-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik1
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej, by móc otrzymać książkę Ałbeny Grabowskiej „Odlecieć jak najdalej”LubimyCzytać4
-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
Biblioteczka
2014-02-27
2013-05-01
To co było kiedyś wstrząsa nami do dziś. Tak samo wstrząsają mną książki Hanny Krall. Polecam każdemu, kto kocha reportaż będący literaturą piękną.
To co było kiedyś wstrząsa nami do dziś. Tak samo wstrząsają mną książki Hanny Krall. Polecam każdemu, kto kocha reportaż będący literaturą piękną.
Pokaż mimo to2013-11-26
Raz przeczytana książka Tochmana potrafi zaważyć na całym życiu. W moim przypadku skończyło się to z rzuceniem studiów inżynierskich i marzeniach o reporterstwie. Takim właśnie, jakie uprawia Wojciech Tochman. Świat widziany przez pryzmat "Eli, eli" już nie będzie tym samym światem
Raz przeczytana książka Tochmana potrafi zaważyć na całym życiu. W moim przypadku skończyło się to z rzuceniem studiów inżynierskich i marzeniach o reporterstwie. Takim właśnie, jakie uprawia Wojciech Tochman. Świat widziany przez pryzmat "Eli, eli" już nie będzie tym samym światem
Pokaż mimo to2013-12-27
Książka bardzo potrzebna. Warto przeczytać,jeśli boryka się ze stratą. Zapalam świece, które nie mają ocieplać wnętrza od ponad 10 lat. Książka nie jest terapią idealną, nie czuję się lepiej ze świadomością, że komuś jeszcze umarł "Tatek", "Tatuś", "Tatulek", jednak dobrze jest podjąć wszystkie próby wygnania demonów przeszłości.
Książka bardzo potrzebna. Warto przeczytać,jeśli boryka się ze stratą. Zapalam świece, które nie mają ocieplać wnętrza od ponad 10 lat. Książka nie jest terapią idealną, nie czuję się lepiej ze świadomością, że komuś jeszcze umarł "Tatek", "Tatuś", "Tatulek", jednak dobrze jest podjąć wszystkie próby wygnania demonów przeszłości.
Pokaż mimo to
Książka napisana przez kobietę - dziecko - artystkę. Nie jest idealnie dopracowana, jednak z pewnością przenosi w świat beztroskiej farmy, po której biega się z ukochanym psem i marzy. Warto przeczytać, dla przyjemnej chwili, mimo że arcydziełem literatury nie jest. Jak sama Patti mówi że " kiedyś chciała napisać książkę" , tak napisała. Tyle. :)
Książka napisana przez kobietę - dziecko - artystkę. Nie jest idealnie dopracowana, jednak z pewnością przenosi w świat beztroskiej farmy, po której biega się z ukochanym psem i marzy. Warto przeczytać, dla przyjemnej chwili, mimo że arcydziełem literatury nie jest. Jak sama Patti mówi że " kiedyś chciała napisać książkę" , tak napisała. Tyle. :)
Pokaż mimo to