autorami. Książkę przeczytałam w jeden dzień, ale nie rzuciła mnie na kolana. Nie mój klimat. Główny bohater od początku mnie wnerwiał tak, że sama chętnie bym go zabiła. Opowieść o palancie nie z tej ziemi. Na dodatek dziwnie naciągana. Martę Guzowską nieprędko zobaczę.
Pokaż mimo to2016-02-07
2016-01-02
Serial 'Bones' uwielbiam. Książka to zupełnie inna Temperance Brennan. Żre fast foody, ma kota i wcale nie jest taka mądra. Powiem szczerze, że przymierzałam się do tej serii od dawna, wreszcie wczoraj kupiłam ebooka i od razu przeczytałam. Czyta się szybko, choć wzrok mój omijał zbędne opisy, które nic nie wnosiły do fabuły. Inaczej też czyta się na czytniku. Z jednej strony książka mnie wciągnęła, z drugiej - chyba wolę Geritssen, Cobena i Pattersona. Kathy Reichs mnie nie powaliła na kolana, choć nie skreślam jej zupełnie.
Serial 'Bones' uwielbiam. Książka to zupełnie inna Temperance Brennan. Żre fast foody, ma kota i wcale nie jest taka mądra. Powiem szczerze, że przymierzałam się do tej serii od dawna, wreszcie wczoraj kupiłam ebooka i od razu przeczytałam. Czyta się szybko, choć wzrok mój omijał zbędne opisy, które nic nie wnosiły do fabuły. Inaczej też czyta się na czytniku. Z jednej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Wiem, Ze książka innym bardzo się podoba, ale ja się trochę męczyłam. Sama historia ok, ale główny bohater - koszmar. Wiem, wiem, taki miał być, ale od początku mnie odpychał, wzbudzał poirytowanie i chęć mordu. Podziwiam autorkę, że udało jej się zachować obiektywność i wytrzymać z nim na tyle, żeby zrobić z tego powieść.
Wiem, Ze książka innym bardzo się podoba, ale ja się trochę męczyłam. Sama historia ok, ale główny bohater - koszmar. Wiem, wiem, taki miał być, ale od początku mnie odpychał, wzbudzał poirytowanie i chęć mordu. Podziwiam autorkę, że udało jej się zachować obiektywność i wytrzymać z nim na tyle, żeby zrobić z tego powieść.
Pokaż mimo to