-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2024-04-30
2024-04-18
2024-04-07
2024-04-01
2024-03-31
To jest Karika, ok? Po prostu.
Zbiór "Pragnienie" łączy się idealnie ze zbiorem "Głód" i w mojej opinii najlepiej od "Głodu" zacząć i płynnie przejść do tej tu drugiej książki.
Z jednej strony- oj pisze o tym samym, wiemy co się wydarzy... Z drugiej- ta spójność, cały czas krążenie wokół masywu góry Czebrat... To jest zbyt dobrze osadzone, zbyt bliskie, zbyt prawdziwe.
Ludzie są zbyt normalni. Okoliczności zbyt codzienne.
I właśnie to ZBYT straszy nas najbardziej. Bez potworów. Po prostu realność.
To jest Karika, ok? Po prostu.
Zbiór "Pragnienie" łączy się idealnie ze zbiorem "Głód" i w mojej opinii najlepiej od "Głodu" zacząć i płynnie przejść do tej tu drugiej książki.
Z jednej strony- oj pisze o tym samym, wiemy co się wydarzy... Z drugiej- ta spójność, cały czas krążenie wokół masywu góry Czebrat... To jest zbyt dobrze osadzone, zbyt bliskie, zbyt prawdziwe....
2024-03-28
To jest Karika, ok? Czy możemy tu skończyć opinię?
Możemy zarzucać, że plączemy się dookoła tych samych wątków. Niemniej dla mnie budowane historie, jedna po drugiej zwiększają napięcie w mojej głowie, przerażają.
A wiecie czym? Karika przeraża mnie wplataniem faktów, ludowych wierzeń, lokalnych plotek w swoje fabularne pomysły i robi to tak, że ciężko oddzielić rzeczywistość od świata stworzonego.
Karika przeraża ludzką naturą, przeraża spójnością.
A głód? Głód zna każdy z nas. I każdy wie, że apetyt rośnie w miarę jedzenia...
To jest Karika, ok? Czy możemy tu skończyć opinię?
Możemy zarzucać, że plączemy się dookoła tych samych wątków. Niemniej dla mnie budowane historie, jedna po drugiej zwiększają napięcie w mojej głowie, przerażają.
A wiecie czym? Karika przeraża mnie wplataniem faktów, ludowych wierzeń, lokalnych plotek w swoje fabularne pomysły i robi to tak, że ciężko oddzielić...
2024-03-27
Piękne rozważania, pełne czułości, odwagi, szerokiego spojrzenia. Bez kategoryzacji, dając nadzieję, że każdy z nas jest ogarnięty przez Miłość.
Rozważania na 4 tygodnie adwentu, mnie przeprowadziły przez Wielki Tydzień i również głęboko dotknęły.
Piękne rozważania, pełne czułości, odwagi, szerokiego spojrzenia. Bez kategoryzacji, dając nadzieję, że każdy z nas jest ogarnięty przez Miłość.
Rozważania na 4 tygodnie adwentu, mnie przeprowadziły przez Wielki Tydzień i również głęboko dotknęły.
2024-03-26
Miłe, sympatyczne. Jeśli w życiu doskwiera samotność i spędzamy czas na niemiłych myślach- można usiąść w fotelu, przeczytać... Ale czy coś wnosi?
Miłe, sympatyczne. Jeśli w życiu doskwiera samotność i spędzamy czas na niemiłych myślach- można usiąść w fotelu, przeczytać... Ale czy coś wnosi?
Pokaż mimo to2024-03-21
2024-03-17
2024-03-15
2024-02-19
2024-02-08
2024-02-17
2024-02-15
2024-01-31
Po pierwsze: trochę nie rozumiem tego zamysłu autorki, którego się trzyma w swoich książkach, żeby pisać jednym ciągiem, bez dialogów, bez jakiegoś podziału. Jeśli to ma być jedyny wyznacznik jej stylu to trochę smutno.
Książka MA DOBRE MOMENTY. Jakieś pojedyncze zdania, które tak myślę- o, ładnie napisane, ciekawe porównanie. Ale to pojedyncze kawałki, nie skleiłoby się z nich jednego rozdziału.
Książka pod obecnych "młodych-gniewnych", pod aż nazbyt jednolite poglądy, jedyne słuszne przekonania, trzeba też przecież wyśmiać te pozostałe, zaściankowe myślenie.
Jest to też kolejna książka, która sprawia, że pytam- AUTORZE/AUTORKO, PO CO SCENY SEK*U?
Tak już mamy, że w jakiś sposób nas ten temat onieśmiela i większość prób opisu jest albo wulgarna, albo groteskowa.
Naprawdę brakuje mi książek, gdzie jest coś zostawione w domyśle. I tutaj naprawdę by się to przydało, bo żeby tworzyć takie sceny, które mają sens i literacki urok- naprawdę trzeba być mistrzem słowa.
Ogólnie- jeśli chcecie zobaczyć czym zachwyca się młodzież- śmiało. Ale jest tyle dobrych książek na świecie...
Po pierwsze: trochę nie rozumiem tego zamysłu autorki, którego się trzyma w swoich książkach, żeby pisać jednym ciągiem, bez dialogów, bez jakiegoś podziału. Jeśli to ma być jedyny wyznacznik jej stylu to trochę smutno.
Książka MA DOBRE MOMENTY. Jakieś pojedyncze zdania, które tak myślę- o, ładnie napisane, ciekawe porównanie. Ale to pojedyncze kawałki, nie skleiłoby się z...
2024-01-28
2024-01-15
2024-01-14
Okej.
Uwspółcześniony mix Franka Herberta i Lema.
Chociaż... Początkowo przypominała mi książkę Wojtka Engelkinga i Marcisza. Lata '90, młodość...
Potem robi się w opór dziwnie, do połowy książki nie miałam pojęcia, czy mi się ona podoba. Wciąga w jakiś dziwny sposób. W połowie zrozumiałam, czemu było tyle nad nią zachwytu.
A potem końcówka obróciła wszystko w mojej głowie jeszcze bardziej.
Zwłaszcza w zawodowej głowie psychologa.
Bo jak wiesz, o czym jest ta książka, to czytając drugi raz- spojrzysz kompletnie inaczej...
Okej.
Uwspółcześniony mix Franka Herberta i Lema.
Chociaż... Początkowo przypominała mi książkę Wojtka Engelkinga i Marcisza. Lata '90, młodość...
Potem robi się w opór dziwnie, do połowy książki nie miałam pojęcia, czy mi się ona podoba. Wciąga w jakiś dziwny sposób. W połowie zrozumiałam, czemu było tyle nad nią zachwytu.
A potem końcówka obróciła wszystko w mojej...
2024-01-12
Czekałam!
Odkryłam Chmielarza późno. Dwie pierwsze części cyklu z Bezimiennym pochłonęłam w weekend. A kiedy dowiedziałam się, że nadchodzi tom trzeci- oh, jak czekałam!
Książkę czyta się szybko, nie jest wybitna, a mimo to wciąga, choć nie na tyle, aby zarywać noc. To może być plusem :)
Jednak uważam, że to najsłabsza część Bezimiennego.
Książka porusza bardzo współczesny problem- wyciek danych, zagubienie starszego pokolenia pośród technologii, zagrożenia z tym związane... I to dobrze. I źle. Dobrze- bo to ważne, aby uświadamiać, aby uczulać. Źle- bo jest to tak realne, że książka zamiast mnie oderwać od problemów- przytrzmuje mnie przy tej mojej codzienności.
Niemniej- chciałabym kolejnej części... :)
Czekałam!
Odkryłam Chmielarza późno. Dwie pierwsze części cyklu z Bezimiennym pochłonęłam w weekend. A kiedy dowiedziałam się, że nadchodzi tom trzeci- oh, jak czekałam!
Książkę czyta się szybko, nie jest wybitna, a mimo to wciąga, choć nie na tyle, aby zarywać noc. To może być plusem :)
Jednak uważam, że to najsłabsza część Bezimiennego.
Książka porusza bardzo...
Jest to całkiem ciekawy zbiór głosów w dyskusji. Bez jednoznacznych odpowiedzi, bez osądzania.
Dialog prowadzony na wysokim poziomie argumentacji.
Jednak nie uważam, że jest to książka, która ma istnienie/nieistnienie udowodnić. Autor pokazuje tylko, że można dopuszczać Siłę Wyższą również na wysokim szczeblu naukowej polemiki.
Jest to całkiem ciekawy zbiór głosów w dyskusji. Bez jednoznacznych odpowiedzi, bez osądzania.
Pokaż mimo toDialog prowadzony na wysokim poziomie argumentacji.
Jednak nie uważam, że jest to książka, która ma istnienie/nieistnienie udowodnić. Autor pokazuje tylko, że można dopuszczać Siłę Wyższą również na wysokim szczeblu naukowej polemiki.